seiken Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Mój dziadek zawsze łowił duże ryby na "włos" starzy wędkarze wiedzą o co chodzi a młodzi niech gdybają to był najlepszy atraktor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Mój dziadek zawsze łowił duże ryby na "włos" starzy wędkarze wiedzą o co chodzi a młodzi niech gdybają to był najlepszy atraktor Na włos to chyba karpiki i amury ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 (edytowane) E tam nie o to biega w latach 40 tej metody nie znali - znaczy chodzi mi o karpia Dobra opiszę to taki dowcip z "wężykiem"Dziadek był w wojsku kapralem za sanacji i miał kochankęjak szedł na ryby to wyrywał jej włos z wiadomego miejsca /teraz moda na łyse wiec sie nie da/no i siedzi na tych rybach obok niego jego sierżant, no i siedzi i łowi sztuke za sztuką a sierżant nic pyta się sierżant -na co wy tam kapralu łowicie a dziadek na to na włos . qwa jak na włos pyta sierżant a dziadek na to ,że jak idzie na ryby to włos z wiadomego miejsca wyrywa i okręca na haczykuna drugi dzień sierżant idzie na ryby i dawaj z baby kołdrę zrzuca i wyrywa włos...a baba przez sen..."co znów kapralu na ryby idziecie ? " Edytowane 3 Czerwca 2016 przez seiken 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.