Pauperyzacja-czyli czemu kupujemy tandetę

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Bo jest dobra i tania - tak nam to przynajmniej przedstawiają media ..dostarczającprzy okazji argumentu o sile baseball'a. Poza tym nie jest droga, co uwalnia nas od odejrzenia o snobizm Możemy też nakupować sobie całe jej pęki, dzięki czemu uchodzimy za ludzi modnych, na czasie, wspaniale bezstresowych i całkowicie pozbawionych staromodnych przesądów. Co pozwala nam co weekend po wielkopańsku brylować napromocji w Biedronce, albo przyszpanować na tygodniu wedkarskim w Lidlu, o z kolei buduje nasz przodujący status na fejsbuniu Na j.pl- niestety- tego hejterzy zrozumieć nie potrafia..  

[Sandacz23]

Sławku, czemu kupujmey tandetę zadałeś pytanie ? Większość ludzi nie dlatego, że nie zna istnienia towarów z kraju kwitnącego wiśnią, ale dlatego, że po prostu ich na to nie stać. W naszym kraju proces zubożania jest widoczny gołym okiem, cała pauperyzacja będzie spowodowana czynnikami polityczno gospodarczymi.

Ja nie będę chował głowy w piach, gdy "pochwalę" się , że dość często kupię coś (niespożywczego) w Biedronce, ale tylko ze względu na to, ża nie stać mnie na produkt X  kilkukrotnie droższy....

Edytowane 28 Lipca 2015 przez Sandacz23

[StCroix]

to chyba pierwszy post napisany bez analizowania, poprawiania i dopieszczania go "trudnymi słowami" po to tylko, aby wyglądać na oczytanego, elokwentnego i w ogóle takiego "och i ach".

w pozostałych aspektach bez zmian. czyt. aby przypomnieć, że żyję.

[Kuba Standera]

Jako naczelny żeniciel rozwiązań z pogranicza bazarku i kosmicznej technologi nano muszę się odezwać.

 

Dla mnie powód jest jeden - ponieważ drogie (uznane) firmy robią coraz częściej ludzi w przysłowiowego ciula, wybaczcie dosadność.

Kiedyś z grubsza było wiadomo za co płacisz - hardy z wysokiej półki był naprawdę  z wysokiej półki, a nie tylko miał wysoką cenę, był klepany w Azji na miernej jakości korku, robiony na szybko, tak ze po zmianach temperatury i wilgotności lakier purchlami z elementów schodzi (Zenith, czyli top topów).

Coraz częściej sprzęt "markowy" i drogi okazuje się być przereklamowanym badziewiem, a w samej czołówce testów, np na Yellowstone (wiem, wielu się nie zgadza, ale jest to jakiś w miarę obiektywny test przeprowadzony przez kilka osó pojawiają się wędki i kołowrotki z 1/3 ceny niż następne pozycje, również te z drugiej 10....

Świat się zmniejszył, jest relatywnie łatwy dostęp do informacji.

Widzę, ze ten sam kołowrotek w Polsce kosztuje 600-700pln, w UK 80GBP a w Chinach 50-60$. Z jednej strony lament i żale jak to zarzynamy lokalny biznes, z drugiej - lokalny biznes gdyby nauczył się jeść mniejszą chochelką to byłoby mu trochę łatwiej, alibaba naprawdę trafiła pod strzechy i każdy może sobie sprawdzić ile kosztuje sztuka u źródła.

Coraz trudniej też przysłonić miernej jakości sprzęt cool reklamami, zdjęciami i medialnym prężeniem muskułów.

W tym momencie wybieram już sprzęt tylko z pewnych źródeł - jeśli chodzi o serwis posprzedażowy.

Wiem że kupując np wędki TFO albo Vision jeśli coś pójdzie nie tak nie zostanę na lodzie. Kołowrotek od SKB będzie działać, a jak nie to po prostu zostanie wymieniony.

Ew - woblery morskie Payo po 7e będą tak samo obłazić jak IMA i podobne po 30e, bo są na jednej wtryskarce klepane...

 

Niestety, ja przestałem widzieć potrzebę posiadania Sage'a za 700e (i pamiętajmy, mówimy o 700 jednostkach przy wypłatach rzędu 2-3k) Po prostu - nie jestem widać aż tak wyrafinowanym, by odczuć zaskakującą różnicę na plus w stosunku do TFO za 250e. Ba, nawet pozwolę sobie na herezję - uważam że TFO BVK za 279e jest lepszy od równoległego (też 9'#6) Hardy zenith za... 600e?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Pewnie.. Ja kupuję tylko rzeczy dobre.. i sprawdzone. Nie reklamowane ..Wiadomego pochodzenia i gwarantowanej jakości. Bez ekscytujących nazw i trójwymiarowych nalepek. Nie z Biedronki, Tesco ani Lidla ..

