adam 13 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 WITAM ;Mam dylemat.Czytajac forum, natykam sie ciagle na wyrazenia ktorych czesto nie rozumuiem ,albo nie akceptuje. Czemu ,my ,polacy musimy posilkowac sie obcymi zwrotami , albo nasladowac innych. Dlaczego uzywamy okreslenia Catch and Release, zamiast ,zlow i pusc. Ktos juz to poruszyl na forum.Czamu nie mamy swojego pozdrowienia wedkarskiego?Petri heil, jest powitaniem wedkarza w niemczech. A co u nas? Panie, biara?, Dalo cos? Oplaca sie? Skubia? itp , itd.Czytalem ostatnio na naszym forum ze w ten "lukend"bedzie juz mozna zaczac sandaczowanie.Moze My ,wedkarze wymyslimy jekies okreslenie na koniec tygodnia. Niemiaszki maja wochenende, inni, wekend ,lekend i inne odmiany tego wyrazenia. Czy na pewno musimy okreslac wytrzymalosci ,zylek, plecionek, linek, wedek,itp ,nie w gramach, metrach . Czujemy sie bardziej swiatowi, uzywajac okreslen zapozyczonych? Drazni mnie tez okreslenie Grill, za moich czasow bylo to, np.kielbaski z rozna.Rozumiem ze niektore wyrazenia nie da sie przetlumaczyc, ale zal mi tych ktore, tracimy na rzecz obcych okreslen .Moze jestem staroswiecki, ale mieszkajac juz pare lat w niemczech, mam czasami wrazenie ze nie wszystko rozumiem,Nie znosze np. NA Ra, co to jest?ciagle to slysze, na ra, na ra.Katastrofa!.Jest jeszcze duzo okreslen ktore mozna bylo by jesze podac,czekam na inne propozycje i byc moze pomysly, jak pomoc naszemu jezykowi. Wazne by bylo dla mnie, pomysl na powitanie wedkarskie(POLSKIE)Moze jaikis pomysl?.Jak my nie zaczniemy , to kto?. Moze to bedzie trwalo lata, ale sie kiedys przyjmie? Z wedkarskim pozdrowieniem adam Petri heil .Wiem i rozumiem, ze dla mlodych nie jest to problem,ale chcialbym chronic,(mimo ze nie zawsze jestem w zgodzie z gramatyka, i ortografia) jezyk polski i go powiekszac o nasze i tylko nasze okreslenia. Niech to trwa jakis czas , ale moze sie uda,Uczmy ( wyczulmy) mlode pokolenie .( Nie jestem partyjny ) Jeszcze raz pozdrawiam. Czy jest to powod do przemyslen?Nie wiem?, zostawiam to Wam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 (edytowane) Chyba tak się nie da, język dąży do uproszczeń, lub parafrazując Kopernika "gorszy język wypiera lepszy"Zamiast książek mamy audiobooki, zamiast kaligrafii w szkole można prace domowe pisać w edytorach tekstów i drukować, zamiast napisów - ikony itp. Córka w trzeciej klasie szkoły podstawowej użyła słowa "gargantuiczny" a nauczyciel powiedział, że takie słowo nie istnieje. Matury zdaje młodzież wg szablonów odpowiedzi a nie wg wiedzy, Kiedyś, nie do pomyślenia było powiedzieć do nauczyciela "sorze" a teraz to nagminne. Na studiach brydż był powszechną rozrywką, teraz to wyjątek jeśli ktoś grywa na studiach. Zawsze tak było i pewnie będzie, walczyć można, ale chyba bez specjalnych efektów.Chołubmy to co znamy, czytajmy książki i uczmy kolejne pokolenia - sic transit gloria mundi Edytowane 30 Maja 2015 przez wuran 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandacz23 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 WITAM ;Mam dylemat.Czytajac forum, natykam sie ciagle na wyrazenia ktorych czesto nie rozumuiem ,albo nie akceptuje. Czemu ,my ,polacy musimy posilkowac sie obcymi zwrotami , albo nasladowac innych. Dlaczego uzywamy okreslenia Catch and Release, zamiast ,zlow i pusc. Ktos juz to poruszyl na forum.Czamu nie mamy swojego pozdrowienia wedkarskiego?Petri heil, jest powitaniem wedkarza w niemczech. A co u nas? Panie, biara?, Dalo cos? Oplaca sie? Skubia? itp , itd.Czytalem ostatnio na naszym forum ze w ten "lukend"bedzie juz mozna zaczac sandaczowanie.Moze My ,wedkarze wymyslimy jekies okreslenie na koniec tygodnia. Niemiaszki maja wochenende, inni, wekend ,lekend i inne odmiany tego wyrazenia. Czy na pewno musimy okreslac wytrzymalosci ,zylek, plecionek, linek, wedek,itp ,nie w gramach, metrach . Czujemy sie bardziej swiatowi, uzywajac okreslen zapozyczonych? Drazni mnie tez okreslenie Grill, za moich czasow bylo to, np.kielbaski z rozna.Rozumiem ze niektore wyrazenia