Skocz do zawartości
  • 0

Jaskółki vs Ogonki


count_martin3z

Pytanie

Cześć,

 

Nie znalazłem podobnego tematu na JB więc pytam... 

 

Panowie, na początku roku czytałem, oglądałem trochę materiałów o jaskółkach... szczególnie tych większych, typowo sandaczowych od 10 cm w górę. Wydają się być bardzo skuteczną bronią (nie wiem czy to chamski i ukryty marketing) również w porównaniu do tradycyjnych gum z kopytkiem. 

Czy macie jakiś swój subiektywny ranking? Wiem, że na skuteczność przynęty wpływa wiele czynników zewnętrznych, ale czy warto kupić kolejne gumy? :) Pytam serio. 

 

Co polecicie do sprawdzenia na start? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dzisiaj przekonałem się do "nowej" przynęty od Keitecha. Dotychczas łowiłem tylko na Easy Shiner i jest to naprawdę dobra guma. Dzisiaj tak na próbę założyłem sexy impact na czeburaszce i był to strzał w 10. Okonie nie powalały rozmiarowo , ale ilościowo w porównaniu z kolegą co łowił tradycyjną gumka to 5:1 dla Impacta.Muszę sprawdzić większe rozmiary bo łowiłem na najmniejszy dostępny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wczorajszy poranek podniósł mnie na duchu. Połowiliśmy garbów tak jak za dawnych lat :) Micha mi się cieszy do dziś. Dopóki była mgła i słońce nie zdołało się przez nią przebić, brały praktycznie non stop. Wariactwo jakieś. Miałem testować larwiaki i ........nie testowałem, ponieważ do gry wkroczyły sexy impacty 3,8", kumpel łowił na mniejszy rozmiar ale ta większa rozmiarówka zadziałała selektywnie i to konkretnie. Ja podawałem na DS, kolega klasycznie na główce - efekty bardzo zbliżone ale na DS miałem 100% skuteczności podczas gdy na główce zdarzały się spady. Oprócz sexy impactów bardzo dobrze działały również jaskółki Lunkera podawane na DS. Jedyne co przemawiało za keitechem to rozmiar łowionych pasiaków (chyba wszystkie w okolicach 30 cm) natomiast co do łowności to zdecydowanie dałbym remis. Aha, koledze trafił się miły przyłów w postaci bolenia, wielkością nie powalał ale ryba przepiękna i w bardzo dobrej kondycji.

Wszystkie złowione rybki oczywiście czekają w swojej miejscówce na nasz kolejny wypad

Cóż to był za piękny poranek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Okonie oprócz zmian pteferencjii pokramowych związanych z dostępnością ofiar mają jeszcze bardzo ciekawe i mało poznane wędrówki okresowe i dobowe. Łowiąc okonie według założonego schematu można uzyskiwać zarówno doskonałe jak i zerowe wyniki. Okonie potrafią żerować w bardzo "nietypowych" miejscach i poziomach w plosie zbiorników. Sama reakcja na wabik może być zależna nawet od zastosowanej linki lub/i wędziska poprzez które możemy lub nie, nadać mu pracę o wymaganej w danej chwili agresjii czy jej braku, tempie opadania czy łatwości wessania za co nie tylko odpowiada masa przynęty. Regularna lokalizacja miejsc i poziomów polowań dużych osobników na różnych dużych akwenach jest sztuką niezwykle trudną i nie wiem czy ktokolwiek ją posiadł.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pamiętam jak dziś, trzecia i ostatnia tura zawodów w moim kole w Polsce. Z kolegą na jednej łodzi, te same przynęty, rzucamy w te same miejsca, zbliżone prowadzenie. On żyłka, ja plecionka. On - 17 okoni, ja - figa. Jedna ryba dawała mi pudło w generalce.

Od tamtej pory zawsze wiążę przypon z fluorocarbonu, i nie z jakiegoś specjalnie cienkiego, 0,22. Problem nie występuje.

Edytowane przez Dawido
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pamiętam jak dziś, trzecia i ostatnia tura zawodów w moim kole w Polsce. Z kolegą na jednej łodzi, te same przynęty, rzucamy w te same miejsca, zbliżone prowadzenie. On żyłka, ja plecionka. On - 17 okoni, ja - figa. Jedna ryba dawała mi pudło w generalce.

 

Od tamtej pory zawsze wiążę przypon z fluorocarbonu, i nie z jakiegoś specjalnie cienkiego, 0,22. Problem nie występuje.

Tez tak robie tylko wiaze 0.32 bo mam pelno drobego szczupaka w lowisku. Jak na razie zaden jeszcze nie przecial mi FC :) Oprocz tego wydawalo mi sie ze wiecej bran mialem wiazac glowki bezposrednio do zylki z pominieciem kretlika i agrafki. 

Edytowane przez Luckyguliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tez tak robie tylko wiaze 0.32 bo mam pelno drobego szczupaka w lowisku. Jak na razie zaden jeszcze nie przecial mi FC :) Oprocz tego wydawalo mi sie ze wiecej bran mialem wiazac glowki bezposrednio do zylki z pominieciem kretlika i agrafki.

 

Dobrze ci się wydaje bo okoń to cwana bestia :) im mniej zelastwa tym lepiej.Kilka razy się o tym przekonałem i wiąże bezpośrednio do główki.Znacznie więcej bran a w szczególności jest to zauważalne w słabe dni kiedy ciężko coś wydłubac.Mamy do tego złoty środek "czeburaszki" dobrze zrobiona z nie za ciasnym otworem można zsunac przez wezel na strzałówke,zmieniamy przynętę bez przewiazywania. Edytowane przez adriano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Prawdę mówiąc da się to zrobić tylko z oryginalnymi czeburaszkami od wschodnich sąsiadów.Te co są dostępne na forum mają wąskie szczelinki i spinki wygięte własno ręcznie.Nawet jak rozpilujesz główkę to spinka nie będzie trzymała.Nie jest w kształcie trójkąta nie zakleszczy się i przy żucia bądź zacieciu zsunie się na przypon.Wieczorem spróbuję to zobrazować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...