Skocz do zawartości

Seryjny kij sandacz-boleń


kamildarbanski

Rekomendowane odpowiedzi

Fakt przepraszam. Najlepiej gdyby dalo rade polowic nim i z opadu i na jakis wobler typu gloog nike itp. Lowisko to przede wszystkim.rzeka wisla i Narew. Myslalem o kiju okolo do 30 gram z odrobine delikatniejszym szczytem zeby rzucić tym woblerem ale częściej z opadu nym lowil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt przepraszam. Najlepiej gdyby dalo rade polowic nim i z opadu i na jakis wobler typu gloog nike itp. Lowisko to przede wszystkim.rzeka wisla i Narew. Myslalem o kiju okolo do 30 gram z odrobine delikatniejszym szczytem zeby rzucić tym woblerem ale częściej z opadu nym lowil

Przepraszać nie masz za co :). Gloog nike to lekki wobler i delikatny szczyt nic nie da. Ja na Wisłę wybrałbym wędkę o długości 220-240 max jeśli głównie opad.

Ostatnio w plecionie oglądałem ciekawy i niedrogi spinning firmy DAM xzibit do ok. 30g. Lekkie woblery dobrze ładują niektóre dragony np. Dragon hmx 270 do 25g. i od biedy połowisz z opadu. Generalnie polecam odwiedzić kilka sklepów, wziąć do ręki i zobaczyć który leży Ci najbardziej. Każdy lubi co innego, dlatego opinie mogą być  podzielone. 

Edytowane przez sajdol1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja podpowiem.

Łowię głównie na Wiśle w okolicach Krakowa. Sandacze to opad i guma na 6-15 (max 25 gr) główce. Czasem wieczorami wobler 7-12 cm. Do tego plecionka 0,15.

Bolenie to żyłka 0,20, smukłe woblery do 10 cm, czasem niepracująca gumka.

 

W poszukiwaniu wędki sandaczowej i ewentualnie dziennego łowienia boleni na ciężko na początku 2017 roku kupiłem Daiwe Exceler Jigger 2,70 8-35 gr. Kij bardzo szybki, sztywny, wyjątkowo lekki jak na tę moc. Dobrze nadaje się do podbicia średniej 15 gr gumy i znosi ołowie nawet 2x wieksze. Zacina sandacze jak należy. Holuje bardzo dobrze. Kij, który wydaje się sztywny płynnie poddaje się rosnącemu obciążeniu. Pod kołowrotkiem się nie gnie, ale na oko co najmniej 3/4 wędki "chodzi". To ważne przy nieplanowanych przyłowach. Zwłaszcza tych z wąsami. Poza tym ma, tak jak lubię, klasyczną, pełną korkową rękojeść i wykonany jest bardzo starannie. Ma oczywiście i minusy. Niestety przy dolnym zakresie zaczyna mu brakować czułości. Mniej niż 8 gr i kij niespecjalnie komunikuje: opadło-nie opadło. Dla mnie minusem jest też trochę za cienki uchwyt kołowrotka. Jakoś mi brakuje pod ręką. No i nie ma zaczepu do przynęty. Trzeba wieszać o przelotkę albo kołowrotek.

 

 

Nie dalej jak 2 tygodnie temu pomachałem nad wodą wędką kolegi Dragon CXT CrossForce CF-X spin 2.75m 7-28g. Jestem urzeczony! Kij ociupinkę delikatniejszy od Daiwy, ociupinkę mniej sztywny, ale wciąż bardzo szybki. Łowiłem tymi samymi miękkimi przynętami 8-20 gr w nurcie. Do sandaczowego podbicia przy tych obciążeniach jest wystarczająca. Kolega wieszał i 25, ale na naszych odcinkach nie ma to teraz sensu. Największa różnica to czułość. Ta wędka transmituje jak telegraf. Puk - piasek, stuk - kamień, stuk... mały kamień  :P Świetna do mojej dłoni rękojeść. Leży jak ulał. Wykonanie piękne. Przelotki lekkie. Rzuca też chyba lepiej niż Daiwa. Kij bardziej w kierunku uniwersału, ale wciąż mięsista i przygotowana na bonusy. Mniej pałowata to i pod boleniowe letnie łowienie będzie bardziej się nadawać. Nie podoba mi się jedynie piankowa szaro-grafitowa rękojeść. Nowomoda, która zapewne niebawem będzie wspominana jako niezrozumiała chwilowa fanaberia, budząca raczej zażenowanie niż uznanie... No ale w wiślanym błocie może to i ma sens. Generalnie oceniam ją na tyle lepiej niż Excelera że zapewne niebawem wystawię a zakupię Dragona.

 

Na koniec chcę dodać, że pomimo raczej skromnego doświadczenia uważam, że łączenie wędki sandaczowej z boleniową jest trudne, żeby nie powiedzieć że bez sensu. Bolenie na Wiśle jaką znam to inne łowienie - znacznie delikatniejsze. Woblery mniejsze, smukłe, mniej wyczuwalne na kiju, żyłka zamiast plecionki...  Poza tym branie pod nogami większą szansę zamortyzowania ma kij bardziej spolegliwy niż sztywna sandaczówka. Moim zdaniem bliżej tu do metod i wędek "grubokleniowych" niż sandaczowych. Z tego powodu ja te dwa gatunki łączę kijem Batsona 2,75 7-14 gr (SH1082-2).

Być może dojrzeję w moim rzecznym łowieniu do trzeciej wędki. 3 - metrowej boleniowej w stylu Team Dragon  295 10-28

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam TD, a miałem przez chwilę również Diaflexa.

