Skocz do zawartości

Pytanie o zakladnie omotki na zlaczu wedki


yglo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie czuje sie przekonany :D

Zdejmujac lakiery z blanków, widziałem jakby dowoijki grafitowe na zewnatrz czesci nasadzanej, tzn tam gdzie kładzie sie omotke, z rozmów z Leonem Świdlickim pamietam, jego słowa iz na etapie projektu w czesci nasadzanej przewiduje sie wzmocnienia... w markowych blankach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yglo-to zdejmij sobie omotkę z końcówki i tak sobie łów.Bardzo prawdopodobne, że tam wędkę uszkodzisz.

A Leon Świdlicki nie jest dla mnie żadnym autorytetem.

Kilka lat temu będąc w Warszawie odbierałem z kolegą Talona,który zamówił u niego.Wędka była zrobiona fatalnie.Lakier pofalowany ze śmieciami,pęcherzykami w środku.

Czytałem ,że ona od dłuższego czasu zajmuje się zbrojeniem wędek.

Tylko dlaczego się jeszcze tego nie nauczył ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są rzeczy oczywiste na wedce, do których sie przyzwyczilismy tak, ze je pomijamy pytaniami typu dlaczego i po co?. W poprzednim watku zapytałem o długosc złacza, i na poczatku było że tak sie robi - bo się robi, a okazało sie ze długosc złacza podlega scisłym regułom i juz wiadomo o co chodzi. Nie neguje koniecznosci omotkowania złacza, tylko odpowiedzi na wiare mnie nie zadowalają... Że w pieknej omotce złącze wyglada ładniej i pełniej - zgoda. Ze ma cele ochronne - zgoda. I to juz wszystkie powody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@yglo

Jest tylko jeden sposob, zeby to sprawdzic...

Wziac kij, ktory przeszedl juz jakas eksploatacje, zdjac owa omotke, i poddac go podobnej eksploatacji.

 

Jezeli nie pojawia sie zadne negatywy...

 

Natomiast ja bym nie ryzykowal, zwlaszzca ze w uwagi na wspomniane wzmocnienia, bywa ze nie wyglada to zbyt ladnie i warto zalozyc omotke chocby ze wzgledow estetycznych..

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że może tu chodzić o zabezpieczenie złącza na wypadek zbyt mocnego nasunięcia części żeńskiej na męską. Można sobie wyobrazić sytuację, w której koniczna część męska, wchodząc zbyt głęboko, niczym klin rozpiera część żeńską i doprowadza do jej rozwarstwienia czy pęknięcia. Obejma z omotki pełni funkcję blokady: jak w dowcipie o śwince morskiej i taśmie klejącej, którego pozwolę sobie nie przytaczać na forum.

 

To tylko moje przypuszczenie; nie montuję wędek, tylko ich używam - najczęściej jak mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blank 2- częściowy jest zaprojektowany jako jedna całość. Złącze nawet jeśli jest wzmocnione przez producenta, jakimś innym układem maty węglowej lub jej rodzajem, w dalszym ciągu podlega elementarnym zasadom mechaniki. W tym miejscu przy ugięciu przekrój odkształca się i deformuje (są to części milimetra, ale naprężenia są spore). Następuje silna koncentracja naprężeń w właśnie w części górnej blanku, na krawędzi złącza. Omotka ogranicza odkształcenia a co za tym idzie naprężenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne:) Ale skoro to wzmocnienie złacza, to bywały spiny z metalową skuwką na zewnatrz złacza... To zapewniało chyba dozywotnosc łączenia... a powyzej skuwki troszkę nitki z lakierem... Nie nasmiewam sie...

