Włóczykij Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Ale do klockow casting jest lepszy Miałem okazje kilka razy łowić na klocki castem i moim zdaniem to dla kogo lepszy jest sprawą indywidualną. Ja wolę do klocków używać spinningu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Rzucanie klockami to jest w ogole nieszczescie.Lowienie relatywnie niewielkich ryb na cos przypominajacego cegle...to w ogole trzeba lubic albo miec taka koniecznosc... Gumo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Żak Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Rzucanie klockami to jest w ogole nieszczescie.Lowienie relatywnie niewielkich ryb na cos przypominajacego cegle...to w ogole trzeba lubic albo miec taka koniecznosc... ......w pełni się zgadzam.Ja głównie używam dużych i bardzo dużych przynęt, ale to jest trolling w wydaniu specjalnym, gdzie łowi się sielawowce na głębokościach 20-30m (Asunden, Ivosjon czy Vattern) Nie wyobrażam sobie całego dnia machania takim Fatso 14cm, który to waży prawie 100gr. Dla mnie to hardcore rodem z USA. I nie mający większego sensu chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Trudno jest także przecenić znaczenie właściwego ułożenia przynęty w locie w czasie rzutu i prawie całkowitą eliminację zahaczania się kotwiczek o przypon (o czym już wspomniano). To – moim zdaniem – bardzo ważna cecha zestawu z pazurem. Proszę o wyjaśnienie, jak ma się rodzaj używanego sprzętu, do ułożenia wabika w locie. Bo nie kumam Intuicyjnie powiedziałbym, że to tylko sprawa techniki rzutu, czyli pracy blanku i ruchu wędkarza.Z tego co piszecie, wynika, że na dwie wędki, zbudowane na tych samych blankach, spinning w jakiś sposób będzie bardziej generował koziołkowanie w locie. Nie rozumiem tego i zaznaczam, że dopiero za rok, może dwa ogarnę casta na tyle, by snuć własne teorie, więc proszę nie odpowiadać, żebym sprawdził nad wodą PozdrawiamGrzesiek PS Wszystko, co mi się plątało jakoś nieprzyjemnie, traktowałem sztywniejszym przyponem i git. Gorzej, jak się polowało nie na szczupaki Ewentualnie kombinowałem z kotwiczkami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Maynard w skrócie wygląda to tak ze srednio wykwalifikowany spinningista po wystrzeleniu przynety z katapulty zwanej czasem wedka czeka az wabik spadnie do wody (wiekszosc przpadkow aczkolwiek nie wszystkie) srednio wykwalifikowany castinngolog kciuk trzma non stop w poblizu szpulki - czesto pozwalajac by ta minimalnie w ramach kontroli dotykala kciuka. a w zasadzie odwrotnie kciuk delikatnie mizial szpulke. efekt jest taki ze w chwili zauwazenie tzw helikoptera niewielka kontra na szpulce i wabik ustawia sie wlasciwie ze wzgledu na aerodynamike. w przypadku spinningu owe hamowanie jest tez mozliwe ale nie jest juz takie plynne (ale jak napisalem mozna to zrobic) suma sumarum prozaiczny przyklad - skinner 15 na zestawie spinningowym lata kiepsko na castingowym lata co najmniej znosnie - choc do boleniowych pociskow mu jednak daleko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Aha. Czyli konterka, nazwana też mizianiem szpulki w locie to jest to o co chodzi, spoko - kumam.To nawet na teorię, logikę, faktycznie wydaje się łatwiejsze niż przy spinie. Pytałem, bo może ja zdolny jestem, że sobie radziłem ze splątaniami w spinnie, ale też nigdy klockami po 20cm i 100g nie łowiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 6 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 a ja pracuję, mam mieszkanie na utrzymaniu, samochód, do kupienia pralką, zamrażarkę, zelazko, krany, kibelek, etc i kur** chyba muszę zrobić jakiś skok na bank .