Ooo.. Zauważyłem..Przeanalizowałem i dołożę elokwentnie- mój gust jest kompletnie nie kompatybilny z powszechnie preferowanym

Kuba. Mam trzy Imperiale. I kupię więcej..w miejsce innych..

[Jano]

Bo każdy może sobie zrobić ze swoją kasą co uważa za stosowne i innym nic do tego...

[hudy76]

Bo jest dobra i tania - tak nam to przynajmniej przedstawiają media ..dostarczającprzy okazji argumentu o sile baseball'a. Poza tym nie jest droga, co uwalnia nas od odejrzenia o snobizm Możemy też nakupować sobie całe jej pęki, dzięki czemu uchodzimy za ludzi modnych, na czasie, wspaniale bezstresowych i całkowicie pozbawionych staromodnych przesądów. Co pozwala nam co weekend po wielkopańsku brylować napromocji w Biedronce, albo przyszpanować na tygodniu wedkarskim w Lidlu, o z kolei buduje nasz przodujący status na fejsbuniu Na j.pl- niestety- tego hejterzy zrozumieć nie potrafia..

Hmmmmm... czy to Ty masz może firmę budowlaną? Bo google tak sugerują. Czy zarobki Twoich pracowników pozwalają na zakupy w innych sklepach niż tesco-kauflandowo-lidlowo-biedronkowych? Bo jak tak to chylę czoła .

[krzychun]

Tak jest, bo wszyscy chcą więcej (bez wyjątku) zarabiać.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Hmmmmm... czy to Ty masz może firmę budowlaną? Bo google tak sugerują. Czy zarobki Twoich pracowników pozwalają na zakupy w innych sklepach niż tesco-kauflandowo-lidlowo-biedronkowych? Bo jak tak to chylę czoła .

hudy..niestety nic o tobie nie ma w wyszukiwarce..Pod blaszakami marketów nie parkują tylko zdezolowane samochody robotników budowlanych,ale także full wypasy polskiej upper class.  Skłonność do Biedronki, graniczącą z uwielbieniem demonstruje publicznie nasza premier E.Kopacz ..Człowiek uprzedzony szukałby tu .. pewnie i by znalazł cały wachlarz kulturowych i socjologicznych uwarunkowań, z których naiwne poszukiwanie okazji wszędzie gdzie tylko można, nie jest motywem najniższym ani najgłupszym  ..

[Lars]

hudy..niestety nic o tobie nie ma w wyszukiwarce..Pod blaszakami marketów nie parkują tylko zdezolowane samochody robotników budowlanych,ale także full wypasy polskiej upper class.  Skłonność do Biedronki, graniczącą z uwielbieniem demonstruje publicznie nasza premier E.Kopacz ..Człowiek uprzedzony szukałby tu .. pewnie i by znalazł cały wahlarz kulturowych i socjologicznych uwarunkowań, z których naiwne poszukiwanie okazji wszędzie gdzie tylko można, nie jest motywem najniższym ani najgłupszym  ..

I tak oto prostym zabiegiem kierujemy dyskusję w bardziej bezpieczny dla nas obszar, uciekając od niewygodnego wątku   , podważając jednocześnie w subtelny acz złośliwy sposób wiarygodność zadającego niewygodne pytanie  .

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Rozmowy z anonimami mają swoja specyfikę Tu pytanie z tej logiki ..Lars - czy ty nadal kradniesz papier toaletowy i żarówki ?

[sacha]

Mam trzy Imperiale. I kupię więcej..w miejsce innych..

Ja jak kupię http://www.wina-mp.pl/alcohol/ron-barcelo-imperial/?age=trueto go wypijam. Po co je kolekcjonujesz?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

No popatrz .. Jak to człowiek błądzi bez instrukcji obsługi..Nawale se zaraz  Imperialem

[Lars]

Rozmowy z anonimami mają swoja specyfikę Tu pytanie z tej logiki ..Lars - czy ty nadal kradniesz papier toaletowy i żarówki ?

