Skocz do zawartości

bezkarny kłusownik


Maciek25

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę Wam sytuacje która mnie dziś spotkała nad wodą i wk....ła do żywego. Ale od początku...

Mam wykupione zezwolenie w Gospodarstwie Rybackim Włocławek, wędkuję na jednym z ich jezior.

Od zeszłego roku obserwuję kłusola który bezkarnie i bezczelnie stawia sieci i trzepie wszystko jak popadnie. Trochę się o nim dowiedziałem i wiem że biedny nie jest,ma średniej klasy prawie nowy,doinwestowany samochód,zadbany dom jednorodzinny więc kłusuje "dla sportu". Jesienią sciągnąłem z kolegą dwie zastawione siaty,ponieważ stwierdziliśmy że jak to zgłosimy to pewnie i tak nikt się nie zjawi. W siatkach akurat nic nie było, a one zostały spalone w ognisku. My dalej pływaliśmy spinningując kiedy owy kłusol wypłynął sprawdzić co upolował. Gdy siatek nie znalazł płynął za nami ok pół kilometra i bez żadnej krępacji zapytał czy nie ściągaliśmy jego siatek!!!

 

W tym roku także kontynuuje swoją działalność już od wczesnej wiosny.

W miejscu gdzie w czerwcu łowiłem piękne leszcze i liny teraz roi się od siat!

Od tygodnia pływa praktycznie codziennie i powiedziałem sobie że wyczekam moment i wystawię go jak na tacy straży rybackiej bądź innym służbom. Taki moment nadszedł właśnie dziś!

Spinningowałem sobie w zacisznym miejscu za okoniem gdy zauważyłem gnoja jak wypływa. Z reguły rundka do siat i spowrotem zajmuje mu ok godziny więc spokojnie zdążą przyjechać pomyślałem. Zadzwoniłem do Gospodarstwa Rybackiego we Włocławku z informacją o kłusownictwie i prosiłem o interwencję. Najpierw odebrała sekretarka i poinformowała mnie że połączy mnie z szefem, fajnie pomyślałem skoro sam prezes się tym zajmie. Pierwsze słowa jakie usłyszałem w odpowiedzi na moje zgłoszenie to: "o tej godzinie?!" Była godzina 13. Potem "szef" stwierdził że mają wielki problem z kłusownikami bo nawet jak go złapią to z reguły mają problem z wylegitymowaniem takiego gościa i nie mogą nic zrobić. Ku...wa mać! Straż rybacka nie może wylegitymować kłusola?! Pytam jak to jest możliwe?!!!! A skoro nie to niech dzwonią po policje! Facet dość niechętnie ale stwierdził że powiadomi odpowiednie służby i "postara się coś zrobić" Ręce mi opadły! Jezioro ma prawie 120 hektarów a on nawet nie spytał gdzie ta sytuacja ma miejsce więc już wiedziałem że nic z tego nie będzie. Informacji takich oczywiście udzieliłem więc wystarczyłoby żeby ktoś przyjechał i gościa zawinął. Minęła godzina,potem następna, kłusol już w domu patroszył ryby a ja sterczałem nad jeziorem łudząc się że może jednak ktoś przyjedzie i chociaż z nimi porozmawiam żeby w przyszłości gościa dorwać.

Cały czas czuję się jakbym dostał po ryju. Ta bezsilność jest straszna. Wydawało mi się że pomogę w ujęciu kłusownika który grabi i tak już ubogi rybostan naszych wód,a dostałem poprostu w twarz i upewniłem się w przekonaniu że nie ma sensu dzwonić do odpowiednich służb bo i tak mają to głęboko w dupie! "O tej godzinie" to przecież już za późno!

Po co więc płacić za zezwolenia skoro straż nie może wylegitymować delikwenta,a może wędkarza może tylko kłusownika nie?! Po co przestrzegam regulaminów skoro inni mogą je bezczelnie łamać?! Żygać się poprostu chce jak pomyślę w jak pop...nym kraju żyjemy!!!

 

Smutne to ale prawdziwe.

Spróbuję następnym razem dzwonić na policję jednak spodziewam się podobnej reakcji, a jak to nie pomoże wysadzę chu.a w powietrze!