łowię Dragonem Millenium 18-42 - 2,05m, ale radzi sobie z duzym tonącym sliderem (o ile dobrze pamiętam to ~60g). Cięższych przynęt nie rzucałem bo nie mam. Castinga kupię pewnie wtedy jak ktoś mi da połowić przez chwilę, zebym wiedział o co chodzi .Widzę, że mamy podobną sytuację Używam tego samego Dragona i do Slidera 10 s problemów na pewno nie ma. Większymi i cięższymi nie rzucałem.Niestety spinning ma jedną wadę przy połowie ciężkimi wabikami. Trzeba cholernie pilnować jak nawinęła się plecionka na szpulę i ogólnie uważać co się dzieje z plecionką, ponieważ chwila nieuwagi może nas sporo kosztować. A że ja średnio o tym pamiętam to na ostatnim wyjeździe straciłem 2 Slaidery 10 s i około 30 metrów plecionki. Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości zamierzam na początek przesiąść się na linkę 30 lb, do tej pory było to 20 lb (nie wiem tylko jak mój kijek to wytrzyma ) A docelowo do takiego łowienia to jednak casting Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 7 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości zamierzam na początek przesiąść się na linkę 30 lb, do tej pory było to 20 lb (nie wiem tylko jak mój kijek to wytrzyma ) A docelowo do takiego łowienia to jednak casting Może ja jakiś gUpi jestem, ale nie mogę sobie wyobrazić plecionki, której parametry podawane są w lb. Pewnie dlatego, że nie miałem w rękach tak opisanych plecionek...Muszę też przeprosić Kolegów, gdyż w jednym temacie nazbyt naskoczyłem na takie nazewnictwo i korzystanie z innego systemu miar. TO tak OT.Jeżeli chodzi o splatania zestawu to jakoś mi się nic nie plącze, może dlatego, ze sam robię stalki ze stalowej plecionki (chyba) Quantum. Mają długość 50cm i nic mi sie nie plącze, być może dlatego, że kontrolę lotu przynety mam we krwi (robię to nieświadomie, bez zastanawiania - teraz musiałem się zastanawiać jak to robię, kiedy to pisałem ). Jerkowałem/uję (bo pewnie poważne jerkowanie to castem) Penem Slammerem, Stradikami FI i FE i nigdy nic mi się nie poplątało. Plecionki jakie mam nawinięte to plecionki Dragona opisane jako 0,12 (zielona, chyba Electra), 0,15(pomarańczowa) i 0,19mm(pomarańczowa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 7 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Rzucanie klockami to jest w ogole nieszczescie.Lowienie relatywnie niewielkich ryb na cos przypominajacego cegle...to w ogole trzeba lubic albo miec taka koniecznosc... ......w pełni się zgadzam.Ja głównie używam dużych i bardzo dużych przynęt, ale to jest trolling w wydaniu specjalnym, gdzie łowi się sielawowce na głębokościach 20-30m (Asunden, Ivosjon czy Vattern) Nie wyobrażam sobie całego dnia machania takim Fatso 14cm, który to waży prawie 100gr. Dla mnie to hardcore rodem z USA. I nie mający większego sensu chyba. Na 30m nikt nie bedzie machal Fatso bo zanim to zatonie to ruski miesiac minie. Ale miejscowki sa rozne.Lowie na miejscowce gdzie jest maks 3m wody. 1 maja lowiac 75% czasu na duze tonace swimbaity, pullbaity i jerki mialem dwa srednie szczupaki i spiela mi sie 80+ z duzego bandyty. Na spinning z lekkimi woblerami 90% lowionych ryb mialo ponizej wymiaru. Mi lowienie klockami sprawdzilo sie na plytkich miejscowkach pod presja. Tam gdzie jest duza presja wieksze ryby ignoruja niewielkie przynety ktore widzialy juz dziesiatki razy tego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TERMOS Opublikowano 7 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Mi lowienie klockami sprawdzilo sie na plytkich miejscowkach pod presja. Tam gdzie jest duza presja wieksze ryby ignoruja niewielkie przynety ktore widzialy juz dziesiatki razy