Sławku nie do końca tak jest, Ty j ja o tym doskonale wiemy  . Fakt @hudy zastosował dość prostą logikę ale nie do końca bez podstawy. Użył prowokacji w stosunku do Ciebie, ale sam się o nią prosiłeś proponując ten temat  .  Twoim wolnym wyborem było uczestnictwo w przestrzeni publicznej jaką bez wątpienia jest forum, pod imieniem i nazwiskiem, moim i innych bycie postaciami mniej lub bardziej anonimowymi. Wybrałeś pewną opcję i musisz się z nią zmierzyć  . 

[Jano]

niektórzy przyjmują z sobie tylko znanego powodu dość powszechnie znaną postawę, byleby tylko nie dać zapomnieć o swoim istnieniu,

zatem może w tym miejscu zacytuję klasyka, przyda się na obecny i w przyszłości założone tematy...

 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ależ nie czuję się rozśmieszony.. raczej wyalienowany Mleczko to fajansiarz.. Nic godnego uwagi..

[Lars]

Ależ nie czuję się rozśmieszony.. raczej wyalienowany  ...

To cena podążania za wszelką cenę pod prąd   i zachowania poczucia niezależności oraz wyjątkowości... niestety złudnego 

[sierżant]

Kuba Standera powyżej słusznie zauważył, że produkuje się obecnie badziew, za spore pieniądze.

Stąd moje zamiłowanie do starych kołowrotków muchowych, o czym wspominałem kiedyś w dziale "Fly fisching".

Cóż, wszystko jakoś skundlało...Firmy z tradycją nie wstydzą się produkować dziadostwa na Dalekim Wschodzie, a ludzie, którym przed wojną w Krakowie nikt by ręki nie podał, cieszą się ogólnym szacunkiem. Signum temporis.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Lars, wymigujesz się od odpowiedzi..

Przypominam też moim miłym rozmówcom, zupełnie jednoznaczny tytuł tego watku, oraz upraszam o nieodsprzedawanie po jego szyldem diabli wiedzą gdzie nakupowanej tandety. Jestem rozmówcą przyjemnym .. i nieprzejednanym ..

[hudy76]

hudy..niestety nic o tobie nie ma w wyszukiwarce..Pod blaszakami marketów nie parkują tylko zdezolowane samochody robotników budowlanych,ale także full wypasy polskiej upper class.  Skłonność do Biedronki, graniczącą z uwielbieniem demonstruje publicznie nasza premier E.Kopacz ..Człowiek uprzedzony szukałby tu .. pewnie i by znalazł cały wahlarz kulturowych i socjologicznych uwarunkowań, z których naiwne poszukiwanie okazji wszędzie gdzie tylko można, nie jest motywem najniższym ani najgłupszym  ..

Sławku nie traktuj mojego wpisu jako atak. Każdy ma swój punkt widzenia. Ja jestem skromnym nauczycielem, więc stać mnie tylko na phenixy bez tytanów i to zakupionych z odkładanych zaskórniaków. Rozumiem Twój punkt widzenia. Wydaje mi się, że wrzucasz do jednego worka ludzi mniej zamożnych i dorobkiewiczów, którym słoma wystaje z butów. Trochę to niesprawiedliwe. Mam być "gorszy", bo robię zakupy w marketach?

 

Edyta: prywatnie chętnie podam Ci swoje imię i nazwisko. Niestety nie znajdziesz mnie na facebooku. Nie mam tam konta.

Edytowane 28 Lipca 2015 przez hudy76

[sierżant]

Aha, i jeszcze jedno. Ktoś powyżej w arogancki sposób zapytał Sławka Oppeln Bronikowskiego o zarobki jego pracowników.

Sławek w oczywisty sposób zlekcewazył pytającego, zatem ja odpowiem, do czego mam chyba prawo, bo od dwudziestu lat mam firmę o podobnym profilu.

Płaci tyle, ile może. Jeśli komuś się wydaje, ze w naszym nieprzyjaznym obywatelom, drapieżnym państwie, można w dowolny sposób kształtować wynagrodzenie pracowników, jest w błędzie. Ceny na rynku usług są takie, jakie są. O czym przekonał sie niejeden świeży przedsiębiorca, co jeszcze szybciej firmę likwidował, niż zakładał. I zostały mu tylko długi.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Doskonała, klarowna odpowiedź - za którą dziękuję - Ryszardzie ..

 

 Nie ma najmniejszego problemu mój drogi hudy Część tutejszej populacji organicznie nie lubi atmosfery sporu albo konfrontacji. Z niedostatku własnych poglądów, z grupowego jak najbardziej poczucia zagrożenia,  a najbardziej chyba z zazdrości, że tak ładnie stawiam ostatnio spacje ..   

