cardinal C4 Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Wybieram się we wrześniu na rozlewiska Dalalven, od strony południowej, w pobliżu Tarnsjo, ok. 70km na zachód od Uppsali.Wszystko pięknie szło do momentu łodka - wynajęcie Lindera z silnikiem kosztuje 2250 SEK na tydzień a na propozycję przyjechania z własną gospodarze zareagowali alergicznie. Poza tym opłata 250 SEK na tydzień od głowy też wydaje się sufitowa. Nie chcę się wpakować na tzw. chciwych szwedziaków.Czy ktoś był już w tej stronie? Proszę o kontakt, Jurek M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Zapytaj sie ich, ile za lodz bez silnika...a oplata jest uczciwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Opłata za łódź i łowienie jest uczciwa. Do jakiego ośrodka jedziesz? Jeśli Osta Stugby to warto. Chaty luksusowe i super łowiska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr zamiara Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 O ile dobrze kojarzę, to zazwyczaj łódka z silnikiem 4 hp kosztuje 1.000 SEK tygodniowo... Ja tyle przynajmniej płacę. Te opłaty 250 SEK, to jak rozumiem, licencja na łowisko. czyli jest w cenie... choć na różnych łowiskach są różne ceny, np. 100 SEK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr zamiara Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Acha, we wrześniu 2009 jak byliśmy na Flaren, to do jednej łódki w cenie 4-osobowego domku, wzięliśmy na czterech jedną dodatkową, ale bez silników... bo mieliśmy dwa własne... Kobita krzywo patrzyła, ale nic nie mogła zrobić... a nam to jednak obnizyło koszty, tym bardziej, że byliśmy tam 2 tygodnie. Co prawda, na niewiele to się zdało, bo na Flaren kompletnie nie ma ryb... jezioro jest pięknie zniszczone sieciami, sznurami, pupami itd czyli jak nasze Mazury... jak to opisałem oddzielnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Tak, jak przedmówcy. Wszystko w porządku. Podpowiadam, że będziesz łowił na terenie Parku Narodowego Farnebofjardens i warto po przyjeździe zapoznać się ze szczegółowymi, czasowymi zakazami. W ośrodku Osta możesz kupić/dostać mapę, na której zaznaczone są ścisłe rezerwaty ptactwa dostępne od 15 czerwca. Tyttbo Rapids i okolice wyspy Matton i miasta Gysinge to łowiska specjalne pstrąga i troci jeziorowej - opłata za wędkowanie jest duuuużo większa. Pływanie może być niebezpieczne przy dużych prędkościach - bardzo dużo skał i kamieni wystających lub ledwo przykrytych wodą. W górę rzeki, w Nas, jest tama i elektrownia - przepływ (napełnianie zbiornika) zmienia się, w sobotę i niedzielę poziom wody znacznie opadnie. Doskonałe łowisko szczupaka - w maju jest rybą dominującą - tłucze we wszystko - przy trzcinach sprawdzą się przynęty powierzchniowe, warto obławiać skały i kamienie zanurzone w wodzie, później doskonały jest żywiec i martwa rybka. Czerwiec to sandacz - gumy - białe/czarny, szary, niebieski grzbiet/, seledynki - wszystkie odcienie. Dominującym pokarmem sandaczy są ukleje. Okoń - bije we wszystko, tylko trudno już namierzyć okaz - gumy i obrotówki najlepiej się sprawdziły.Aha, ze względu na charakter dna - skały, rozważyłbym zabranie naszych ciężarków obtoczonych gumą i własną linkę. Jeśli wybierasz się w miesiącu ciepłym - czerwiec, lipiec lub sierpień - to zrób sobie sjestę od 12-tej do piątej. Łów rano, po południu i w nocy. Miłą niespodzianką może być przyłów miętusa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cardinal C4 Opublikowano 25 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Odpowiedzi uspokojające. Jadę do Osta. Pomimo to cena 2250 za łódkę jest wyszpanowana, spróbuję oczywiście zapytać - ile bez silnika, ale pewnie bez silnika, na rozległym akwenie - niewielki sens. Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Naprzeciwko ośrodka pod drugim brzegiem jest fajna rynna gł. ok. 3-4 m, długa na ok. 3 km. Tam łowiłem sandacze i szczupaki z trolla, tam miałem łososia (a może troć?) nie do zatrzymania. Popróbuj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cardinal C4 Opublikowano 25 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Dzięki, na mur sprawdzę. Jak rynna ma 3-4m to pewnie ogólnie płycej? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Generalnie tam jest płytko. Wybierz miejsca tam gdzie rozlewisko przechodzi w rzekę. Jak będziesz płynął na rynnę na wprost to luzik ale jak zboczysz na prawo to uważaj na kamienny blat na gł. ok. 1-1,5 m. Ale codziennie z tego blatu mieliśmy kilka szczupaków 80-85 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cardinal C4 Opublikowano 25 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Dzięki, cenne uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 tam miałem łososia (a może troć?) nie do zatrzymania. poszedl szybko do lódki i sie wypial?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Dokładnie, przy łodzi nawrotka i odjazd.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 25 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2010 Odnośnie silnika: raz byłem w ośrodku Osta na cyplu i (był to 1999 lub 2000) doświadczyliśmy problemów z ich silnikiem. Jednego dnia 3 razy wracaliśmy na poprawki pracy silnika. Ostatecznie został wymieniony, lecz przy krótkim pobycie to tzw.: plecy. Trzeba się targować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek Opublikowano 26 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2010 Z Osta masz blisko do Alvkarleby. Warto pojechać bo to ponoć najlepsze łowisko troci bałtyckiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 26 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2010 O ile tylko sie do bagaznika silnik zmiesci, to ja juz wiecej nie bede liczyl, ze wynajme razem z lodka... Raz Szwed twierdzil ze silnik ok, mimo ze nie bylo chlodzenia.. Zdejmowalismy kibel i jak silnik stawal traktowalismy woda...co ciekawe po naprawie (?) w kolejnych latach byl oferowany ponownie... Poza tym palil tak kilka razy wiecej niz nowy silnik tej mocy - wspaniale rozwiazanie gdy sprzedaje sie benzyne na miejscu.. A raz oferowano mi tak na oko 50letni silnik trzymany w stodole na gnoju(?) To sa syt. ekstremalne ale prawdopodobne, warto wiec zabrac swoj bo po co nam urozmaicenia... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 27 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2010 Dokładnie, przy łodzi nawrotka i odjazd.... Cwaniaczek...nie zdążyłeś nawinąć linki, dostał luzu i po kolacji Straciłem kiedyś w ten sposób dwa sumy, tego samego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kruszyn Opublikowano 5 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2010 Dokładnie, przy łodzi nawrotka i odjazd.... witam dokładnie pamietam,Miałeś minę jakby cie nagły atak sraczki w komunikacji miejskiej w godzinach szczytu złapał i było po łowieniu ze strony Witka bo nie miał zdalnie sterowanych przynęnt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cardinal C4 Opublikowano 7 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Sporo już wiem, głównie dzięki sympatycznej pomocy Kuby. Nie mam natomiast wieści świeższcyh niż okolice 2000-2001. Zdaniem mojej Szwedki, większość domków dawnego Osta Stugby została wykupiona przez prywatnych właścicieli. Łowienie dalej ma być bardzo dobre.Czy ktoś był jakoś mniej dawniej niż 2000-2001? Jak było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 7 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 ale pewnie bez silnika, na rozległym akwenie - niewielki sens. Niewielki?? ZADEN. Myslalem ze masz wlasny, stad sugestia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 