JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI

[grzegorzyk]

https://www.youtube.com/watch?v=rxZG5PCoa4s

 

 

I co wy na to ??? 

 

Polska górą 

Edytowane 11 Maja 2020 przez grzegorzyk

[Powell]

Są trzy metody głosowania: przez aplauz, kulkami i przez podniesienie rąk. Ta trzecia jest najdoskonalsza.

To ja wybieram te najdoskonalszą. Przez  podniesienie rąk..poddaje się. Nie dam rady stworzyć mojej prywatnej najlepszej subiektywnej dychy.

W każdej dekadzie  począwszy od 1980 , praktycznie w każdym gatunku muzycznym mam swoich ulubionych  wykonawców i szczególne wartościowe dla mnie  ich utwory. Mix kryteriów jest różny, czasem decyduje wartość utworu  pod względem techniki wykonania, wirtuozerii instrumentalisty, innym razem  wartość tekstowa, jeszcze  innym razem decyduje barwa vokalu, bębnów czy basu, lub jakis trudny do okreslenia ładunek emocjonalny ktory niesie dany utwor lub koncert itp. Z wieloma kojarzę  konkretne zdarzenia,  stąd  oczywisty sentyment. Na przestrzeni lat zmieniają  sie również preferencje. Dziś punk, czy trash już na mnie nie działa  jak kiedyś. Pewno to peselioza już, ale obecnie cenię  sobie bardziej  muzę która dłużej do głowy wchodzi, ale  chyba na dluzej też zostaje czyli rock progresywny. Jeśli jednak w ramach tej zabawy miał bym zapodać moje co najmniej 3 najważniejsze produkcje ,które odcisnęły w jakiś sposób swoje piętno w moim postrzeganiu muzyki to zacząłbym od legendarnej kapeli Eagles  i Hotelu California. Ta solówka przeszła do historii muzyki i na nic tu nawet Jacha wątpliwosci co do statusu  i dorobku tego  legendarnego bandu, ktory jest takim samym dobrem narodowym USA jak Rush Canady ( niczego nie ujmując Fleetom rzecz jasna )

 

Drugą rzeczą  by był ( pomimo kontrowersji zwiazanych z wykonawcą),  ale  pod względem muzycznym co by nie gadać to  był i jest muzyczny heros. M.Jackson/ Billie Jean.

 

A trzecia to legendarna grupa Camel.

 

Swoje muzyczne prywatne i subiektywne impresje zakończę akurat Metropolis choć mógłbym równie dobrze Octavarium albo np.Eloy/Apocalipse

albo Last Train Home/ P/Methenego..jeśli ktos lubi spać ze słuchawką w uchu ... i tak można by bez końca..

Edytowane 11 Maja 2020 przez border river

[Maciej W.]

Nie składaj, proszę, broni na samym początku. Spróbuj się pomęczyć choć parę dni (ja już trzeci dzień walczę) i potraktuj to jako niewinną zabawę. Przecież nikt Cię nie ukrzyżuje, jeśli pominiesz tego, czy owego. Zastanawiałem się jakiego klucza użyć przy tej okrutnej selekcji. Przynajmniej jeśli chodzi o płyty odniosłem się do tu i teraz i odsuwając na bok stare upodobania postanowiłem wybrać te, do których w każdej chwili mogę wrócić i wysłuchać z przyjemnością od deski do deski. A są takie, które wałkuję od kilkudziesięciu lat i myślę, że zasługują, abym je wyróżnił. Podobnie mam z wykonawcami. Powodzenia.

[Maciej W.]

To może zacznę od najłatwiejszej (dla mnie) konkurencji. Płyty Polska:  Hey - "Miłość! uwaga! ratunku! pomocy!", Klaus Mitffoch, Republika - "Nowe sytuacje", Siekiera - "Nowa Aleksandria", Ścianka - "Statek kosmiczny", TSA - "Heavy Metal World", Kury - "P.O.L.O.V.I.R.U.S", Smolik "3", Rafał Blechacz "Konkurs Chopinowski 2005", WOSPR Katowice H.M.Górecki III Symfonia "Symfonia pieśni żałosnych". Płyta Armii "Czas i byt" wypadła z dziesiątki z powodu katastrofalnej produkcji. Może pojawi się kiedyś zremasterowany klon. Choć wątpię.

