Dominująca narracja

[Bujo]

A te wyzywanie Slawka od takich czy innych to do czego Wam potrzebne? Jak juz macie dyskutowac to z jego wpisami a nie z jego osoba, pisze jak pisze, zrozumiec sie daje zas jerkbait.pl bez Slawka bylby duzo gorszy i mowi to osoba, ktora drze koty ze Slawkiem od samego poczatku, ale z jego pogladami i tylko z nimi, ostatnio coraz rzadziej to fakt ale jednak.

 

Zrozumcie ze skoro jest plus to musi byc i minus jak np. Salwek-WS, Bujo-Feniks inaczej zabrandzlujecie sie slodzac sobie i dajac lajki:) 

[Gość mikolaj]

Tu nie ma co o poglądach rozmawiać.

Ani ze Sławkiem nie da się rozmawiać, bo słucha tylko samego siebie, ani te tematy rosnące jak grzyby po deszczu nie mają na celu wywołania rzeczowej dyskusji. A gdy do tego nazywa wszystkich nie myślących tak jak on mułami to pozwalam sobie na uwagi osobiste.

Ale zgadzam się, potrzebny, bo każde forum ma pewne grono narcyzików odgrywających swoje role.

[BreederGoulda]

A te wyzywanie Slawka od takich czy innych to do czego Wam potrzebne?

 

A on robi inaczej?, identycznie tylko tak zawikłanym językiem że jak go rozszyfrujesz to dopiero dociera do Ciebie jakim okazałeś się jako czytający "osłem" i jak zostałeś chamsko wyśmiany przez SOB  (by nie było nie nazywam tak Ciebie a sam fakt). Jak z kimś dyskutujesz i przedstawiasz mu niepodważalne  fakty a on odpowiada Ci, że białe jest jednak czarne to jak tu nie nazwać takiego ........ to jak by jak mawia mój dziadek "pluć świni w oczy a ta odpowiada że deszcz pada". Tak jest z SOB.

 

 

 zas jerkbait.pl bez Slawka bylby duzo gorszy

 

Tęsknił nie będę jak wielu tutaj zapewne.

 

 

Zrozumcie ze skoro jest plus to musi byc i minus jak np. Salwek-WS, Bujo-Feniks inaczej zabrandzlujecie sie slodzac sobie i dajac lajki:) 

 

Od nadmiaru spokoju na forum jeszcze nikt nie ucierpiał ale oczywiście w całym stadzie zawsze znajduje się czarna owca, mądry pasterz taką eliminuje by zachować stado w dalszym ciągu bez uszczerbku bo ważniejszy jest ogół niż jednostka.

[Jano]

<...> ważniejszy jest ogół niż jednostka.

to już było...

[Bujo]

A on robi inaczej?, identycznie tylko tak zawikłanym językiem że jak go rozszyfrujesz to dopiero dociera do Ciebie jakim okazałeś się jako czytający "osłem" i jak zostałeś chamsko wyśmiany przez SOB  (by nie było nie nazywam tak Ciebie a sam fakt). Jak z kimś dyskutujesz i przedstawiasz mu niepodważalne  fakty a on odpowiada Ci, że białe jest jednak czarne to jak tu nie nazwać takiego ........ to jak by jak mawia mój dziadek "pluć świni w oczy a ta odpowiada że deszcz pada". Tak jest z SOB.

 

 

 

Tęsknił nie będę jak wielu tutaj zapewne.

 

 

 

Od nadmiaru spokoju na forum jeszcze nikt nie ucierpiał ale oczywiście w całym stadzie zawsze znajduje się czarna owca, mądry pasterz taką eliminuje by zachować stado w dalszym ciągu bez uszczerbku bo ważniejszy jest ogół niż jednostka.

 

Witam,

 

A nie pomyslales przez chwile ze Slawek robi wszystko celowo, gdy mowisz czarne , on biale i odwrotnie, pozniej siedzicie przed kompem i sie wk...cie wyzywajac go od najgorszych a on peka ze smiechu bo swoj cel juz osiagnal? 

 

Bitrut

[Lars]

Witam,

 

A nie pomyslales przez chwile ze Slawek robi wszystko celowo, gdy mowisz czarne , on biale i odwrotnie, pozniej siedzicie przed kompem i sie wk...cie wyzywajac go od najgorszych a on peka ze smiechu bo swoj cel juz osiagnal? 