 

I tak sobie mysle, ze skoro nie ma zadnej sensownej odpowiedzi... to tak omotka jest czyms w rodzaju przykazania... nie dyskutuje sie - tylko stosuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yglo,

omotkowanie całego łączenia na długości tuleja/trzpień jest zbędne. :D

 

Zbędna jest też omotka na samym końcu tulei ale wykonuje się ją zgodnie z tzw. sztuką zbrojenia wędki. Czynność nazywa się wykończeniem zbrojenia. Tradycyjna motka powinna być obojętna dla złącza, biernie je zabezpieczać i poprawiać estetykę. :mellow:

 

Przeważnie też nie wolno mocować przelotki na łączeniu. Tu pewnie też się zgodzisz. :mellow: Usztywnia to dodatkowo tuleję w stosunku do trzpienia poniżej. To gruby błąd. Naraża też niepotrzebnie przelotkę zamocowaną w tym miejscu na uszkodzenie, które może powstać w trakcie montażu wędki na łowisku. Zbrojąc blank poszukiwać trzeba takiego rozmieszczenia przelotek by również nie uszkodzić ich samych później podczas rozkładania wędki. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest mocowanie w odległości minimum szerokości dłoni od krytycznego punktu. Dla mnie to podstawy.

Podobnie jak brak widocznych śmieci i pęcherzyków w lakierze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już jest mowa o skuwkach i omotkach,to jest związana z tym pewna historia.

Do serwisu Dragona przejeżdzał maluchem dziadek zamieszkały w Toruniu.Facet był bardzo sympatyczny,usmiechnięty lekko przygarbiony z małymi pieskiem,który zawsze mu towarzyszył.Jak się okazało był posiadaczem wedki Dragom Millenium Salmon(pierwszej serii)Kto tę wedkę miał wie, ze jest to kawał mocnej pały na spigocie.Dziadek łowił jak dobrze pamiętam na ujściu Drwęcy do Wisły.

Łowił tylko na spinning na duże woblery.

Celem jego wizyt w serwisie były właśnie pękające omotki przy spigotach.Po dwóch czy trzech naprawach serwis zafundował mu na odczepnego aluminiowe skuwki plus omotki.Nie trwało to długo jak dziadek pojawił się ponownie.Skuwki popękane.Spytałem się gdzie i co łowi.Dziadek powiedział to co chwyci.Dwucyfrowe sandacze,sumy ,szczupaki,trocie.

Opowiadał niejednokrotnie jak spinningował siedząc na krzesełku ryba wciągała go do rzeki.

Jak pamiętam serwis ponownie zafundował mu skuwki,tym razem stalowe plus komplet przelotek Sic-ów.Niestety dziadek przestał odwiedzać serwis.Nie wiem czy nie było problemów z wędką,czy już nie starczało mu sił na dojechanie 50 km do serwisu.

Pewnie stali bywalcy tamtych okolic Wisły go znają,bo jak opowiadał, nad rzeką spędzał wiekszość czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yglo-po wrzuceniu tego zdjęcia i podpisu mam wrażenie ,ze nic nie zrozumiałeś.

Jeszcze King dołożył swoje wydumane teorie.

Zakładanie przelotek na miejscu łączenia,jest bardzo czeste w przypadku muchówek. Mam nawet spinning z przelotką na łaczeniu.I nie kumam w jaki sposób jest ona narażona na uszkodzenia.

Ta wędka jest celowo zrobiona tak, by miała dłuższą szczytówkę.A największa przelotka właśnie jest na łączeniu.

Chyba jestem wywrotowcem,bo naruszyłem ścisłe zasady tzw.sztuki zbrojenia wędek :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omotka na złączu zapobiega rozwarstwieniu/pęknięciu włókien części nasadzanej. Czy to wynikającego ze zbyt mocnego dobicia złącza, czy zwykłej pracy złącza pod obciążeniem. Działanie na zasadzie klina. To jest tak oczywiste, że nie znając się na zbrojeniu to miejsce wskazywałbym jako obowiązkowe do wzmocnienia.