Do tego co piszesz z tych dwóch decydowanie Team Dragon 2,95. Ta wędka to armata i 12 cm wobler nie będzie problemem. Zaczarowane ołówki Widła latają i dają się opanować w wersji głęboko schodzącej.
Diaflex o jakim piszesz jest znacznie subtelniejszy. Dość dokładnie go obmacałem, gdy kupowałem niedawno koledze. Kij bardziej do bolenio-kleniowania niż bolenio-sandaczowania. TD o akcji xfast, Diaflex - fast. Diaflex dalej rzuci, ale w nurcie podda się większemu oporowi. Ja Robinsona użyłbym bardziej do smukłych woblerów do 10 cm i mniejszych pękatych.

 

PS: nie powielaj pytania w kilku tematach... prosimy

Edytowane przez J-O-K-E-R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyciel wątku co prawda sprecyzował dokładnie pytanie i prosi o konkretne typowanie, którego niestety nie podam.

Zapewne z odpowiedzi udzielanych przez forumowiczów będzie mógł sobie coś wybrać...

Myślę jednak, że oprócz doświadczeń sprzętowym kolegów coraz większa rolę będą odgrywały własne obserwacje...

Z biegiem czasu i doświadczenia zauważysz iż łowienie, często na przemienne, tych dwóch wspomnianych gatunków przeplata się tak jak przecinają się w rytmie dobowym miejsca żeru obydwu gatunków. Pory roku, poziom wody dopiszą do tego jeszcze swoje wpływy...

A teraz do rzeczy,- z mojego doświadczenia nie obskoczysz tego jednym kijem komfortowo, chyba że komfort jest twoim priorytetem...

U mnie załatwiam to trzema patykami ale dwoma patykami 12 lb ok 2,7 i 17lb ok 3m, można temat całkowicie ogarnąć.

W seryjnych konstrukcjach będą wędki o cw odpowiednia do 20g i do 30g.

Konkretnych przykładów nie mogę niestety podać ze względu na zbyt małe doświadczenie z nimi.

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety i ja stanąłem przed podobnym wyborem . Mój ulubiony kij którym ogarnialem większość narwianskich ryb przeszedł do historii . Szukam kijka długiego na 2.85 -3.05m o pracy raczej parabolicznej (medium ?) . Ryby jakie będę lowil to głównie boleń, woblerki 10-16g brzana tam przynęty od 5g i sandacz na lekko maks 15-18g z 8cm guma . Cw kija 5-25? Lub 7-28? . Budżet niestety ograniczony i wynosi +-400PLN. Podajcie jakieś ciekawe modele wędek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tego Team Dragon 2,95 10-28 ze starszej serii, Kupiłem nowy 2 miesiące temu. Łowiłem raz, żeby sprawdzić jak się zachowuje z przynętami. Zdecydowanie bardziej boleń na ciężko niż sandacz z podbicia. Woblerowy sandacz na opasce już bardziej. Fajny kij. Bardzo lekki, wyjątkowo szybki, ale pod obciążeniem stopniowo pracuje. Nie jest to laga do podszarpywania 20 gram z dna.
post-65174-0-59370900-1513887991_thumb.jpg
post-65174-0-51621000-1512503824_thumb.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam tego Team Dragon 2,95 10-28 ze starszej serii, Kupiłem nowy 2 miesiące temu. Łowiłem raz, żeby sprawdzić jak się zachowuje z przynętami. Zdecydowanie bardziej boleń na ciężko niż sandacz z podbicia. Woblerowy sandacz na opasce już bardziej. Fajny kij. Bardzo lekki, wyjątkowo szybki, ale pod obciążeniem stopniowo pracuje. Nie jest to laga do podszarpywania 20 gram z dna.

 

Czy kij jest szybki to bym dyskutował, na pewno dużo mocy w dole, a biorąc pod uwagę c.w. to raczej m może mfast, ale dla mnie m, ponadto to wyjątkowo subiektywne odczucia. Zgodzę się, że bardziej na bolenia. Na sandały to od smoka seria cxt albo guide select.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może źle się wyraziłem. Spośród moich 4 kijków rzecznych przeznaczonych do woblerów, wirówek i generalnie karpiowatych drapieżników ten TD jest najszybszy.

 

Szybsze i sztywniejsze to już inna kategoria, inne przeznaczenie i drugi kąt szafy. Mam tam wspomnianego Crossforce 2,70 do 28 gr (przywołana seria CXT) i to jest faktycznie wędka bardziej do jigowania z brzegu. Lubię ją. Najbardziej za czułość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zobacz sobie Major Craft'a CRK 902L

 

Choć może być problem z jego dostępnością, za to jest jego nowszy model CRX 902L. Osobiście jednak tego nie miałem okazji oglądać, musiałbyś pytać Marcysia, widzę że miał go na stanie.

http://jerkbait.pl/topic/106914-superwędkarzpl-keitech-najnowsze-kolory-czeburaszki-wolframowe-i-fluorocarbon/?view=findpost&p=2552184

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam 

Chciałbym prosić o  rade odnośnie kija na Wiślane sandacze i bolki z brzegu. Pytanie powtarzające się na forum pewnie setki razy jednak byłem nastawiony na avida 96mhf ale wycofali jego produkcje i mam problem nad wybraniem czegoś cos obsłuży w nocy woblery sandaczowe od tych 9- 10 cm jak i gumę około 12cm na max główce 30g może czasami ciężką wahadłówką no i oczywiście wobki boleniowe, miło by było jak by długość była ponad 270. Miałem na oku Dialune 6-32 2.74 lub wersje nie co mocniejszą 10-45 290, wdzięczny bym był za podsunięcie czegoś ciekawego i w granicach tego max 1500, miałem w planach podpiąć starego dobrego slammera 360.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...