Skocz do zawartości

Czy 11-letnie dziecko może łowić na spinning?


Rekomendowane odpowiedzi

Członek uczestnik do lat 14, posiadający wlasne zezwolenie może wędkować pod opieką osoby dorosłej, która posiada kartę wędkarską. Nie może dzielić się swoimi uprawnieniami z opiekunem, który sam nie posiada zezwolenia. Odwrotnie jest to możliwe, ale tylko wtedy gdy dotyczy metod w których dopuszczone jest używanie dwóch wędek jednocześnie. Wtedy młody łowi w ramach limitu opiekuna. W metodzie spinningowej limit to jedna wędka. Jeśli opiekun posiadający zezwolenie udostępnia swoje uprawnienia młodemu to sam nie łowi. To co powiedzieli Ci w kole to z praktycznego punktu widzenia byłoby niezłym przegięciem. Stary by zamiatał na kwity młodego. Dwóch spinningistów na jedną skladkę, której watrość stanowi 25% pełnej składki ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

. Odwrotnie jest to możliwe, ale tylko wtedy gdy dotyczy metod w których dopuszczone jest używanie dwóch wędek jednocześnie. Wtedy młody łowi w ramach limitu opiekuna. W metodzie spinningowej limit to jedna wędka. Jeśli opiekun posiadający zezwolenie udostępnia swoje uprawnienia młodemu to sam nie łowi. [emoji5]

W Lubelskim połów dziecka na spining nie wyklucza opiekuna z łowienia, za wyjątkiem wód górskich. Więc co okręg, to obyczaj, u mnie nie ma ograniczeń do metody, wykluczony jest tylko żywiec i trupek.

 

Pod opieką osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską mają prawo wędkować jednocześnie dwie osoby do lat 14 wymienione w pkt. 5 i 6 na jedną wędkę każda, za wyjątkiem Wód Krainy Pstrąga i Lipienia. Udostępnienie stanowiska i limitu dwóm osobom, wymienionym w pkt., 6 wyklucza wędkowanie opiekuna, natomiast ich udostępnienie jednej osobie nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedną wędkę

 

 

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki to okręg, ale np. w Lubelskim miałby prawo łowić tylko twój syn. Ty nie możesz łowić na jego składkach. Możesz być tylko opiekunem. Pamiętaj, że nie ma już ogólnego RAPR, teraz każdy okręg może mieć inaczej. To była straż społeczna czy zawodowa?

 

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka

 

To ja zadam inne pytanie zwiazane z RAPR i ustawą.

Jaką moc prawną mają RAPR skoro tak naprawdę przepisami nadrzędymi sa ustawa i rozporządzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy rybakow na danym okregu pzw obiwiazuja te same wymiary ochronne i okresy co wedkarzy?

Rybaków w PZW prawie już nie ma. Okręgów jest 42, podejrzewam, że palców jednej ręki by starczyło gdyby chciał policzyć te w których jeszcze łowi się gospodarczo.

 

Rybak łowi na takich warunkach jakie określa operat rybacki albo zezwolenie, które w tym zakresie otrzyma.

Wymiary ochronne nie muszą być tożsame z wymiarami gospodarczymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jest inaczej.

Zgodnie z ustawa, to wody w polsce sa traktowane jak stawy hodowlane. I formalnie rybak chyba w PZW musi byc, bo dzierżawa w papierach jest na uzytkownika rybackiego, a nie wedkarzy. I co wiecej, jesli sie nie odlowi zgodnie z operatem to moga byc konsekwencje dla dzierzawcy (czyli np. pzw) - np. przejęcie wód na rzecz Wod Polskich.

Wedkarze sa na doczepkę. Takie mamy chore prawo w ustawach.

 

Rybak (pzw oraz prywatny) lowi na nizszych wymiarach ryb (np. ustawowych). A wedkarze sami sie katują coraz dziwniejszymi zapisami we wlasnych strukturach okregowych (wymiary, okresy, widelki, limity, no kill). PZW powinno lobbowac z poziomu ZG PZW o zmiany w ustawie o rybactwie umozliwiajace dzierzawe jako inny użytkownik niz rybacki np. rekreacja, sport.

