Mordeo Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 http://radio5.com.pl/coraz-mniej-ryb-w-jeziorach/ Tylko nie ma nic o rabunkowych odłowach sieciowych. Hipokryzja do kwadratu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Jakie rabunkowe odłowy sieciowe To kolega nie wie że największe spustoszenie w pogłowiu ryb wyrządzają wędkarze a rybacy to takie leśne wróżki dla których dobro ryb jest na pierwszym miejscu Wstyd!!! 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Młody stażem, niedoświadczony, może na posty SOB nie trafił... To i nieświadomy prawdy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorzp Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 "Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. " no to kaplica, już po ostatnich dwóch sandaczach z "mojego" jeziora, o których ktoś kiedyś słyszał, bo chłopom w dolinie Rospudy pobudowali oczyszczalnie lub podłączyli do kanalizacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mordeo Opublikowano 10 Września 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 (edytowane) Młody stażem, niedoświadczony, może na posty SOB nie trafił... To i nieświadomy prawdy.Kolego świadomy to ja jestem, posty też czytałem, tylko chciałem jako ciekawostkę zamieścić wypowiedzi. Bo to świadczy o poziomie osób, które zarządzają naszymi wodami w których największą rybą zostanie niedługo ukleja albo wzdręga. Edytowane 10 Września 2015 przez Mordeo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Tylko nie ma nic o rabunkowych odłowach sieciowych. Hipokryzja do kwadratu. A jeśli wody nie są eksploatowane sieciami, a rybołowcy narzekają na wyniki, to na kogo zwalisz winę? na stonkę? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 A to taki sakrazm nie wymierzony w Ciebie był Bez krytyki, czy złośliwości. Niestety, w tej i w innych kwestiach często szuka się winnych w złych miejscach i milczy nt genezy problemu. Nie jest to typowe dla Polski, ani szczególnym znakiem czasów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_moto Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Panowie dopóki LEŚNE LUDKI nie odejdą od koryta takie wypowiedzi będą się pojawiać ,Tok myślenia i wypowiedzi panów zarządzających wodami PGR graniczy na poziomie niedouczonego gimnazjalisty ( dlaczego jest tak, bo tak jest i koniec rozmowy ).są to słowa Pana prezesa który siedzi przy korycie 27 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 "Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. " To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 (edytowane) "Co ciekawe, paradoksalnie, poprawa czystości jezior również przyczyniła się do zmniejszenia liczebności niektórych gatunków, np. sandacza, który lubi wodę mętną. " To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch... Bo to były szwedzkie sandacze... Edytowane 10 Września 2015 przez Majo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorzp Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 i na pewno były bardzo głodne, woda czysta, nic do żarcia, tylko od czasu do czasu ktoś jakąś gumę podrzuci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rebort Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 To skąd sandacze w szwedzkich jeziorach ? Ostatnio byłem na takim o klasie wody pitnej i sandaczy było w ch... "Klasa pitna" nie oznacza, że woda jest na 50 m przeźroczysta. Ja znam szwedzkie jezioro sandaczowe z "klasą pitną", ale o torfowym zabarwieniu i małej przeźroczystości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bomber Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Wiekszosc jezior szwedzkich ma brunatna wode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 To nie jest brudna woda. Ona po prostu taka jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 "Klasa pitna" nie oznacza, że woda jest na 50 m przeźroczysta. Ja znam szwedzkie jezioro sandaczowe z "klasą pitną", ale o torfowym zabarwieniu i małej przeźroczystości.Oczywiscie, woda w moim jeziorze miala zabarwienie brunatne ale byla przezroczysta. Widocznosc spokojnie 1,5 metra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacob1993 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Gdzieś czytałem że szczupak w mazurskich jeziorach ma lepsze warunki do życia od jezior szwedzkich , więc powinno być ich teoretycznie więcej i większych rozmiarów . