Skocz do zawartości

JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI


francisco scaramanga

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz wysłuchałem z dźwiękiem. Drugi raz z dźwiękiem wyłączonym. Cholera, nie wiem, która wersja bardziej mi się podobała???!!! ;)  :D

Ciekawy jestem co zrobisz w tym przypadku. Dźwięk bez obrazu, dźwięk z obrazem, obraz bez dźwięku, czy może bez dźwięku i bez obrazu :)

 

Edytowane przez darek63
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BOB

 

Weterani się wykruszają 70+. To co obecnie jest produkowane prawie nie nadaje się do słuchania. Dobrze że ktoś coś poprawnie naśladuje czasami chociaż. Brit Floyd też robią mega robotę.

 

Natomiast w przerywnikach dla odnudzenia, bo ile można tego samego słuchać na okrągło, coraz częściej sięgam do muzy typu chillout. Tak w aucie jak i w domu. Super się przy tym jeździ jak przy dawnej Enigmie jeśli ktoś takie klimaty lubi. Tylko trzeba poszukać, bo tyle kaszany i rąbanki też jest, że aby coś wybrać trzeba czasu na odsłuch poświęcić. Tak dla zachęty może się komuś spodoba

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na całe szczęście jeszcze mam trochę dystansu do 70+. Uważam jednak, że jest produkowane sporo muzyki, która jest muzyką. Zapewne jednak z powodu 60+ (lub  pokojowej wrażliwości ;)  :D )wolę ciepły chillout niż pseudo twórczych szarpidrutów, którzy przez szokowanie maja zamiar zainteresować.

Edytowane przez BOB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z kilku fantastycznych kompozycji Ryszarda  Olesińskiego z Maanamu. ( 1982)

W moich wspomnieniach  zawsze się kojarzy  z  muzką  nocą ..  Świetna solówka " Riccardo"  i nie gorszy chodzący w tle bas.. :)

Edytowane przez border river
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz na jakiś czas warto oderwać się od muzyki popularnej i udać się w inne rejony. Ostatnie trzy tygodnie były świetną ku temu okazją. Zaniedbania wędkarskiego hobby nie żałuję, a w głowie cały czas pobrzmiewają dźwięki płynące z czarnego instrumentu. Dzieło Chopina ma tą magię, która mi, jako laikowi od muzyki poważnej, pozwala zanurzyć się i poczuć przyjemny dreszcz na placach. Tegoroczny konkurs okazał się wyjątkowy, zarówno pod względem poziomu, różnorodności interpretacji, jak i jakościowo doskonałego przekazu. Czego chcieć więcej, by poobcować z trudniejszą i wymagającą większego skupienia sztuką. Wygrał pianista wyjątkowy, jury miało pewnie niezłą zagwozdkę z wyłonieniem pozostałych laureatów. Wirtuozeria, często nastoletnich pianistów, była na niesamowitym poziomie.  Nagrody za najlepsze wykonanie poloneza nie przyznano, nie dlatego, że takiego nie było, a dlatego, że tych zasługujących na wyróżnenie było za dużo. Teraz cztery lata czekania na następną edycję, ale bogatszy o nowe doświadczenia, będę częściej sięgał po fortepianowe nagrania. Polecam, bo warto posłuchać i nie warto się zrażać.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he, za licealnych czasów, na jakimś polu pod Brańskiem, miałem okazję uczestniczyć, do tego jako 'muzyk', w czymś takim......na usprawiedliwienie dodam, że byłem trzeźwy i nie potrafiłem grać na instrumencie......nikt nie zauważył ani jednego, ani drugiego :D

Edytowane przez cristovo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...