Skocz do zawartości

JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI


francisco scaramanga

Rekomendowane odpowiedzi

Świetne granie. Tym bardziej, że to trio. Co do publiki, to jesteśmy przyzwyczajeni do szaleństwa na koncertach, a na zachodzie ludzie zachowują się jak na pikniku. Chyba wynika to u nas z tego, że przez dziesięciolecia byliśmy wygłodniali wizyt gwiazd z zachodu i są to dla nas wydarzenia. Choć i u nas zaczyna się zmieniać. Pomijając dramatyczną zabawę smartfonami, która nie wiadomo czemu służy, a dodatkowo przeszkadza innym, ludzie przychodzą na koncert jakby chcieli go zaliczyć. Na Alt-J na Torwarze widziałem dwie panienki, które od pierwszego do ostatniego kawałka pisały non stop sms-y. Pomijam spędy typu Opener. Odechciewa się tam bywać. Tylko małe kluby mają atmosferę. A co do jakości grania dinozaurów thrash metalu, to minęło niemal 40 lat i jakość nagłośnienia i ich umięjętności poszybowały niebotycznie. Metallica w Spodku w 1987 brzmiała tak sobie, ale było tam kompletne szaleństwo. No i można sobie wyobrazić repertuar. Promowali "Master of Puppets". Spodek wypchany do pełna publiką, która przyszła na muzyczne wydarzenie. A teraz? "Sen o Warszawie" dukany przez Trujillo i entuzjazm na trybunach. Za stary chyba już na to jestem. Dobrej nocy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne granie. Tym bardziej, że to trio. Co do publiki, to jesteśmy przyzwyczajeni do szaleństwa na koncertach, a na zachodzie ludzie zachowują się jak na pikniku. Chyba wynika to u nas z tego, że przez dziesięciolecia byliśmy wygłodniali wizyt gwiazd z zachodu i są to dla nas wydarzenia. Choć i u nas zaczyna się zmieniać. Pomijając dramatyczną zabawę smartfonami, która nie wiadomo czemu służy, a dodatkowo przeszkadza innym, ludzie przychodzą na koncert jakby chcieli go zaliczyć. Na Alt-J na Torwarze widziałem dwie panienki, które od pierwszego do ostatniego kawałka pisały non stop sms-y. Pomijam spędy typu Opener. Odechciewa się tam bywać. Tylko małe kluby mają atmosferę. A co do jakości grania dinozaurów thrash metalu, to minęło niemal 40 lat i jakość nagłośnienia i ich umięjętności poszybowały niebotycznie. Metallica w Spodku w 1987 brzmiała tak sobie, ale było tam kompletne szaleństwo. No i można sobie wyobrazić repertuar. Promowali "Master of Puppets". Spodek wypchany do pełna publiką, która przyszła na muzyczne wydarzenie. A teraz? "Sen o Warszawie" dukany przez Trujillo i entuzjazm na trybunach. Za stary chyba już na to jestem. Dobrej nocy.

Jakkolwiek by tego wlosa nie dzielic, czy na 3 , czy na 4, albo na 6 ...

Oni - zespoly, nie sa wieczne, muzyka pozostaje. Ale czasy sie zmieniaja. Dla nas to muzyka zywa, ale jesli od debiutu Black Sabbath w zeszlym tygodniu minelo 50 lat... A od najlepszej plyty Megadeth - Rust in Peace, rowne 30. Swiat nie stoi w miejscu.

Ekipy bezkompromisowe , czytaj SLAYER, schodza ze sceny kiedy chca. Ekipy, ktore juz dekady temu bardziej poszly w kierunku marketingu, komercji, mas probuja nowymi formulami zapewnic sobie cash flow - Metallica. Inne, niestety juz przeszly do historii.

Nie widze mozliwosci by z powodu telefonow na widowni nie chodzic na koncerty, notabene mnie tez to wqrwia, ale ludzie placa za bilet i robia co chca.

Tak samo moga kupowac CD (jesli wogole jeszcze to im sie zdarza) i od razu wyrzucac do smietnika.

Bardziej niz telefony zawsze mnie irytowaly parasolki, ktore przeciez zapobiegliwi biora, by zaslonic sobie i wszystkim wokolo ...

No ale to juz offtop sie robi na calego.

Takie Spodki 87, czy Slayery z 92 roku...to sie odbywa, przezywa raz. Kto mial szczescie to byl. Ma co przezywac i opowiadac.

Jak z ...rybami :)

Ryb tez nie lowimy coraz wiekszych i wiekszych.

A kto sie znalazl w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, to juz jego.

Srodowej Orbity nie znam, ale watpie by byla gorsza niz centrum koncertowe A2 we Wroclawiu, gdzie poprzednio byl Testament i Death Angel, wtedy z Anihiliatorem.

Takze pelen optymizmu wsiade do pociagu w Warszawie o 8 rano \m/

 

Edytowane przez Guzu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Death Angel raczej masz gwarancję, że nie będzie Ci świecić po oczach stado smartfonów. Chyba, że ktoś będzie chciał się cieszyć rozdeptanym. Pikniki też raczej nie zawitają. I o to chodzi. A co do pikników, to parę lat temu słuchałem wywiadu z Tomem Yorke'm. Radiohead dawało koncert gdzieś w Stanach. Zagrali w połowie koncertu "Creep" i zaraz gdy go skończyli, sala prawie opustoszała. Takie czasy. Chyba winna wzmożona konsumpcja i spowszednienie czegoś, co powinno poruszyć zmysły.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Death Angel raczej masz gwarancję, że nie będzie Ci świecić po oczach stado smartfonów. Chyba, że ktoś będzie chciał się cieszyć rozdeptanym. Pikniki też raczej nie zawitają. I o to chodzi.

Otoz to !

 

A to dzisiaj

 

\m/

 

https://youtu.be/_SyV4mFo9xw"]

Edytowane przez Guzu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś lżej...troszkę /;-)
https://www.youtube.com/watch?v=ZUfXsCyf8Rs
a moje grzeczne dzieciaczki znów coś nagrały..


aaaa....skoro przy coverach jesteśmy ...jeden z moich ulubinych kawałków w troszke innym aranżu..
https://www.youtube.com/watch?v=adnAIJUnyYg Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem sobie dziś przez miasto i najmłodszy z pasażerów zaproponował tę płytę. Znak, że Anthrax zrobił dobry ruch ściągając swego czasu z Armored Saint Johna Busha. Muzyka stała się na tyle świeża, że z przyjemnością się jej słucha po tylu latach.

Chyba mój ulubiony album, choć "Among the Living", czy "Spreading the Disease" też dają radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o śpiewające kobity, to gorąco polecam mistrzów downtempo:

Niestety Sia Furler po trzeciej płycie oddaliła się w ostępy chłamowatego popu. Zero 7 oparło swoją muzykę na świetnych wokalistach i perfekcyjnej produkcji. Ta muzyka nigdy mi się nie znudzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś kojarzy, to - A niech cię Pepe. Panie dziadku.

 

Patrząc na to wszystko z boku, z dziurami w muzyce, chciałbym dziś zaadresować wam 2 kawałki.

 

Krzyś, Mysz, Płomyku... trochę dla was te kawałki, oczywiście ze względu na gusta muzyczne.

 

https://youtu.be/DZNxJWIcwCc

 

 

https://youtu.be/rHcmnowjfrQ

 

 

 

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...