 

Bitrut

To jest dla mnie jasne od bardzo dawna. Idąc typ tokiem rozumowania, nasuwa się pytanie. Czy prowokacjami i manipulacjami  można osiągnąć coś więcej niż poniżenie swojego adwersarza? Jeżeli tak, to w jakich kategoriach oceniać intencje takich działań. Jak nazwać osobę obnażającą potencjalne manipulacje innych, za pomocą podobnych metod? W końcu, po co kreować się na bohatera pozytywistycznej prozy, niosącego kaganek oświaty ociemniałym masom, przepraszam lemingom, jeżeli intencje leżące u podstawy są zgoła odległe od tych kanonów? 

[slawek_2348]

Po prostu SOB potwierdza empirycznie tezę o łatwości manipulowania "masami" za pomocą mediów.

[Bujo]

To jest dla mnie jasne od bardzo dawna. Idąc typ tokiem rozumowania, nasuwa się pytanie. Czy prowokacjami i manipulacjami  można osiągnąć coś więcej niż poniżenie swojego adwersarza? Jeżeli tak, to w jakich kategoriach oceniać intencje takich działań. Jak nazwać osobę obnażającą potencjalne manipulacje innych, za pomocą podobnych metod? W końcu, po co kreować się na bohatera pozytywistycznej prozy, niosącego kaganek oświaty ociemniałym masom, przepraszam lemingom, jeżeli intencje leżące u podstawy są zgoła odległe od tych kanonów? 

 

To nie prowokacje, jak pisalem wczesniej aby byl plus musi byc i minus by jakos to gralo. 

 

Wyobrazmy sobie, ze caly jerkbait zgadza sie ze stelle to najlepsze kolowrotki , na dozywocie, na lata, maslo maslane stopami dziewicy ugniatane, nuda bije nude, pokazuja zdjecia, ryby czasem, zachwycaja sie, kazdy nowy co wpadnie mysli, ze bez stelki nie da sie wyjsc nad wode bo obciach. Tak wiec by rownowaga byla zachowana musi byc minus, w tym wypadku moje byle alter ego czyli Bujo i oficjalnie napisze ze wszystkie stelle sa do d..y, podac przyklady tez z d..y, inni sie takimi samymi posluguja tak wiec i gra jest fair. Zwyzywaja od pijakow, cpunow czy innych najgorszych ale tak na prawde to mnie tylko moga w owa d..e pocalowac :)  

 

Karawana jedzie dalej, w ruch ida twin powery za polowe ceny, praktycznie tak samo dobre, jerkbait dziala dalej, ludzie jezdza lowic ryby tam gdzie sa bo taka stelka nawet milenijna z gleboka szpula i podwojna korbka nie da nawet procenta ekstra bran.

[Lars]

Po prostu SOB potwierdza empirycznie tezę o łatwości manipulowania "masami" za pomocą mediów.

W takim razie coś mi tu brzydko pachnie..... No tak, to hipokryzją się nazywa, czy jakoś tak  .

[Fugazi]

Jasnym jest że Sławek zawsze powtarza że jest i będzie przeciw. Programowo. Jasnym jest że często i śmiem twierdzić, celowo, wyzywa ogół od matołków, licząc tym samym, tak podejrzewam, że jednego z drugim matoła pobudzi do refleksji. Że to się nie udaje ( wiem po sobie, bo w gronie owiec siedzę od zawsze ), daje mu tylko asumpt do pisania kolejnych, soczystych postów. Jasnym jest także że ani ja ani większość z nas, absolutnie się ze sławkowym zdaniem nie zgadza i dalibóg, mamy rację. Miliony much jedzą gówno i mają rację, bo przecie miliony nie mogą się mylić. Tyle że u Sławka te wszystkie matołki, owce i inne duraki, to taka rzekłbym - licentia poetica, nie mająca w żadnym razie na celu obrażanie kogokolwiek, co najwyżej zmuszająca do zastanowienia. Taką mam nadzieję, bo pewny nie jestem...

