Skocz do zawartości
  • 0

Nocne lowienie sandaczy na duze woblery - Wasze doswiadczenia


miramar69

Pytanie

Witam, ostatnio prześladuje mnie/irytuje dziwne zachowanie nocnych sandaczy. Mianowicie w czasie wieczorowo/nocnych wypraw a dokładniej spinningowania woblerami te paskudy mają dziwny zwyczaj postukiwania w wobler i odprowadzania go do samego końca a przy wyciąganiu go z wody delikatnie atakują go zamkniętym pyskiem i to w dodatku z wyjściem do powierzchni. Wszystko kończy się pięknym młynkiem a czasami fajną fontanną. Zachowanie takie obserwuje już od kilku lat ale w tym roku i właśnie w ostatnim okresie bardzo się to nasiliło. Mam pytanko w związku z tym do zakręconych pozytywnie czy macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie , może jakieś sposoby na ich przechytrzenie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czesc :)

 

Jak w temacie - ciekawi mnie jakie macie doswiadczenia z lowieniem nocnych sandaczy na duze (15+) woblery. Na duzej rzece podczas opaskowego/rafowego lowienia nocnego przez jeden sezon uparcie polowalem na sandacze woblerami 15-20cm, waskimi samorobkami o delikatnej (ale wyczuwalnej) pracy. Niestety nie moge wstawic zdjec, ale woblery byly dluzsza i ciensza wersja rapali original. 

Dlaczego komplikowac sobie zycie i podawac rybie proporcjonalnie duza przynete, skoro chetnie wezma i 8cm wobka? Bo 8cm wobka wezmie radosnie i 40cm sandacz i 30cm klenik a i jazik lubiacy chlapac tez nie pogardzi. A lowilem w plytkich lub bardzo plytkich miejscach (czesto glebokosc byla mniejsza niz pol metra) co powodowalo gejzer i fontanne nawet po braniu malej ryby. A po co ploszyc wiekszego drapieznika, skoro do nastepnej miejscowki gdzie moze cos stac jest np 2km marszu? Do tego odleglosc.....lubilem zdjac rybe z daleka, np wsteczny prac 40-50 metrow od brzegu....bardzo ciezko dorzucic typowym woblerem na taka odleglosc....wymagalo to pewnych modyfikacji :) Brania sandaczy na takie przynety byly zupelnie inne niz delikatne pstryki na sredniej dlugosci przynete. Sandacz naprawde atakowal i naprawde chcial zezrec. Ostre, agresywne 'jeb' z gejzerem wody zaleznym od wielkosci ryby. Dodatkowym czynnikiem jaki zachecal mnie do tak nietypowych przynet byly czestsze wyjscia wiekszych ryb, ale nie wiem czy spowodowane oblawianiem mniej dostepnych z brzegu miejsc, bardziej selektywna przyneta, czy tym ze duza ryba wolala wieksza przynete.

 

Zadawalem pytanie o ten typ lowienia juz dwa razy na jerkbait.pl ale nie cieszy sie on zainteresowaniem. A dziwne, przeciez jest tu duzo lowcow okazow. Oraz duzo lurebuilderow, ktorzy powinni byc mocno zainteresowani propagowaniem tego rodzaju lowienia, jako ze woblerow spelniajacych wymagania ryb i miejscowek na rynku nie ma lub sa po prostu drogie. Tymczasem wykonanie stosownego woblera jest szybkie, tanie i daje duzo mozliwosci personalizacji zachowan przynety.

 

Dodam jeszcze, ze zaliczalem wislane nocki czesto, minimum raz tygodniowo a po zabawie z duzymi woblerami nie wroce juz do lowienia na mniejsze (oczywiscie w konkretnych warunkach lowiska, implikujacych sensownosc zastosowania takiej, a nie innej przynety...).

 

pozdrawiam,

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawy temat, do tej pory złowiłem w nocy tylko 2 krótkie sandacze, na wobler Rapala Minnow 7 cm, i bardzo mnie interesuje taki sposób łowienia. W tym roku jesienią planuję spróbować nocnego łowienia na Odrze. 

