Skocz do zawartości

Jakość wody w środkowej Odrze


Z.Milewski

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem się ostatnio niepokoic. I to całkiem serio. Chodzi o Odrę.

Mianowicie na ostatnim wędkowaniu koło Nowej Soli, czułem wyraźny, ostry zapach. W związku z bardzo niskim stanem wody, poodsłaniały się przybrzeżne opaskowe kamienie pełne mięczaków. Myślałem początkowo, że to one rozkładając się śmierdzą. Ale po chwili zastanowienia nie pasowało to, to jest bardziej taki "chemiczny" odór. Do tego mimo niskiej (bardzo) wody, jest ona bardzo mętna. W poprzednich latach niska woda, oznaczała klarowną wodę. A może to jakieś zielono-szare glony się tak namnożyły. Echosonda wskazywała temperaturę prawie 26oC, więc to też możliwe. Nie zauważyłem jakiegoś śnięcia ryb, więc nie ma powodu do interwencji, telefonów. Aczkolwiek ryby były nieaktywne, wcześniej całkiem nieźle skubały. Chociaż to żerowanie też wyznacznikiem żadnym nie jest, ryby są nieprzewidywalne.

  A jak jest na innych odcinkach Odry (u Was)? Temperatura wody jest niewiarygodnie wysoka, a to dopiero parę dni upałów. Co dalej? Ale na pewno bardziej niepokoi mnie ten "chemiczny zapach. Oby ryby to przeżyły!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wszędzie jest to samo nawet na świetnie czystym Dunajcu zdarza się lekki smród, a co dopiero na innych rzekach i rzeczkach- to można by dużo wymieniać , wiadomo dlaczego, ahttp://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1194236,Polska-ma-smierdzacy-problem-Groza-nam-gigantyczne-kary-za-brak-kanalizacji-będziemy płacić jako kraj prawdopodobnie wysokie kary

Nasz PZW też nic nie reaguje,jak zgłaszałem zanieczyszczenia przez wypuszczanie szamba to kazali mi samemu pisać do urzędów odpowiednich...szkoda gadać i pisać...

Edytowane przez jerzy6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że gdzieś poniżej Opola zaczyna się ten syf. Dzisiaj na parogodzinnym wieczornym łowieniu, nie zauważyłem żadnych zmian z wodą. Jak była mętna i śmierdząca, tak dalej jest. Tylko jej temperatura spadła o 1oC. Poziom wody spada i jeszcze dalej ma spadać. W tej chwili w korycie ma 1-1,2m. Za kilka dni spadnie prawdopodobnie poniżej 1m w środku nurtu. Nieciekawie. A do tego jeszcze dojdzie problem z wypłynięciem z portu, w tej chwili jest 0,7-0,9m. Ryby także nie chciały współpracować, tak jak przed tygodniem. Wyjęty 1 sandacz i parę brań nie zaciętych. Przynajmniej prognoza pogody trochę lepsza, ma się ochłodzić :) uuffff...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest to w majestacie prawa.Wiem na pewno że wcześniej łowiłem tam grube rapy i podglądałem kluchy. Teraz nie widać tam nawet uklejki, pozostały jedynie gatunki przydenne.

Creme de la creme puszczają tam systematycznie a pianka ciągnie się i ciągnie. Późno w nocy można ją zobaczyć w świetle księżyca jakiś kilometr dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę nad Odrę od 15 lat i nic się nie zmieniło. Greenpeace też tam walczył i nic. Najważniejsze, że ryby żyją, a że śmierdzą to tylko na niektórych wymusiło zasadę "no kill"  bo do "c&r" to im troszkę jeszcze daleko. Choć większość autochtonów jest tak przesiąknięta tym smrodem z powietrza i wody, że im już wszystko smakuje.

 

post-48587-0-75661200-1436249680_thumb.jpg

 

post-48587-0-16137100-1436249756_thumb.jpg

 

post-48587-0-48963600-1436249780_thumb.jpg

 

post-48587-0-07168900-1436249817_thumb.jpg

 

post-48587-0-28062900-1436249847_thumb.jpg

 

Gorzej będzie jak uruchomią zaporę w Malczycach i spowolnią przepływ. Wtedy to dziadostwo będzie się osadzać na dnie w mule. Taka bomba z opóźnionym zapłonem.

