Skocz do zawartości

Pomoc dla świeżaka


kulfon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Bardzo dobre do krótkiej nimfy są kołowrotki z przesuniętą stopką.

Mają "normalnej" wielkości szpulę, nie trzeba ich dociążać, nie trzeba też do kijów przewymiarowywać kręćków i zakładać koromyseł w klasach #7-9.

Jeżeli kołowrotek ma odkręcaną stopkę, to można sobie taką stopkę przesuniętą śmiało dorobić. Swego czasu były też dostępne dodatowe uchwyty z możliwością regulacji położenia kołowrotka, ale ich cena powalała.

Kupi się jeszcze u nas Kongera Paladin'a - jakieś niedobitki nowe po sklepach są, albo można poszukać używek na giełdach. Dobrze wyważa kije 11' jak się łowi linką zerówką, z żyłą i nawiniętą pod nią normalną linką jest trochę przyciężki i bardziej sposobny do kijków 12'.

Fajne kręćki wypuściło kiedyś Airflo - STX, CST i Balance. Można je stosować do kijów nimfowych ale i do switch'y z dolnym dokręcaniem kołowrotka, do wędek SH z tylnym korkiem - żeby zrobić z nich kija do rzutów dwuręcznych.

Są do dzisiaj dosyć drogie i bardzo poszukiwane na portalach aukcyjnych.

Pozdrawiam.

post-63414-0-02753300-1622068759_thumb.jpg

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile swing weight w wyższych, lepiej dopracowanych seriach muchówek nie jest problemem, to w produkcjach budżetowych - szczególnie gruntowych transferów lub adaptacji pojawia się niejako z natury rzeczy. Dużo lepszy od wszelkiego doważania sposób oferuje nam rodbuilding. Dłuższa rękojeść jest rozwiązaniem mechanicznie najbardziej doskonałym,, a przy tym starym jak świat..  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa...Nie idz na kurs, sam sie ucz, najlepiej na prawo jazdy. Zamiast normalnego auta kup uzywanego trabanta/fiata/opla/czy innego golfa i probuj jezdzic u stryja za stodola. Pozniej wyjedz na ulice i podazaj z ruchem. Moze kiedys wpadniesz na to czemu ludzie sie zatrzymuja, kiedy maja inny pojazd z prawej strony, co oznaczaja te smieszne obrazki na znakach wzdluz drogi, czemu wszyscy jezdza z po danej stronie jezdni w jedna strone, a z drugiej strony w przeciwna... a moze o nie wpadniesz. Tak mniej wiecej po 4 latach zajarzysz co i jak, a i tak bedziesz mial milion watpliwosci bo nikt nigdy Ci tego nie wytlumaczyl. Mozesz tez isc na kurs i tam dowiesz sie "wszystkiego" w dwa tygodnie, oraz bedziesz wiedzial gdzie szukac wiedzy, ktora podczas kursu umknela albo czegos nie zrozumiales. Nie mowie, ze po kursie bedziesz Nikki Lauda ale bedziesz wiedzial gdzie sprzeglo, gaz i hamulec, nie bedziesz tracil 3 tygodni, zeby to ogarnac. Jakbym mogl cofnac czas to bym na kurs poszedl w dniu w ktorym kupilem muchowke. Zaoszczedziloby to mnostwo frustracji i niepowodzen i wywazania otwartych drzwi. Tyle ode mnie w temacie sensu uczeszczania na kurs rzucania mucha. Na temat sprzetu mam identyczne zdanie jak mack, ktory wrzucil info kilka postow wyzej.

Edytowane przez Jack__Daniels
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemowicie, serdeczny Kolego po kiju.

Pomimo, ze nie bylo wczesniej o samochodach od razu wiedziales czego post dotyczy. 

Moze zrobmy tak, nastepnym razem kiedy bedziesz chcial cos opublikowac to przeczytaj tekst kilka razy i sprawdz czy, z tego co napisales, mozna wyciagnac inne wnioski niz te, do ktorych Ty doszedles. Jesli nie mozna dokonac nadinterpretacji - publikuj.

Pozdrawiam goroaco.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Cześć,

Przyszedł czas na próby z metodą muchową. Cel to klenie od maluchów do 30-40cm (większe rzadko), krąpie i pewnie ukleje. Łowisko to głównie Warta (Poznań i okolice). Brodzenie raczej nie wchodzi w grę. Przynęty: piankowce, suche i mokre muchy. Szukam czegoś w rozsądnym budżecie. Aktualnie mam poniższe opcje:

 

1. Zestaw Greys (miał ktoś z tym zestawem do czynienia?). Taki zestaw złóż i łów:)

 

https://bogdangawlik.pl/product-pol-21791-Greys-Zestaw-K4ST-X-Combo.html

 

2. Wędka Shakespeare Agility Rise 2 274cm #5 + jakiś kołowrotek i reszta.

 