W każdym razie obrażanie faceta czy obrażanie się na faceta, tudzież obkładanie ignorem, nie ma sensu. Nie tędy droga. Znacznie lepiej wysilić mózgownicę, napełnić pióro inkaustem i dowalić gościowi literacko, że tak powiem. Forumowo, wszem i wobec. On też będzie z tego zadowolony, bo to będzie zaczyn kolejnej, nieuczesanej dyskusji. 

Pytanie tylko czy znajdzie się ktoś zdolny do walki?

[marxxl5]

A on robi inaczej?, identycznie tylko tak zawikłanym językiem że jak go rozszyfrujesz to dopiero dociera do Ciebie jakim okazałeś się jako czytający "osłem" i jak zostałeś chamsko wyśmiany przez SOB  (by nie było nie nazywam tak Ciebie a sam fakt). Jak z kimś dyskutujesz i przedstawiasz mu niepodważalne  fakty a on odpowiada Ci, że białe jest jednak czarne to jak tu nie nazwać takiego ........ to jak by jak mawia mój dziadek "pluć świni w oczy a ta odpowiada że deszcz pada". Tak jest z SOB.

 

 

 

Tęsknił nie będę jak wielu tutaj zapewne.

 

 

 

Od nadmiaru spokoju na forum jeszcze nikt nie ucierpiał ale oczywiście w całym stadzie zawsze znajduje się czarna owca, mądry pasterz taką eliminuje by zachować stado w dalszym ciągu bez uszczerbku bo ważniejszy jest ogół niż jednostka.

 

Panie Carlvan, kończ Waść, wstydu oszczędź (sobie i dziadkowi). Obraziłeś się za mentalną sierotę po poprzednim systemie, a tu w całości obnażasz taki właśnie sposób myślenia. Niestety, jesteśmy wszcyscy, nie tylko wędkarze, jak to stado owiec, lemingów jak kto woli, którym wmawia się jak ma myśleć, a raczej zaprzestać samodzielnego myślenia, co jest dla nich dobre, a co stanowi zagrożenie. Człowiek z natury jest leniwy i ceni sobie pewien automatyzm, zamknięcie w schematach. Czuje się bezpiecznie, kiedy nie musi podejmować działań wymagających myślenia. Po co myśleć, jak media głównego nurtu podają gotowe schematy zachowań. Stąd się bierze potęga reklamy. Gazeta zakrzyknęła do walki z siećmi, więc mamy gotowego wroga. Czysta komercja i psychologia tłumu. Cynizm do kwadratu. Po co pomyśleć, że to bez sensu? Rybactwo śródlądowe było jest i będzie. Musimy nauczyć się koegzystencji i ustalić warunki korzystania z zasobów wód. Walczyć natomiast trzeba i to z całą stanowczością z patologią zarówno sieciarską, jak i wędkarską. Czy przez fakt, że jakiś tam procent (zatrważająco duży) naszych kolegów w hobby zabierze z wody i zeżre wszystko co złowi, należy zdelegalizować wędkarstwo w Polsce, a może i na całym świecie. Oczywiście, że nie. Rybak, żeby efektywnie korzystać z dzierżawionych wód, znajdzie równowagę pomiędzy ilością ryb odławianych siecią, a pozostawionych w zbiorników, żeby czerpać dodatkowe zyski z wędkarzy. SOB od dawna próbuje pobudzić forumowiczów do samodzielnego myślenia, wyjścia ze swoistego matrixu, odrzucenia schematów serwowanych przez media i przeróżne organizacje, rzekomo dla dobra owieczek, a tak naprwadę tylko i jedynie w imię swoich własnych interesów. Chwała Sławkowi, że próbuje wymusić na forum powrót do otaczjącej  rzeczywistości i odrzucenie medialnego matrixu. Powodzenia.

[JL48]

Jasnym jest że Sławek zawsze powtarza że jest i będzie przeciw. Programowo. Jasnym jest że często i śmiem twierdzić, celowo, wyzywa ogół od matołków, licząc tym samym, tak podejrzewam, że jednego z drugim matoła pobudzi do refleksji. Że to się nie udaje ( wiem po sobie, bo w gronie owiec siedzę od zawsze ), daje mu tylko asumpt do pisania kolejnych, soczystych postów. Jasnym jest także że ani ja ani większość z nas, absolutnie się ze sławkowym zdaniem nie zgadza i dalibóg, mamy rację. Miliony much jedzą gówno i mają rację, bo przecie miliony nie mogą się mylić. Tyle że u Sławka te wszystkie matołki, owce i inne duraki, to taka rzekłbym - licentia poetica, nie mająca w żadnym razie na celu obrażanie kogokolwiek, co najwyżej zmuszająca do zastanowienia. Taką mam nadzieję, bo pewny nie jestem...