Edytowane przez pepa73
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jest tak że ani przemysł ani gospodarstwa domowe nie odczuwaja (jeszcze) suszy wiec zużywają tyle samo wody co normalnie i produkują tyle samo ścieków, a te niedoczyszczone (czy wogóle nie czyszczone) wpadaja do rzek które mają przepływy 5krotnie niższe (z powodu suszy) niż normalnie (na przykładzie Odry) - efekt jest wiadomy tj. 5krotnie większa koncentracja ścieków w rzece (więc woda w rzece może gorzej pachnieć i gorzej wyglądać).

Jak to wpływ na brania? Nie wiem.

Moje wyniki ostatnich kilku  wypraw są trzykrotnie gorsze niż powinny być o tej porze roku ale inni coś łowią. Może to tylko ja mam gorszy okres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to już nie ten smród co kiedyś ale jednak coś daje. Kiedyś mi bardzo przeszkadzało ale teraz wiem że gdyby nie ten smród to ludzie wszystko by wpier..Lili. a tak jeszcze jakaś rybka żyje. Ostatnio ludziska gadają że ryba nie śmierdzi ale jak ktoś pali fajki to jemu też nie śmierdzi. Kwestia przyzwyczajenia. No smoke i C&R. Dzisiaj krutki szczupak i mały bolek, większy spadł. Pozdrawiam miłego pana na łodzi który kulturalnie zwolnił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Przypomniałem sobie, że kiedyś zakładałem taki wątek. Czas leci a problemy nie tylko się nie rozwiązały, a jeszcze spotęgowały.

A tu coś cennego, co jest bardzo aktualne;

 

https://twitter.com/zbigniew101956/status/1560177372422340609?s=21&t=-GllXHThGjzUpcRKeDEClA

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie, że kiedyś zakładałem taki wątek. Czas leci a problemy nie tylko się nie rozwiązały, a jeszcze spotęgowały.

A tu coś cennego, co jest bardzo aktualne;

 

https://twitter.com/zbigniew101956/status/1560177372422340609?s=21&t=-GllXHThGjzUpcRKeDEClA

Niestety miałeś dobrego nosa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ poprzedni wątek został zamknięty proponuje w miarę możliwości opisać fakty jakie zapamiętaliśmy z pierwszych dni tragedii. Które może kiedyś mogą się przydać. Z mojego skromnego zainteresowania biologia i chemią (30 lat akwarystyki) sądzę iż im więcej czasu mija i im więcej produktów związanych z rozkładem substancji organicznej, tym coraz więcej może pojawić się kolejnych wątków. Jak na przykład kolejne sinice. Lub ocena zrzutów z kopalni jako czynnika pozytywnego, kiedyś sól i podmiana wody była często zalecą i skutecznym sposobem na wiele chorób ryb akwariowych.

 

 

Tak więc z mojego podwórka:

 

3 sierpnia, Odra Klucze jakieś 6 km powyżej Głogowa, godzina 15-21 - woda kryształ, ryby brały jak wściekłe, widać żerowanie różnych roczników.

 

4 sierpnia, to samo miejsce, godzina 9-13 - woda trącona, poniesioną z 40 cm, spłynęły 3 barki. Zero brań, widoczny jeden przytulony kleń.

 

5 sierpnia, Odra jakieś 20km powyżej Głogowa, godzina 18 (jeszcze nie wiedziałem nic o za truciu ryb w Oławie i porannym w Głogowie -woda buro brązowa. Duże zachmurzenie, przelotny 15 minutowy deszcz. Pojedyncze martwe, raczej świeże boleniki, ukleje i kielbie. Kontrola PSR Wrocław, którym zgłosiłem fakt, że coś się dzieje - bez szczególnej reakcji (tak jakby nic nie wiedzieli). Dopiero telefon ojca o godzinie 19 i sprawdzenie internetu pokazało co się dzieje tuż powyżej Głogowa (Klucze, Widziszów - na zdjęciach także świeże i dopiero konające ryby). Dopiero zaobserwowałem, że woda dziwnie spokojna a średnia ryba chodząca pod wierzchem to raczej łapie powietrze. Na brzegu i kamieniach klejący nalot o chemicznym zapachu. Trudny do usunięcia z rąk.