8 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 Tak, jak napisałem, w Tyttbo i na skrzyżowaniu byłem w maju 2009. I nigdy więcej!A w Tyttbo i dookoła wysp okalających skrzyżowanie na jesieni 2007 (lub 2008). Powiem tak: wszystko zależy od pogody. Ryby jest bardzo dużo. W mojej skromnej opinii obławianie rynien rzek da Ci największe sukcesy. Niestety, pierwsza wyprawa to z reguły frycowe, tak, jak na każdym nowym łowisku, lecz nie zniechęcaj się, oj nie. Miejscówki, o których pisałem Ci na priv. są dobre, bardzo dobre. Tylko trzeba wstrzelić się w żerowanie ryb, lub zmusić je do tego. Akwen jest nie do przełowienia, niestety, trzeba znaleźć rybę i wskazówki Witka i moje powinny Ci pomóc. Przez pierwszy dzień, proponuję dużo pływania i troll między łowiskami. Echosonda pomoże zapisać way-point'y. I co najważniejsze: dostosuj metodę do warunków. Tak, jak radzi Mick Brown w swoim przewodniku Pike and Predators. (mogę Ci zeskanować, ale to 180 stron <_< ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cardinal C4 Opublikowano 16 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2010 Na priva dostaję rozmaite opinie o Dolnej Dalalven - od świetnych połowów do beznadzieji i bezrybia. Te drugie opinie częściej dotyczą jesieni, te pierwsze drugiej połowy czerwca. Zdaje się, że wraz z nocnymi chłodami płykie obszary pustoszeją i ryba zwiewa głębiej. Albo jest mniej aktywna. Moje wieloletnie doświadczenia z mazurskimi wrześniami na jez. Tajty mówiły, że wrzesień wcale nie jest dobrym miesiącem. Świetne brania występowały regularnie ostatniego dnia przed zmianą pogody (nawet jeśli z tygodniowej pompy w mroźny wyż) oraz w zachodnie, ciepłe, wietrzne niże. Statystyka dni beznadziejnych obejmowała wszelkie pogody, o ile nocą woda mocno stygła. Dość kapryśnie -np. po siedmiu pięknych szczupakach w jedno popołudnie przyjazdu, potem osiem dni bez pobicia. Znajomi zawsze namawiali mnie na październik, którego jednak, jako pracujący na uczelni, nie mogłem zamienić na urlop. Ciekawe jakie są wrześniowo-październikowe doświadczenia na polskich płyciznach-zalewach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2010 Witaj Kolego, Byłem w Osta Stugby w sierpniu 2007r. Lampa okrutna, temp. powietrza 25 stopni C, woda 19 stopni C. trochę wiało. Ale potwierdzam informacje podane przez krysta, z ta różnica, że ja tam chętnie wrócę, zwłaszcza na skrzyżowanie. Tam według sondy na głębokości od 8 do nawet 14m, w zagłębieniach dna leżały metrowe kłody, jedna z nich zapewniła mi wspomnienia żywe do dziś. Nie udało się jej podebrać, ale razem z kolegą z łódki oceniliśmy, że szczupak miał 120cm. Innemu koledze pomogłem podebrać mamuskę 102cm ponad 8kg. Generalnie ryby brały przed i w tracie zmiany pogody. Miejsca typowe: blaty z roślinami, okolice górek kamiennych + zdecydowanie trzeba trolować wszystkie odnogi rzeki Dalalven wpadające do jeziora Farno. Domki ok, W ośrodku ponadto boisko do nogi i siatki. Dużo ścieżek do spacerów (grzyby) o ile popada. Łodzie w porządku Lindery 440 aluminium, ważne, bo jezioro obfituje w wiele kamyków tylko silniki mogłyby być mocniejsze (4 KM). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 Witam,odświeżam wątek ponieważ mam okazję w drugiej połowie sierpnia pojechać nad Dalalven, ale trochę bardziej na północ (do Hedesundy), czy może ktoś tam był i może podzielić się spostrzeżeniami? Wszelkie uwagi mile widziane(także ogólnie o rozlewiskach Dalalven i Alvkarleby).Pozdrawiam:Sławek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kondziu Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2014 Był ktoś może ostatnio? Planuję ponownie odwiedzić te rejony po 4 latach przerwy i zastanawiam się czy coś się zmieniło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.