Skocz do zawartości
  • 0

Jak Powodz Wplynie na rybostan polskich rzek ??


dawid_

Pytanie

Nie jestem ichtiologiem, nie znam się za bardzo na tym, ale mogę Ci powiedzieć, jak było na Wisle w Krakowie po ostatniej powodzi. Było tak samo albo nawet i lepiej. Myśle ze tyle ryb ile poniesie niżej, tyle naniesie z górnych partii rzeki. Nie znosi ich tez chyba tak strasznie dużo, bo nawet na największej wodzie są miejsca z wolniejszym a nawet wstecznym nurtem co chyba stanowi ostoje dla ryb. Trzeba tez pamiętać, ze szczupaki żyją w Dunajcu czy górnej Nidzie, gdzie cały czas jest silny i rwacy nurt.

 

W mojej opinii większym zagrożeniem dla ryb jest i stan chemiczny wód oraz regulacje rzek niż okresowe powodzie, które przecież zdarzały sie od zawsze.

 

Pozdrawiam :D

 

 

Ps. Przepraszam za błędy, pisze z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Byłem przed chwilą nad Wisłą zobaczyć jaka woda bo idzie kolejna fala. Spodziewałem się też zobaczyć jakieś ryby przytulające się do brzegu na przyborze. No i było sporo wylęgu. Jak wylęg sobie poradził z brudną wodą to reszta też nie padła, tylko je woda ostro potasuje. Co kto dostanie się okaże za miesić - lub dwa :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

witam.jeśli chodzi o górny san tzn.odcinek zwierzyń-sanok to duża powodziowa woda niema wpływu na rybostan ryb łososiowatych tam gdzie były pstragi i lipienie przed powodzią tam są i po.a ztwierdzenia że ryba zchodzi w dół np z odcinka specjalnego można włożyć między bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masakra... Wczoraj z zalanych dziur na odrzańskich drogach wyłowiłem za pomocą butelki około 100+ małych sumów ... wszystkie około 1cm. Strach pomyśleć ile tegorocznego narybku zgineło.

Daniel, nieraz ratowalismy życie małym szczupaczkom odcietym w kałużach po zejściu dużej wody... ale największa załamka gdy zobaczyłem , ile narybku wyrzuca na brzeg Odrzańska fala po przejściu niemieckiego ścigacza z debilami na pokładzie... Czasami trzeba ustawiać pływadło dziobem co by nie zaliczyć dacha ;) :wacko: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masakra... Wczoraj z zalanych dziur na odrzańskich drogach wyłowiłem za pomocą butelki około 100+ małych sumów ... wszystkie około 1cm. Strach pomyśleć ile tegorocznego narybku zgineło.

Gratuluję, ale powiedz mi w jaki sposób rozpoznałeś, że rybka o długości 1 cm, to sum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie ta powódź co prawda. W 1997 na terenach zalanych po przerwaniu wałów z rowów do starorzecza przerzucaliśmy z 15 wiader narybku sandacza. Teraz nie byłem w takich miejscach ale na rozlewiskach trochę drobiazgu było już wyschniętego. z drugiej strony powódź ma wpływ na ryby dorosłe. Z pamięci nie przytoczę danych ale czytałem opracowanie że dany gatunek jest w stanie przetrzymać taką a nie inną prędkość nurtu. Przy długotrwałym działaniu silnego nurtu ryba zostaje przez niego zabrana, poobtłukiwana i często ginie. problem więc dotyczy nie tylko rozlewisk. Prędkość nurtu sporo wzrasta zwłaszcza tam gdzie mądry człek obudował ciasno rzekę wałami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zrób fotkę koniecznie bo to ciekawe. U nas nie było termicznych warunków do tarła suma więc teoretycznie nie powinny się wytrzeć. Wczoraj jechałem rowerem po terenach zalanych i na resztkach rozlewisk widziałem sporo mew. To może być zły znak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie panikujmy Panowie!Powodzie były zanim na świecie pojawił się drapieżnik-człowiek.Powódź jest bardzo naturalnym i potrzebnym procesem,ja bym sobie życzył częściej takich zjawisk,natomiast do meliorantów i urzędasów wydających pozwolenia na budowy na terenach zalewowych strzelać z ostrej amunicji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z przodu jak kijanki ale z boku 100% sumy. One niestety mają zwyczaj się pakować we wszelkiego rodzaju zakamarki. Kiedyś hodowca pokazywał mi taka mokrą breje, przez którą mu zwiała większość narybku suma. Ogólnie to straty są bardzo dużej u tego gatunku bo rodzą się późno i byle co je bierze za pokarm.

kamiloniemy, Twoje dywagacje miały by sens jak by nasze wody nie jechały na niedobitkach a wszelkie luki w populacjach były natychmiast wypełniane. Przy takim wyrybieniu każda strata jest poważna i na pewno ją odczujemy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Danielu,

Dzięki za zdjęcia. Moje pytanie było powodowane tym, że dr Paweł Oglęcki z SGGW, twierdził swego czasu, iż do wymiaru 5 cm, w ogóle nie można rozpoznać gatunku narybku. Mogłem jednak cos pokręcić :( Być może chodziło o pewne wybrane gatunki np. płoć vs jaź lub ukleja vs boleń albo krąp vs leszcz.

Poztaram się to wyjasnić.

Zdjęcia przedstawiają moim zdaniem sumy :D nie ma to tamto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem kiedyś w akwarium zaoczkowana ikrę szczupaka i obserwowałem jak się wylęgają. Bez problemu było widać, że to szczupaki, nie do pomylenia jest ten kaczy ryjek. Na dafnie polowały też w charakterystyczny sposób z krótkiego doskoku. Jak miały po 2 cm już można było wyselekcjonować kandydatów na okazy. Jak tylko chmura dafni rzedła to połykały mniejszych braci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...