Zanderix Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Często słyszę : " ... starsza wersja tej przynęty była bardziej łowna ... " Czy nowe rozwiązania zastosowane przez producentów - woblery, gumy, blachy ... etc. - faktycznie "obniżają łowność" naszych faworytów ? Czy nie jest na przykład tak, że to sentyment i osiągane wyniki sugerują nam podejście "jak do jeża" do nowszych wersji "kilerów" ? Ciekaw jestem waszych doświadczeń w tej materii. PZDRZanderix 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 (edytowane) Przy takim dylemacie stawiam na "sprawdzone".I kupuje na dziesiatki. Takich samych. Wlasnie na zapas. Np.po ostatniej wycieczce trollingowej kupilem 25 takich samych woblerow. W tym samym kolorze. Edytowane 11 Września 2015 przez Guzu 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wujek Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Stary Hermes był lepszy, te nowe już tak nie łowią. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 przemas107 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 łowie przeważnie na bugu gumami i woblerami, co roku kupuje nowości ale i tak kopyto relaxa jest najskuteczniejsze i często ratuje mnie przed tym aby do domu nie wrócił bez brania 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Zanderix Opublikowano 11 Września 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Stary Hermes był lepszy, te nowe już tak nie łowią. Jak myślisz co jest tego przyczyną ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Perch salmo z ostatnich wypustow ma zdecydowanie poprawiona trwalosc. Lepsze powloki. Zeby szczupakow nie niszcza przynety tak szybko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 A Dragon Lunatic 8-10 cm w kolorze smolt lepsze sa te stare. Bo te nowsze sa sztywniejsze, wiecej farby usztywnilo przynete. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 woblerek48 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Stare juz nie produkowane Rapale LONG CAST były z bardzo twarda powłoka lakiernicza nie do zdarcia a jak co można było przelecieć 2000 papierek i połysk.Mam ostanie wersje i powłoka lakiernicza cieniutka ze farba się utlenia.Firma Rapala poszła w innym kierunku.Jednak stare ale jare.Poza tym trzymamy przynęty latami w pudłach i nie wiem że mam kilery na rybki.Wiem że nie ma złotych przynęt ze względu pogody dziś bierze jutro nie sprawdzona teoria przez 45 lat wędkowania. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tasiek321 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Siła przyzwyczajenia i wiary w przynętę, niezależnie wersji czy od daty jej produkcji Czasami łapię się na tym, że cały dzień łowie bolenie na jedną przynętę "X" (z powodzeniem) i zapytany na co brały odpowiadam, że dzisiaj brały tylko na nią. Po czasie uświadamiam sobie, że kuźwa nawet nie dałem szansy innej przynęcie, albo rzuciłem kilka razy i wróciłem do tej "X", na którą złowiłem już tego dnia rapę @wujek u nas na Odrze oba modele Hermesa dają radę, bynajmniej nie zauważyłem różnicy w ilości brań 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Bander Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Jedne są lepsze, drugie gorsze... tutaj raczej nie będzie jednoznacznej odpowiedzi.Siła przyzwyczajenia i sentymenty również swoje robią osobiście łapię się na tym, że nie mam ochoty przeznaczać cennego czasu na testowanie całego pudełka... być może dlatego że nie mam za dużo czasu na wędkowanie... i łowię na sprawdzone, przetestowane wielokrotnie modele.W zasadzie nowe przynęty zakładam gdy nie bierze na stare Ciężko w takim wypadku o obiektywne stwierdzenie co dobre a co złe. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tasiek321 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Jeżeli idzie o pracę przynęt stare vs nowe, to jakiś czas temu zawiodłem się nieco na Jugolach. Ze starą wersją 3cm DR'ka rozpoczynałem swoją odrzańską przygodę z jazio-kleniami - chodziły super, łowiły... Nowsza wersja, z tego co pamiętam z nieco zmienionym sterem, gorzej trzymała się nurtu, dlatego już nie goszczą w moim pudełku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wujek Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Jak myślisz co jest tego przyczyną ?Na pewno inny kształt steru, ale nie wiem czy nie kombinowali z obciążeniem. Ten starszy miał wyraźniejszą akcję. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wujek Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Siła przyzwyczajenia i wiary w przynętę, niezależnie wersji czy od daty jej produkcji Czasami łapię się na tym, że cały dzień łowie bolenie na jedną przynętę "X" (z powodzeniem) i zapytany na co brały odpowiadam, że dzisiaj brały tylko na nią. Po czasie uświadamiam sobie, że kuźwa nawet nie dałem szansy innej przynęcie, albo rzuciłem kilka razy i wróciłem do tej "X", na którą złowiłem już tego dnia rapę @wujek u nas na Odrze oba modele Hermesa dają radę, bynajmniej nie zauważyłem różnicy w ilości brań Możliwe, ale tamte mi bardziej leżały i jak nimi łowiłem brały mi ryby. Nowe za słabo dla mnie pracują i często są niestabilne, trzeba je dobrze ustawić żeby równo szły. Możliwe że trafiłem na jakieś słabe egzemplarze, ale po to kupuję się masówkę żeby była powtarzalna.To samo dotyczy jexona divera 11cm, miałem egzemplarze które świetnie pracowały i łowiły ryby, a ostatnio ciężko trafić żeby dobrze pracowały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 DanekM Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Większość swojego wędkarskiego czasu poświęcam pstrągom. Najczęściej łowię na rękodzieło, ale czasem używam przynęt seryjnych. Przynęty seryjne mam wyselekcjonowane pod względem wielkości, pracy, masy, koloru, rodzaju steru, kotwic (zmieniam po swojemu). I taka wyselekcjonowana przynęta na daną wodę dla danego wędkarza jest killerem. Przewagą seryjniaka nad ręczną robotą jest powtarzalność.I dla mnie, jakakolwiek zmiana w specyfikacji powtarzalnej przynęty powoduje, że trzeba od nowa testować i kombinować, co wiąże się ze stratą cennego czasu poświęcanego rybom. A często zmiana w przynęcie powoduje że ryby już jej tak nie lubią. Co nie znaczy że dla innego wędkarza na innej lub nawet tej samej wodzie, taka nowa przynęta nie okaże się lepsza niż starsza, która zalegała mu w pudełku bo na nią nie łowił lub uważał za nieskuteczną. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Endriu1979 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 (edytowane) Jeżeli idzie o pracę przynęt stare vs nowe, to jakiś czas temu zawiodłem się nieco na Jugolach. Ze starą wersją 3cm DR'ka rozpoczynałem swoją odrzańską przygodę z jazio-kleniami - chodziły super, łowiły... Nowsza wersja, z tego co pamiętam z nieco zmienionym sterem, gorzej trzymała się nurtu, dlatego już nie goszczą w moim pudełku To prawda stare chodziły bez zarzutu. Te nowe praktycznie każdego trzeba ustawiać bo wykłada się na lewo lub prawo. Ale jak już go ustawisz to od razu wchodzi w wodę i co najważniejsze daje ryby. Edytowane 11 Września 2015 przez Endriu1979 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Lepton Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Stare - nowe ? Które lepsze ?. Reguł prawdopodobnie brak. Wyjątek to: Mepps,ten pakowany na blisterku (made in France). Rapala w modelu Shad Rap (Finlandia),model 9 cm.W tych "wyjątkach" przepaść w pracy i łowności jest wyraźna.Stare górą ! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 ..przy nowych Hermesach tez jest lekki rozrzut.. .jedne pracują z "ciarkami", inne idą niemal jak przecinaki. stery są wklejane "maszynowo", jedne płycej, inne ciut głębiej co zmienia ich powierzchnie natarcia i wpływa na pracę. Zmiana kotwiczki na cięższą i mocniejsza tez ogranicza ich akcję ( seryjne nadają się na ryby do 60cm ) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Night_Walker Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 @patu To wychodzi na to, ze kazdy nowy Hermes to custom - nic, tylko po glebokosci wklejenia steru ocenic prace i dobrac pod swoje preferencje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 ..mam ich naście i kilka wyselekcjonowanych pracuje inaczej niż reszta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tasiek321 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 ..mam ich naście i kilka wyselekcjonowanych pracuje inaczej niż reszta...Inaczej nie zawsze znaczy lepiej/łowniej Nam wędkarzom czasami wydaje się, że jeden wobler pracuje lepiej od swojego brata bliźniaka. Ryby niekoniecznie muszą podzielać nasze zdanie 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 ..mam ich naście i kilka wyselekcjonowanych pracuje inaczej niż reszta... Zdecydowanie tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tasiek321 Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 (edytowane) Zdecydowanie tak jest.Mowa o nowszym modelu czy starszym?? U mnie przewaga tych starszych modeli z węższym dłuższym sterem i wszystkie śmigają identycznie A może po prostu aż takiej wagi do ich pracy nie przykładam Ważne, że łowią Edytowane 11 Września 2015 przez tasiek321 