Skocz do zawartości

Sport na żywo - aktualne lub przyszłe wydarzenia


godski

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam, że w tej kwestii szanse były wyrównane. Myślę, że obaj nie funkcjonują na samym bebiko z mlekiem.

Tak uczciwie, to był dla Szpilki mocny przeciwnik, zwłaszcza na tym etapie kariery MMA.

 

Nie mogę słuchać wyjaśnień Gleby, może dlatego że śledziłem karierę Głowackiego w boksie. Prawie wygrałem, tylko mnie znokautował....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pudzian nie był i nigdy nie będzie zawodnikiem MMA. Nie potrafi się bić, miał dosiad i nie wiedział co zrobić, cepami też nie trafiał. Wystarczy, że dostał czysto i od razu miał dosyć. Ani techniki, ani kondycji a już na pewno charakteru. Michał choć już nie ma szybkości to jednak charakter ma ogromny i jest prawdziwym fighterem bez względu na wynik starcia. 

 

Jeszcze przypomnę walkę Pudziana z Mamedem, ludzie pisali, że ustawka :) teraz chyba nikt wątpliwości nie ma co mógłby Mamed zrobić Mariuszowi gdyby ten nie klepał...

Edytowane przez guciolucky
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze to "trzymanie kciukow" za Pudziana i kibicowaie mu, bardziej mialo podloze narracji negatywnej w stosunku do Szpilki. 

W ogolnym odbiorze to bylo starcie synonimow w ktorym Pudzian mial pozytywny PR jako tytyan pracy, silacz nad silacze, tradycyjnie polski (bigos i ciasto z prodiza itd) a nawet, w stosunku do Szpili jaki sie zakonotowal w publicznym przekazie ,- skromny czlowiek...

Szpilka natomiast wychodzil do tego starcia z negatynym bagazem swoich bunczucznych tekstow znanych z bokserskich walk, ktore im bardziej jechaly po bandzie tym bardziej potem (po porazkach) stawialy go swietle zadufanego w sobie kretynka, opirajacego sie na wieziennej tozsamosci, majacego wieksza gebe niz wlasne umiejetnosci.

Tak nakrecone emocje, szczegolnie w odbiorze laikow nie mogly sie inaczej przekladac na "oczekiwanie" jakie dalo sie  przed walka wyraznie odczuc. 

Na boksie sie nie znam, ale na walce w parterze tak i to co Pudzian pokazal a raczej czego nie pokazal w parterze nie bylo wynikiem obrony Szpilki a raczej slabego przegladu mozliwosci i stereotypowego fizolskiego ich zagospodarowania. 

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpilka ostatnio się wyrobił, uspokoil. Szkoda, że tak późno dojrzal, mógł mieć mistrza w cruiser, w ciężkiej raczej nie. Jednak rodzina, dzieci, swoje robia;)

 

Jeszcze co do Pudziana, wygląda jakby miał mniej siły i wytrzymałości. Zestarzal się, jakby nie patrzeć, to jednak w parterze powinien mieć przewagę i conajmniej przeleżeć Szpilke. Nikt nie mówi, że jest w tym mistrzem, ale swoje przewalczyl, doświadczenie większe. Nie ma kondycji na pełen dystans.

 

Co do walki Mariusza z Mamedem, nigdy nie powinno do niej dojść. Zbyt duża różnica umiejętności. Nie lubię takich zestawień.

 

 

PS

Jeszcze się cieszę z wygranej Glowki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie wydaje, ze Szpila ma obecnie innych doradcow PR-owych, ktorzy slusznie (pod katem sukcesu-slusznie) doradzili mu zmiane wizerunku medialnego w nowej dla siebie dziedzinie.

Celnosc tego pomyslu jest biznesowo bardzo duza, bo w ten sposob odziela strego-Szpile-boksera od nowego-Szpili-zawodnika MMA. Nie jest juz bokserskim Bad-Boyem a ma zostac pozytywnym-wyciszonym mistrzem walk. Jesli sie mu to uda to publika szybko dorobi do tego ideologie wzrostu-rozwoju i wspanialosci... Obawiam sie jednak, ze w ktoryms momencie "kariery" po ktoryms tam sukcesie, sodowa da znac o sobie i wroci Szpila takim jakim jest. Takie jest moje, negatywne, widzenie tej przemiany medialnej (rozance na szyi, opowiadanie o wspanialym ksiedzu, przemianie duchowej, wyzwoleniu itp...) to trafia doskonale w statystycznego polskiego odbiorce.

