JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI

[Guzu]

O, to widzę, że do zabawy przystąpili prawie sami nestorzy. Prawie, bo Guzu reprezentuje młodzież. Albo, jak Mick Jagger jest po kuracji sterydowej i tak młodo wygląda.

Ale tu idzie jawna szydera

Rocznik 79.

A do Micka wogole podobny nie jestem

 

Pozdrawiam

Edytowane 12 Maja 2020 przez Guzu

[Maciej W.]

No dobra, jeśli chcesz być nestorem, to proszę bardzo. Zasłużyliśmy dziś na piosenkę. Brzmi popowo i niewinnie, ale to kawał niezłej pracy w studio. Podkład wokalny daje trzech członków 10cc. Ich głosy były przez trzy tygodnie zapętlane na szpulowcach i pomnożone w efekcie do 624. https://youtu.be/Ki78MK9JywE

[Gość Mysha]

Prawda jest taka, że bardzo duża część słuchaczy/uczestników koncertów to właśnie taka "czterdziestoletnia młodzież". Za moich szczenięcych lat pierwsze pytanie do rówieśnika było zawsze o to jakiej słucha muzyki. Teraz dzieciaki mają więcej "zajawek" i nie sądzę by fani Beyonce naparzali się z fanami LP, tak jak kiedyś fani Republiki z fanami Lady Pank ????. Może to i dobrze...

 

Zabawa fajna. Choć łatwiej byłoby wybrać po 30 płyt/utworów/zespołów.

 

Najlepszą płytą live jest dla mnie "Decade of Aggression" Slayera, a najlepszym koncertem był koncert Nomeansno w Poznaniu (Eskulap) w 1991 roku. Za to największym rozczarowaniem koncertowym był pierwszy koncert RHCP w Polsce na Stadionie Śląskim. Straciłem do nich wtedy dużo entuzjazmu.

Edytowane 12 Maja 2020 przez Mysha

[Maciej W.]

Tak tamto RHCP to była podobno porażka. Były dwie większe. Jane's Addiction w Poznaniu (45 minut grania, 7 godzin jazdy w obie strony. Na szczęście mój brat, a nie ja) i Morrisey w Warszawie, który strzelił focha i na początku koncertu zszedł ze sceny.

[Gość Mysha]

Nie pojechałem wtedy na Jane's Addiction. W tym samym czasie było FNM na Openerze i pojechałem do Gdyni. Koncert był bardzo dobry.

[cyprys19]

Tak na dobranoc....https://www.youtube.com/watch?v=Etns5DS3Txo

[Maciej W.]

Śpiewać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej...

Edytowane 13 Maja 2020 przez Maciej W.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Country, The Band.. Męskie granie, męskie głosy, z czasów kiedy melodie dawało się zapamiętać.. 

https://www.youtube.com/watch?v=6dDbnwQlCek

[Maciej W.]

Slawku, melodyjne, męskie granie nie poległo. Wystarczy pogrzebać trochę w czeluściach sieci i przebić się przez mainstreamową miałką papkę.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Między elektrycznym bluegrass a country, prawie wieśniacze..

https://www.youtube.com/watch?v=ow88ZWfZfwc

[Flame]

Prawie koncertowa odsłona pięknego "Routine"

 

 

 

...a tu już właściwy koncert i "Ancestral" z tej samej płyty

 

Edytowane 14 Maja 2020 przez Flame

[Powell]

Podobno Walkmeni zrobili tę "melodię" jednego dnia.Gość który sie nazywa Leithauser ( voc)  twierdzi, że napisanie tekstu zajęło mu mniej więcej tyle czasu, ile potrzeba na odsłuchanie tego numeru. Mnie zainteresowali kawałkiem "Many rivers to cross" ( z 2006)  i jeżdzą w aucie już pare lat. Tymczasem zalinkuję bardziej energetycznie. Szanowny SOB bedziesz pan zadowolony. Będą męskie głosy , będzie męsko i melodyjnie..znaczy z linią melodyczną "The Rat”

( z Bows + Arrows. 2004)

Edytowane 16 Maja 2020 przez border river

[Guzu]

[hudy76]

https://www.youtube.com/watch?v=ZBK_nZ1aGlA

 

 

A kto w tytule doszuka się nazwy partii niech zrzeknie sie 500+, ewentualnie wykupi co miesiąc 25 prenumerat GW.

https://pl.wiktionary.org/wiki/pisior

 

Edytowane 16 Maja 2020 przez Koincydencja

[Gość Mysha]

Daniel było kilka stron wcześniej, ale lajka dostaniesz ????. Kazik ma chyba jakieś układy w tzw."mediach publicznych" bo zrobili mu super promocję ????. Pewnie niechcący, ale zawsze.

[Gość Mysha]

Wspomnienie. Bytom Karb. Budynek starego kina. Przełom 89/90. Szaro, buro i ponuro. I w tych raczej ponurych okolicznościach odbył się jeden z pierwszych niezależnych koncertów w Polsce. Zagrali Ulica, Trybuna Brudu, Sink (UK) i Instigators (UK). Byłem. Przedwczoraj kupiłem podwójny CD Instigators  .

 

https://www.youtube.com/watch?v=fwomYD1GVUA&list=RDiz5L-QzlQT4&index=2

 

[Maciej W.]

Grzebanie w archiwach muzycznych to piękna sprawa. Choć czasem aż głupio się człowiekowi robi, bo wyłażą na wierzch przeróżne fiksacje i stereotypy. Miałem ich za dość przynudzającą grupę i autorów ładnie skomponowanych pościelówek. I tacy trochę byli w latach 80-tych i później. W 1978 gitarzysta Terry Kath bawił się bronią w czasie imprezy i strzelił sobie w głowę. Miał być żart, a umarł wirtuoz instrumentu. Miał 32 lata. Hendrix uważał go za lepszego od siebie gitarzystę koncertowego. Wczoraj zbierałem szczękę z podłogi. Chicago:

[Gość Mysha]

Kilka lat temu, kupiłem we Francji, kilka numerów pisma "Punk Rawk". Do gazet były dołączone CD. Jeden z zespołów, na tych składakach to An Albatross.

 

[Maciej W.]

Nie da się ukryć, że są grupy, których puszczenie przy rodzinnym obiadku mogłoby napytać nam biedy. Chociażby z powodu popisów wokalnych.

[Artech]

Szkoda, że nie ma przycisku "nie lubię", bo tego albatrosa to słuchać się nie da...

Kto wyłożył kasę na nagranie tego drącego mordę beztalencia?

[Gość Mysha]

Ja. Kupiłem płytę  .

 

Edytowane 18 Maja 2020 przez Mysha

[Gość Mysha]

Pulled Apart By Horses- musieli kiedyś słyszeć Black Flag  .

[Artech]

Serio? ????

Ja bardzo lubię mocniejsze p... cie i punk rocka także, ale ten typ, jest dla mnie nie do zniesienia ????

[Maciej W.]

Fakt, troszkę gra na nerwach. Wokalista PABH to przy nim Sinatra. Z drugiej strony są gusta i guściki. Może po latach facet stanie się guru i prekursorem takiego darcia się do mikrofonu. Dawno temu to było, ale Presley też bulwersował. Podobnie The Beatles ze swoimi długimi kudłami, czy Hendrix palący gitarę.

[Gość Mysha]

Maciej posłuchaj ich płyty Blesphemy. Na dobrym sprzęcie/słuchawkach. Wokal przestaje przeszkadzać. Choć przyznaję, że ja lubię słuchać różnych dziwactw ????.