W każdym razie obrażanie faceta czy obrażanie się na faceta, tudzież obkładanie ignorem, nie ma sensu. Nie tędy droga. Znacznie lepiej wysilić mózgownicę, napełnić pióro inkaustem i dowalić gościowi literacko, że tak powiem. Forumowo, wszem i wobec. On też będzie z tego zadowolony, bo to będzie zaczyn kolejnej, nieuczesanej dyskusji. 

Pytanie tylko czy znajdzie się ktoś zdolny do walki?

Dajcie jakąś "nagrodę" to rozwiążę problemy, bez nagrody brak mi motywacji i zwyczajnie nie chce mi się. Sprawa jest prosta pod warunkiem, że wszyscy mamy dobre intencje (a jak nawet nie mamy to też jest to łatwe ale dużo mniej estetyczne w końcowym rezultacie - bo zakończy się to żałosnymi skomleniami).

Jak tego nie "wyjaśnimy" to będzie z tego serial brazylijski (było to już przerabiane na innych forach i skutek jest jeden ruina poziomu dyskusji i szambo wybija w równych odstępach) zwykły czytelnik to odpuszcza itd.

Jedyną motywacją jaką mam to to, że mi to obecne wzajemne mijanie się zaczyna przeszkadzać bo to skłóca ludzi i "brazylijski serial" mnie męczy.

Ktoś zapyta o ryzyko, owszem ryzyko jest zawsze. Moje dotychczasowe doświadczenia są takie, że może z nurtem ponieść albo nastąpi paniczne otorbienie. Skutek będzie jeden - zasadnicza zmiana dyskursu i radykalne zmniejszenie ilości zamotanych. 

Ps. zawsze zostanie kilku niegramotych co to nie zrozumieli a w zasadzie zrozumieli dosłownie przekaz. Ich obecność świadczy o udanym przebiegu procesu i jest nieunikniona o czym z góry uprzedzam.

[Lars]

Problem tkwi właśnie w intencjach, a zwłaszcza ich niejednoznaczności, reszta to tylko środki  do ich realizacji.

Bardzo wygodnym jest stosowanie języka opartego na metaforach, przecież zawsze można oprzeć się na błędnej interpretacji i po raz kolejny poczuć się lepiej, "udowadniając" lemingom ich niższość. Wybaczcie ale SOB nie jest w moim odczuciu nieodłączną częścią pewnej całości, plusem, minusem, yin, yang, dobrem i złem. Być może do tego aspiruje, nie wiem. Natomiast wiem jedno, intencje przez niego podawane ni jak się mają do stosowanych środków, konkludując kiepski z niego pedagog, chociaż bloger bardzo dobry.

 

PS. Jak mawiali starożytni Rosjanie, nie ma sensu gryźć kredensu .

Pozdro 

[Pickerel]

Po prostu SOB potwierdza empirycznie tezę o łatwości manipulowania "masami" za pomocą mediów.

A mógłbyś rozwinąć myśl bo nie bardzo rozumiem o jaką konkretną manipulację chodzi szanownemu autorowi tematu.  Kolorowej prasy wędkarskiej nie czytam od dobrych nastu lat.  W ostatnich wyborach głosowałem sprzecznie z mainstreamowymi mediami. Podpisałem petycje Stop sieciom na wodach PZW od której to się chyba wszystko zaczęło.  O petycji dowiedziałem się na forum jerkbait.  O ile nic się nie zmieniło w temacie to internet również zalicza się do mediów.   