Czasami przy blankach o mocnym dolniku i delikatniejszej szczytówce aż się prosi, aby drugą omotkę położyć w miejscu, gdzie kończy się wsadzony dolnik - tam jest kolejny niebezpieczny punkt, w którym blank jest narażony na uszkodzenie.

Nie wydaje mi się, aby kładzenie przelotek na złączu miało negatywny wpływ na cokolwiek. No tylko taki, że trzeba uważać przy składaniu kija i nie ciągnąć za przelotkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taps, @Mekamil

 

spoko chłopaki, @king korzysta z prawa do swobody wypowiedzi że tak powiem

 

@all

pozwolicie że wtrące swoje 3 grosze tytułem komentarza.

 

Temat tu poruszany był wałkowany jakiś czas temu przez Toma Kirkmana, jest nawet w Rodmaker Magazine artykuł na ten temat. Opierając się na tych źródłach mogę powiedzieć że:

 

1. Problem naprężeń końcówki szczytówki i jej rozwarstwiania został słusznie przedstawiony przez @krzyska_pomorsko i @mekamila

2. Przeciwdziałaniem tym problemom polegało właśnie na robieniu omotki na końcówce 'żeńskiej' części. Niektórzy producenci blanków (bodajże Lamiglas) zalecali to nawet 'oficjalnie' że tak powiem

3. Po jakimś czasie producenci blanków zaczęli 'fabrycznie' wzmaciać końcówki łączenia dodatkowymi nawojami maty; obecnie większość producentów blanków deklaruje iż stosuje takie 'fabryczne' zabezpieczenia i że w związku z tym nie jest 'konieczne' robienie omotki na łączu

ALE

zdecydowana większość rodbuilderów taką omotkę wykonuje mimo to wychodząc z założenia że producent może i nie nakazuje ale lepiej dodatkowo się zabezpieczyć - omotką właśnie.

4. Przy wykonywaniu łączy typu 'spigot' (np. przy przeróbce jednoczęściowego blanku na dwuczęsciowy) wykonanie omotki powinno być obowiązkowe zarówno na męskiej jak i żeńskiej części blanku - bo siłą rzeczy te miejsca nie posiadają żadnych 'fabrycznych' zabezpieczeń producentów którzy przecież nie przewidują że blank będzie cięty akurat w tym miejscu

5. Są rozbieżne opinie co do długości omotki - Tom Kirkman z tego co pamiętam wyznaje zasadę że długość nawoju powinna wynosić 1,5 do 2 x średnica zewnetrzna blanku; przy konstrukcjach UL i przy muchówkach czasami zaleca się w tym miescu zabezpieczenie w postaci dwóch krótkich nawojów zamiast jednego ciągłego - co ma redukować wagę nieco - nie oceniam sensowności tego pomysłu, po prostu raportuję że spotkałem się z takimi rozwiązaniami :unsure:

6. Rację ma @mekamil że najbardziej newralgiczne miejsce blanku to koniec tzw. overlap czyli miejsce w którym dodatkowy nawój części żeńskiej kończy sie i przechodzi we właściwą szczytówkę; niektórzy rodbuilderzy w tym miejscu lokują ring przelotki kierujac się zasadą że największe naprężenie na danym odcinku blanku pomiędzy przelotkami występuje dokładnie w połowie odległości pomiędzy nimi a najmniejsze - dokładnie na ringu przelotki; JEDNAKŻE nie można przy tym abstrahowac od faktu jak blank 'pracuje' na danym odcinku i to powinno być głownym wyznacznikiem spacingu - w tym kontekscie teorie że 'na szerokość dłoni' itp wydają się równiez mi dosyc kontrowersyjne - no, ale każdy ma prawo do własnego zdania.

 

uff, to chyba wszystko.

 

@yglo - czy to wyczerpuje Twoje wątpliwosci?

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie bardzo znam na konstruowaniu wedek ale poglady @kinga uswiadamiaja mi jasniej, jak nikla jest to wiedza...

