Gość DAWIDspinn Opublikowano 24 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2015 (edytowane) Naprawde pływacie gęsiego?! My zawsze omijamy miejscówke na którejś już ktoś troluje i powiem szczerze byłbym zniesmaczony gdyby ktoś się ustawił i za nami trolował. Nawet jak pływamy na dwie łodzie ze znajomymi to staramy sie nie obławiać jednego miejsca jednocześnie. Co do zakazu trolingu mam te same zdanie co Daniel, choć jednak przestaliśmy trolować u nas i wybieramy miejsce w którym ta metoda jest dozwolona. Napewno zakaz w innych okręgach potęguje presje w tych których jest on dozwolony. Edytowane 24 Sierpnia 2015 przez DAWIDspinn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 24 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2015 Naprawde pływacie gęsiego?! My zawsze omijamy miejscówke na którejś już ktoś troluje i powiem szczerze byłbym zniesmaczony gdyby ktoś się ustawił i za nami trolował. Nawet jak pływamy na dwie łodzie ze znajomymi to staramy sie nie obławiać jednego miejsca jednocześnie. Co do zakazu trolingu mam te same zdanie co Daniel, choć jednak przestaliśmy trolować u nas i wybieramy miejsce w którym ta metoda jest dozwolona. Napewno zakaz w innych okręgach potęguje presje w tych których jest on dozwolony. Mogę być sobie zniesmaczony, ale co zrobić, gdy co chwila ktoś się pojawia i "dołącza do zabawy", albo gdy płynę i płynę i na każdym miejscu jest co najmniej jedna jednostka?Mogę oczywiście zacząć trollować po piachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glider Opublikowano 26 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2015 (edytowane) W sumie to nie wiem do końca o co Panowie w waszym jojczeniu chodzi. Pływam po Wiśle od zeszłego roku. Czasów bez tłumów nie znam, ale generalnie wolę żeby na wodzie było ileś tam ogarniętych wypuszczających sumy załóg, nawet jeżeli muszę z nimi gęsiego pływać niż tłum grunciarsko-mięsiarski co ładuje do wora wszystko co ma wymiar albo i nie ma. Problemem jest dla mnie tylko to, jak tłum traktuje duże i małe sumy. Niestety mazowieckie to gigantyczne województwo a odcinek Wisły na którym można skutecznie i regularnie zacinać sumy jest dosyć krótki. Emocje jakie zapewnia hol suma są genialne, do tego sumy po prostu jeszcze jakieś w tej Wiśle pływają w odróżnieniu do wielu innych gatunków. Nie ma się co dziwić że coraz więcej osób "dołącza do zabawy". Na temat zakazu trollingu czy innych pomysłów "leśnych dziadków z PZW" nawet nie chce mi się pisać, ale myślę że tłum na mazowieckiej Wiśle nie zmniejszył by się gdyby pozwolono na trolling na Bugu i Narwii, lub innych odcinkach Wisły. Wystarczy spojrzeć na rejestrację łodzi, w większości tłum tworzą miejscowi. A z drugiej strony, jeżeli nie chcemy tłumu to jest IMHO tylko jedno wyjście drastyczne podniesienie stawek za trolling i ograniczenie maksymalnej liczby dziennych pozwoleń, ale to nie w tym kraju. BTW. jestem ciekaw jak to wygląda np. na Ebro czy Padzie? Tam przecież też muszą być tłumy. Edytowane 26 Sierpnia 2015 przez glider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczynumer1 Opublikowano 26 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2015 A z drugiej strony, jeżeli nie chcemy tłumu to jest IMHO tylko jedno wyjście drastyczne podniesienie stawek za trolling i ograniczenie maksymalnej liczby dziennych pozwoleń, ale to nie w tym kraju. BTW. jestem ciekaw jak to wygląda np. na Ebro czy Padzie? Tam przecież też muszą być tłumy.Drastyczne podniesienie oplat za trolling juz mamy(100pln vs 250pln) czy to cos zmienilo? Swoja droga jestem bardzo ciekaw ile z tych trollujacych ma zrobiona doplate? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
glider Opublikowano 26 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2015 (edytowane) Proszę Cię, 250pln za trzy miesiące łowienia to nie jest drastycznie to nadal jest kwota na którą większość osób których stać na łódź i silnik może sobie pozwolić więc per se niczego zmienić nie mogło, oczywiście biorąc pod uwagę rybostan to jest to kwota dyskusyjna i wkurzająca o tyle że czemu tylko tak duża opłata za trolling.Szczególnie wkurza jak "sąsiad" z przystani zwozi "z gruntu" do bagażnika tyle sumów ile złapie, większość do 120cm. Z innej strony drastyczne to są np. licencje na połów łososia w Szkocji np. 350 funtów za dzień i tam faktycznie tłoku nie ma. Ilu łowiących ma wykupiona dopłatę nie wnikam, od tego są odpowiednie służby żeby to sprawdzać, ja mam wykupioną, ludzie których spotykam też . Nie