[Maciej W.]

Nie daję rady. Za dużo tego. Jako zapchajdziurę wrzucam polskie piosenki: Klus Mitroh - Klaus Mitffoch,. Karatetyka - Nosowska, Bez podtekstów - TSA, Ja nie - Ścianka, Piosenka nr 3 - Ścianka, Piersi ćwierć - Hey,  Can't Cook - The Car Is On Fire, Jeszcze nie zapomniałem - Dezerter, Irma Tine Var - Homo Twist, Forget Me Not - Smolik/E.Seigner. Bonusowo: Szatan - Kury i Tam, gdzie nie sięga wzrok - A.M.Jopek/ P.Metheny. Z Szatanem wiadomo jak jest. Nie można go traktować poważnie. Drugi bonus trochę naciągany, bo kompozycja Metheny'ego, ale słowa i ładna pani krajowe.

[Gość Mysha]

Utwory:

Led Zeppelin- Whole Lotta Love

The Doors- The End

Rolling Stones- Paint It Black

Iggy Pop & Stooges- I wanna be your dog

Patti Smith- Rock n Roll Nigger

Jane's Addiction- Three Days

Fugazi- Waiting Room

Nomeansno- Victory

Minor Threat- Straight Edge

Dead Kennedys- Holiday in Cambodia

 

I dwa zaskoczenia:

Chris De Burgh- High on Emotion i Joan Jett & Blackhearts - I love Rock N Roll- to dwa pierwsze kawałki, które pamiętam z dzieciństwa. Puszczali to bodajże w "Jarmarku"

[Maciej W.]

Ooo, to mi zaimponowałeś! Wybrać 10 ulubionych piosenek to sztuka. Chyba trzeba to robić spontanicznie, bo im dłużej się zastanawiam, tym bardziej serce krwawi...

[Gość Mysha]

Ooo, to mi zaimponowałeś! Wybrać 10 ulubionych piosenek to sztuka. Chyba trzeba to robić spontanicznie, bo im dłużej się zastanawiam, tym bardziej serce krwawi...

 

I tak zrobiłem. Zastanawiałem się wczoraj i się mocno zapętliłem- czy lepiej wpisać np. "Love will tear us apart" Joy Division czy "A Forest" The Cure? A może Psycho Killer Talking Heads czy coś Sonic Youth? Dałem sobie na spokój i stwierdziłem, że mam 5 minut i wypisuję 10 utworów, które pamiętam najdokładniej.... i poszło.

[mo-chu]

Dire Straits - Alchemy

Deep Purple - Deep Purple in Rock

King Crimson - In the Court of the Crimson King

Peter Gabriel - So

Genesis - Genesis

Budgie - Never Turn Your Back on a Friend

The Doors - L.A. Woman

The Clash - Combat Rock

Mike Oldfield - Crises

i

.

.

.

Tina Turner - Private Dancer

 

 

Klaus Mittfoch

Formacja Nieżywych Schabów - Wiązanka melodii młodzieżowych

Brygada Kryzys

Dżem - Absolutely Live

Siekiera - Nowa Aleksandria

Armia - Legenda

TSA - Heavy Metal World

Budka Suflera - Cień wielkiej góry

Lao Che - Gospel 

Maanam - Maanam

 

i się kuźwa spociłem - bo akurat dlaczego te a nie inne które też nie dają o sobie zapomnieć...

idę po piwo

[Maciej W.]