tego dnia. W szwecji jest troche inaczej .Od kilku juz ladnych lat nie lowi sie niczym tylko wielkimi przynentami wiec czesto o dziwo sprawdzaja sie male.Wezmy np st anny w latach 90 -siatych w tamtym rejonie ?krulowal wielki zalt w kolorze papugi czy niebieski pig . Dzis lowi sie tam najwieksze szczupaki na male gumy i blaszki .Choc jak wiadomo kazdy lowi na doze ,regol konkretnych brak i zaleza wylacznie od wyobrazni lowiacego .Raz jest tak a innym razem inaczej . Nastepny przyklad .Ostanio w sklepie ogladalem wielkie wirowki ,kiedy to pewien klijent wpadl do sklepu jak torpeda .Z tysiaca jerkow wygrzebal 6 szt -po 1 szt w kazdym kolorze 8-9 cm jerkow .Pelne zaskoczenie z mojej strony ,jak sie z chwile okazalo na jerka w kolorze brazu z czarnymi pasami zlowil w ciagu tyg kilka metrowek .No to rozumiem -juz wiem co mam kupic . Kolejnym razem przegrzebujac wszelkie miniaturki uparlem sie na Hellhound , 20 cm ,gryzlo tylko na niego ,kolega oblawial malymi i nic .Zadna alga ,maly jerk ,wirowka czy wobler .Tylko kolki .Moral z tego taki -specjalizcja w polowie danego gatunku pozwala na uzycie szerokiego wachlarza przynet a co za tym idzie .Trzeba miec wszystko co w konsekwencjach przenosi sie na bol w krzyzu od noszenia torby . Apropos wedki kilka lat lowilem na Millenium Fatso Jerk Cast 1,80m 25-60gDługość wędki: 1,80m ; Długość transportowa: 95cm ; Ciężar wyrzutowy: 25-60g ; Waga: 163g http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/dragon-millenium-cas t-g5-a180-p819-k6221.html bardzo fajna i poreczna wedeczka ,smigalem nia na kolki do 100 gram bez zajakniecia .Przy niskoprofilowym lowilem nia na gumy z opady ,akcja paraboliczna zapewniala pelne zaciecie pzry uzyciu niewielkiej sily .Mialo sie wrazenie ze wedka zacina sama i tak chyba ma byc . Jezeli jednak zamirzasz lowic naprawde wielkimi kolkami odradzam wedki za miekkie .Kije za miekkie nie daja wystarczajacej kontroli nad duzym wabiem .Sprezynuja i trzeba nadrabiac mlynkiem ,dziwnie sie lowi ,idzie ale nie za specjalnie dobrze .Poszukaj starego modelu mystery ktory wyszedl z produkcji i jakies szczatki mozna znalezc ty i tam . http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/dragon-mystery-g5-a3 -p27-k647.html (na samym dole) Moja droga kastingowa na wieksze wabie 40-120 g 185 cm .Zajebis... a pala ,podobnie jak brat milenium bez zastrzezen .Dosyc twardy parabol o dozej zawartosci szkla .Nie musisz sie przejmowac ze zabraknie ci mocy nawet na najwieksze metrowy .Zerknij tez jaka dlogosc Ci odpowiada ,180 to optymalna dl. na lajbe .Osobiscie preferuje krotkie ,do dozych gum zas dlogie (dalej sie macha i wiecej wody mozna obczesac) .Krotka zas na lajbie nie chlapiesz o wode jak biczem ,latwiej sie zacina zarowno do dolu jak i do gory .Jak komu pasuje to tylko moje odczucie .pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Maynard w skrócie wygląda to tak ze srednio wykwalifikowany spinningista po wystrzeleniu przynety z katapulty zwanej czasem wedka czeka az wabik spadnie do wody (wiekszosc przpadkow aczkolwiek nie wszystkie) srednio wykwalifikowany castinngolog kciuk trzma non stop w poblizu szpulki - czesto pozwalajac by ta minimalnie w ramach kontroli dotykala kciuka. a w zasadzie odwrotnie kciuk delikatnie mizial szpulke. efekt jest taki ze w chwili zauwazenie tzw helikoptera niewielka kontra na szpulce i wabik ustawia sie wlasciwie ze wzgledu na aerodynamike. Mifku,Już samo bierne hamowanie przynęty (przez szpulę) powoduje lepsze ułożenie przynęty w locie. Ostatnio zwróciłem na to uwagę, kiedy spędziłem cały dzień na łodzi z kolegą, który używał korby. Używaliśmy tych Samych