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rd1_68 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Dobrze powiedziane - powinno ich być więcej .I co z tym zrobimy , aby ich było więcej , ponarzekamy sobie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanekM Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 (edytowane) Panowie, przecież nie od dziś wiadomo że "wespół w zespół" (czyli wędkarze i rybacy) ciężko pracujemy aby ryb u nas nie było. I wzajemnie sie spieramy kto jest skuteczniejszy. Ot takie nasze swojskie, polskie, piekiełko Edytowane 10 Września 2015 przez DanekM 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Dobrze powiedziane - powinno ich być więcej .I co z tym zrobimy , aby ich było więcej , ponarzekamy sobie?".... należy niezwłocznie, natychmiast, ....., wystosować jakąś wspólną depeszę i wysłać ją zaraz." - to nie ja to wymyśliłem, to Bułhakow 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacob1993 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Dobrze powiedziane - powinno ich być więcej .I co z tym zrobimy , aby ich było więcej , ponarzekamy sobie?A co więcej można w tym kraju ? W moich okolicach 50 trafić to jest sukces za to kilowych karpików nie brakuje może za dekade będzie lepiej a może nie zostanie już nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maja 2 Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 ".... należy niezwłocznie, natychmiast, ....., wystosować jakąś wspólną depeszę i wysłać ją zaraz." - to nie ja to wymyśliłem, to Bułhakow Ja bym wysłał raczej pepeszę, razem z operatorem... W wiadome miejsce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 10 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2015 Pepesza może nie wystarczyć. Potrzebny jest zdecydowanie mocniejszy kaliber, taki kruszący beton. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Tylko czekam na takie idiotyczne rzewne kwiatki.. Po co rybak bierze wodę w dzierżawę ? Po co w dzierżawę biorą wodę wędkarze ?Aby łowić ryby - to jest oczywiste !Efekt jest zawsze ten sam .. ale nasz udział w użytkowanym areale, spustoszeniach i połowach jest wielokrotnie większy. To jest bardzo przykra prawda i trzeba ją sobie zbiorowo koniec końców przyswoić - miast być zatwardziałym, obmierzłym obłudnikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 (edytowane) Po co rybak bierze wodę w dzierżawę ? Po co w dzierżawę biorą wodę wędkarze ?Aby łowić ryby - to jest oczywiste ! Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. W przeciwieństwie do Ciebie i rybaków zdecydowana większość użytkowników jerka nie idzie po ryby tylko na ryby. Widzisz już różnicę? Edytowane 11 Września 2015 przez Pickerel 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maggot Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Sławek, to, że ty czekasz na takie "rzewne kwiatki" to już większość z nas wie. Jak masz tyle czasu na to czekanie, to było wymyślić jakieś rzeczowe argumenty, bo tak szczerze to od Twojego lania wody to już ona z woderów się wylewa. Bronisz rybaków z uporem lepszej sprawy. Z mojej strony jeszcze jeden argument, ze nie tylko wędkarze mają brud za paznokciami . Jest taka rybka zwana sielawą. Wyjątkowo się chyba zgodzimy, że wędkarsko ta ryba nie istnieje. Czyli ma znaczenie gospodarcze, czyli jest super ważna dla gospodarstw rybackich. Smaczna, wędzona przepyszna, dobrze w sklepach schodzi, słowem duża kasa. Z autopsji: lata 90, Mazury, odłowy sieciowe pełną parą trafia się 1,5 tony z zaciągu przywłoką sielawową. To latem, jesienią wontony, bo przecież tarło, niewodów nie ciągamy bo zniszczymy tarliska,ikrę. Pozyskane sielawy wycieramy, ikra do wylęgarni, pod wiosnę zarybiamy. Wszystko ładnie się kręci, kasa gra, klient zadowolony bo wszamie dobrą rybkę.Teraz: wylęgarnie zarosły krzakami, niewody orzą twardą jesienią tarliska aż miło. Efekt: przywłoki sielawowe zarosły zielskiem bo niby co mają łowić, z kilometrów wontonów sielawowych jak jest jest 20 kilo to sukces. Oczywiście za starych czasów oczko wontonów 22mm lub więcej, teraz 18 mm wydaje się o wiele za duże... Masz tych swoich rybaków. Sami, bez udziału wędkarzy, kłusoli i innej "swołoczy" na siebie ukręcili bat. W jakimś tam lustrze powyższa historia ma odbicie na innych gatunkach.Nie karm więc nas swoimi rzewnymi argumentami. Jak masz zamiar polemizować to merytorycznie, bo ja naprawdę już nie nadążam z wylewaniem tej wody z woderów... 16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi