Skocz do zawartości

Co to za wobler?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Korpus ma identyczny kształt, tylko ten ster taki okrągły... Bonito ma takie "kanciate", no chyba, że robili i takie, i takie... Już tego nie śledziłem...

Wiesiu miałem takie płocie ,z takim okrągłym sterem i na 90% jestem pewien ,że to Bonito płoć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Krzysztof Gębski z Złotowa. Na100% Często z nim na pstrągi jeżdżę. A i za młodu maczałem paluchy przy jego wobkach.

    Przez moje ręce, w czasie ostatnich 30 lat, przewinęło się kilkanaście(może kilkadziesiąt) woblerów Krzysztofa Gębskiego(brata Henryka z Ledyczyka) i żaden z nich nie był podpisany w ten sposób. Także gdyby była to prawda(nie kwestionuje tego co powyżej) to można rzec, że to biały kruk. W necie istnieje szereg relacji lub opisów kto produkował te woblery. Najczęściej wymieniany jest Ireneusz syn Henryka Gębskiego, potem jego ojciec, a na końcu brat Krzysztof.

W tym wątku na sąsiednim forum(z resztą nie tylko tym) jest to opisane dość szczegółowo:

http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum-ogolne/116576-woblery-z-dawnych-lat-hand-made?start=170

 

PS. polecam prześwietlić temat od deski do deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Krzysztof Gembski,brat Henryka robił także woblery.Można je było kupić przez firmę Assan ze Złotowa(Pozarowszczyk)i chyba pod marką Ge-WO"

 

W czasach gdy jeździłem z woblerami na łódzką giełdę stałem(miałem stoisko) przez pewien czas właśnie obok Krzysztofa.

Mogłem sobie do woli w pudle jego woblerków pogrzebać... Dlatego nie mam wątpliwości żadnych. 

Jedyny błąd, to przekręcenie nazwiska...GĘBSKI, a nie Gębala

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cześć. Czy te woblery to firma ''PIKE" ?

Te dwa "bliźniaki" to tak sądzę, ale co do tego trzeciego to się zastanawiam .....?

Może ktoś z Was pomoże?

Jeśli ten trzeci ma około 2-2,5cm to podobne kupowałem dawno temu, pewnie ze 25 lat temu, firmy Robinson. Gdzieś jeszcze mam w pudełku takiego mikrusa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ten trzeci ma około 2-2,5cm to podobne kupowałem dawno temu, pewnie ze 25 lat temu, firmy Robinson. Gdzieś jeszcze mam w pudełku takiego mikrusa.

 Wobler ma 3 cm długości. Przedział czasowy by się zgadzał, bo 20-25 lat temu miałem takiego z kalkomanią okonia (uwielbiały go klenie).  Możliwe, że były takie od Robinsona.

Edytowane przez menduza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Przez moje ręce, w czasie ostatnich 30 lat, przewinęło się kilkanaście(może kilkadziesiąt) woblerów Krzysztofa Gębskiego(brata Henryka z Ledyczyka) i żaden z nich nie był podpisany w ten sposób. Także gdyby była to prawda(nie kwestionuje tego co powyżej) to można rzec, że to biały kruk. W necie istnieje szereg relacji lub opisów kto produkował te woblery. Najczęściej wymieniany jest Ireneusz syn Henryka Gębskiego, potem jego ojciec, a na końcu brat Krzysztof.

W tym wątku na sąsiednim forum(z resztą nie tylko tym) jest to opisane dość szczegółowo:

http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum-ogolne/116576-woblery-z-dawnych-lat-hand-made?start=170

 

PS. polecam prześwietlić temat od deski do deski.

Vako, z uwagą przeczytałem. Ten pewnie ze Złotowa (GEWO jak stwierdził Taps w linku). Ale dokładnie takie robił Heniek i może nawet wcześniej. Te GEWO kupowałem dopiero w drugiej połowie 90-tych. Miałem kilka identycznych, kupionych u Roberta Taszarka przed 1993, pierwsza lokalizacja sklepu Roberta na Półwiejskiej w Poznaniu. Pamiętam, że były z Lędyczka. Wtedy Irek był jeszcze dobrze przed maturą, być może czasami tylko pomagał ojcu. Długo miałem ostatniego z pomarańczowym grzbietem, strasznie kosił pstrągi i chyba urwałem go w końcu w Bystrej. 

Tak przy okazji, nie wiecie przypadkiem kim jest Fishhunter z Płocka tam na Forsie? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez moje ręce, w czasie ostatnich 30 lat, przewinęło się kilkanaście(może kilkadziesiąt) woblerów Krzysztofa Gębskiego(brata Henryka z Ledyczyka) i żaden z nich nie był podpisany w ten sposób. Także gdyby była to prawda(nie kwestionuje tego co powyżej) to można rzec, że to biały kruk. W necie istnieje szereg relacji lub opisów kto produkował te woblery. Najczęściej wymieniany jest Ireneusz syn Henryka Gębskiego, potem jego ojciec, a na końcu brat Krzysztof.

W tym wątku na sąsiednim forum(z resztą nie tylko tym) jest to opisane dość szczegółowo:

http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum-ogolne/116576-woblery-z-dawnych-lat-hand-made?start=170

 

PS. polecam prześwietlić temat od deski do deski.

100% Krzysztof Gębski. Początkowe lata jego produkcji. Podpisywane tuszem do piór przez żonę Krzysztofa, obstawiam drugą połowę lat 90tych.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Sprawa zabrnęła za daleko  ;) . Kol @dante ten wobler, o który jest spór  ;) nazywa się Orlik, a jego twórcą był Rafał Orlikowski, miejscem tworzenia była Piła. Ten sam autor robił także woblery o nazwie BigFish z siedzibą w Płytnicy. Jako, że autorem tych wobków jest jeden autor, to i namaszczenie w wielu przypadkach mają identyczne lub podobne. A jaka jest różnica pomiędzy nimi? Stery do BigFisha były otrzymywane drogą wtrysku, zaś w Orlikach były wycinane. Już dawno nie są produkowane, a formy do wykonywania korpusów rozeszły się, min.: również wobki Robinson były na nich robione albo na nich wzorowane i nie traktuję tego jago zarzut. 

Tak Michale pamiętam i mam dalej BigFishe  ;)  :)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Sprawa zabrnęła za daleko  ;) . Kol @dante ten wobler, o który jest spór  ;) nazywa się Orlik, a jego twórcą był Rafał Orlikowski, miejscem tworzenia była Piła. Ten sam autor robił także woblery o nazwie BigFish z siedzibą w Płytnicy. Jako, że autorem tych wobków jest jeden autor, to i namaszczenie w wielu przypadkach mają identyczne lub podobne. A jaka jest różnica pomiędzy nimi? Stery do BigFisha były otrzymywane drogą wtrysku, zaś w Orlikach były wycinane. Już dawno nie są produkowane, a formy do wykonywania korpusów rozeszły się, min.: również wobki Robinson były na nich robione albo na nich wzorowane i nie traktuję tego jago zarzut. 

Tak Michale pamiętam i mam dalej BigFishe  ;)  :)

 

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...