 

 I do tematu dodam, że tandeta jest dziś towarem tak masowo występującym, obiektem tak masowego pożądania, stała się wręcz powszechnym standardem -  że stawianie oporu jest prawie niemożliwe. Ale ma sens ...  

[luk_80]

Ciekawy wątek. Wróćmy do dyskusji rzeczowej. Jest takie powiedzonko "nie stać mnie na kupowanie tanich rzeczy". Coś w tym jest. Akurat na płaszczyźnie wędkarskiej wyleczyłem się z kupowania rzeczy podejrzanych markowo lub podejrzanie tanich. Oczywiście za duże pieniądze z markowym znakiem też można trafić gó... o czym się przekonałem już nie raz.

 

Leży sobie na półce w sklepie wędkarskim kołowrotek spinningowy. Cena 135zł brutto. Sprzedawca mówi, że fajny młynek za nie duże pieniądze i generalnie chwalony. Ok, tak sobie pomyślałem jakie są składowe tej ceny. Pomijając podatek VAT i tak należny przez każdego kupującego, jest marża sklepu niech będzie 35zł (pewnie mało). Czyli kupiony od dystrybutora.producenta za 100zł z czego dystrybutor zarobił jakieś 35zł. Czyli za 65zł sprzedała go fabryka z czego musiała zarobić z połowę. Wychodzi, że koszt materiałów zastosowanych w tym kołowrotku jest wart jakieś 30-35zł w tym koszta logistyki i inne składowe.

 

Pytanie czy kołowrotek w którym materiały i złożenie kosztowały takie pieniądze może w rozsądny sposób być użytkowany przez wędkarza? Zapewne może ale jak długo i z jaką częstotliwością? Dwie naprawde duże ryby szybko zweryfikują hamulec i całą resztę. O konkretnym wyjeździe z tygodniową orką nie wspomnę. Pewnie trochę przesadzam i zaraz ktoś powie, że ma taki kołowrotek i łowi lata ale pewnie jest jeszcze ze starego sortu producentów.

 

ps: Ja też mam stare tanie Shimano Alivio i popsuć się nie chce:)

[hudy76]

Aha, i jeszcze jedno. Ktoś powyżej w arogancki sposób zapytał Sławka Oppeln Bronikowskiego o zarobki jego pracowników.

Sławek w oczywisty sposób zlekcewazył pytającego, zatem ja odpowiem, do czego mam chyba prawo, bo od dwudziestu lat mam firmę o podobnym profilu.

Płaci tyle, ile może. Jeśli komuś się wydaje, ze w naszym nieprzyjaznym obywatelom, drapieżnym państwie, można w dowolny sposób kształtować wynagrodzenie pracowników, jest w błędzie. Ceny na rynku usług są takie, jakie są. O czym przekonał sie niejeden świeży przedsiębiorca, co jeszcze szybciej firmę likwidował, niż zakładał. I zostały mu tylko długi.

Trochę mnie źle zrozumiałeś. Nic mi do tego ile kto zarabia i kto jak komu płaci. Za sjp: "pauperyzacja - masowe zjawisko ubożenia obserwowane w większych kręgach społeczeństwa". Chciałem tylko bronić niesłusznie przypisanych do jednego schematu tępego leminga wykreowanego przez Sławka. Przynajmniej ja się tak nie czuję.

 

Acha, pisząc o mnie "ktoś", to Ty wykazujesz się arogancją.

[sacha]

Dwie naprawde duże ryby szybko zweryfikują hamulec i całą resztę. O konkretnym wyjeździe z tygodniową orką nie wspomnę.

Chciałbym mieć 2 brania dużych ryb w ciągu roku. I niech weryfikują .

Nie wiem jak duże były te niewyholowane ale Spro Long Cast przeżył konfrontację z halibutem i działa a Okuma Salina musiała pójść do wymiany łożyska oporowego bo trzasło po kilku minutach, tyle że dzień wcześniej się napracowała.

Nie są to produkty "made in Japan" ale nie narzekam.

W II połowie lat 90 miałem okazję kupić u jednego z naszych importerów spinning który mam do dzisiaj i na nic go nie zamienię, produkcja Korea Płd. Zapłaciłem cenę jaką importer liczył dla sklepów, do dzisiaj pamiętam że było to 200plz. Kilka dni później będąc przy bazarku na Twardej widziałem taki kij za 280 a jeszcze później w sklepie już nieistniejącym na Kruczej za 302plz. Nie wiem dlaczego wcześniej byłem przekonany że zysk sklepu to 20-25% a wyszło jednak że więcej.