 

 

P.S. Przepraszam za słownictwo jednak emocje jeszcze długo ze mnie nie zejdą! Łówmy dalej w pustych wodach niech kłusole korzystają! Taki kraj!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam W moich wodach jest to samo.Straż Rybacka olewa to i zawsze jest tłumaczenie brak ludzi czasu.Społeczna tylko kontroluje nas wędkarzy i szczyci jak kogoś złapie i zabierze sprzęt.Tak mamy kraj i prawo.Nie próbuj sam walczyć z kłusolem bo podejrzewam jak on w biały dzień kłusuje to ma pozwolenie mafii i wie że nikt go nie będzie nękał nad woda .Jedyna recepta to trzeba dzwonić na policję ,podać numer samochodu kłusownika .Policja jak jest zgłoszenie musi być interwencja.Sam nic nie zdziałasz chyba że zbierze się kilku wędkarzy i zrobi porządek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie trochę boję się sam działać bo nad wodą praktycznie sami jego znajomi więc strach się odezwać żeby w czerep nie zarobić albo nie stracić swojego dobytku. Wiem nawet jak się nazywa i gdzie mieszka ale co z tego?! Zgłoszę gdzie nie trzeba i wszystko obróci się przeciwko mnie :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czasem obejrzę to http://www.planeteplus.pl/dokument-kalifornijscy-straznicy-przyrody-2_44060

w kontekście tego o czym tu piszesz to po prostu przepaść!

 

potrafią kilka dni polować na faceta podejrzanego (!) o kłusownictwo lub pół dnia jeździć za "wędkarzami" podejrzanymi o zabranie więcej niż bodajże 4 pstrągi... kosmos! a u nas?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to że "najbliższy" posterunek jest 30 km od jeziora :( zanim dupska ruszą gnida już ryby smażyć będzie :angry:

Zawsze możesz wspólnie z kolegami ''ująć'' kłusownika na gorącym uczynku i przekazać go Policji po przyjezdzie.

Proponuję dodatkowo zarejestrować i utrwalić na filmie lub foto działania owego kłusola.

 

Ujęcie obywatelskie określone zostało w Kodeksie Postępowania Karnego (KPK) w art. 243:

Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.

§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ujęcie obywatelskie określone zostało w Kodeksie Postępowania Karnego (KPK) w art. 243:Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

Ważne: "... jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości."

 

Swoią drogą, dziwne, że właściciel/dzierżawca wody się tym nie interesuje i olewa to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos działań indywidualnych.

10-11 lat temu nad Narwią w ok. Lubiela spotkany wędkarz ze spinem mi opowiadał:

Rzucał w jakimś miejscu i usłyszał z jakiś zarośli : "wyp.....laj, siatka stoi". Olał jako że gość solidnie zbudowany i usłyszał drugi raz to samo. Posłał w zarośla kilka ch.... i rzuca dalej. A z krzaków: "wiem który jest twój domek, ubezpieczenie od ognia masz?

No to wyp....ł :unsure: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagraj film i umieść na youtube , aby go upublicznić . Zapodaj link do filmu tutaj ,będzie przypuszczam bardzo dużo wejść. Następnie prześlij emailem zawiadomienie na Policję z informacją o umieszczeniu filmu na Youtube . 

Myślę , że będzie trochę raban jak z piratem drogowym.

Edytowane przez rd1_68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń lub podjedź na najbliższy posterunek policji i zapytaj co masz zrobić następnym razem w sytuacji gdy nikt inny nie chce interweniować.

Dokładnie tak  -nie ma interwencji ze strony Policji to złóż pismo z prośbą o pisemne wyjaśnienie dlaczego interwencja nie została podjęta...naprawdę działa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos działań indywidualnych.

10-11 lat temu nad Narwią w ok. Lubiela spotkany wędkarz ze spinem mi opowiadał:

Rzucał w jakimś miejscu i usłyszał z jakiś zarośli : "wyp.....laj, siatka stoi". Olał jako że gość solidnie zbudowany i usłyszał drugi raz to samo. Posłał w zarośla kilka ch.... i rzuca dalej. A z krzaków: "wiem który jest twój domek, ubezpieczenie od ognia masz?

No to wyp....ł :unsure: .

Dokładnie tego się obawiam :(

Z filmem dobry pomysł tylko nie posiadam na tyle dobrego sprzętu żeby uwiecznić jego działania tak aby nie było wątpliwości że to on i co tam dokładnie robi. Dość daleka odległość.

Na policję napewno następnym razem zadzwonię :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie niedawno weszła ustawa że nielegalne nagrania nie będą dowodami w sprawie. Rządzący wprowadzili to po obiadach u Sowy. Art. 168a postępowania karnego. Nawet gdy mu postawią zarzuty to prawdopodobnie każdy prawnik melepeta obroni go z tego. Jegomościa trzeba na gorącym uczynku uwalić i to jest jedyny skuteczny sposób. Dzwonić na policję, jeżeli to nie przynosi skutku to wiadomo że jest on "znajomym królika" a wtedy pozostają już tylko mniej legalne działania :ph34r:



 
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś na Policję, przyjadą na pewno. Straż Rybacka to taki pasożyt-niby jest ale jak chcesz pomóc to nawet nie przyjadą. A za brak wpisu w rejestrze że łowisz od razu wlepią mandat. Bo z wędkarzem nie ma tyle problemów...

 

PS:Pomijam fakt że spotkanie Straży przypada średnio raz na 10 lat. 

Edytowane przez Majo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chora sytuacja , najgorsza jest w sumie Bezsilność na taką sytuacje , chcesz pomóc ale kiedy służby na ktore normalnie w świecie powinienes liczyć maja To gdzieś .

 

Pozostajesz Samemu sobie i normalne jest ze masz pełno obaw , bo wiesz co Gość wymyśli by sie zemscic a skladanie jakichkolwiek Pisemnych skarg konczy sie ze ten Gość bedzie wiedzial kim jestes ( chyba ).

 

Sam kiedy bylem kontrolowany przez Społeczną Straż , podpowiedzialem gdzie powinni kontrolowac , to mi Jegomość odpowiedzial że za Swoje ( czyli benzyna ) jezdzic nie bedzie , no w sumie Miał racje , ale sadze ze w takich sytuacjach

 

PZW powinno placic za Paliwo , biorą takie Ogromne Pieniadze a każa sobie jezdzic czyimś prywatnym Autem ( Żenua )

 

Dosłownie Kłusol powinien dostać taki wpierdziel by sie czołgał do chaty , no ale w tedy bedziesz Bandytą ...............chory kraj ............ tylko dlatego że  Panowie Prezesi i ich Świta licza tylko Kasiore .

 

Sądze choc tak nie powinno byc ale wolałbym dać do składek nawet 50 zł wiecej ale bym widzial ciagle Kontrole , wynajetych Nurków ktorzy by czyscili zbiorniki wlasnie z sieci itp ........

 

Porąbane to wszystko i tyle .....

 

Życze powodzenia , i chyba pozostaje sie odwrócić i udawać ze to sie nie dzieje.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów!

 

Około 2 miesięcy temu namierzyliśmy kłusownika, który postawił przestawę na rzece. Zamontowaliśmy na brzegu kamerkę, nagraliśmy delikwenta jak zbiera sprzęt. Całość nagrania przekazaliśmy na Policję, szybko ustalili kto to i ... na tym koniec. Nagranie ze zwykłej kamery nie jest dowodem. Podobno sprzęt ma być zarejestrowany, z jakąś homologacją czy czymś podobnym i trzeba mieć uprawnienia do nagrywania. Kłusol dalej bezkarnie stawia przestawę.

 

Proponuję w Twojej sprawie pojechać na posterunek Policji, opisz dokładnie sytuację i umów się, że jak tylko pojawi się na wodzie to ty zadzwonisz po niebieskich. No chyba,że i oni dostają świeżą rybę....

 

Straż Rybacka praktycznie nie robi zasiadek na kłusoli, ponieważ pracują na godziny. Zamiast siedzieć całą noc nad jednym jeziorem, wolą sprawdzić kilka i ewentualnie zdjąć kilka siatek. Twierdzą też, że łapanie na gorącym nie ma sensu, bo kary które dostają kłusole są tak niskie,że w jeden wieczór kłusol nałapie ryb na zapłatę mandatu.

 

Napiszę co koledzy wcześniej - CHORY KRAJ !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...