 

Pomijając przynęty, nastawiam się na woblery, macie jakieś sugestie dotyczące cw. kija i jego akcji ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@miramar69 - probowalem podjac kwestie lowienia sandaczy na duze przynety juz parokrotnie, ale bez odzewu, stad zalozenie osobnego tematu :) Ciekawi mnie brak zainteresowania tematyka, tzn przyczyna tegoz braku. Duzo wiecej bran bedzie na woblery 8-10cm...ale duza ilosc nie bedzie szla w parze z jakoscia ;) Jednak chociaz czesc osob na forum musi chciec zlowic Duzego sandacza, nie zadowalajac sie okolowymiarkami. Wiec...nie mieli wynikow? Ja mialem....wiec moze lowie w na tyle nietypowych miejscach, ze ja mialem wyniki a oni w 'klasycznych' miejscach nie? Albo mieli ale sie nie chwala bo po co zdradzac sekrety, przeciez miesiarze przyjda, zlowia, i zjedza.... :) Jesli to ostatnie, to raczej obstawialbym ze poszukiwanie stolowego sandacza przyjmie forme gumy i pacania o dno, ewentualnie nieduzego woba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Night_Walker ja siedzę głownie w Szwecji i tu tez lowie, co prawda wędkarz ze mnie jeszcze żaden bo dopiero od 3 sezonów lowie bardziej poważnie,a aktualnie jestem na etapie kompletowania sprzetu(swoją droga byłbym wdzięczny gdybys mógł cos poradzic w moim temacie) ale tu,w Szwecji łowienie sandaczy na woblery 10-15cm nie jest niczym nadzwyczajnym. Mało tego, niektóre sa w takich kolorach(np zielono-seledynowo-grafitowy)ze nigdy nie pomyslalbys,ze to wobler sandaczyowy. Sam byłem lekko zdziwiony jak je pierwszy raz zobaczyłem. Fakt wody sa tu bardzo rybne wiec jest tez inne podejście do wędkarstwa niż u nas w PL,a poza tym Szwedzi wędkują duzo ale ryb słodkowodnych nie jedzą w ogole, dla nich to ewentualnie trofeum w postaci np 10kg sandacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam bardzo mieszane uczucia z nocnym łowieniem na duże woblery. Zdecydowanie większość nocnych sandaczy łowię na wobki 7-13 cm. Większe mi nie przynoszą niemal żadnych efektów. Mniejsze owszem ale dotyczy to raczej baryłek ostro pracujących.

Z kolei w dzień duże woblery jak najbardziej. Podobnie jak duże gumy. Ale nie chodzi o selektywność. W kilkunastocentymetrowe przynęty uderzają często sandaczyki po 30 cm.

Duże przynęty w dzień są często skuteczne bo na takiej rybce sandacz żeruje.

Słabą skuteczność dużych przynęt na sandacza w nocy tłumaczę sobie tym , że atakuje on wtedy głównie rybki które może niejako zassać do paszczy. Rybka która się nie zmieści jest trudniejsza do pochwycenia , wymaga lepszego wycelowania. Notabene, też jest szybsza.

Tak to ogólnie z moich doświadczeń wynika ale inne warunki , inna woda myślę że może dawać zupełnie inne wnioski.

W sumie jeden z najciekawszych tematów ostatnio i sam czekam na spostrzeżenia kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie powiem że nocne, ale znajomy uparcie łowi sandacze w opadzie na rippery 15cm. Efekty bardzo dobre, powiedziałbym wręcz, że powalające. Twierdzi, że wymiarowy dandacz nie ma problemu z takimi gabarytami. Brania podobno bardzo silne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od tygodnia się u mnie nieco ruszyło z sandaczami wieczorowo nocnymi, w sensie ilościowym i jakościowym, ale troszkę inaczej niż jak dotąd, bo ryby są na pół metrowej wodzie, głębiej,- ani dotknięcia...

Miejsca, które wcześniej typowałem jako zbyt płytkie przy aktualnym stanie wody żyją teraz bardzo intensywnie a te "stare' dające do tej pory bankowe ryby są puściutkie...

Są to typowe żerowiska odsunięte od głębokiej 3m rynny ok 20-30m a od koryta głównego jakieś 100m.

Łatwo je znaleźć bo mają sporo wynurzonych kamieni i głazów a pomiędzy nimi plątanina kamiennych labiryncików,- tam gdzie kamienny materac jest w miarę płaski jest zupełnie pusto.

Ponieważ to typowe żerowiska trzeba odszyfrować godziny w jakich przychodzą na nie sandacze ale na to wystarczył mi ten tydzień i wygląda to mniej więcej standardowo czyli ok 20 zachodzi słońce i w dni gdzie się coś roi pierwsze wchodzą jaziory, więc bez zbędnych ceregieli trzeba szybko skasować pierwszego by po chlapaninie dać wodzie odpocząć, by się uspokoiła bo po pierwszej godzinie od zmroku czyli ok 21 przyjdą sandacze. 

Najlepsze wyniki jakościowe są gdy na tę porę przypadnie przerwa w ruchu barek, zwykle ok 30min wówczas jest szansa na 2-3 ryby pow 70cm, mniejszym nie przeszkadza jakoś nawet intensywny ruch barek.

Między godzina 21 a 23 mam szanse na 2 czasem 3 fazy żeru trwające ok 20-30 min. 