Poniosłem porażkę. Jeśli już mam coś napisać, to prezentuję trzy listy. W obronie każdej mogę zrobić Rejtana, albo do dwóch podstawić słupy (mogą być synowie, bo gusta bardzo podobne). Pozwoliłem sobie jakoś usystematyzować mój zestaw. PIOSENKI: Hunger Of The Pine - Alt J, Maybe, I'm Amazed - Paul McCartney, Warm Sound - Zero 7, 10538 Overture - ELO, On The Ropes - Eels,   Man of the World - Fleetwood Mac,   Isn't It A Pity - George Harrison,   Piper At The Gates Of Dawn - Van Morrison, Don't Ask Why - My Bloody Valentine, Purity - New Model Army, Resolution - Thievery Corporation, Running Away - Vulfpeck, The Rain Song - Led Zeppelin.  THE BEATLES: I'm the Warlus, Come Together, For No One, In My Life, Strawberry Fields Forever, A Day In The Life, Something, Things We Said Today, Across The Universe, I Want You (She's So Heavy). MUZYKA MŁODZIEŻOWA:   Mouth For War - Pantera, Gardenia - Kyuss, In the Fade - QOTSA, Until Man Exists No More - Dozer, Into The Void - Black Sabbath, The Prayer of a Realist - G.B.H., Ride The Lightning - Metallica, 4th Of July - Soundgarden, Black Magic - Slayer, Isla de Encanta - Pixies, Crawl Away - Tool, Pleasures Of The Flesh - Exodus. Nic nie poradzę. Mogę tylko wszystko serdecznie polecić.

[Guzu]

Dire Straits - Alchemy

Deep Purple - Deep Purple in Rock

King Crimson - In the Court of the Crimson King

Peter Gabriel - So

Genesis - Genesis

Budgie - Never Turn Your Back on a Friend

The Doors - L.A. Woman

The Clash - Combat Rock

Mike Oldfield - Crises

i

.

.

.

Tina Turner - Private Dancer

 

 

Klaus Mittfoch

Formacja Nieżywych Schabów - Wiązanka melodii młodzieżowych

Brygada Kryzys

Dżem - Absolutely Live

Siekiera - Nowa Aleksandria

Armia - Legenda

TSA - Heavy Metal World

Budka Suflera - Cień wielkiej góry

Lao Che - Gospel

Maanam - Maanam

 

i się kuźwa spociłem - bo akurat dlaczego te a nie inne które też nie dają o sobie zapomnieć...

idę po piwo

.

 

Wiadomo, że nie oceniamy.

Ale ta górna lista to u mnie w top 50 wszystkie te płyty by weszły

 

Dobre to jest.

 

 

A swoje 10 albumów zaraz spontanicznie zapodam

[Guzu]

10 albumow, bez live i bez kompilacji.

 

Death - Symbolic

Dire Straits - On Every Street

Iron Maiden - Seventh Son of the Seventh Son

Metallica - Master of Puppets

Slayer - Season in the Abyss

Pink Floyd - Animals

Mark Knopfler - Sailing to Philadephia

Testament - New Order

Depeche Mode - Violator

 

 

 

I w moim rankingu najlepsza plyta dlugograjaca jaka powstala

Dire Straits - Brothers in Arms.

 

 

Utwory sprobuje jutro

Edytowane 12 Maja 2020 przez Guzu

[Maciej W.]

To może teraz wykonawcy: The Beatles, Rush, Black Sabbath, Queens Of The Stone Age, Fleetwood Mac, Kyuss, Slayer, Zero 7, Tool, Thievery Corporation. Ławka rezerwowych przedstawia się u mnie następująco: Van Morrison, Sepultura, Metallica, Led Zeppelin, Budgie, Antonio Carlos Jobim, Diana Krall, Blood, Sweat & Tears, Vulfpeck, Judas Priest.    I na koniec płyty (uff): 2112 - Rush, Abbey Road - The Beatles, Led Zeppelin II, Rumours - Fleetwood Mac, The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars - David Bowie, Breakfast In America - Supertramp, Sabbath Bloody Sabbath - Black Sabbath, When It Falls - Zero 7, The Healing Game - Van Morrison, Welcome to Sky Valley - Kyuss. I te, którym do dziesiątki niewiele zabrakło: Out Of The Blue - ELO, Ride The Lightning - Metallica, Rated R - QOTSA, All Things Must Pass - George Harrison, The Ghost Of Cain - New Model Army, Band On The Run - Paul McCartney, Show No Mercy -Slayer, Let England Shake - PJ Harvey, Pulled Apart By Horses - s/t, Superunknown - Soundgarden, Talking Heads - Talking Heads 77, Alt J - This Is All Yours. I tyle ode mnie. Zachęcam do zabawy. Najlepiej przy puszczonej muzyce ????.