nie da sie przetlumaczyc, ale zal mi tych ktore, tracimy na rzecz obcych okreslen .Moze jestem staroswiecki, ale mieszkajac juz pare lat w niemczech, mam czasami wrazenie ze nie wszystko rozumiem,Nie znosze np. NA Ra, co to jest?ciagle to slysze, na ra, na ra.Katastrofa!.Jest jeszcze duzo okreslen ktore mozna bylo by jesze podac,czekam na inne propozycje i byc moze pomysly, jak pomoc naszemu jezykowi. Wazne by bylo dla mnie, pomysl na powitanie wedkarskie(POLSKIE)Moze jaikis pomysl?.Jak my nie zaczniemy , to kto?. Moze to bedzie trwalo lata, ale sie kiedys przyjmie? Z wedkarskim pozdrowieniem adam Petri heil .Wiem i rozumiem, ze dla mlodych nie jest to problem,ale chcialbym chronic,(mimo ze nie zawsze jestem w zgodzie z gramatyka, i ortografia) jezyk polski i go powiekszac o nasze i tylko nasze okreslenia. Niech to trwa jakis czas , ale moze sie uda,Uczmy ( wyczulmy) mlode pokolenie .( Nie jestem partyjny ) Jeszcze raz pozdrawiam. Czy jest to powod do przemyslen?Nie wiem?, zostawiam to Wam To przesiąkanie języka polskiego obcymi wyrażeniami, zwrotami, skrótami narasta od pewnego czasu. Nie tylko na forum ale we wszystkich mediach robi się śmietnik. Jest to na pewno poważny problem, ale czy jest szansa aby się przed nim bronić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JL48 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Ja mam tylko jedną prośbę - nie używajmy "złapałem". Mamy takie super słowo "złowiłem". Wędkarstwo można uczynić prawdziwą sztuką, a to "złapałem" to jest coś, co stanowi odwrotność całej finezji i kunsztu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s.synowiec-83 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 WITAM ;Mam dylemat.Czytajac forum, natykam sie ciagle na wyrazenia ktorych czesto nie rozumuiem ,albo nie akceptuje. Czemu ,my ,polacy musimy posilkowac sie obcymi zwrotami , albo nasladowac innych. Dlaczego uzywamy okreslenia Catch and Release, zamiast ,zlow i pusc. Ktos juz to poruszyl na forum.Czamu nie mamy swojego pozdrowienia wedkarskiego?Petri heil, jest powitaniem wedkarza w niemczech. A co u nas? Panie, biara?, Dalo cos? Oplaca sie? Skubia? itp , itd.Czytalem ostatnio na naszym forum ze w ten "lukend"bedzie juz mozna zaczac sandaczowanie.Moze My ,wedkarze wymyslimy jekies okreslenie na koniec tygodnia. Niemiaszki maja wochenende, inni, wekend ,lekend i inne odmiany tego wyrazenia. Czy na pewno musimy okreslac wytrzymalosci ,zylek, plecionek, linek, wedek,itp ,nie w gramach, metrach . Czujemy sie bardziej swiatowi, uzywajac okreslen zapozyczonych? Drazni mnie tez okreslenie Grill, za moich czasow bylo to, np.kielbaski z rozna.Rozumiem ze niektore wyrazenia nie da sie przetlumaczyc, ale zal mi tych ktore, tracimy na rzecz obcych okreslen .Moze jestem staroswiecki, ale mieszkajac juz pare lat w niemczech, mam czasami wrazenie ze nie wszystko rozumiem,Nie znosze np. NA Ra, co to jest?ciagle to slysze, na ra, na ra.Katastrofa!.Jest jeszcze duzo okreslen ktore mozna bylo by jesze podac,czekam na inne propozycje i byc moze pomysly, jak pomoc naszemu jezykowi. Wazne by bylo dla mnie, pomysl na powitanie wedkarskie(POLSKIE)Moze jaikis pomysl?.Jak my nie zaczniemy , to kto?. Moze to bedzie trwalo lata, ale sie kiedys przyjmie? Z wedkarskim pozdrowieniem adam Petri heil .Wiem i rozumiem, ze dla mlodych nie jest to problem,ale chcialbym chronic,(mimo ze nie zawsze jestem w zgodzie z gramatyka, i ortografia) jezyk polski i go powiekszac o nasze i tylko nasze okreslenia. Niech to trwa jakis czas , ale moze sie uda,Uczmy ( wyczulmy) mlode pokolenie .( Nie jestem partyjny ) Jeszcze raz pozdrawiam. Czy jest to powod do przemyslen?Nie wiem?, zostawiam to Wam WitamCiekawe i trafne przemyślenia.Nie traktuj tego proszę jako złośliwej krytyki, ale w całym tekście nie użyłeś choćby jednego polskiego znaku. Myślę ,że poprawne ich użycie podkreśliłoby powagę tematu. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pendergrast Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Może na niemieckim komputerze nie ma polskich znaków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam 13 Opublikowano 30 Maja 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 WitamCiekawe i trafne przemyślenia.Nie traktuj tego proszę jako złośliwej krytyki, ale w całym tekście nie użyłeś choćby jednego polskiego znaku. Myślę ,że poprawne ich użycie podkreśliłoby powagę tematu.Przepraszam, jesli urazilem brakiem polskich znkow, po prostu ich nie mam w kompie,Bywajet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s.synowiec-83 Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam 13 Opublikowano 30 Maja 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Jak nie To przesiąkanie języka polskiego obcymi wyrażeniami, zwrotami, skrótami narasta od pewnego czasu. Nie tylko na forum ale we wszystkich mediach robi się śmietnik. Jest to na pewno poważny problem, ale czy jest szansa aby się przed nim bronić ?Ktos musi zaczac, jak nie my, to kto?., Zawsze mozna powiedziec , a co , my co?, szans nie mamy. Tak myslac, to masz racje, nigdy nie przekonasz mlodych, a w nich nasza przyszlosc. Naprawde widzdze jak sie zmienilo podejscie do , i w tym momecie nie wiem co napisac, lapania? lowienia?Pojednania z przyroda?(gorolotnie) Moze malymi krokami , uda sie nam, i Mlodych przekonac , i jezyk zachowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Problem słusznie podniesiony przez adama 13, choć my, miłosnicy pięknej, polskiej mowy, stoimy raczej na przegranej pozycji, niestety...Na każdym kroku obserwujemy niechlujność językową. Rozpacz. Jeszcze w sprawie tytułowgo cytatu Mistrza z Nagłowic: słowo "gęsi" jest w tym zdaniu przymiotnikiem, a nie rzeczownikiem ze wskazaniem na ptasi rodowód Polaków.Zatem "gęsi" należy rozumieć podobnie, jak "psi" czy "koci". A może małpi język? Do współczesnej gwary pasuje jak ulał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam 13 Opublikowano 30 Maja 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 Chyba przesadzilem ,nie chce byc? gorolotnym, glupota, moze .Ucze sie duzo od ( mlodych) za moich czasow nie mielismy takich mozliwosci co oni,Ciesze sie i jestem dumny( naprawde)Chcialbym miec przemyslenie do mlodszych,moze Wy stwozycie nowe polskie okreslenia, nazwy?A czemu nie? Moze maly konkurs? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LFF Opublikowano 30 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2015 (edytowane) Problem jest dużo poważniejszy niż się wydaje, dziś dzieci w 1,2-3 klasie mają tablety i smartfony Dziecko, które ma 6 czy siedem lat nie za bardzo ogarnia temat pisania bo raczej dopiero zaczyna się uczyć. Jednak na przerwach takie dzieciaki (przynajmniej te ciut starsze) piszą do do siebie smsy nawet jeżeli siedzą obok siebie, bo dlaczego nie, w końcu jak się smartfona ma to po co gadać ze sobą, przecież to nudne i nie modne. Moja córka chodzi do 3kl. do dnia dzisiejszego nie ma smartfona, jak była mała to jej czytałem i teraz też ją próbuje zachęcać do czytania książek, smutna prawda jest taka że książki przegrywają z innymi mediami. Nauczycielka na ostatniej wywiadówce poruszyła właśnie kwestię posiadania przez takie maluchy smartfona. Z jej obserwacji wynika że dzieci ,które notorycznie korzystają z takich zabawek maja trudniejszy kontakt z otoczeniem, i mają problem aby wypowiadać się poprawnie lub całym zdaniem. Oni piszą do siebie skrótowo, owszem ja też używam takich skrótów, ale mam prawie 40stkę i robię to świadomie. Wątpię aby te maluchy miały jakąkolwiek świadomość jak to wpływa na ich rozwój. Co dziwne że tej świadomości nie mają też ich rodzice. Syn mojego kolegi ma 13 lat, non stop siedzi przed kompem i gra w sieci, używa wtedy mikrofonu aby rozmawiać z innymi graczami, język jakim się posługuje daleko odbiega od polskiego, właściwie to jest jakaś masakra, Ciągle tylko krzyczy DEDAJ GO, KACZAJ ZA NIM, itp. Teraz oczywiście to wszystko się przenosi na zewnątrz i kiedy gówniarzeria się zbierze pod klatką to sorki ale ja wymiękam. NI PANIMAJU Takie czasy, taki język. Co do powitania to wątpię czy jakieś się przyjmie, ale na pożegnanie zawszę mówię "Połamania" Edytowane 30 Maja 2015 przez LFF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Piszesz ,że jesteś staroświecki to czemu imię piszesz z małej litery ? to staroświecka moda w Niemczech ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyziek Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 (edytowane) Jak ktoś już napisał wcześniej, gorszy język wypiera lepszy. Wokól nas jest coraz więcej reklam, plakatów i innych błyskotek w obcym języku, najczęściej angielskim. Młodzi ludzie przesiąkają tym, bo na codzień się z tym stykają. Z jednej strony jest to złe, ale ja widzę w tym mały plus. Uczymy się języków obcych, pomału, ale uczymy. Byłem na praktykach w Norwegii i tam praktycznie każdy w wieku 5 - 70 lat włada językiem angielskim. A jaka jest sytuacja w Polsce? Jaki procent naszego Narodu komunikatywnie włada J. Angielskim? 15 % ? Dobrze by było. Poza tym myślę, że trochę znudził się Polakom Język Polski. Dla Polaków zawsze jest lepsze to co zakazane. Przykład? Jeszcze 30 lat temu, przed transformacją ustrojową, władza była wrogo nastawiona do Kościoła. A Polacy chętniej do Niego chodzili, bo Władza miała inne zdanie. Tak samo wcześniej z podczas rozbiorów i okupacji. Polski Język nie był urzędowy, ba chyba gdzieniegdzie zakazany. I co? Tajne komplety, uniwersytety itp. Polak zawsze lubił i lubi ten zakazany owoc . Obecnie myślę, że nikt niczego nam nie zabrania, nie ma nad nami tzw. bata i wygląda to jak wygląda. Pozdrawiam, Wojtek. Edytowane 31 Maja 2015 przez Dyziek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Wojtku, to nie tak że Polakom znudził się język polski, a zwykłe lenistwo, tumiwisizm i niestety coraz gorszy poziom kształcenia w połaczeniu z "olewactwem" rodziców.Problem zaczął się już dawno w czasach "Dzieci Neostrady" i dało się to wtedy najbardziej zauważyć.Publiczne zwracanie uwagi na niechlujnośc języka spotykało się z atakiem na zwracającego tą uwagę.Dziwne teksty że to przeciez forum tematyczne a nie językowe itp...Ile można walczyć?? Rok, dwa, pięć... W końcu się odpuszcza, bo człowiek dostaje swoistej znieczulicy.Pojawiły się wszystko załatwiające "papierki" czyli dysleksja, dysortografia, brakuje tylko papierka na dysmózgowie...Mam siostrzeńca z dysleksją i wiem ile pracował żeby to poprawić... Dziś zanosi się papierek do szkoły, pracy, urzędu i naprzód...Można być debilem, byle mieć na to papierek i pozamiatane... Nikt nie ma prawa się czepić bo zostanie oskarżony o dyskryminację niepełnosprytnego. Polecam obejrzenie filmu Idiokracja - niby komedia, niby śmieszne, ale pokazuje w przekontrastowany sposób do czego ten świat zmierza.... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyziek Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Marianie, zgoda. Zauważ, że te wszystkie papierki ładnie i gładko przechodzą podczas szkoły. Gdy coś nie idzie, jest na to paperek. Natomiast po szkole, studiach mało kto będzie się chwalił i tłumaczył swoją dys....wszystkością przed pracodawcą. Papierki zginą, konkurencja na rynku pracy nie pozwoli na takie dys...wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Chyba że ma się "plecy", a patrząc na poziom niektórych publikacji to raczej tak jest...Pracę magisterską, inżynierską itp, można dać do przepisania na "gotowo"...Kwiatki wychodzą później i to naprawdę poważne, gdy poczyta się różne pisma często złośliwie przez ludzi umieszczane w necie...Kontakty z duuużą częścią "kadry menedżerskiej" średniego, a coraz częściej wyższego szczebla (awansy przez plecy własnie, choć pewnie część przez "poniżej pleców" pokazują poziom wykształcenia... Papierki się nie liczą tak jak to kto je wypisał albo komu się je daje ;-)Popatrz na ogólnie to ujmując "media"...Niby poważne serwisy informacyjne, a wiadomości na zasadzie kopiuj/wklej ze wszystkimi możliwymi błedami. Teksty zagraniczne wyglądające czasem jak z translatora googla...Często niestety są to nazwiska znane i uznane w "światku" prasowym...Można by książkę