Koledzy ostatnio z niewiadomych dla mnie przyczyn akumulator rozładował się samoistnie do 2V. Dla uszczegółowienia; był podłączony w łodzi jako źródło zasilania. Łódź stała w garażu przez dwa tygodnie mojego pobytu na rybach w Norwegii. Nic nie było włączone. I stał tak zawsze przez wiele tygodni i nic się złego nie działo. Po powrocie chciałem podłączyć na swoje miejsce echo a tu ciemno. Sprawdzam akumulator 2V. Trup. Mając w pamięci zasadę nie przekraczania 10,5V podczas rozładowywania zlałem się zimnym potem z wku... na siebie oczywiście. Ale myślę sobie podłączę do ładowarki, może cud zmartwychwstania nastąpi. Ma funkcję odsiarczania.... niech pracuje. Rano 13,82 V . Myślę sobie, wrócę z pracy pewnie nie będzie nawet połowy z tego, było 13,78V. Podłączyłem jakąś niedużą żarówkę (nie dało się odczytać mocy ale pewnie jakieś 20W) i przez godzinę spadło do 13,4V.
Akumulator 90Ah marki Voyager z tego co pamiętam to głębokiego rozładowania. Przytrafiło się komuś coś podobnego ?
Wiem, że muszę go potraktować dłuższym rozładowaniem bo dopiero to da wymierne wyniki ale ciekawość mnie zżera.
Szukając przyczyn do łodzi podłączyłem drugi nieco większy i na razie się nie rozładowuje.
Jest na forum trochę dośwaidczonych elektyków i pytanie : cud to czy zombi z mojego akku powstało ?
Pytanie
Paprykarz
Koledzy ostatnio z niewiadomych dla mnie przyczyn akumulator rozładował się samoistnie do 2V. Dla uszczegółowienia; był podłączony w łodzi jako źródło zasilania. Łódź stała w garażu przez dwa tygodnie mojego pobytu na rybach w Norwegii. Nic nie było włączone. I stał tak zawsze przez wiele tygodni i nic się złego nie działo. Po powrocie chciałem podłączyć na swoje miejsce echo a tu ciemno. Sprawdzam akumulator 2V. Trup. Mając w pamięci zasadę nie przekraczania 10,5V podczas rozładowywania zlałem się zimnym potem z wku... na siebie oczywiście. Ale myślę sobie podłączę do ładowarki, może cud zmartwychwstania nastąpi. Ma funkcję odsiarczania.... niech pracuje. Rano 13,82 V
. Myślę sobie, wrócę z pracy pewnie nie będzie nawet połowy z tego, było 13,78V. Podłączyłem jakąś niedużą żarówkę (nie dało się odczytać mocy ale pewnie jakieś 20W) i przez godzinę spadło do 13,4V.
Akumulator 90Ah marki Voyager z tego co pamiętam to głębokiego rozładowania. Przytrafiło się komuś coś podobnego ?
Wiem, że muszę go potraktować dłuższym rozładowaniem bo dopiero to da wymierne wyniki ale ciekawość mnie zżera.
Szukając przyczyn do łodzi podłączyłem drugi nieco większy i na razie się nie rozładowuje.
Jest na forum trochę dośwaidczonych elektyków i pytanie : cud to czy zombi z mojego akku powstało ?
Edytowane przez PaprykarzOdnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.