Skocz do zawartości
  • 0

Wszesnojesienny szczupak. Płycizna czy głebina?


Mateuszmały

Pytanie

Jak koledzy łowicie w takim okresie? Wybieracie strefę przybrzeżną lub płytką czy szukacie ryby głębiej lub na spadach? Wybieram się nad wodę ktora ma i płycizny i stoki od 1m do 5m. Woda spora i będę na niej pierwszy raz. Ja wy byście łowili na moim miejscu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pytam bo nie mam ochoty trollować i ich szukać. Uwielbiam łowić z opadu i na jerki a trolling to ostateczność lub kiedy się przemieszczam. Nie będę miał za wiele czasu na szukanie ryb i wolał bym się nastawić na konkretne łowienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli chyba zdecyduję się trollować bo chęć złowienia jakiejkolwiek ryby po takim czasie nie wędkowania przewyższa upodobania do metod łowienia ???? jeśli napłynę na ryby wtedy postawam się je łowić na jerki bądź też gumy w zależności gdzie one będą i o ile będą ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowię na niewielkim jeziorze o maksymalnej głebokości 4-5m. W okresie o którym wspominasz szczupaki łowię już w najgłębszych partiach jeziora. Co ciekawe w ciągu ostatniego tygodnia złowiłem około 40 szczupaków (czyli tyle ile łowię zazwyczaj przez całą jesień). Jakaś masakra normalnie. Zacząłem od razu po ustąpieniu upałów i okazał się to strzał w dziesiątkę. Prawie na każdej wyprawie w pierwszych kilku rzutach miałem już szczupaka. Wczoraj założyłem się z kumplem, że w maksymalnie 3 rzucie wyciągne zębatego i ... wygrałem. W drugim rzucie łyknął relaxa. 

Aj, jak fajnie być studentem i mieć cały wrzesień wolny... :D:D:D

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam taki plan jeszcze ????

Jeśli będzie słonecznie z wiaterkiem nastawię się na obławianie brzegu nawietrznego (fala zgoni ciepłą wode na którą wyjdzie drobnica) jeśli będzie pochmurny dzień nastawie się na łowienie na stokach a w miedzy czasie potroluje ???? jeśli ktoś myśli że będę robił źle niech śmiało piszę ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zawsze sobie powtarzam drapieżnik będzie tam gdzie będzie miał pokarm i odpowiednia ilość tlenu.

Jak już go znajdziesz to musisz dopasować wielkość, czasami też kolor i sposób prowadzenia przynęty.

 

Z każdym dniem (czym woda będzie zimniejsza) okres intensywnego zerowania w ciągu dnia (głównie szczupaków) będzie już krótszy, czasami może to być zaledwie 1 godzina. Prowadzenie wolniejsze, może mniejsze przynęty i trzeba szukać szczęścia (praktyka zawsze lepsza od teorii). 

Edytowane przez @Wojti
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pytam bo .... Nie będę miał za wiele czasu na szukanie ryb i wolał bym się nastawić na konkretne łowienie.

 

Mógłbym w tym miejscu sobie trochę "potrollować".... jednak powiem tak:

 

jesteś nowy na forum, ale chyba już jakąś orientację w wędkarstwie masz...znasz różne techniki spinningowe...

chyba jednak jeszcze nie dostrzegłeś jeszcze tego, co w wędkarstwie ma ogromne znaczenie, czyli możliwości kontaktu z przyrodą, poznania jej

i bardziej filozoficznego niż efektywnościowego spojrzenia na nasze hobby. Albo to ignorujesz.

Śpieszysz się i chcesz gotowej recepty. Jadę i chcę złowić.

Wyluzuj i na bazie już posiadanej wiedzy postaraj się samodzielnie dojść do finału, jakim jest przechytrzenie ryby.

Czy wybierając się nad kolejną wodę, będziesz zakładał nowy wątek?

Jeśli nie będą brały w miejscu, które doradzili Ci koledzy, usiądziesz i będziesz płakał?

 

Daj sobie szansę na własne odkrycia, na poznanie zwyczajów ryb z tej wody, na obserwację i wyciąganie wniosków.

Na samokształcenie, za cenę niepowodzeń.

Opisz jak było, jak wrócisz.

I nie, nic dzisiaj nie piłem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobrze że mnie trochę wyprostowałeś ale chyba każdy ma tak że jeśli w calym tym biegu znajdzie chwilę na rybki chcę koniecznie to wykorzystać jak najlepiej ???? łowię całe życie ale ostanimi czasy zaniedbałem trochę spining na rzecz karpi a teraz wracam do chyba mojej ukochanej metody łowienia. Nie do końca chodzi mi o gotową receptę bo takiej nigdy nie ma. Co dzień jest inaczej ale chciałem żeby każdy podzielił się swoimi spostrzeżeniami bo po to stworzono ten portal ???? i jak widać spostrzeżenia sa różne ????

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie ma nad czym zbytnio myśleć, porzucaj z ręki na płytkim, a jak nie będzie nic brało szukaj na głębokim, najpierw w okolicy 4-5m, a potem głębiej, nawet w okolicy 10m. Jak ryby są w jeziorze gdzieś je znajdziesz. Echo obowiązkowe.

Edytowane przez wujek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć, wiosna duże jezioro szukamy sandacza ( Finlandia) , kaministe dno, ostry spadek, większość ryb na 2-6 metrach, branie na 10 metrach - szczupak ok 60 cm, polska zaporówka, już późno jesienne przymrozki głęboko na kilkanaście metrów, po głębokim ryby brak, na resztkach roślinności, metr wody szczupaki biorą na obrotówki jak na wiosnę

Tomek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kiedyś często łowiłem w małym jeziorku, wczesną jesienią można było fajnie połapać ale tylko w najgłębszych miejscach. Przeniosłem się na większy zbiornik i tu reguły nie było, ryby brały zarówno na wodzie płytkiej jak i na głębokiej. Dopiero późną jesienią kiedy się naprawdę ochłodziło najlepiej sprawdzały się miejsca głębsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kilka dni temu, zaraz po ochłodzeniu byłem własnie na płytkiej zaporówce i szczupaki wyszły na na żer późnym popołudniem na płyciznę, pomiędzy roślinność wodną tak, że można je było bez problemu zauwazyc nawet bez okularów polaryzacyjnych. Wtedy też zaczęły się brania na, a brały na duże woblery i jerki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

wczoraj widzałem szczupłego na oko 70-80cm pod powierzchnia wody,stał przy filarze mostu,dzisiaj idąc dokładnie w tym sam miejscu mniej wiecej tez w tym samym czasie co wczoraj, znowu go widziałem..pewnie łapał ostatnie promienie słoneczne  :)

Edytowane przez cortez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Porzucałem dzisiaj trochę na starorzeczu. Na płyciźnie zamiast okonia, przyłowy szczupłego do 40 cm na paproszki ( woda max do 1,5 m ), zaś na dołku 5-6 m paproch nic nie zdziałał ale guma 10 cm z opadu dała szczupłego 60 cm. Większość wody płytkiej obrzucałem sliderami, bez efektu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja i kolega, wczoraj wyskoczyliśmy na dwie godziny , i proszę strzał w dziesiątkę najpierw kolega 103 a pozniej moj 87 żyć nie umierać obydwa wzięły na spadku do z2 do 5 metrów uderzając spod roślinności nad która prowadziliśmy przynęty , jedno mogę powiedziec " panowie nadszedł czas na grube mamuśki a grube mamuśki chcą sie dobrze nazrec wiec przede wszystkim gruuube gumy i gruuube wobki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...