przynęt i wędek o podobnej mocy. Nie wysilałem się zbytnio, a splątań miałem znacznie mniej… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 7 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości zamierzam na początek przesiąść się na linkę 30 lb, do tej pory było to 20 lb (nie wiem tylko jak mój kijek to wytrzyma ) A docelowo do takiego łowienia to jednak casting Może ja jakiś gUpi jestem, ale nie mogę sobie wyobrazić plecionki, której parametry podawane są w lb. Pewnie dlatego, że nie miałem w rękach tak opisanych plecionek...Muszę też przeprosić Kolegów, gdyż w jednym temacie nazbyt naskoczyłem na takie nazewnictwo i korzystanie z innego systemu miar. TO tak OT.Jeżeli chodzi o splatania zestawu to jakoś mi się nic nie plącze, może dlatego, ze sam robię stalki ze stalowej plecionki (chyba) Quantum. Mają długość 50cm i nic mi sie nie plącze, być może dlatego, że kontrolę lotu przynety mam we krwi (robię to nieświadomie, bez zastanawiania - teraz musiałem się zastanawiać jak to robię, kiedy to pisałem ). Jerkowałem/uję (bo pewnie poważne jerkowanie to castem) Penem Slammerem, Stradikami FI i FE i nigdy nic mi się nie poplątało. Plecionki jakie mam nawinięte to plecionki Dragona opisane jako 0,12 (zielona, chyba Electra), 0,15(pomarańczowa) i 0,19mm(pomarańczowa).Przypony stalowe również robię sam, ale to nie tam mam splątania. Czasami wystarczy chwila nieuwagi mała pętelka na szpuli, ewentualnie zluzowana i lekko skrecona przez kołowrotek plecionka zawinie się na przelotce.... i wiadomo jak kończy się to przy energicznym wymachu 40-50 gramową przynętą A co do parametrów plecionki, jakkoś już przyzwyczaiłem się do operowania jej wytrzymałością a nie srednicą, szczególnie dlatego, że u różnych producentów ta sama wytrzymałośc nie oznacza tej samej grubości linki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyndkarz Opublikowano 24 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2018 Siemka poleci ktoś jakiś kijek oraz młynek do niego ?głównie do połowu szczupaka, łowię na gumy 15 cm i więcej do tego zakładam haki 10-20g ,mam jeden kijek 10-30 ale niestety nie był przeznaczony do połowu takimi gumami i poległ :/ dodam też że łowię na plecionki więc jakiś kijek fajny by był który ograniczyłby spięcia celuje łącznie wydać 400-500 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery L.E. Opublikowano 24 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2018 Szukaj shimano bestmastera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zandermafija Opublikowano 24 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2018 Berkley e-motion + Penn Slammer do tego plecionka Power Pro 15lb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rey Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 Też mam dylemat co kupić do gum 5 cali+ dużych wobków i jerków do ok 50g.Dokupić kij do kołowrotka wielkości shimano 4000 czy casta i multik. Z założenia zestaw fo dużych przynęt ma być używany rzadziej i jako uzupełnienie zestawów na lekko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 (edytowane) 50 g to wcale nie jest takie ciężkie łowienie. Jeśli wcześniej nie łowiłeś tak 'ciężko' i chcesz zobaczyć czy Ci podpasuje to zaproponuję wędkę o której wspomniałem w innym wątku. Okuma Black rock 18-42g. Spokojnie obsłuży przynęty o których piszesz i to jeszcze z zapasem, kieszeni nie zrujnuje a czy Ci się spodoba i będziesz chciał kupić zestaw castingowy czy Ci nie podejdzie to sprzedaż bez problemu. Wadą jest to że jest dostępna tylko jedna długość 2.18, jeśli chcesz kija na łódkę to spoko, jeśli na brzeg no to też się da ale już nie będzie