admin Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 To moja podkręcona wersja. Prowadzę go tak, że druga kotwiczka z przodu jest zbędna. Oryginał Smaczka dokładnie odwrotnie potrzebuje kotwiczki z przodu a tylna jest zbędna, chyba, że się łowi na płyciznach. Robert,Widzę, że główka cały czas pracuje i szukasz nowych sposobów Super! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Bardzo lubię łowić na powierzchniowe i muszę wiedzieć jak przynęta działa i co ryby w niej widzą. Wyjazd do chłopaków z Zielonej ... dał mi do myślenia. Szuwarek mi powiedział, że fajnie by było gdyby można łowić ołówkiem wolniej. Wiedział doskonale co mówi a ja zrobiłem taki, na dodatek wykombinowałem technikę prowadzenia która spowalnia prowadzenie a na dodatek chodzi jeszcze agresywniej. Naciąłem tym patentem boleni jak wiśni Teraz tylko sprawdzić to na wiadomym łowisku Ale to nie koniec tematu powierzchniowców bo mam w głowie kolejny wobler. Coś pomiędzy ołówkiem a moim łamańcem. Jak tylko znajdę chwilę wystrugam prototyp. Czuje, że będzie kolejna super zabawka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Robert,Super wieści! To co opisujesz to fakt i fajnie, że udało się to jakoś rozwiązać. Zamierzasz komercjalizować ten wynalazek? PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Wszystko mam gotowe ale się przeliczyłem z możliwościami. Odlałem na próbę kila sztuk i na tym koniec. Jak znajdę czas to na pewno zrobię trochę. Mam też fajny woblerek do tradycyjnego łowienia ale na razie są małe problemy. Muszę dojść jak go odlewać bez skazy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 W jakich miejscach na rzece warto stosować poppera do skuszenia bolenia? Czy tylko w tych głośnych? Czy może też w klatkach miedzy ostrogami, spowolnieniach nurtowych, opaskach? W sumie to nie o rzekę chodzi, bo moje doświadczenia z bolkami i popperami są z zaporówki, ale może na coś się przyda.Na jeziorze jest tak, że w maju bolki biją praktycznie na wszystkie powierzchniowe przynęty i nie zauważyłem różnicy między tymi głośnymi, a tymi których nie widać. Potwierdzam to co przedmówcy, że często brania są nietrafione. Czym pózniejsza pora roku, tym bolki bardziej wybredne. Wiąże się to z tym, że w lecie kiedy są upały i nic nie gryzie(sandacz, szczupak etc) wszyscy próbują łowić bolenie. Najczęściej oczywiście lecą za nimi przynęty popularne znanych firm, bo te są najłatwiej dostępne. Bolki opatrzą się tego wszystkiego i póżniej mają w głębokim poważaniu.I nie ważne miejsce i jaki bolek. Ważne jaką masz przynętę. Im bardziej nietypowa, najlepiej robiona chałupniczo i taka której na jeziorze jeszcze nie było.W zeszłym roku sprawdziło się to zarówno z powierzchniowcami, jak i z innymi typami wobów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Łowisz na stojącej bolenie takim poperami firmowymi pod np. bassy co plusja ostro wodą? Z tego co napisałeś wynika, że moje pierwsze sukcesy zawdzięczam oryginalnym przynętom których na pewno rożnowskie bolki nie widziały. Może i tak być, w sumie mi to ganc egal dlaczego biorą aby tylko brały A co powiesz na opinię naszego forumowego kolegi który napisał w artykule, że rzeczne przynęty można sobie schować na stojącej wodzie? Mnie się to nie zgadza i na razie znajomi łowiący regularnie na zaporówkach też tego nie potwierdzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebek Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2010 Akurat w moich rejonach to nawet większa cześć wędkarzy nie słyszała o jerku czy popperze, a co dopiero że na takie coś można łowić i to z powierzchni. Mówie zupełnie serio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.