[Guzu]

To może teraz wykonawcy: The Beatles, Rush, Black Sabbath, Queens Of The Stone Age, Fleetwood Mac, Kyuss, Slayer, Zero 7, Tool, Thievery Corporation. Ławka rezerwowych przedstawia się u mnie następująco: Van Morrison, Sepultura, Metallica, Led Zeppelin, Budgie, Antonio Carlos Jobim, Diana Krall, Blood, Sweat & Tears, Vulfpeck, Judas Priest. I na koniec płyty (uff): 2112 - Rush, Abbey Road - The Beatles, Led Zeppelin II, Rumours - Fleetwood Mac, The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars - David Bowie, Breakfast In America - Supertramp, Sabbath Bloody Sabbath - Black Sabbath, When It Falls - Zero 7, The Healing Game - Van Morrison, Welcome to Sky Valley - Kyuss. I te, którym do dziesiątki niewiele zabrakło: Out Of The Blue - ELO, Ride The Lightning - Metallica, Rated R - QOTSA, All Things Must Pass - George Harrison, The Ghost Of Cain - New Model Army, Band On The Run - Paul McCartney, Show No Mercy -Slayer, Let England Shake - PJ Harvey, Pulled Apart By Horses - s/t, Superunknown - Soundgarden, Talking Heads - Talking Heads 77, Alt J - This Is All Yours. I tyle ode mnie. Zachęcam do zabawy. Najlepiej przy puszczonej muzyce ????.

Zaskoczenie że Budgie tylko na ławce

[Maciej W.]

Przyznaję, zadrżała mi ręka. Zdecydował jeden szczegół. Muzyka wspaniała i często słucham, ale produkcja płyt na słabiutkim poziomie. Nie jest to kwestia czasu w którym nagrywali, bo Jimmy Page w tym czasie dokonywał cudów. Mam hopla na tym punkcie. Dziś słuchałem sobie "Virgin Killer" Scorpions i tam jest już kompletna klapa. A muzyka świetna. To samo z polską muzyką lat osiemdziesiątych. Były wyjątki od reguły, ale tylko wyjątki.

[Novis]

No to chyba słucham za dużo muzyki. Nie dokonam wyboru najlepszych płyt i utworów. Zbyt osobiste to dla mnie jest, i w zależności od nastroju mam spektrum muzyki, którą słucham i nie dam rady tego włączyć w jakąkolwiek konfigurację.

[Novis]

Maciek, posłuchaj sobie pierwszego albumu Scorpions. Z Michaelem Schenkerem. Page siada przy nim.

[Powell]

Gdybym miał zdecydować i wybrać własny rockowy top 10 of all-time, kierując  się subiektywną  oceną całokształtu  geniuszu artysty i kompletnej  muzycznej treści albumu, to postawiłbym jak nizej z możliwoscią przestawiania kolejności o 1-2 pkt góra dół..jednakże pierwszej trójki raczej bym nie zmieniał.

Nr.1.Pink Floyd - The Wall

Nr.2.Dire Straits - Brothers in Arms

Nr.3.The Cure -Disintegration

Nr.4.Santana - Santana III

Nr.5.Genesis - Selling England By The Pound

Nr.6.Dream Theater-  Metropolis Pt.2

Nr.7.New Model Army -The Love Of Hopeless Causes

Nr.8.Queen - Innuendo

Nr.9.Marillion -  Fugazi 

Nr.10.Rush - Moving Pictures

 

Jak widać powyżej raczej spójna gromadka

Edytowane 12 Maja 2020 przez border river

[mo-chu]

10 albumow, bez live i bez kompilacji.