chciałbym też wyjść na zwolennika kosmicznych opłat (choć uważam że np. na trociowych rzekach są one śmiesznie niskie a limit dwóch ryb dziennie śmiesznie wysoki) , chciałem raczej poruszyć temat że jeśli nie tłok to co? Skoro tłok na wodzie komuś przeszkadza to jakie widzi rozwiązanie żeby tłoku nie było? "Kombatanckie" gadanie że kiedyś było lepiej to takie trochę czcze jest wiadomo że zawsze KIEDYŚ było lepiej, byliśmy młodsi, wódka zawsze zimna, kace lżejsze a różowe frugo mniej słodkie ;-) Edytowane 26 Sierpnia 2015 przez glider 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Niestety trzeba się pogodzić z "tłumem" nad wodą. Poza tym trzeba się zastanowić czy rzeczywiście jest to aż taka presja, obawiam się że będzie większa. Wczoraj pływałem i oprócz mnie były 3 jednostki. Dużo czy mało? Dla trollingowca dużo bo generalnie każda obca jednostka powoduje zgrzytanie zębami, ale biorąc pod uwagę długość odcinka po którym pływamy w sumie mało, gdyby to byli grunciarze presja byłaby żadna. Owszem sumowych miejsc dużo nie ma, a niektóre z tych nielicznych gromadzą więcej ryb i tam przeważnie ktoś się kręci i w tym tkwi problem. Inna sprawa że jak ktoś się przyzwyczaił do pustej wody dla siebie to teraz ciężko pogodzić się z faktem że ktoś pływa, ale wiadomo było że taki stan wiecznie trwał nie będzie. Z tym pływaniem gęsiego to trochę jednak przesada, przeważnie każdy respektuje fakt że miejsce jest zajęte i szuka swojego. Owszem można podawać sporadyczne przypadki że ktoś tam gdzieś się komuś wbił w miejsce, ale generalnie są to incydenty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 W samym Krakowie wcale nie jest taka mała (na odcinku regulowanym stopniami). Ale zezwolenie ze swoimi warunkami nas obowiązuje i tyle. Czy się to komuś podoba, czy nie. Więc co to ma być: Czyli co? Wybieramy sobie czego przestrzegamy? Potem płacz, że nalot i tłum na wodzie, gęsiego pływają, ryba wybita. I psioczenie, jak to wogóle jest do d..y. A samemu zachęca się do lania z góry na nie pasujące mi durne zapisy regulaminów.Ja bym nie dał rady z bardzo prostej przyczyny. Nie potrafiłbym się skupić na łowieniu. Cały czas myślałbym o tym, że za zakrętem czyha ktoś kto mi wytknie obchodzenie zakazu. Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie?Wyjebanie 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrystianVTS Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Nie egzekwuje się od nikogo "wyjebania" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Trolololo kwitnie na krakowskiej Wiśle, przykre.Nikt nic z tego sobie nie robi, bo przecież puszczają ryby.... Żenujące Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2015 Mogę być sobie zniesmaczony, ale co zrobić, gdy co chwila ktoś się pojawia i "dołącza do zabawy", albo gdy płynę i płynę i na każdym miejscu jest co najmniej jedna jednostka?Mogę oczywiście zacząć trollować po piachu A tak dobrze czytało mi sie bloga hlehle - mało osób jest świątych (ja też nie jestem) ale od osób publicznych wymaga się więcej szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SPIDERLING84 Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 tegoroczne ostatki... 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 (edytowane) A tak dobrze czytało mi sie bloga hlehle - mało osób jest świątych (ja też nie jestem) ale od osób publicznych wymaga się więcej szkoda. Po pierwsze nie wiem jak się ma Twoja wypowiedź do cytatu, który zamieściłeś, ale zakładam , że chciałeś się odnieść do wcześniej wspomnianego zakazu trollingu ... a więc ... W przeciwieństwie do "osób publicznych", ja nie udaję świętego. Mam ten komfort, że wędkarstwo to tylko i aż pasja dla mnie. To nie mój zawód, więc nie martwię się o to, czy z tego wyżyję czy nie. Nie muszę kreować rzeczywistości i udawać kogoś kim nie jestem, a więc mogę pisać jak chcę i o tym co chcę Tego komfortu nie mają "komercyjni" autorzy i jeśli wolisz czytać wydumane pierdy, to Twój wybór Wracając do samego zakazu trollingu, to dziwi mnie to Twoje zdziwienie Rok temu mocno się rozpisałem na blogu co myślę o tym przepisie na Wiśle lubelskiej, a szczególnie o jego uzasadnieniu. Nic się nie zmieniło od tamtej pory - nadal go nie respektuję. Paradoksalnie od tamtego czasu nie łowię na tamtym odcinku rzeki, a więc de facto nie łamię tamtego przepisu, ale to nie ma znaczenia, bo przyczyna jest taka: Ja bym nie dał rady z bardzo prostej przyczyny. Nie potrafiłbym się skupić na łowieniu. Cały czas myślałbym o tym, że za zakrętem czyha ktoś kto mi wytknie obchodzenie zakazu. Trzeba by mieć cechę charakteru która taki stan rzeczy eliminuje, tylko jak ją nazwać asertywność, ignorancja, wdupiemanie? Jednak jak bym wiedział, że nikt się nie przyczepi to trollowałbym aż by huczało Edytowane 28 Sierpnia 2015 przez hlehle 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zbyszek, gratuluję wąsatego jak się domyślam rzeka, ale jestem ciekawy jak i na co Pozdrawiam W. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SPIDERLING84 Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zbyszek, gratuluję wąsatego jak się domyślam rzeka, ale jestem ciekawy jak i na coPozdrawiamW.Wojtku, oczywiści rzeka - z napływu główki, na głębokiego storma5, z zagiętym (90stopni) sterem! Na ten zestaw padło jeszcze 6 kleni w tym dwa ciekawe;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 A ja tam trolluję tylko tam gdzie można ,choć kilkadziesiąt km od domu mam wodę z dużymi sumami (i zakazem) wiec od 2 sezonów dla mnie nie istnieje w temacie.Z ręki to nuda na stojącej wodzie .....,a jakoś tak było by mi głupio.... 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 (edytowane) Super, że łowicie takie piękne ryby, ja jednak do dziś nie potrafię zrozumieć co jest takiego fajnego w trollingu (oprócz tego, że daje więcej ryb) i nawet jak u mnie można było i łowili naprawdę dużo, to zawsze łowiłem "rzutowo", bo to dawało mi więcej przyjemności i nadal wolę 1-2 ryby na kilka wypadów i niż kilka "wyczesanych" z jednego co by było jasne, nie jestem jakimś przeciwnikiem trolla (pod warunkiem powrotu ryb do wody), po prostu ni cholery tego nie rozumiem Edytowane 29 Sierpnia 2015 przez bazyloss 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Super, że łowicie takie piękne ryby, ja jednak do dziś nie potrafię zrozumieć co jest takiego fajnego w trollingu (oprócz tego, że daje więcej ryb) i nawet jak u mnie można było i łowili naprawdę dużo, to zawsze łowiłem "rzutowo", bo to dawało mi więcej przyjemności i nadal wolę 1-2 ryby na kilka wypadów i niż kilka z "wyczesanych" z jednego co by było jasne, nie jestem jakimś przeciwnikiem trolla (pod warunkiem powrotu ryb do wody), po prostu ni cholery tego nie rozumiem silniczek pyrka,woblerek kara,szczytóweczka pulsuje.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 no tak, nadal nie kumam ja rzutowiec jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 To też w dużej mierze kwestia łowiska,mniejsza rzeka kameralne miejsca,pół godziny z ręki i albo,albo,end next...,na dużej rzece ciekawa rynna ma czasem kilkaset metrów długości i na sensowne obłowienie z łapy jednego miejsca może dnia zabraknąć.Za to nocą w odpowiednim miejscu może być fajnie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 (edytowane) rynny 3-6m obławiam nadal rzutowo, sprowadzając gumę wachlarzem, do 10 rzutów i przestawiam się o 30m, wcale nie trawa to długo, jak jest to walnie, nie zawsze się uda (to nie troll :) )mam wrażenie, że za bardzo celem jest ryba, za mało samo łowienie łowie na "grubej" Wiśle, jakoś mam wrażenie, że sum wytypowany i wyczajony np. z przykosy da mi więcej przyjemności łówcie dalej, nie mam zamiaru w żaden sposób krytykować, po prostu próbuję zrozumieć Edytowane 28 Sierpnia 2015 przez bazyloss 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0ktopus Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Jeden z czterech wczorajszych sumków z pod Wawelu 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vince83 Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Super, że łowicie takie piękne ryby, ja jednak do dziś nie potrafię zrozumieć co jest takiego fajnego w trollingu (oprócz tego, że daje więcej ryb) i nawet jak u mnie można było i łowili naprawdę dużo, to zawsze łowiłem "rzutowo", bo to dawało mi więcej przyjemności i nadal wolę 1-2 ryby na kilka wypadów i niż kilka z "wyczesanych" z jednego co by było jasne, nie jestem jakimś przeciwnikiem trolla (pod warunkiem powrotu ryb do wody), po prostu ni cholery tego nie rozumiem Najpiękniejsze w trollingu, zwłaszcza sumowym, jest uderzenie suma. Nie da się tego z niczym porównać, a wrażenia są niesamowite ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Sportowy amator RH 12 o poranku. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2015 Jeden z czterech wczorajszych sumków z pod WaweluJózek dziś już 2 jednostki trolowaĺy w tym miejscu... przed samym komisariatem Policji wodnej :/ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.