Skocz do zawartości

Patrzcie jakie bzdury gadają zarządcy jezior


Mordeo

Rekomendowane odpowiedzi

"Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. "

 

no to kaplica, już po ostatnich dwóch sandaczach z "mojego" jeziora, o których ktoś kiedyś słyszał, bo chłopom w dolinie Rospudy pobudowali oczyszczalnie lub podłączyli do kanalizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody stażem, niedoświadczony, może na posty SOB nie trafił... To i nieświadomy prawdy.

Kolego świadomy to ja jestem, posty też czytałem, tylko chciałem jako ciekawostkę zamieścić wypowiedzi. Bo to świadczy o poziomie osób, które zarządzają naszymi wodami w których największą rybą zostanie niedługo  ukleja albo wzdręga.

Edytowane przez Mordeo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to taki sakrazm nie wymierzony w Ciebie był :) Bez krytyki, czy złośliwości. Niestety, w tej i w innych kwestiach często szuka się winnych w złych miejscach i milczy nt genezy problemu. Nie jest to typowe dla Polski, ani szczególnym znakiem czasów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dopóki LEŚNE LUDKI nie odejdą od koryta takie wypowiedzi będą się pojawiać  ,Tok myślenia i wypowiedzi   panów  zarządzających  wodami PGR graniczy na poziomie niedouczonego gimnazjalisty  ( dlaczego jest tak, bo tak jest i koniec rozmowy ).są to słowa Pana prezesa który siedzi przy korycie 27 lat. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. "

 

To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. "

 

To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch...

Bo to były szwedzkie sandacze... :)

Edytowane przez Majo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch...

 

"Klasa pitna" nie oznacza, że woda jest na  50 m przeźroczysta. Ja znam szwedzkie jezioro sandaczowe z "klasą pitną", ale o torfowym zabarwieniu i małej przeźroczystości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Klasa pitna" nie oznacza, że woda jest na  50 m przeźroczysta. Ja znam szwedzkie jezioro sandaczowe z "klasą pitną", ale o torfowym zabarwieniu i małej przeźroczystości.

Oczywiscie, woda w moim jeziorze miala zabarwienie brunatne ale byla przezroczysta. Widocznosc spokojnie 1,5 metra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przecież nie od dziś wiadomo że "wespół w zespół" (czyli wędkarze i rybacy) ciężko pracujemy aby ryb u nas nie było. I wzajemnie sie spieramy kto jest skuteczniejszy. Ot takie nasze swojskie, polskie, piekiełko :D

Edytowane przez DanekM
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze powiedziane - powinno ich być więcej .I co z tym zrobimy , aby ich było więcej , ponarzekamy sobie?

".... należy niezwłocznie, natychmiast, ....., wystosować jakąś wspólną depeszę i wysłać ją zaraz." - to nie ja to wymyśliłem, to Bułhakow :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze powiedziane - powinno ich być więcej .I co z tym zrobimy , aby ich było więcej , ponarzekamy sobie?

A co więcej można w tym kraju ? W moich okolicach 50 trafić to jest sukces za to kilowych karpików nie brakuje może za dekade będzie lepiej a może nie zostanie już nic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czekam na takie idiotyczne rzewne kwiatki.. :)

Po co rybak bierze wodę w dzierżawę ? Po co w dzierżawę biorą wodę wędkarze ?

Aby łowić ryby - to jest oczywiste !

Efekt jest zawsze ten sam .. ale nasz udział w użytkowanym areale, spustoszeniach i połowach jest wielokrotnie większy. To jest bardzo przykra prawda i trzeba ją sobie zbiorowo koniec końców przyswoić - miast być zatwardziałym, obmierzłym obłudnikiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co rybak bierze wodę w dzierżawę ? Po co w dzierżawę biorą wodę wędkarze ?

Aby łowić ryby - to jest oczywiste !

 

Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. W przeciwieństwie do Ciebie i rybaków zdecydowana większość użytkowników jerka nie idzie po ryby tylko na ryby. Widzisz już różnicę? Edytowane przez Pickerel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek,

 to, że ty czekasz na takie "rzewne kwiatki" to już większość z nas wie. Jak masz tyle czasu na to czekanie, to było wymyślić jakieś rzeczowe argumenty, bo tak szczerze to od Twojego lania wody to już ona z woderów się wylewa.

 

 Bronisz rybaków z uporem lepszej sprawy. Z mojej strony jeszcze jeden argument, ze nie tylko wędkarze mają brud za paznokciami .

 

Jest taka rybka zwana sielawą. Wyjątkowo się chyba zgodzimy, że wędkarsko ta ryba nie istnieje. Czyli ma znaczenie gospodarcze, czyli jest super ważna dla gospodarstw rybackich. Smaczna, wędzona przepyszna, dobrze w sklepach schodzi, słowem duża kasa.

 Z autopsji: lata 90, Mazury, odłowy sieciowe pełną parą trafia się 1,5 tony z zaciągu przywłoką sielawową. To latem, jesienią wontony, bo przecież tarło, niewodów nie ciągamy bo zniszczymy tarliska,ikrę. Pozyskane sielawy wycieramy, ikra do wylęgarni, pod wiosnę zarybiamy. Wszystko ładnie się kręci, kasa gra, klient zadowolony bo wszamie dobrą rybkę.

Teraz: wylęgarnie zarosły krzakami, niewody orzą twardą jesienią tarliska aż miło. Efekt: przywłoki sielawowe zarosły zielskiem bo niby co mają łowić, z kilometrów wontonów sielawowych jak jest jest 20 kilo to sukces. Oczywiście za starych czasów oczko wontonów 22mm lub więcej, teraz 18 mm wydaje się o wiele za duże...

 

 Masz tych swoich rybaków. Sami, bez udziału wędkarzy, kłusoli i innej "swołoczy" na siebie ukręcili bat. W jakimś tam lustrze powyższa historia ma odbicie na innych gatunkach.

Nie karm więc nas swoimi rzewnymi argumentami. Jak masz zamiar polemizować to merytorycznie, bo ja naprawdę już nie nadążam z wylewaniem tej wody z woderów...

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...