napisać na ten temat, niestety narażając się jedynie tym "opiniotwórczym" mediom...Z drugiej strony co to za media które same mówią że są opiniotwórcze, czyli dla każdego normalnego i myślącego człowieka od razu skreślone, bo same przyznają się do manipulowania faktami zamiast ich rzetelnego podawania.Jak redaktor uznanego w tym kraju radia, jako komentarz do podanej przez drugiego informacji o ilości ofiar trzęsienia ziemi w Tybecie, rzucił "ale ich tam jest 10milionów więc to niewiele"...Niestety poziom "dowcipów" też często świadczy o poziomie człowieka, podobnie jak stosowany przez niego język i szacunek dla poprawności tegoż... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam 13 Opublikowano 31 Maja 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Piszesz ,że jesteś staroświecki to czemu imię piszesz z małej litery ? to staroświecka moda w Niemczech ?Mody takiej nié ma. Mialem problemy z rejestracja,(mam problemy z uzywaniem komputera,)Rejestrowal mnie siostrzeniec ,i niewiem jak to zmienic.Przeszkadza ze mieszkam w Niemczech? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 Panowie, problem z pewnością jest ważny, ale ględząc po próżnicy niewiele zdziałacie... Jest jednak jedno lekarstwo na wszelkie tego typu dolegliwości - NAD WODĘ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 https://youtu.be/dbd7G4KNmO8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 31 Maja 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2015 (edytowane) Pozdrowienie, acz rzadko używane, ale jednak jest: "wodom cześć!" Co do używania obcych jednostek, to domyślam się, że chodzi o lbs'y, incze i inne fity. Przyczyna jest prosta. Sensowne oznaczenia blanków, tudzież plecionek (w żyłkach wolę mm, ale uczciwe), występują głównie w produkcji amerykańskiej, a te paskudniki od starych, angielskich miar odczepić się nie mogą.Zresztą bardzo dużo pojęć, szczególnie z dziedziny techniki wędkarskiej, powstało pierwotnie po angielsku i w takiej formie pada na grunt innych języków, w tym naszego.Z kolei opisy wędzisk i plecionek z rynku europejskiego są z sufitu wzięte. Zresztą, jak czasami patrzę na niemieckie opisy znanych mi blanków amerykańskich, to zęby bolą od czytania tych bzdur.Pozdrawiam,Fatso Edytowane 2 Czerwca 2015 przez Fatso Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyziek Opublikowano 2 Czerwca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2015 Daleko nie trzeba też szukać na naszym forum, w działach o angielskich nazwach rodbuilding i lurebuilding autorzy często używają zwrotów handmade, lures, spacing itp itd. Nie że mi to przeszkadza. Każdy, kto kręci muchy, klepie blachy, zbroi blanki, wkłada w ten kawałek rzeczy dużo serca, potu i pieniędzy, ponadto chciałby aby te gotowe dzieło miało ładną, godną nazwę. Język Angielski mniej przaśny od naszego, trąca profesjonalnością i fachowością, bardziej taki "flexible" i "sounds good" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rahtid Opublikowano 13 Lipca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2015 Szkoda tylko, że przez to "flexible" i "sounds good" nasz "przaśny" język staje się coraz bardziej ubogi i zaśmiecony zapożyczeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hvast Opublikowano 14 Lipca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2015 Moim zdaniem to normalne, język caly czas sie zmienia i ewoluuje. Tak bylo jest i bedzie i nie ma w tym nic zlego. Wysłane z mojego Venue 7 HSPA+ przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 14 Lipca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2015 Nie jest to normalne. Mamy piękny język o który trzeba dbać.Na innym forum jestem moderatorem tylko po to, aby poprawiać błędy, które mnie denerwowały.Tutaj przy tej ilości postów jest to niemożliwe.Ludzie są za leniwi, aby nawet poszukać, co nie jest tak w wyrazie, który podkreślony jest na czerwono.Wymyślają dys...leksje, dysorto i dys.. badziewia, aby usprawiedliwiać moim zdaniem lenistwo. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.