Do brzegu.  Jak chyba zdecydowana większość użytkowników forum zdaję sobie sprawę z faktu że pozbycie się rybaków z wód PZW samo w sobie problemu nie załatwi.   Jest to jeden z wielu kroków który moim skromnym zdaniem przy obecnym stanie naszych wód musi być wykonany.   Z drugiej strony, na samym forum jest sporo przykładów z życia typu przed i po które bezsprzecznie potwierdzają teorie że w wodach bez rybaków o dziwo ryb jest więcej.  Oczywiście do pełni szczęścia potrzebna jest jeszcze masa nakazów, zakazów, kontroli, widełek, limitów włącznie z rozwiązanie samego PZW.  Nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia kto i dlaczego jest pomysłodawcą petycji.  Poprę każda inicjatywę która będzie miała na celu poprawę rybostanu naszych wód.  I jak już ktoś wcześniej słusznie zapytał w temacie, co w tym kierunku zrobił SOB?  

[Woytec]

... I jak już ktoś wcześniej słusznie zapytał w temacie, co w tym kierunku zrobił SOB?  

Zrobił bardzo dużo i mam nadzieję, że zrobi jeszcze więcej ! Otóż siedząc przed monitorem, z nosem w słowniku synonimów i innych zwrotów niejasnoznacznych, nie naraża żadnej biednej ryby na opuszczenie naturalnego środowiska 

[slawek_2348]

A mógłbyś rozwinąć myśl bo nie bardzo rozumiem o jaką konkretną manipulację chodzi szanownemu autorowi tematu.  Kolorowej prasy wędkarskiej nie czytam od dobrych nastu lat.  W ostatnich wyborach głosowałem sprzecznie z mainstreamowymi mediami. Podpisałem petycje Stop sieciom na wodach PZW od której to się chyba wszystko zaczęło.  O petycji dowiedziałem się na forum jerkbait.  O ile nic się nie zmieniło w temacie to internet również zalicza się do mediów.   

Do brzegu.  Jak chyba zdecydowana większość użytkowników forum zdaję sobie sprawę z faktu że pozbycie się rybaków z wód PZW samo w sobie problemu nie załatwi.   Jest to jeden z wielu kroków który moim skromnym zdaniem przy obecnym stanie naszych wód musi być wykonany.   Z drugiej strony, na samym forum jest sporo przykładów z życia typu przed i po które bezsprzecznie potwierdzają teorie że w wodach bez rybaków o dziwo ryb jest więcej.  Oczywiście do pełni szczęścia potrzebna jest jeszcze masa nakazów, zakazów, kontroli, widełek, limitów włącznie z rozwiązanie samego PZW.  Nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia kto i dlaczego jest pomysłodawcą petycji.  Poprę każda inicjatywę która będzie miała na celu poprawę rybostanu naszych wód.  I jak już ktoś wcześniej słusznie zapytał w temacie, co w tym kierunku zrobił SOB?  

Może rzeczywiście moja wypowiedź była zbyt dużym skrótem myślowym, więc trochę ją rozwinę:

Czy podejrzenia  co do manipulacji są prawdziwe, czy też są skutkiem urojeń SOB nie mam pojęcia, ale ten temat rozpoczął się od właśnie od petycji (Stop sieciom na wodach PZW) i dyskusji wokół niej. SOB zarzucił w tej dyskusji osobom podpisującym petycję że zostały "podpuszczone" do podpisania petycji przez Redaktora Naczelnego  (tu właśnie padały słowa o "lemingach", "matołkach" i tym podobne sformułowania pod adresem sygnatariuszy petycji) i są tym samym bezwolnymi i bezmyślnymi, zwiedzionymi populistycznymi hasłami  ofiarami manipulacji RedNAcz-a .

 I w/g mnie SOB postanowił udowodnić doświadczalnie (przede wszystkim sobie) że też potrafi  zorganizować dużą grupę osób zjednoczonych jednym popularnym i nośnym hasłem, w tym wypadku zjednoczonych  pod jednym sztandarem z napisem: "Precz z SOB". Stąd ciągłe odgrzewanie przez SOB kotleta, zakładanie nowych postów, brak jakiejkolwiek merytoryczności wypowiedzi itp., krótko mówiąc "podpuszczanie forumowiczów na siebie.

I tak jak napisał Bujo "A nie pomyslales przez chwile ze Slawek robi wszystko celowo, gdy mowisz czarne , on biale i odwrotnie, pozniej siedzicie przed kompem i sie wk...cie wyzywajac go od najgorszych a on peka ze smiechu bo swoj cel juz osiagnal?"