Bardzo przyjemna zabawa tym bardziej, że wszystko obganiam 4 woblerami, 2 gumami, jedną obrotowką i jedną wedką:

Woblery

- Wideł,- głowacicowa 8-ka

- Wideł,- reńska 8-ka

- Wideł,- głowacicowa 10-ka

-Wideł,- sandaczowa pytka 9-ka

Gumy

ES 4" na 2g główce

Shad 3" Relaxa na 6g główce (w dryfie z opadem)

Obrotówka

Lekki korpus z cieniutkim skrzydełkiem oczywiście od Marka Aszychmina long 2+

Kij 14-20lb byle długi (2,7-3m) załatwia sprawę płytkiego kamieniska, amortyzacji i innych pierdół o których nie warto już w trakcie łowienia myśleć  ;)

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo przyjemna zabawa tym bardziej, że wszystko obganiam 4 woblerami, 2 gumami, jedną obrotowką i jedną wedką:

Woblery

- Wideł,- głowacicowa 8-ka

- Wideł,- reńska 8-ka

- Wideł,- głowacicowa 10-ka

-Wideł,- sandaczowa pytka 9-ka

Gumy

ES 4" na 2g główce

Shad 3" Relaxa na 6g główce (w dryfie z opadem)

Ciekawa sprawa z tymi dużymi gumami na na małych główkach. Muszę tego spróbować. Jesteś w stanie napisać z jaką prędkością opada taka guma na 2g główce? Czy to będzie zbyt wiele, jeśli poproszę o zdjęcie zbiorcze tych przynęt?

U mnie niestety efekty prawie zerowe. Na kilkanaście wieczorno-nocnych wypadów w tym sezonie, złowiłem w nocy jedynie 2 niewymiarowe sandacze...

Edytowane przez marienty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Guma to nie tylko torfoclowy dodatek do ołowiu który ma pomajtać w trakcie opadu.

Używanie trochę już zapomnianego twistera jak woblera jest skuteczne na kantach dnia i nocą ale ma jedną wadę, kiedy twister wpadnie w załamanie nurtu np za kamieniem idzie natychmiast na dno i zaczep gotowy. Co prawda z ripperem dzieje się tak samo ale ripper daje więcej czasu na reakcję podniesienia go do góry ponadto ripper oferuje więcej możliwości w zależności od kształtu i miękkości gumy a twister.... to twister....Dlatego twisterów najchętniej używam na nocnych opaskach z dość równym nurtem.

Wspomniałem tu od dwóch zupełnie przeciwstawnych efektach poruszania się czyli ES i Shad.

ES jest gumą bardzo smukłą i miękką to też najwygodniej i najnaturalniej pracuje przy ruchu góra-dół a tylko w większym uciągu i lekkiej główce jego smukły korpus ma tendencję i możliwość bocznego dryfowania. Cieniuteńki ogonek 4"ES nawet przy lekkich główkach 2 g merda na boki a guma daje się prowadzić z przewidywalnym zachowaniem i głębokością.

Shad z dużą powierzchnią boczną na 2g główce będzie się tylko przewalał w wodzie czego nie lubię i denerwuje mnie, że nie mam pełnej kontroli nad wabiem choć z drugiej strony mogę sobie sobie wyobrazić, że takie zachowanie może być atrakcyjne dla ryb....

Nocne miejsca (przynajmniej te moje) nie są bardzo rozległe i zazwyczaj duża korekta ustawienia jest ograniczona lub wręcz niemożliwa, więc czasem warto zmienić kąt prowadzenia gumy w stosunku do nurtu i do tego shad wydaje mi się idealny. W moich warunkach 6 czasem 8g powoduje już opadanie przynęty do dna ale z mocnym bocznym dryfem co bardzo fajnie wydłuża opad i powoduje, że ogonek majta się jakby bardziej naturalnie pod wpływam lusterkowania gumy.

Pociągnięcie takiego shada pod prąd jak wobler powoduje wpadnięcie gumy w pracę o której twórcy woblerów mówią "X" a która wydaje mi się na podstawie moich doświadczeń mało atrakcyjna dla drapieżników z wyjątkiem szczupaka.

Oczywiście pomiędzy ES i Shadami są jeszcze kopyta które są najtrudniejsza przynętą w takich warunkach i inne podłużne bardziej sztywne gumy jak lunatic, które

dają w takich warunkach pracę typu lusterkowanie przy ciągnięciu prawie bez merdania ogonem itd....

W trakcie swojej przygody z nocnym sandaczowaniem na Renie wiele eksperymentowałem z niekonwencjonalnym obciążeniem gum i powiem krótko,- warto  ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawa sprawa z tymi dużymi gumami na na małych główkach. Muszę tego spróbować. Jesteś w stanie napisać z jaką prędkością opada taka guma na 2g główce? Czy to będzie zbyt wiele, jeśli poproszę o zdjęcie zbiorcze tych przynęt?