 

A te kary / mandaty za brak zezwolenia/karty to sa chyba nizsze niz skladka roczna pzw czylibgrzywny po 200-300 zl.

 

Z jakich przepisow ma zdawac egzamin na karte młodzież- z ustawy z nizszymi wymiarami (ktora w zasadzie obowiazuje tylko rybakow), czy z zasad okregowych z podwyszoną ochroną (ktore sa inne w kazdym okregu)?

 

Jak to wszystko dzieci i mlodziez ma zrozumiec, to nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jest inaczej.

Zgodnie z ustawa, to wody w polsce sa traktowane jak stawy hodowlane. I formalnie rybak chyba w PZW musi byc, bo dzierżawa w papierach jest na uzytkownika rybackiego, a nie wedkarzy. I co wiecej, jesli sie nie odlowi zgodnie z operatem to moga byc konsekwencje dla dzierzawcy (czyli np. pzw) - np. przejęcie wód na rzecz Wod Polskich.

Wedkarze sa na doczepkę. Takie mamy chore prawo w ustawach.

 

 

Troszeczkę zapędziłeś się.

W wielu okręgach nie ma rybaków i sieci np moim Nadnoteckim. Użytkownikiem rybackim jest ten kto wygrał konkurs na dzierżawę. Uzytkownik rybacki to tylko termin, który oznacza kto ma określone prawa (i obowiązki) w stosunku do danego obwodu.Także PZW czyli de facto wędkarze to użytkownik rybacki. Odławiają ryby co nie zawsze daje się oszacować co do ilości. Z drugiej strony kazdy operat to odrębna historia i wcale nie musi byc tam zapisów o tym aby odłowić koniecznie określona ilość ryb. O wiele ważniejsze są zapisy dotyczące zarybień.

 

WP to oddzielna kwestia, ja bym chciał aby WP przejęły wszystkie wody. Jestem bardzo zaskoczony jak po latach psioczenia na PZW wędkarze teraz ewidentnie boją się WP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elmo - PZW jest użytkownikiem rybackim, ale to nie znaczy, że ma ileś tam odłowić. Przede wszystkim ma zarybić. Za brak odłowów nikomu wody nie zabrali, ale za nieodpowiednie zarybienia już tak. A że dla ustawodawcy wędkarz to amatorski rybak, z ograniczonym arsenałem narzędzi połowowych,  to insza inszość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Chyba jednak PZW musi odlowic i albo wykarze to rejestrami polowow wedkarzy (ale jak skoro lansujemy C&R) albo rybakami. Wychodzi na to ze jesli gdzies w okregach nie ma rybaka, to znaczy ze u wedkarzy nie ma C&R bo zjadaja limit odlowow z operatu. Tak źle i tak źle.

 

Wkleje tu info od kolegi z wątku "okręg mazowiecki mity a rzeczywistość":

 

"

Od nastania nowego zarządu udało się zmniejszyć liczbę ekip rybackich, na mazowszu w tej chwili jedyne miejsce gdzie jest kilka ekip to obwód Wisła nr 5.

Ja postawiłem sobie za cel zlikwidować te odłowy, jednak wchodząc do zarządu nie miałem jeszcze wiedzy o co chodzi. Szybko zostałem sprowadzony na ziemię tym, że odłów jest wymagany przez państwo i z tego rozliczają.

Gdyby zlikwidować od razu rybaka to automatycznie narażamy się na utratę wody, dlatego staramy się wykazać jak wygląda stan faktyczny z rybostanem, presją wędkarską, to pozwoli w nowym operatach i tym samym w umowach wyeliminować do minimum odłów.

Pomóc w tym może choćby rzetelne wypełnienianie rejestrów, żeby przyspieszyć zbieranie danych wprowadziliśmy elektryczny rejestr połowów w aplikacji The Fish.

"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...