Skocz do zawartości

Sport na żywo - aktualne lub przyszłe wydarzenia


godski

Rekomendowane odpowiedzi

Na razie ciężko idzie ,ale tak miało być. Brakuje dobrej zagrywki. Słoweńcy pod tym względem lepiej sobie radzą.

Idzie tak jak się tego spodziewałem

 

Ale Nasi nie raz pokazali ze maja jaja czego brakuje kopaczom.

Edytowane przez Rampampam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz szarpany. Wygraliśmy jakością całego zespołu i kondycyjnie. 4 set mogliśmy skończyć kilka piłek wcześniej. Janusz ugotował Śliwkę, później wrzucił Leona na blok zamiast uruchomić Kaczmarka. Na koniec Zatorski kupił aut i zrobiło się nerwowo. Całe szczęście Słoweńcy też się posypali, a Kaczmarek dołożył swoje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super meczyk, myślę że jednym z głównych przyczyn wygranej ze Słowenia była kontuzja ich podstawowego rozgrywającego. Rezerwowy kilka razy wystawił niedokładnie. Nasi jak poprawili zagrywkę to była miazga. Wydaje mi się,że Śliwka nie potrzebnie kłócił się z sędzią. I tak nie zmieniło to decyzji,a potem Olek zagotował się przy odbiorze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując dzisiaj grę obu zwycięskich drużyn, wydaje mi się, że Włosi zaprezentowali się lepiej. Ale jeżeli zagrywka u nas wróci, a wierzę, że tak będzie, to będzie mecz na żyletki.

No i jeszcze hala przeciwko nam.

Edytowane przez jabadaonbis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał mistrzostw Europy. Euforii nie ma w narodzie, bo może być złoto. Jak nie będzie, to też będzie sukces. Przyzwyczaili nas. W ostatnim dziesięcioleciu dwa mistrzostwa świata, jedno wicemistrzostwo. Ten finał to normalka. Wpadki na Igrzyskach tylko bolały. Od lat utrzymują poziom i są w światowej czołówce. Jak karykaturalnie wygląda przy nich oczko w głowie "prawdziwych" kibiców? Nasza duma narodowa i specjaliści od najważniejszej dyscypliny we wszechświecie. Ciężko sobie wyobrazić reprezentacje, z którymi musieliby przegrać nasi siatkarze, by zrobić z siebie podobne pośmiewisko. Chłopcy Grbica chyba nawet nie mają okazji by zagrać z takimi artystami. Pojutrze finał i ,niezależnie od wyniku, naród oswoi się z medalami i szybko zapomni. Bo w przyszłym tygodniu czeka nas wielka metamorfoza. Nadejście zbawiciela, który w sobie tylko znany sposób uczyni Lewandowskiego (znów) najlepszym napastnikiem na Ziemi. Grzegorz Krychowiak za dotknięciem jego czarodziejskiej różdżki zacznie biegać, Zieliński wykona więcej niż jeden udany drybling w meczu, Cash pomyśli nim sfauluje, a cała reszta dozna olśnienia. Nawet nie trzeba będzie powoływać debiutantów, taka to będzie fantastyczna drużyna.Kibice posikają się z zachwytu na to nowe otwarcie, pijani ze szczęścia zasiądą przed telewizorami i wypełnią stadiony. Potem, po pierwszym meczu wszystko wróci do normy. I będzie jak zwykle.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek,
przemyślałem i ich nie można nawet zestawiać w jednym poście :D

Niezależnie od wyniku z Włochami (chyba nie będziemy faworytem) to jest drużyna mistrzów.
Zawsze warto oglądać, już od tylu lat.


A co do naszej pseudoreprezentacji.
Jak mantra będę będę wracał do Czesia, który wg mojej oceny z ostatnich trenerów miał najwyższy iloraz inteligencji i ponadprzeciętne zdolności analityczne.
Popatrzył, jak układają fryzury, szybko ocenił, że nie ogarną dwóch rzeczy na raz. Policzył prawdopodobieństwa i wyszło, że trzeba bronić za wszelką cenę. Walnął w szatni speacha, że i tak nic nie potrafią i mają zachować 0 z tyłu i jakoś poszło. :D
Czesio wyciągnął z nich maksa, nic więcej się nie da.

Trzymam się dalej postanowienia, nie włączę tego syfu.
Nie obchodzi mnie, kto przyjdzie. Tam trzeba budować na spalonej ziemi.
 

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, nie widzę granic w osiągnięciu wyniku. Rehhagel jest dla mnie przykładem typa, który mając do dyspozycji przeciętniaków osiągnął prawdziwy sukces. To nie było jakieś wyjście z grupy, czy kilka ofensywnych akcji w meczu z Francją. Taka taktyka, a Michniewicz miał podobną, sprawdza się tylko w przypadku wygrania turnieju. Patrzeć się na to nie da (chyba że dla beki), kibic może dostać zawału, na drużynę spada nieustanna fala krytyki. Mistrzostwo zamyka usta niedowiarkom. Grecy, ze swoim potencjałem, nie mogli zagrać inaczej. Czy Polacy nie potrafią grać w piłkę? Myślę, że prawdziwy problem jest z ich mentalnością. Po meczu ze Szwedami i awansie na MŚ, w szatni śpiewali o...premii. Taka przyśpiewka wystarczy mi w zupełności, by zdać sobie sprawę, że nic z tego nie będzie. Czasem zerknę w telewizor dla zabawy i momentami można zrywać boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...