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 (edytowane) Inaczej nie zawsze znaczy lepiej/łowniej Nam wędkarzom czasami wydaje się, że jeden wobler pracuje lepiej od swojego brata bliźniaka. Ryby niekoniecznie muszą podzielać nasze zdanie ..jak mi się spodoba, to większa szansa że spodoba się rybom...P.S. o czym min. świadczy Twój post z 1szej strony Edytowane 11 Września 2015 przez patu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Mowa o nowszym modelu czy starszym?? U mnie przewaga tych starszych modeli z węższym dłuższym sterem i wszystkie śmigają identycznie A może po prostu aż takiej wagi do ich pracy nie przykładam Ważne, że łowią Nie rozrozniam ich na stare i na nowe.Rozrozniam na bardziej pracujace i mniej.Jakos tak mi wychodzi, ze to czesto sie pokrywa z kolorami. Te cieniej malowane zywsze zwykle sa od tych grubo lakierowanych. Kotwiczki zakladalem w tym sezonie tylko te od Tymona, wiec zbrojone byly identycznie. Jako zadeklarowany "hermesiarz" moge dodac ze mam na koncie zdobycze tak "hermetyczne" jak pstrag potokowy 60 cm, kilkadziesiat brzan, klenie, sandacze, szczupaki...tylko jakos sumka nie trafilem jeszcze na ten wabik. Jakies niedopatrzenie ? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Guzu Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Większość swojego wędkarskiego czasu poświęcam pstrągom. Najczęściej łowię na rękodzieło, ale czasem używam przynęt seryjnych. Przynęty seryjne mam wyselekcjonowane pod względem wielkości, pracy, masy, koloru, rodzaju steru, kotwic (zmieniam po swojemu). I taka wyselekcjonowana przynęta na daną wodę dla danego wędkarza jest killerem. Przewagą seryjniaka nad ręczną robotą jest powtarzalność.I dla mnie, jakakolwiek zmiana w specyfikacji powtarzalnej przynęty powoduje, że trzeba od nowa testować i kombinować, co wiąże się ze stratą cennego czasu poświęcanego rybom. A często zmiana w przynęcie powoduje że ryby już jej tak nie lubią. Co nie znaczy że dla innego wędkarza na innej lub nawet tej samej wodzie, taka nowa przynęta nie okaże się lepsza niż starsza, która zalegała mu w pudełku bo na nią nie łowił lub uważał za nieskuteczną. Zestaw prawd . Tyle pozwole sobie napisac na temat tego co napisales.Lata leca, a pudelka mniej zroznicowane.Na szczescie wyniki sie bronia Pojawia sie czesto w watkach kwestia "schematow".Otoz mam takie podejscie, ze wole zlowic 2 srednie ryby wypracowane niz jedna duza na fuksie, nie wiadomo w jaki sposob. Daze do powtarzalnosci i wypracowywania skutecznych taktyk nad woda. Oganiczam roznorodnosc przynet nie z lenistwa, tylko tak jak napisal to Tasiek : z wiary w skutecznosc i poczucia znajomosci tego wabika, ktorym pracuje w lowisku. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 DanekM Opublikowano 11 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2015 Tak są nasze mózgi skonstruowane że często do schematu dążymy Staram się do wody, ryb i przynęt podchodzić metodycznie.Ale w tych schematach nie można się zamknąć. Na szczęście mam/y sporą liczbę znajomych, z których każdy łowi inaczej. I zawsze trzeba się uczyć i podpatrywać. No i wyciągać wnioski.To co piszę to banały, ale często te banały pomijamy i kręcimy się w kółko. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Zanderix
Często słyszę : " ... starsza wersja tej przynęty była bardziej łowna ... "
Czy nowe rozwiązania zastosowane przez producentów - woblery, gumy, blachy ... etc. - faktycznie "obniżają łowność" naszych faworytów ?
Czy nie jest na przykład tak, że to sentyment i osiągane wyniki sugerują nam podejście "jak do jeża" do nowszych wersji "kilerów" ?
Ciekaw jestem waszych doświadczeń w tej materii.
PZDR
Zanderix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Top użytkownicy dla tego pytania
7
6
5
4
Popularne dni
11 Wrz
40
13 Wrz
9
10 Mar
3
8 Wrz
3
Top użytkownicy dla tego pytania
Guzu 7 odpowiedzi
tasiek321 6 odpowiedzi
patu 5 odpowiedzi
Lepton 4 odpowiedzi
Popularne dni
11 Wrz 2015
40 odpowiedzi
13 Wrz 2015
9 odpowiedzi
10 Mar 2021
3 odpowiedzi
8 Wrz 2021
3 odpowiedzi
Popularne posty
tasiek321
Siła przyzwyczajenia i wiary w przynętę, niezależnie wersji czy od daty jej produkcji Czasami łapię się na tym, że cały dzień łowie bolenie na jedną przynętę "X" (z powodzeniem) i zapytany na co
patu
...sprawdza się stara zasada... 80% ryb łowię na 20% przynęt...
kardi
Stare lepsze, np mocowanie kotwiczki w Veltic Rublexa i możliwość wymiany skrzydełek w Reflex ABU. Już im się nie chce, mają to w tej no...wiecie.
Opublikowane grafiki
81 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.