admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 I jeszcze jedno pytanko. Czy będziesz łowił na plecionkę czy na żyłkę (ew. fluorocarbon)? To dość istotne. Bo wersja STZ2506 jest przeznaczona tylko do żyłki (fluorocarbonu) - modyfikacja szpulki oraz rolki. Z tego co pamiętam to Ty chyba łowisz na plecionki. Jeśli tak ... to jednak zwykły Exist 2508 albo 2500 (większa wersja). PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 @Remku no nie mów, że 15 gram różnicy między Existem a Steez Customem odczujesz w ręku?!? Podziwiam wasze rozeznanie w rynku i w tych wszystich parametrach... Czy wy wogóle pracujecie, czy siedzicie całymi dniami w necie i wyczytujecie te szczególiki?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Baloo, masz pewnie rację - nie odczujesz różnicy. Sam Exist jest fantastyczny. Macaliśmy sam korpus i produkt finalny. To rzeczywiście niesamowity produkt. Jeśli chodzi o Exist steez'a to nie zauważyłem, że tam zmodyfikowano troszkę rolkę pod fluorocarbon tak jak to miały stare TD-Z Type-R. Tak więc od razu piszę sprostowanie Pracujemy, pracujemy i ciężko. Po pracy w dni normalne katalogi, filmy, internet .... Od czasu do czasu człowiek sobie coś kupi W dni nienormalne próbujemy na ryby PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepe Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 No fajnie. Mam coraz większy mętlik w głowie! Poproszę o ostateczną sugestię a to informacje pomocnicze - - łowię głównie na plecionki ale na drugiej szpuli muszę mieć żyłkę (0,22) do specjalnych zadań,- będę na to łowił wyłącznie pstrągi i w wodzie słodkiej- skłaniam się raczej do modelu nie najmniejszego o którym pisałeś tylko tego nieco większego - musi tam wejść 150 m żyłki 0,22 a na drugą szpulę 150 m plecionki 0,14. - przełożenie jak najwyższe- zamówię u znajomych w USA bo powinno być nieco taniej- Arek - nie gniewam się - przyznaję, że się starzeję i jest w tym coś co mówił Twój kolega. Jeśli w końcu stać mnie na Mercedesa to czemu mam jeździć Oplem? Poza tym Mercedesy ładniej wyglądają na zdjęciach ... Mnie też najlepiej brały na te tańsze. Najwięcej pstrągów wyjąłem na NRDowskiego Forella i Mitchella 308 (cudo). - kija jak na razie nie potrzebuję. Moje HMy sprawdzają się nieźle. POzdrawiam i dzięki za pomoc. PP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 mitchell 300, 308, no wlasnie, za te pieniadze, sa nie do pobicia ... no ale to nie mercedesy, typu exist czy certate a propos plecionek, infinity jest skonstruwany specjalnie do plecionek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 No dobra to podsumowanie. Gdybym potrzebował kołowrotek na pstrągi (ale wiesz jaki ze mnie specjalista w połowie tych ryb ) to wybrałbym Daiwę Exist 2508. Spełnia ona Twoje zapotrzebowanie. Mianowicie na szpulkę mieści się 150m linki 8lb (taki Toray Brawo to przy 8lb ma 0,235 mm), przełożenie 4.8 (w Exiscie nie ma innego), jeden obrót korbką 71 cm linki, waga 195g, hamulec 7kg. Do tego musisz dokupić dodatkową szpulkę - w komplecie nie ma (szpulka kosztuje w Japonii około 270PLN). Większy model 2500 będzie dostępny w Japonii dopiero w kwietniu/maju, chociaż był zapowiadany na marzec. Ten większy ma pojeność szpuli odpowiednią większą 12lb (0,285 - ponownie wg Toray Brawo) - 150m. Poza tym parametry te same (oprócz wagi 200g). Kołowrotki serii Exist można używać nawet w słonej wodzie. Ten, który był na targach na stoisku Daiwy to właśnie Exist 2508. Będzie dostępny w Polsce w maju (takie słyszałem informacje). Więcej fotek znajdziesz tutaj http://jerkbait.pl/?p=72 w relacji z targów. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urso Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 @Thymallus. Gdybym był całkowicie ześwirowany na punkcie pstrągów (a tak na razie nie jest) to poszedłbym w inną stronę. Do castingu kupił bym w kolejności (kolejność ważna): - jeśli miałbym łowić na siurkach to kupiłbym - Shimano Conquest 51 Shallow Special - uważam, że do rzutów technicznych oraz do lekkich przynęt to idealna maszynka a poza tym piękny mały roundzik- jeśli miałbym łowić na Pasłęce to kupiłbym - Shimano Conquest'a 51 - zwykłą wersję lub Conquesta 101DC- jeśli miałby to być niski profil i miałaby to być rzeka typu Pasłęka to kupiłbym Antares'a Scorpiona To wszystko jeśli pstrąg byłby moją ukochaną rybą i pieniądze nie grały by roli. Jeśli jednak te dwa założenia nie byłyby spełnione to kupiłbym zwykłego scorpiona 1001 (dobry kołowrotek za małe pieniądze). Co do Daiwy i konstrukcji typu Liberto Pixy czy Presso jestem bardzo sceptycznie nastawiony. A gdybym miał wybierać między tymi dwoma to wybrał bym Pixy (mocniejszy hamulec, większy zakres obsługiwanych przynęt - w górę). PozdrawiamRemek Remek, zacznę o tego, że przy łowieniu pstrągów na casting kompletnie nie ma znaczenia górny zakres obsługiwanych przez multiplikator przynęt. Każdym z wymienionych przez Ciebie multiplikatorów rzucisz bez problemu przynętą 20 gramową w dowolne miejsce, ale nie każdym - przynętą 3g. I tu pojawia się wyższość presso nad pixy, która miota nawet przynętami 2g.Chciałym też abyś uzasadnił mi dlaczego kwalifikujesz Conquest 51 SS jako najlepszy na siurki do rzutów technicznych. SS ma bardzo lekką i płytką szpule, ale nie wiem czy się orientujesz, że ze względu na bardzo blisko osadzony wodzik, trzeba przed każdym rzutem ustawiac wodzik na środku, aby lekkie przynęty leciały daleko i celnie, w przeciwieństwie np do Scorpiona.Rozumiem też ze doradziłeś Conquesta 101DC i Antaresa AR na Pasłękę, gdzie spodziewać można się prawdziwych okazów i można spokojnie łowić na większe przynęty, ale tymi kołowrotkami nie pozwolisz sobie na rzuty np hornetem H3SRS, w przeciwieństwie do wspomnianego Scorpiona, a kołowrotkiem którym będziesz w stanie rzucić celnie w miare daleko H3 znacznie latwiej poradzisz sobie z rzutami executerem IEX7SR (który jak można przeczytać jest tam skuteczny), natomiast w druga strone to nie działa.Widać, że dużo czytasz i chwała Ci za to, ale najdelikatniej mówiąc dziwnie te informacje interpretujesz. Trochę brakuje w tym wszystkim wiedzy wyniesionej z łowiska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Urso kolego,Po raz kolejny mam pewien niesmak czytając Twoją wypowiedź. Zapytasz pewnie dlaczego, nie pewnie wiesz o co mi chodzi. Po raz kolejny zapuszczasz się na forum jerkbait.pl i po raz kolejny próbujesz prowokować. Powiedz mi jaki masz w tym cel? (na odpowiedź nie oczekuję - to retoryczne pytanie) Najpierw publicznie oczerniasz moją osobę, moich redaktorów na swoim forum, zresztą bezzasadnie, a następnie zapuszczasz się tutaj by w dogodnym dla Ciebie momencie prowokować awanturę. Jak zauważyłeś nie wchodzę na Wasze forum i nie prowokuję, nie podważam Waszych kompetencji choć miałbym wiele do powiedzenia. Mogę powiedzieć tyle i mówię to z wielką przykrością, że nie jesteś tutaj mile widziany. Jeśli ktoś oczernia mnie publicznie, następnie przychodzi do mojego domu i jeszcze mówi, że źle pomalowałem pokój to po prostu dostanie w gębę. Tak więc proszę idź na swoje forum i tam odpowiadaj na pytania bazując na swojej wiedzy i swoich doświadczeniach. Teraz w kwestii wyjaśnienia merytoryki Twojej odpowiedzi: Widać, że dużo czytasz i chwała Ci za to, ale najdelikatniej mówiąc dziwnie te informacje interpretujesz. Trochę brakuje w tym wszystkim wiedzy wyniesionej z łowiska. Cóż, chyba nie muszę nic wspominać o Twojej interpretacji. Proponuję jednak dokładniej przeczytać specyfikacje, bo przecież masz swoje forum i informujesz, doradzasz swoim czytelnikom co mają kupić. Natomiast po tej powyższej wypowiedzi zwątpiłbym w wartość Twoich rad. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urso Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Widzisz Remek, zabieram tylko głos tam gdzie mam coś do powiedzenia, na podstawie własnych obserwacji danego tematu. Chciałem tylko, żebyś uzasadnił swój punkt widzenia, bo dyskusja jest potrzebna i pozwala wypracować jakieś wnioski. Po raz kolejny pokazałeś, że wiedzę posiadasz wyłącznie teoretyczną i przy tym kreujesz się na wielki autorytet w tym temacie, a tym samym wprowadzasz ludzi w błąd. Dlatego moim zdanie, potrzebne jest czasami zdanie przeciwstawne, które koniec końców potwierdzi lub całkowicie zaprzeczy postawionej tezie. Powiedz, na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że Antares Scorpion rzuci dobrze 4 gramy? Też rzucałem woblerki ważące 4 gramy np ze Sculptora, ale to nie znaczy, że łowiło się komfortowo. Jest cała gama kołowrotków, które po prostu są odpowiedniejsze to takich przynęt. Ja miałem Antaresa Scorpiona 5 w rękach i zapoznałem się empirycznie z jego budową. Kołowrotek ma rzeczywiście płytką i lekką szpulę, ale o bardzo dużej średnicy zewnętrznej, co dyskwalifikuje go przy aż tak lekkich wabikach. Multiplikatory przeznaczone do najlżejszych przynęt mają szpule lekkie i płytkie, ale także o bardzo małej średnicy zewnętrznej. Obejrzyj dokładnie jak wyglądają szpule kołowrotków zaprojektowane do najlżejszych wabików. Dlatego z całej gamy Antaresów, właśnie model AR będzie sobie radził najlepiej z najlżejszymi przynętami. Moja opinia jest oparta na własnych doświadczeniach (łowiłem Scorpionem 1001, Chronarchem MG, Conquestem 51, Daiwa Liberto Pixy i Daiwa Presso) i z chęcią podyskutuję z kimś kto także łowił tymi modelami i miał zupełnie inne odczucia. Jeśli chodzi natomiast o to danie w gębę to nie chciałem się zniżać do Twojego poziomu, ale udało Ci się jednak mnie podpuścić. Pozwól, że Ci wyjaśnię, że ja nie toleruję sytuacji gdy ktoś udaję przy mnie kolegę, a za moimi plecami brzydko mówiąc rąbie mi tyłek i też mogę dać w gębę. Jeżeli będziesz chciał dać upust swoim emocjom to zapraszam do mnie na matę jak będziesz w rodzinnych stronach i będziemy mogli załatwić to w cywilizowany sposób. Na koniec pragnę Cię poinformować, że jeżeli brakuje Ci argumentów i dyskusja, która może podważyć Twój autorytet jest dla Ciebie niewygodna, to masz moje słowo, że więcej tutaj się nie odezwę, jeżeli tylko takie jest Twoje życzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Urso,Widzisz nie potrafię przejść do porządku dziennego i udawać, że nic się nie stało po tym co uczyniliście w stosunku do mojej osoby - zresztą nadal twierdzę, że bezpodstawnie (a wiesz doskonale, że sprawa dotyczy zupełnie czego innego, o czym nie wspominasz - ponadto nigdy nie chciałeś ze mną wyjaśnić pogłosek, na których bazujesz tylko poszedłeś na całość - generalnie Twoja sprawa). Ponadto z szacunku, dla Twoich forumowiczów, nie wchodzę na Twoje forum i nie komentuję Twoich wypowiedzi mimo, że w wielu obszarach jestem osobą o wiele bardziej doświadczoną. Dlatego niestety nie potrafię oddzielić nieprzyjemnych wydarzeń, które miały miejsce na Twoim forum i rozmawiać jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Urso, jeśli chodzi o gębę to oczywiście była to przenośnia. Po prostu trudno mi zaakceptować podejście, które prezentujesz. Ponadto Urso proponuję lekturę kilku wątków to przekonasz się, że do wielu spraw podchodzę z wielką rezerwą i wcale się tego nie obawiam powiedzieć publicznie (zobacz sobie chociażby trzy posty wyżej). Myślę Tomku, że dopuki nie zweryfikujesz pewnych poglądów w stosunku do mojej osoby lepszym rozwiązaniem będzie jeśli każdy z nas będzie prowadził swoje forum. Remek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 I Urso, jeszcze jedno, jeśli chcesz coś wyjaśnić czekam na prywatną wiadomość od Ciebie. Jestem otwarty na dykusję. Myślę, że tylko tak jesteśmy w stanie dojść do porozumienia bo proponowana przez Ciebie mata jest nie do przyjęcia z mojej strony. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Ech, jakie to swojskie, chłopaki Szkoda, że nie możecie dać sobie 'na wstrzymanie'... często milczenie jest złotem, a chorobliwe ambicyjki powinno się schować głęboko... w kieszeni peace (chociaż w obecnych czasach to słowo w wymowie ang. ma już odmienne od pierwotnego znaczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waci Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2006 Panowie po co to zacietrzewienie. Peace and respect please. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urso Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Remek, nie miałem i nadal nie mam zamiaru prowadzić Twojego forum Pozwoliłem sobie tylko nie zgodzić się z Twoją opinią. Ja nie kreuję się na wyrocznię czy autorytet, lubię tylko dzielić się swoim spojrzeniem na dany temat, który miałem okazję sprawdzić i każdy ma prawo się do niego ustosunkować, negatywnie lub pozytywnie. Jeżeli tylko są jakieś argumenty, to chętnie czytam każde negatywne zdania. Bardziej cenie sobie pogląd wypracowany nad wodą niż np opinie przeczytane na TackleTour i testy które można tam przeczytać, które czasami odnoszę wrażenie, że mogłyby być tekstami sponsorowanymi. I tak jeżeli kiedyś chciałbym zdecydować się na mocną korbę to zainteresowałbym się Penn’em Slamer’em, którego Gumofilc porządnie przetestował lub tak samo chętnie czytam artykuły Rognisa, które są oparte na jego doświadczeniu wypracowanym na podstawie ogromnego czasu spędzonego nad wodą. Tak jak napisałem wcześniej, dyskusja jest potrzebna, bo pozwala wypracować jakieś wnioski. A autoratywne odpowiedzi, które nie zawsze są obiektywne i wypracowane na własnym doświadczeniu wprowadzają czytelników po prostu w błąd. Na przykład postaw się teraz na miejscu, kogoś kto przeczyta ten post, kupi sobie zwykłego Antaresa z magnezową szpulą, pojedzie na Pasłękę rzuci executorem 7 i stwierdzi, że można tak rzucać, ale później wpadnie w jego ręce tańszy o połowę zwykły Scorpion 1001 i stwierdzi, że tym kołowrotkiem rzuca się tą przynętą znacznie lepiej. Dlatego właśnie potrzebne jest także zdanie przeciwstawne. Poglądy prezentowane przeze mnie są świadome i nikogo nie będę na siłę przekonywał, aby np łowił pstrągi na casting. Zdaję sobie sprawę ze wszystkich zalet i wad takiego łowienia, ale sam spróbowałem tego i wiem, że można tak łowić skutecznie i jeżeli tylko ktoś będzie chciał spróbować to chętnie podpowiem jak można to zrobić. Nie będę się natomiast wypowiadał na temat kołowrotków lub tematów o których nie mam pojęcia. Jeżeli ktoś bardzo chce poznać opinię na temat multiplikatora, z którym nie miałem styczności, to staram się pisać, że jest to pogląd teoretyczny lub opinia użytkowników tego sprzętu przeczytana w Internecie.Wracając do tematu rzeczywiście mój stosunek do Twoich niektórych odpowiedzi jest trochę wrogi, ponieważ patrzę na to wszystko przez pryzmat Twojej postawy w stosunku do nas i m.in. dyskredytowania nas za naszymi plecami. Konkurencja jest pozytywnym zjawiskiem dla wszystkich jeżeli prowadzona jest uczciwie. Mogę napisać do Ciebie prywatnie, ale nie wiem czy to cokolwiek zmieni. Przy okazji jeszcze takie małe odstępstwo od tematu. Przeczytałem gdzieś wypowiedź Pepe, że uważa łowienie pstrągów na casting za wyłamywanie na siłę otwartych drzwi i dodatkowo było coś o małych pstrągach. Chciałbym się do tego ustosunkować tutaj, ponieważ nie mogę odnaleźć tamtego wątku. Jeżeli można skutecznie łowić na casting nawet małe pstrągi na małe przynęty, to nie ma żadnych przeciwwskazać aby łowić większe ryby na większe przynęty, wręcz operowanie większymi przynętami będzie jeszcze łatwiejsze i przyjemniejsze. I jeżeli ktoś jest w stanie wydać na kołowrotek o stałej szpuli $300, to już odpada kolejny kontrargument przeciwko castingowi (wysoka cena zestawu na pstrągi) i można spokojnie wybierać wśród najlepszych multiplikatorów do najlżejszego łowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leluchy Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 @RemekGdzie sa te wedki dostepne i jaka jest ich cena wlasnie szukam kijka na letnie pstragi Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 @RemekGdzie sa te wedki dostepne i jaka jest ich cena wlasnie szukam kijka na letnie pstragi Pozdrawiam Wędki są dostępne w Japonii można jednak je zamawiać w USA w www.megabassusa.com. Cena to około 400USD (nie mam aktualnego cennika, ale mniej więcej tyle zwykły Pagani kosztował). Samo sprowadzenie jest BARDZO trudne, ale w tym roku z tego co widziałem łatwiejsze (w zeszłym roku wpłaty tylko za pośrednictwem poczty amerykańskiej). Wędek nie wysyłają do Polski, trzeba więc mieć znajomych w US. Jeśli jesteś zainteresowany to kontakt jest na stronach www.megabassusa.com. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.