Skocz do zawartości
  • 0

Pióropusz wody za silnikiem zaburtowym


maggot

Pytanie

Tak jak w temacie choć wiem, że trochę to dziwnie brzmi, ale postaram się wyłuszczyć o co mi chodzi.

 Niedawno kupiłem nowe Tohatsu 5km czterosuw, przypięte do łodzi o długości ok. 3,9m i szerokości rufy ok 1,3m. Dno płaskie z trzema redanami.

 Trym na ostatni otwór, czyli kolumna przytulona max do rufy. Płyta kawitacyjna tak jak książka  Tohatsu pisze, ok. 3-4 cm pod dnem łodzi.

 Osiągi: jestem mile zaskoczony, prędkość ja sam { a ważę pod 100kg + szpej} z przedłużką i mną na środkowej ławce ok. 17-18 km/h na w miarę spokojnej wodzie czyli jak dla mnie naprawdę gitara. Poprzednie Suzuki 2,5 konika {świetny i niezawodny silniczek} max 9 km/h na flaucie.

 Więc w czym rzecz? Płynąc, woda za silnikiem rozchodzi się na boki jakby w kształt litery V, natomiast centralnie, myślę, że spod śruby woda tworzy rzeczony pióropusz, grzywę wody wysoką na kilkanaście, kilkadziesiąt cm. Zmiany trymu nic nie dają. Po mojemu wygląda na to jakby jednak kolumna była za płytko, choć przy wys. rufy 39,5 cm i długości kolumny 43,5 cm wg zaleceń wygląda to wręcz wzorcowo. Silnik się nie grzeje, woda z chłodzenia chłodnawa.

  Może kawitacja będzie wpływać na stan śruby? A może ja przesadzam i szukam dziury w całym? Uznałem, że warto zapytać mądrzejszych od siebie. W końcu wydało się ileś tam grajcarów na nową maszynę, i przez niewiedzę głupio by było go na wstępie zajeździć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Kolumna S.

 

 Sam, tak jak pisałem jestem zaskoczony tą prędkością. Już małe Suzuki trochę mnie dziwiło, bo takim pierdkiem 8-9 km/h to tez było fajnie.

 Być może nawigacja kłamie, ale już czasy porównawcze na przelotach są twardymi dowodami.

Szczerze mówiąc "pióropusz" mnie nie martwi jakoś szczególnie, no, ale lepiej poradzić się bardziej doświadczonych kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie tak było jak silnik był za nisko. Kolumna rozbijała wodę i powodowała właśnie takie piuropusze w V za silnikiem - brygi na prawo i lewo a czasem to i nawet chlapało przez pawęż do środka. Jeżeli to o to chodzi, to próbuj podnieść i zobacz czy nie będzie lepiej. Ja ostatecznie ustawiłem płytę na równo z dnem. Jeżeli pawęż ma 39,5 a pewnie jest pochylona, to jej realna wysokość od dna jest nieco niższa.

Edytowane przez psulek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego @psulek,

dzięki za cenne wskazówki, przy najbliższej okazji będą próby z podniesioną kolumną. Co do bryzgów masz rację: u mnie co prawda woda przez pawęż się nie leje, ale bryzga na boki, uderza dodatkowo w złożone wiosła no i wokół maszyny ciągle pada...Pawęż tak jak piszesz, jest pochylona.

 Trochę pluję w brodę, bo miałem kupić Suzuki, które jako jedyna firma trzyma wymiar długości kolumny 381 mm, ale trochę się obawiałem, że będzie za płytko, choć szpece z Suzi informowali, że ich wyrób można stosować do wys. pawęży 405 mm.  No i cena, jednak Tohatsu jest trochę tańsze.

 

Sam w sobie ten pióropusz dla maszyny nie jest groźny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pióropusz niegroźny, nie stresuj się  ;)

Spróbuj podnieść na równo z dnem, usiądź na rufie i pójdzie w ślizgu jeszcze piątkę szybciej.  :D

A Tohatsu to super maszyny, bardzo wytrzymałe i cierpliwe, będziesz go miał i miał. Znudzi się, a nie zawiedzie.  B)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

tak jak napisał plusek silnik jest zdecydowanie za głęboko. pochylenie kolumny do rufy lub jej odstawienie daje tylko efekty u trymowaniu - dziób łodzi w dół w górę. w suzuki dobrze powiedzieli że silnik można wieszać na ciut wyższej pawęży. wszystko zależy od tego jakie jest dno jaka śruba....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I jaka prędkość. Tak naprawdę wszystko rozbija się o dwie kwestie. Można sobie podnosić dowolnie w górę, pod dwoma warunkami:

 

1. Silnik ma chłodzenie.

2. Śruba nie wentyluje.

 

Jak podniosłem ~2,5 cm nad dno, to śruba w ślizgu często łapała powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie,

 

 bez ingerencji w szkielet łódki mogłem podnieść silnik o ok. 2,5 cm i tak też zrobiłem. Płyta jest gdzieś ok 2-2,5 cm pod dnem. Prędkość wzrosła do 19km/h, ale oczywiście z przedłużką i klapnięciem na środkowej ławce. Natomiast za rufą to istna orgia... To już pióropusz głównego wodza Indian... No dzieje się. W sumie to na razie dam sobie spokój z przeróbkami, może pod jesień. Z prędkości jestem mega zadowolony, jezioro ma prawie 14 km długości, więc jest gdzie uciekać przed wontonami rybaków, choć tak naprawdę te wontony są wszędzie. Bardzo dziękuję za pomoc, a jeśli coś będę dalej przerabiał to oczywiście napiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam, panowie mam same problemy od początku roku hehe chodzi o to, że kupiłem silnik 9.9km yamaha stopa S i jak płynę na 1/3 prędkości to już woda dostaje mi się do przegrody i do bakisty jest dramat nie da rady płynąć. Poradźcie coś bo osiwieję :(

Edytowane przez bywalec84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...