To że SOB potrafi pisać ciekawie i całkowicie zrozumiałym językiem widać na Jego blogu.

Może tylko szkoda że zamiast skupić i ukierunkować energię i zaangażowanie forumowiczów w jakimś wyższym celu robi to co robi.

[Gość Kwinto]

Moim zdaniem tutaj nie chodzi o petycje. Nie chodzi rowniez o "lemingow" czy "matolow". Uwazam, ze gdyby Redaktor Naczelny propagowal petycje "Popieramy rybakow", nasz kolega SOB mialby calkowice odmienne zdanie. Mielibysmy mase postow jego tworczosci twierdzacych jak wyniszczajace dla poglowia ryb jest rybactwo.

Slawek ma osobiste animozje do Wedkarskiego Swiata lub do samego Pana Kolendowicza. To jest dla mnie ewidentne. Wystarczy przesledzic dokladnie jego wpisy od czasu (i nie tylko) ukazania sie na jerkbait.pl petycji "Stop sieciom na wodach PZW". W prawie kazdym wpisie jego autorstwa jest odniesienie to WS lub Redaktora Naczelnego.

Ja osobiscie ten magazyn czytam, nawet mam jego zagraniczna prenumerate. Co wiecej, bede ja w przyszlym roku odnawial. Nie ma w Polsce magazynu wedkarskiego, ktory zrobil wiecej dla propagowania "zlow i wypusc" niz WS. Pozdrawiam. Bez odbioru.

Edytowane 13 Czerwca 2015 przez Kwinto

[popper]

Po prostu SOB potwierdza empirycznie tezę o łatwości manipulowania "masami" za pomocą mediów.

I tym pięknym sposobem 3 strony (u mnie na wyświetlaczu) ja z bicza...... 

[Fugazi]

I tym pięknym sposobem 3 strony (u mnie na wyświetlaczu) ja z bicza...... 

Ale przyznasz Waldku, że postać Sławka jest znacznie ciekawsza od najpiękniejszej nawet metrówki czy innego ososia. To i nie dziwota że tyle tu o nim.

[popper]

Ale przyznasz Waldku, że postać Sławka jest znacznie ciekawsza od najpiękniejszej nawet metrówki czy innego ososia. To i nie dziwota że tyle tu o nim.

O tak. Barwna, ciekawa postać, w szarej rzeczywistości. Nie dziwi, że wzbudza emocje.

Widzisz?

My tu wciąż o Nim. A gdzie On sam?

Edytowane 10 Czerwca 2015 przez popper

[slawek_2348]

O tak. Barwna, ciekawa postać, w szarej rzeczywistości. Nie dziwi, że wzbudza emocje.

Widzisz?

My tu wciąż o Nim. A gdzie On sam?

Turla się ze śmiechu przed monitorem

[Riqelme]

Żeby się z tego turlania nie zerzygał. On ma zawsze ból dupy. Kiedyś wyzwał beamkarza niemieckiego od jakiegoś esesmana od Lagerfielda a innego piłkarza od sterydziarzy. Pytam tylko po co? Czym chciał zabłysnąć? Wystarczyło pilotem wyłaczyć mecz i kropka. Po jaką cholerę o tym pisał. Swoją drogą uważam że Taiaha jest nawet nie do dupy tylko nie nadaje się nawet jako podpórka do pomidorów zresztą jak większość batsonów choćbym stał w wodzie po szyję gdzie inni by bali się wejść to ryzukując nie wziąłbym tych wędek ze sobą bo nawet bardziej się nie nadają do łowienia niż ta Stella słynna hehe. SOB na prezydenta!!! Jak będziesz myślał inaczej... łagry lagry czy inne obozy....

[Fugazi]

Szwabskie mundury to zdaje się Boss projektował. Zresztą zrobił to znakomicie.

[Fugazi]

Najgorzej jest być miernym, szarym, nijakim, zrównanym, konformistycznym i co tam jeszcze sobie wymyślicie. Natomiast jeśli budzimy emocje, obojętne dobre czy złe, to znaczy że istniejemy. Tym sposobem Sławek odniósł sukces i jako Nadtroll, ma prawo turlać się ze śmiechu.

[saw17]

Bo Sławka to trzeba poznać, żeby zrozumieć