 

Chyba, że ktoś z Was łowi podobnie i więcej podpowie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Przyszedł czas na próby z metodą muchową. Cel to klenie od maluchów do 30-40cm (większe rzadko), krąpie i pewnie ukleje. Łowisko to głównie Warta (Poznań i okolice). Brodzenie raczej nie wchodzi w grę. Przynęty: piankowce, suche i mokre muchy. Szukam czegoś w rozsądnym budżecie. Aktualnie mam poniższe opcje:

 

1. Zestaw Greys (miał ktoś z tym zestawem do czynienia?). Taki zestaw złóż i łów:)

 

https://bogdangawlik.pl/product-pol-21791-Greys-Zestaw-K4ST-X-Combo.html

 

2. Wędka Shakespeare Agility Rise 2 274cm #5 + jakiś kołowrotek i reszta.

 

 

Chyba, że ktoś z Was łowi podobnie i więcej podpowie.

 

Pozdrawiam

Oba na Wartę i początek mogą być. Można i taniej na początek. Może coś z naszej, poznańskiej firmy? Niektóre muchówki ponoć całkiem przyzwoite i słyszę, że mają dobry serwis. A to akurat na początku drogi może okazać się bardzo istotne. ;)  A muchi w odpowiednim zapasie Dawid ma? Wiklina i trawa nad Wartą może okazać się bardzo wredna. :) Jak ma mało, to coś możemy wybrać (oczywiście gratis). Nie ma problemu, mam tego trochę. Można wlecieć do mnie, możemy się umówić gdzieś nad wodą. Witamy w klubie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zaproszenie i deklarację pomocy. Aktualnie jestem na etapie kompletowania sprzętu. Narazie mam piankowce, które puszczałem przy pomocy spina xul. Kleniki coś tam zbierały. Stąd pomysł na łowienie metodą muchową. Myślę, że uporam się z tym w sierpniu. Odezwę się. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie,

 

Może to oczywiste pytanie, więc tylko potwierdźcie moje przemyślenia, że im dłuższy kij tym dalsze rzuty? 

 

Ostatnio coś mnie tknęło żeby spróbować jak to jest z tym rzucaniem muchówką. 

 

wziąłem dość miękki spinning, tylko krótki 1,8m ale z dość szerokimi przelotkami. Założyłem stary ruski kołowrotek z ruchomą szpulą, nawinąłem na niego do pełna plecioną linkę 2mm z budowlanego i do dzieła. 

 

Myślę, że około 6-8 metrów samą linką udało mi się rzucać. Jak na pierwszy raz :D 

 

Teraz jeszcze muszę spróbować z tą prowizorką nad wodą, tylko  muchę jakąś ukręcić :D

 

Powiedzcie mi proszę jak wg Was ma się sznur muchowy do takiej linki? Będzie cięższy? czy raczej porównywalny?  czytałem coś kształcie, że się zwęża ku końcowi, żeby nie połamać kijka, ale tego jeszcze nie studiowałem, wiem, że są klasy kijów odpowiadające mniej więcej wytrzymałości kija, natomiast puki co nie zamierzam inwestować. 

 

No i może kolejne błahe pytanie, jak widać brania? Jak na przykład samej muszki nie widać czy jak zatonie? Widać pociągnięcie na sznurze? Pewnie najlepiej jak mucha pływa i widać jak ryba zbiera :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ostatnio coś mnie tknęło żeby spróbować jak to jest z tym rzucaniem muchówką.

 

wziąłem dość miękki spinning, tylko krótki 1,8m ale z dość szerokimi przelotkami. Założyłem stary ruski kołowrotek z ruchomą szpulą, nawinąłem na niego do pełna plecioną linkę 2mm z budowlanego i do dzieła.

 

 

No i może kolejne błahe pytanie, jak widać brania? Jak na przykład samej muszki nie widać czy jak zatonie? Widać pociągnięcie na sznurze? Pewnie najlepiej jak mucha pływa i widać jak ryba zbiera :D

Kreatywność co się zowie ????. Jeśli mokra mucha będzie prowadzona po skosie i pod prąd to branie będzie wyczuwalne na tym powrozie ☺ jako szarpnięcie, podskubywanie albo zwyczajnie ryba siądzie i trzeba będzie już tylko holować. Branie na suchą widać bo ryba zbiera muszkę z powierzchni. Życzę powodzenia w dalszym eksperymentowaniu oraz obfitych połowów. Edytowane przez rybarak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W spinningu jest c.w. który sprawia że kij się ładuje i oddaje w rzucie. W fly fishing (muchówka) ciężar sznura jest tym c.w. Pleciony budowlany raczej przerzucisz niż nim rzucisz i poleci. Do przerzucania (nimfa, inne) bez wykorzystania sprężystości kija i bez sznura, długi kij sprawi że dystans masz większy. Podobnie jak w spławikówce tyczka.

