Skocz do zawartości

SUMY 2010


Guzu

Rekomendowane odpowiedzi

Po obserwacji szczytówki stawiam brylanty przeciw ziemniakom, że była tak jak mówię :D Najpierw Ci spada mniejszy zwój a za chwile większy, pewnie nawinięty bardzo po skosie, stąd spory luz. Po za tym nie zgłaszałeś zaczepu a takowy czuć wyraźnie, nie mówiąc o tym, że linka się wynurza w stałym punkcie, na co trzeba szybko reagować zmiana pozycji łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wyskoczyłem tylko na chwilkę po to żeby przetestować ostatnio zakupione przynęty. Nawet tą chwilkę przewało nam rozwolnienie Robercika ni stąd ni zowąd :mellow:

Wypad w sumie nie był na ryby bo pojechaliśmy na najbliższy kanał tylko na testy.

Kilka przynęt niemile mnie zaskoczyło ale nie będę o nich pisał a pozytywnie zaskoczyły mnie Hand made Wąchały i Tomka. Wąchały pracują przepięknie i baaardzo agresywnie i mocno więc następny wypad zaowocuje na pewno w filmy na ten temat.

Brak czasu pozwolił na przetestowanie kilku tylko więc jeszcze nad kanałek pojedziemy.

Jedyną zdobyczą tego wypadu było to:

http://ifotos.pl/mini/DSC00387_ahranw.JPG

 

I dało mi nieźle popalić na kiju :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Życiówka pobita na spina o 36cm. Tyle że nie w Polsce. Ale to już chyba nie żadnego znaczenia. Caspe to zaraźliwe miejsce.

 

Z ręki czy na troling?

 

Jeśli chodzi o to czy ma znaczenie gdzie ... zależy co przez to rozumiesz.

Łowię sumy w PL i czasem w Hiszpanii i jednak te polskie stanowią dla mnie zdecydowanie większe wyzwanie, a tym samym radość ze złowienia jest znacznie większa.

Niemniej 208cm na spina (nawet na Caspe) to już jest super wynik i należą się ogromne gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze więcej jak się ogarnę. Dopiero co wróciłem i jestem zmęczony jak diabli. hlehle ma racje, że polskie ryby dają dużo więcej emocji bo rzecz jasna nie możemy się ich spodziewać w naszych rybnych do granic wodach. Jednak wyprawa w nieznane, obecność łodzi podwodnych i cała otoczka towarzysząca wyprawie nie ma się co równać do wyjazdu na polskie łowisko gdzie znamy każdy kamyk na dnie. Co do ryby to sposób i okoliczności w jakich został złapany na pewno jest dobrym tematem do dyskusji. Musicie jednak poczekać chwilkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze więcej jak się ogarnę. Dopiero co wróciłem i jestem zmęczony jak diabli. hlehle ma racje, że polskie ryby dają dużo więcej emocji bo rzecz jasna nie możemy się ich spodziewać w naszych rybnych do granic wodach. Jednak wyprawa w nieznane, obecność łodzi podwodnych i cała otoczka towarzysząca wyprawie nie ma się co równać do wyjazdu na polskie łowisko gdzie znamy każdy kamyk na dnie. Co do ryby to sposób i okoliczności w jakich został złapany na pewno jest dobrym tematem do dyskusji. Musicie jednak poczekać chwilkę.

 

@saalar może jakaś dłuższa relacja? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz juz nie robie zdjec teraz łowie ryby :D

Dałem koledze aparat , ten pieknie wyciagnał ręce przed siebie , po czym stwierdził , ze nic nie widac , kazałem nacisnac ten guzik po prawej i wyszło :D

Grunt , że rybka cała , może nadal żywić sie moimi sandaczami;)

W sumie to kiepsko na Odrze , nie ma prawie nic tylko sumy i bolki... W tym roku spędziłem około 30 wekendów na wodzie , i prawie same sumki , sandaczy zaledwie kilka.. Troche namieszała ta powódź..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...