 

Death - Symbolic

Dire Straits - On Every Street

Iron Maiden - Seventh Son of the Seventh Son

Metallica - Master of Puppets

Slayer - Season in the Abyss

Pink Floyd - Animals

Mark Knopfler - Sailing to Philadephia

Testament - New Order

Depeche Mode - Violator

 

 

 

I w moim rankingu najlepsza plyta dlugograjaca jaka powstala

Dire Straits - Brothers in Arms.

 

 

Utwory sprobuje jutro

Guzu za Dire Straits dam się pociąć... Brothers in arms uwielbiam.. ale koncertowe dwukrotnie dłuższe kawałki i gitarowe solowki przeważają...

Pewnie dlatego że to była moja pierwsza płyta którą przesiaklem za młodu ????

[mo-chu]

Mysha bardzo mi się spodobało w kategorii młodzieżowej Black Sabbath

Znaczy się że jeszcze nie jest ze mną tak źle...

[Maciej W.]

Maciek, posłuchaj sobie pierwszego albumu Scorpions. Z Michaelem Schenkerem. Page siada przy nim.

Chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie oceniałem umiejętności gitarowych obu panów, tylko wkład Page'a w produkcję płyt Led Zeppelin. Przywołałem go, bo płyty wydane w tym samym czasie, a brzmieniową dzieli je przepaść. Zresztą na "Virgin Killer" jest tylko jeden Schenker. Michael grał już w UFO. Zresztą ich najlepszy czas. Po "Strangers In The Night" było już tylko gorzej. Wracając do producentów płyt, to babole zdarzają się do dziś. "And Justice For All" czy "St.Anger" Metalliki, pierwszy Megadeth, "Feel The Fire" Overkill'a. Te płyty byłyby dużo lepsze, gdyby zajął się nimi ktoś inny. Ciekawe, że nie chodzi tu o brak pieniędzy, tylko nieudacznika za konsoletą. Dlatego szanuję takich pedantów i perfekcjonistów jak Van Morrison, Zero 7, Thievery Corporation, Jamiroquai'a, czy My Bloody Valentine. Ci ostatni, nagrywając "Loveless" siedzieli w studio tyle czasu, że prawie puścili z torbami wytwórnię. Ale arcydzieło powstało i pamięć o nim nie zaginie...

[Gość Mysha]

Mysha bardzo mi się spodobało w kategorii młodzieżowej Black Sabbath

Znaczy się że jeszcze nie jest ze mną tak źle...

To kolega Maciej wyróżnił kategorię "muzyka młodzieżowa". Mi 2 lata brakuje do 50-tki czyli ja wciąż należę do młodzieży ????. Wciąż zdarza mi się skakać pod sceną i grać w piłkę ????.

[Maciej W.]

Nie wiedziałem jak nazwać te łomoty, a będąc cztery lata starszy od Ciebie, pozwoliłem sobie pocisnąć trochę moim rówieśnikom. Właściwie, wobec cierpień większości bawiących się z nami, powinniśmy na wstępie wprowadzić jakieś kategorie celem uniknięcia bałaganu. Samoistnie wydzieliła się polska muzyka i to dobrze. Fajnie, że padło sporo nazw, nazwisk i tytułów. O muzyce warto gadać bez końca. Podobnie ze słuchaniem. Pod sceną nie skaczę chwilowo z powodu wiadomego. Raczej wycofuję kasę za kupione zimą bilety. W piłkę nie gram (zdemolowane kolano lata temu), rower zaniedbałem kosztem biegania ze spinningiem po Warszawie.

[mo-chu]

To kolega Maciej wyróżnił kategorię "muzyka młodzieżowa". Mi 2 lata brakuje do 50-tki czyli ja wciąż należę do młodzieży ????. Wciąż zdarza mi się skakać

pod sceną i grać w piłkę ????.

Może być że masz rację - poszedłem po piwo i nie dość że zakupiłem to i spozylem

Maciej- dzięki

U mnie już 5 z przodu ale w siatkę jeszcze popykam - z racji kolan już tylko na sypaczu

[Maciej W.]

O, to widzę, że do zabawy przystąpili prawie sami nestorzy. Prawie, bo Guzu reprezentuje młodzież. Albo, jak Mick Jagger jest po kuracji sterydowej i tak młodo wygląda.