 

Jak chcesz próbować to możesz się bawić. Jak chcesz naprawdę rzucać i obławiac duże obszary łowiska to prawidłowy zestaw muchowy jest niezbędny przy fly fishing. Można równie dobrze łowić na muchę przy użyciu tzw. "pałeczki tyrolskiej" (czy ciężarek karpiowy) na karpiówkę i będzie to pseudo ... skandynawskie łowienie łososi. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ten spinningowy kijek oddawał energię i ciągnął i wyrzucał sznurek. Wydaje mi się, że nim rzucałem ale nie mam porównania. Być może tak jak piszesz przerzucałem tylko linkę. Ciężko powiedzieć. Tyle tylko, żę mi się udawało jakieś 6-8 metrów rzucać. Na pewno nie tak precyzyjnie jak bym chciał i miałem wrażenie, że czasem coś robiłem źle bo sznurek nie kładł się prosto tylko zawijał jakby "wracał" ale to też pewnie kwestia umiejętności. 

 

 

O ile mnie ten temat jakoś tam wciągnie to będę myślał o inwestowaniu. Jak na razie tylko dla zabawy.

Edytowane przez mwitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W spinningu jest c.w. który sprawia że kij się ładuje i oddaje w rzucie. W fly fishing (muchówka) ciężar sznura jest tym c.w."

Wszystko to Arku ładnie, ale nie do końca prawda z tym ładowaniem. A raczej z koniecznością tego. Otóż w bardzo dawnych czasach czasach próbowałem swoich sił w boiskowym castingu. Przy pomocy klejonki tak sztywnej, że chyba dopiero wymiarowa głowatka mogła ją wygiąć. No i dało się tym rzucić daleko i celnie (do tarczy Ahrenberga). A taki ciężarek używany w castingu chyba tylko 5 gramów waży. No i przypomnij sobie jeden z filmików naszego Kolegi - Michała z krainy kangurów, gdzie pięknie sobie radzi rzucając dolnikiem muchówki nr 7 z linką nr 5. Ładowanie szczytówki w rzutach pomaga, daje jakiś komfort, ale nie jest niezbędne. Jak się dobrze zastanowić, to praca, ugięcie szczytówki, blanku, bardziej potrzebne przy holu ryby niż w rzutach muchówką i spinningiem.

Wrzucam filmik Michała. Jest jeszcze jeden na YT, gdzie facet rzuca linką muchową trzymaną w ręku. 

. Edytowane przez jachu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba chce komfortowo łowić a nie tylko udowadniać sobie że się da. Jak tylko dla "da się" to można próbować wszystkim. Nie o to chodzi w dziale "Fly Fishing".

Nie żartuj Arek. Komfortowo sznurkiem z budowlanego i kijem spinningowym? Powodzenia Koledze pozostaje życzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekajcie, moment. 

 

Na razie chciałem spróbować minimalnym nakładem finansowym. 

 

Kijek nie jest opisany jeśli chodzi o c.w. jedynie akcja medium. jest dość miękki, gnie się cały, to jakiś shakspeare.

 

Jeśli będę chciał poważniej podejść do tematu to zaopatrzę się w dedykowany kijek i sznur. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Koledzy

Może ktoś z muszkarzy mi pomorze. W tym roku zacząłem uczyć się rzucać muchówką. Najpierw na trawniku koło domu bez przyponu, samym sznurem i nawet po jakimś czasie zaczęło mi to wychodzić. Potem dołożyłem przypon i muchę i już nie wyglądało to za dobrze. Przeniosłem się z zestawem na rzekę i kicha. Generalnie podczas wymachów słychać jak by biczem trzaskał no i przypon w ogóle się nie prostuje, tylko ląduje „w jednej kupie”. Na trawie tak samo. Mój sprzęto to Team Dragon 9ft #4, kołowrotek okuma  4/5, linka Vision Attack Pływający WF 4, przypon koniczny Traper Performance 2,74m. Naoglądałem się różnych filmów o technice rzutu i staram, się robić jak to jest prezentowane ale bez sukcesów.

Mam takie odczucie że ten kij jest strasznie miękki, zastanawiam się czy klas 5 proponowana prawie przez większość doradzających w kijach na początek nie będzie lepsza do nauki. A może te problemy wynikają z czego innego. Nadmienię że  nie mam nikogo w okolicy kto mógłby mi doradzić i dać do prób inne kije.

Za wszelki porady będę wdzięczny

Będę wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Spróbuj poczekać na pełne "wyprostowanie" linki w powietrzu przed kolejnym ruchem szczytówki. Zbyt wczesny wymach powoduje, że linka "strzela", ponieważ energia ze szczytówki jest przekazywana na niewyprostowaną linkę, i występuje efekt podobny do tego, który "wyrzuca" ostatnie saneczki w kuligu. Lub przy strzelaniu z bata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...