 

Co do sily ciosow Pudziana Piotrze to odpowiedz na to zagadnienie lezy w biomechanice i metodyce treningowej. W treningu silowym (trojboj silowy, strongmann itp) na wysokim poziomie, bloki trenigow explozywnych (budowania sily eksplozywnej i wytrzymalosci silowej) sa jedynie czescia okresu hipertroficznego i w makro-cyklu rzadko przekraczaja okresy 6-8 tygodniowe, gdyz dla uzyskania koniecznych adaptacji jest to wystarczajace. Nigdy nie sa one elementem periodyzacji dlugoterminowej. W sportach walki, eksplozywna sila jest praktycznie stalym elementem treningow, dlatego tez adaptacje sa inne.

Nic nie ujmujac zapewne tytanicznemu wysilkowi Pudziana w stawaniu sie zawodnikiem MMA, mam nieodparte wrazenie (pomijajac aspekty: finansowe, zdrowotne etc) ze wyspecjalizowny i doprowadzony do najwyzszego pulapu w okreslonej ekspresji sily organizm nie jest w stanie sie przebudowac/przeistoczyc w prawie biegunowo odmienny stan i osiagnac podobny pulap co w pierwotnym ksztaltowaniu. To co osiagnal Pudzian jest moim zdaniem maksimum, albo blisko maksimum tego co mozna wykonujac tak duza wolte,- Szacun!

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w przyszłym tygodniu rezerwuj czas na siatkówkę halową pań, jak nic się nie posypie to będą wrażenia nie tylko estetyczne. W pierwszej turze Ligi Narodów naprawdę dawały radę, rozkręcając się z meczu na mecz.

Lavarini kojarzy mi się z Papą Smerfem, może kolor brody i skóry może nie ten, ale sposób bycia jego i wianuszka siatkarek wokół niego...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o Lewego, to w kolejnym sezonie ma odtatnią i najlepszą szansę na zdobycie złotej piłki. Większość przeciwników do jej zdobycia ucieka do arabów. Pozostali w europie tracą świetnych asystentów, więc jak nie teraz to już nigdy. Szczerze to i w tą możliwość wątpię, stary już jest, na pewno rozgląda się również za arabską emeryturką, a jego menago okazji do zarobienia na nim niezłej kasy, nie przepuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczył mnie jego zjazd formy po MŚ. To nie były tylko słabsze momenty, a oglądanie jego gry przyprawiało o ból oczu. Trofeo Pichichi zdobył właściwie jesienią i jego wkład w mistrzostwo jest bezdyskusyjny. Transfer należy uznać za udany, choć druga część sezonu zdaje się wskazywać, że Polak przyjechał do Barcelony po trochu po trofea, a po trochu na emeryturę do słonecznej Katalonii. Ma jedno i drugie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne tenisowe popołudnie. Iga pewnie melduje się w półfinale. Gauff stawiła większy opór niż zazwyczaj, ale Polka pokazała klasę w decydujących momentach obu setów. Jabeur poległa dwie godziny wcześniej i teraz czas na Haddad Maię. Pięć spotkań odhaczonych. Do wygrania jeszcze dwa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony wydaje się, że to nie ta sama wersja Igi. Z drugiej nie należy wykluczać, że taka Sabalenka, czy Rybakina podgoniły Polkę z poziomem gry. Całe sztaby nad tym pracują, bo gra idzie o dużą stawkę. Zdominować totalnie dyscypliny nie udało się w ostatnich larach nikomu. Cieszmy się, że mamy tenisistkę na takim poziomie. Pierwszy przypadek w historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sensacja w Paryżu. Sabalenka, prowadząc 5:2 w trzecim secie, przegrywa półfinał z kulejącą Muchovą. Brawa dla Czeszki za waleczność i żelazną psychikę. Teraz niech Iga wytrzyma presję, bo tenisowo obie rywalki nie mają do niej podejścia. Może być pięknie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...