U mnie niestety efekty prawie zerowe. Na kilkanaście wieczorno-nocnych wypadów w tym sezonie, złowiłem w nocy jedynie 2 niewymiarowe sandacze...

Wstawię wieczorkiem zdjęcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nigdy nie używam przy łowieniu sandaczy dozbrojek i jakoś nie mam ani spadów ani pustych brań...

Żerujący sandacz wali w łeb obojętnie czy to wobler czy guma a jak wisi na ogonowej kotwicy w nocnym powierzchniowym wobku to znaczy w 90% że zacięcie było spóźnione :P .

W przypadku gumy nawet zaryzykował bym określenie, że lepiej dać za krótki hak jak za długi  ;)

Żeby nie być gołosłownym 5" gumy typu ES, Shadka, Lunatic zbroje hakiem 4/0 i tylko przy lekkich główkach 2,3 do 6g daje hak dłuższy ale tylko dla poprawy pracy gumy a nie dla "efektu zacięcia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A co mają żreć ??? Ryby żrą. Tak jak zauważył powyżej Arek, sandacz zawsze wali od głowy. Dla mnie późna jesień do zimy to tylko rzeka i woblery. Wszystkie zedy zapięte są - brzuszna kotwiczka w nożyczkach, tylnia wpięta w łeb lub od spodu. Nie ma bata żeby się odpiął. Wyjątkiem jest glut który szczypie za ogon i siądzie na tylnej kotwie wpięty ledwo jednym grotem albo kaban który tak ściśnie woba, że przy zacięciu nie przemieśmcisz go w paszczy i jak znudzi mu się zabaw to se ziewnie i wobek wyskoczy jak z procy :)

Edytowane przez spinnerman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dodam tylko do powyższego postu, że zdarzyło mi się to już kilkakrotnie, że po ataku dużej ryby na woba 8-11cm i krótkim holu ryba spada a kotwicy brzusznej nie ma.... Można by powiedzieć do dupy kotwica, kółko łącznikowe itp....

Dopiero po dokładnych oględzinach pozostałości kółka lub jak to teraz w modne po ekshumacji  ;) można sobie wyobrazić sekwencję zdarzeń która spowodowała taki efekt. Prowadziłem próby jak może do takiego odkształcenia dojść z kółkami o słabej jakości, z lenistwa, potem z normalnymi Kostal-owymi jakich używam i co wyszło?

Aby odkształcić tak kółko i "zdjąć" kotwicę potrzebna jest duża siła lub nagłe przeciążenie (w krótkim czasie)

ergo- dodające się siły wektora poruszania się woba i wektora siły ataku ryby. Wszystko to musi trafić na moment gdy ucho kotwicy opiera się na zakończeniu zwoju kółka łącznikowego.

Wniosek odnośnie samego brania jak i sposobowi by to ominąć łatwo wyciągnąć samemu... :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dodam tylko do powyższego postu, że zdarzyło mi się to już kilkakrotnie, że po ataku dużej ryby na woba 8-11cm i krótkim holu ryba spada a kotwicy brzusznej nie ma.... Można by powiedzieć do dupy kotwica, kółko łącznikowe itp....

Dopiero po dokładnych oględzinach pozostałości kółka lub jak to teraz w modne po ekshumacji  ;) można sobie wyobrazić sekwencję zdarzeń która spowodowała taki efekt. Prowadziłem próby jak może do takiego odkształcenia dojść z kółkami o słabej jakości, z lenistwa, potem z normalnymi Kostal-owymi jakich używam i co wyszło?

Aby odkształcić tak kółko i "zdjąć" kotwicę potrzebna jest duża siła lub nagłe przeciążenie (w krótkim czasie)

ergo- dodające się siły wektora poruszania się woba i wektora siły ataku ryby. Wszystko to musi trafić na moment gdy ucho kotwicy opiera się na zakończeniu zwoju kółka łącznikowego.

Wniosek odnośnie samego brania jak i sposobowi by to ominąć łatwo wyciągnąć samemu... :)

Przerabiałem to. Z boleniami włącznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O Janek, sądziłem, że troszkę dłużej łowisz na spiner...Kółka kamatsu na rynku  zdaje się są od dwóch lat??? :D

? Nie napisałem że łowię nimi od początku mojego łowienia. Nie wiem ile są, możliwe, ale odkąd się pojawiły to ich używam i nie było problemów, a często nie mogłem kupić mocnych kółek i był to problem szczególnie przy plecionce. Dla mnie są to obecnie najpewniejsze kółka na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...