 

Mimo wszystko sprobuje...

 

Ujme w pkty to co uznaje za wiodace:

 

- wkladajac wielokrotnie trzpien w panewke (zlacze nasadowe) nalezy liczyc sie z tym, ze delikatne wlokno weglowe moze nie wytrzymac nacisku i zaczac sie rozwarstwiac. W zwiazku z tym ta omotka....

 

- najczestszymi obszarami pekania wedek sa okolice tych miejsc, gdzie konczy sie dolnik (przy zlozonej wedce). W tej sytuacji korzystniejsze moze byc umieszzcenie przelotki tuz obok m-ca laczenia niz w m-cu konczenia sie trzpienia.

Duzo tu zalezy od prawidlowosci/ciaglosci ugiecia blanku - jezeli sa jakiekolwiek zaburzenia, wedka jest bardziej podatna na m-cowe naprezenia (takie blanki powinno sie zdecydowanie odrzucac).

 

- zlowilem kilka ryb powyzej 15kg na sprzet niezbyt adekwatny ale nigdy nie spotkalem sie ze zniszczeniem zlacza. Owszem, na niektorych przelotkach lakier spekal ale takie uszkodzenia jak opisane z dziadkiem swiadczylyby wlasnie o nieciaglosci ugiecia w m-cu laczenia. Natomiast metalowe skuwki w polaczeniu z grafitowym blankiem sa dla mnie...dziwne.

Podobnie jak wciagniecie do wody...czegos takiego nie doswiadczylem nawet na Ebro.

 

- wbrew pozorom na wspomnianym zdjeciu omotka jest potrzebna..wystarczy spojrzec na dysproporcje dolnika i szzcytowki i ...troche wyobrazni (przesadnie nie zaburzonej tym, ze tutaj chodzi o wlokno szklane czyli bardziej jebutne od weglowego)

 

Gumo

p.s. widze, ze Friko wstawil, wiec sie pewnie bedzie powielac ale...nie szkodzi.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumo, Friko, Mekamil i Taps,

kupujecie do zbrojenia w przelotki dobry blank i nie ma potrzeby go wzmacniać.

 

Nie ma różnicy: jedno częściowy, czy z łączeniem kielichowym.

 

Niektórzy producenci blanków też wiedzą, że miejsce łączenia wędki to koncentracja naprężeń. I tego bym nie pogarszał. Jest tyle miejsca na blanku, a przelotki są bardzo lekkie.

 

W gotowych blankach, firm które je sprzedają w hurtowych ilościach, łączenie na skuwki lub spigot to już historia.

Historia sztuki zbrojenia wędek w omotki. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, spotkalem sie juz z takim stwierdzeniem, ze bierze sie do reki piekne narzedzie, jakim jest markowy blank po to, zeby gozepsuc przelotkami.

Ale bez przelotek niestety nie da się lowic...

 

Skoro wiec zdecyduje sie na krok zepsucia to staram sie, zeby osiagnac na przelotkach odpowiedni stozek. Najlepiej jesli przelotka wypadnie daleko od m-ca o ktorym pisalem, jezeli zas nie wypadnie a bez jakichs kombinacji maloracjonalnych nie da sie tego przesunac to zamontuje tak jak wypada.

Jezeli kij ma plynne ugiecie pod obciazeniem to nie powinno byc klopotu.

Trzeba tu zaznaczyc ze wedka nie sluzy np. do podciagania sie do zaczepu (łódka).

 

Warto rowniez zauwazyc, ze nie tego dotyczylo pytanie.

Nie ma jakiegos embarga i kazdy moze sobie uzbroic kija tak jak mu sie podoba, tak jak mu kaze doswiadczenie plynace zarowno z doswiadczen znad wody , jak i praktyka w zbrojeniu.

 

Ja w swoich kijach wspomniana omotke daje. I ot,cala rzecz...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...