 

Tak mnie naszło, że chyba jedynie sensowne byłoby przebadanie osadów jakie zostały na brzegu. Jednak zapowiadane na weekend deszcze zniweczą taka możliwość.

Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez marcinc
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim

 

To że Odra jest truta regularnie przez tzw. legalne zrzuty nieczystości (których podobno są tysiące), oraz te nielegalne, (które pewnie niedługo policzą przy tej skali katastrofy) to nasza niestety ponura wodna rzeczywistość. Jednak nie chce dolewać do czary goryczy i rozpisywać się w temacie polityki Wód Polskich, ilości oczyszczalni i potencjalnych przyczyn katastrofy na Odrze. Czas podobna udziela odpowiedzi na każde pytanie, dlatego poczekajmy z domniemaniami i pozwólmy mu działać.

 

Chciałbym natomiast skonsultować się z Wami na temat czasu do końca lipca tego roku - podpytać, czy ktoś może zauważył w swojej okolicy podobne zjawiska co na Regalicy? Zastanawia mnie, że:

- wśród zdjęć i nagrań śniętych ryb są szczątkowe ilości okoni - w zasadzie same głębinowe - sandacze, sumy, leszczowate (czasem tylko okoń, boleń czy szczupak)

- od początku roku w podrywce mam same małe okonie, czasem jazgarz - białe ryby są rzadkością, a jak są to większe niż 10cm. Nie ma prawie tegorocznych, być może zeszłorocznych też (różnie podają przyrost gatunków)

 

Czy ktoś miał podobnie?


 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://wiadomosci.wp.pl/wedkarze-uratowali-ryby-z-zatrutej-odry-wybuchla-afera-bo-urzednicy-chcieli-je-zutylizowac-6803139343755936a

[emoji1303][emoji1319][emoji1308] dla tych Panów

 

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Co najmniej jedna z tych osób jest tu na forum z tego co kojarzę (kolega karkoszek). Szacunek dla Was. Cała Polska widzi, że wędkarstwo to coś więcej niż tylko hobby. To wędkarze pierwsi alarmowali o śniętych rybach, to oni bezinteresownie i z wielkim zaangażowaniem pomagali przy wyławianiu śniętych ryb a teraz jeszcze się okazało, że ratowali ryby, które przez innych były skazane na śmierć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://wiadomosci.wp.pl/wedkarze-uratowali-ryby-z-zatrutej-odry-wybuchla-afera-bo-urzednicy-chcieli-je-zutylizowac-6803139343755936a

[emoji1303][emoji1319][emoji1308] dla tych Panów

 

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Niech im wynagrodzi w największych możliwych okazach za kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie nurtują takie pytania po kilku dniach tych Niemieckich pomiarów:

 

1. Dlaczego 7.08.2022 (we Frankfurcie) był tak gwałtowny skok, czy w przyrodzie te procesy nie powinny stopniowo narastać? Bo z tego wynika, że coś się w przyrodzie zmieniło z dnia na dzień. Przecież w ciągu jednego dnia nie zrobiło się nagle miliony/miliardy glonów? Albo coś innego bardzo gwałtownego (np wyslanie do rzeki jakiegoś syfu) ten proces rozpoczeło i spotęgowało?

 

2. Czy znając prędkość wody w Odrze, mając pkt startowy we Frankfurcie, dokładną datę 7.08.22, i nałożenie na te obliczenia informacji o śniętych rybach nie da się określić punktu w którym ten Armagedon się rozpoczął? Bo z Niemieckich wykresów wynika jakby to wszystko rozpoczęło się jednym konkretnym punkcie? Jaką odległość pokonuje woda w Odrze w ciągu jednego dnia? Np 5 dni wcześniej woda była w miejsccowości X, płyną trupy-liczymy dalej; 6 dni wcześniej woda jest w miejscowości Y, płyną trupy-liczym dalej; dochodzimy do kolejnego pkt i nie ma martwych ryb -w tym miejscu +- dzień (przełożony na km) daje "strefę zagłady" ? Czy dobrze myślę? W tych okolicach trzeba szukać przyczyny?

Edytowane przez Elendil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...