optymalnie Edytowane 12 Maja 2019 przez MichałM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rey Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 (edytowane) Właśnie łowię narazie przede wszystkm z brzegu, czyli będę wybierał w dłuższych kijach. Nie wiem jeszcze czy uda mi się pogodzić gumy z jerkami, ale na te pierwsze i woblery będę łowił najczęściej. Chciałbym, żeby kij był jak najlżejszy i czuły (gumy z opadu). Cena raczej umiarkowana, nie chcę wydawać za dużo. Łowię głównie japończykami - Matagi i Graphiteliderem, stąd oczekiwania związane z niską wagą. Edytowane 12 Maja 2019 przez rey Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karpiu95 Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 SG Bushwhacker xlnt2 20-60g 243cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rey Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 SG Bushwhacker xlnt2 20-60g 243cm Do cannibala 5 cala z główkami 5-8g nie będzie za mocny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CORNEL Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 SG BUSHWHACKER 243cm 20-60g to sztywna pała, męcząca rękę, w trolingu w ogóle ciężko się łowi. Mam i zmieniłem na DRAGON GP CONCEPT 228cm 60-90g. Kij Dragona naprawdę fajny, łowiłem gumami od 15cm masa około 45g do 19cm masa 75g. Ładnie się ładuje, czuć pracę przynęty, branie, jest lekki, nie męczy ręki.Miałem casta ale nie przypadł mi do gustu, wolę tradycyjne kije. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rey Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 Wolał bym lżej i bardziej pod pracę w zakresie 20-40g, od 60g to już nie za dużo będzie? Najcięższa przynęta jaką mam w pudle to fatso 10 od salmo. Normalnie będę używał gumy 5-8 cali plus woblery i wahadła do ok 15cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CORNEL Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 Rey,Jedź do sklepu i pomacaj, są też Dragony w wersji 40-60g. Kij jest naprawdę fajny, lekki, wręcz delikatny jak na obsługiwaną gramaturę.Po pierwszomajowym łowieniu stwierdziłem, że lepiej większą gumę zarzucić niż mniejszą, jak będzie chciał to kilowy i tak zaatakuje. Cannibal 15 cm to 33g + 12g główka = 45g, Herring shad 19cm to 45g + 15g główka = 60g, Westin shad teez 19cm to 56g + 15g główka = 71g. Swimbaity 18 cm to masa 70-90g. Tak więc 60g to zaraz będzie za mało, miałem do 60g, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, lepiej trochę więcej na zapas niż za mało. Jak to mówią, z dłuższego obetniesz na krócej, a z krótkiego..... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shavt Opublikowano 13 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2019 Właśnie łowię narazie przede wszystkm z brzegu, czyli będę wybierał w dłuższych kijach. Nie wiem jeszcze czy uda mi się pogodzić gumy z jerkami, ale na te pierwsze i woblery będę łowił najczęściej. Chciałbym, żeby kij był jak najlżejszy i czuły (gumy z opadu). Cena raczej umiarkowana, nie chcę wydawać za dużo. Łowię głównie japończykami - Matagi i Graphiteliderem, stąd oczekiwania związane z niską wagą.Zastanów się czy na prawdę potrzebujesz dłuższego kijka? Ja wszystkie brzegowe łowy ogarniam kijkami 1.90-2.18m. nie widzę potrzeby dla dłuższych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 13 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2019 Wolał bym lżej i bardziej pod pracę w zakresie 20-40g, od 60g to już nie za dużo będzie? Najcięższa przynęta jaką mam w pudle to fatso 10 od salmo. Normalnie będę używał gumy 5-8 cali plus woblery i wahadła do ok 15cm.Fenwick HMG 17lb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.