Skocz do zawartości

Zalew Sulejowski (Sulejów)


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie za dużo jest łowiących. Zdecydowanie niskiej jakości (…)

Efekt pseudo egzaminów na kartę wędkarską, kpina! Zda nawet przygłup nie rozróżniający gatunków ryb, bo o to nikt nie pyta, nie posiadający nawet odrobiny wiedzy, nie znający RAPR. Koła przyjmują każdego kto tylko zechce, bo to przecież KASA. :angry:

Edytowane przez Alexspin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt pseudo egzaminów na kartę wędkarską, kpina! Zda nawet przygłup nie rozróżniający gatunków ryb, bo o to nikt nie pyta, nie posiadający nawet odrobiny wiedzy, nie znający RAPR. Koła przyjmują każdego kto tylko zechce, bo to przecież KASA. :angry:

 

Na zachodzie Europy (poza Niemcami) zezwolenie kupujesz na poczcie czy stacji benzynowej i łowisz. Nie ma egzaminów a nawet kart wędkarskich a ryby są.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie Europy (poza Niemcami) zezwolenie kupujesz na poczcie czy stacji benzynowej i łowisz. Nie ma egzaminów a nawet kart wędkarskich a ryby są.

Porównaj ceny tych zezwoleń nawet z najwyższą roczną składką PZW... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hans Kloss

Porównaj ceny tych zezwoleń nawet z najwyższą roczną składką PZW... ;)

 

A proszę bardzo. Na przykład sytuacja we Francji jest następująca:  zezwolenie na wędkowanie (bez żadnych fikcyjnych egzaminów) dotyczy całego departamentu  i kupuje się je najczęściej  w merostwie,  koszt  za 1 dzień wynosi 4,5 ojro . a na cały rok 70 ojro. Przy dodatkowej dopłacie ok 20 ojro mamy prawo wędkować także w okolicznych departamentach, a zakup licencji za 85 ojro w ichnim PZW pozwala na łowienie w 70 z 95 istniejących departamentów. Licencja dla kobiety kosztuje ojro......30, a dla dzieci- 15.

 We Francji średnia płaca to ok. 3000 euro, przy zgrubnym (i chyba mocno optymistycznym) założeniu że w Polsce wynosi ona 3000 złotych życzę miłych prób zakupu zezwolenia na wędkowanie w Polsce w jednym okręgu  za cenę 70 złotych a w 70% okręgów- za 85 złotych.

Edytowane przez Hans Kloss
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli we Francji tak tanio, to czemu łowisz w Polsce i uszczuplasz polski i tak mizerny rybostan?

 

Przepraszam za offtop.

Wracając do tematu, czy ktoś ostatnio był nad Zalewem, na "betonach"? Nadal woda zielononiebieska? Drugie pytanko, jak wygląda na "małym zalewie"?

Ostatnio nie miałem czasu, ale wybieram się w "długi weekend" i pytam z ciekawości, czy warto gonić samochód 150km.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kolega łowił do południa w trollingu i bez efektu .Mowił że ostatnio ani sumy ani sandacze nie brały .Łowił od Zarzęcina w strone tamy w Smardzewicach .Co do małego zalewu byłem ostatnio na kilka godzin potrolingować za sumęm i nic nawet nie skubneło .Może coś sie ruszy we wrześniu jak ustana upały i zrobi sie spokój nad wodą .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
- Pierwsze co pomyślałem to, że stracę woblera, za który dałem dużo pieniędzy. Bo nie wierzyłem, że uda się wyciągnąć tego suma - mówi Jan Zieliński. - Holowałem rybę przez kolejny kilometr i udało mi się go dociągnąć do burty. Miałem na łódce wielki hak, który zaczepiłem mu pod brodę i próbowałem go wciągnąć do łódki. Kiedy już prawie go miałem, to tylko zawinął ogonem i znowu znalazł się w wodzie razem z tym hakiem.
Taka ilość mięsa do sprzedania pozwoli na zakup jeszcze wielu drogich woblerów... Nie zapomnij, Pania Janie dokupić jeszcze jeden wieeelki hak na przyszłość! :angry:

 

- Palce mam poparzone całe od tej szpulki, nie można było przyblokować kołowrotka, bo sum zerwałby plecionkę - mówi Jan Zieliński
Panie Janie, wielka szkoda, że Ci linka nie ucięła paluchów, może inne ryby byłyby bezpieczniejsze. :angry:
 
Szkoda słów... :(
Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy chcecie od człowieka?

Wolno, to złowił i zabrał.

 

Z błogosławieństwem Zarządu Okręgu PZW w Piotrkowie.

 

Dla tych ludzi sum to szkodnik. Przecież zniesiono limity ilościowe na niego.

 

Zły to gospodarz co zarzyna kurę znoszącą złote jajka....

 

A na stronie http://www.pzw.org.pl/40/wiadomosci/173949/60/rzemieniec__czyli_problemowa_biala_tasiemka

 

Jest zdanie Ichniejszego ichtiologa:

 

Z rybacko-wędkarskiego doświadczenia pozostaje tylko rozsądne gospodarowanie populacjami ryb karpiowatych w obszarach nasilonej epizoocji (zwiększony odłów gatunków najbardziej narażonych na inwazję pasożyta czyli leszcza, krąpia, płoci) oraz  zwiększanie w drodze zarybień i ochrony populacji ryb drapieżnych – redukujących chore na ligulozę drobne karpiowate zanim spożyją je ptaki

Edytowane przez eRKa
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W sumie sumy tylko zostały na ZS ;-) ale jak widać już niedługo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest aż tak źle... Trzeba sobie powiedzieć, Zalew Sulejowski to wymagający sporej wiedzy zbiornik. Przyjeżdżając co jakiś czas, ciężko jest trafić w idealna porę i miejscówkę w której będą ryby. Jednego razu na treningu przed zawodami w 2-godz miałem kilkanaście okoni powyżej 30 cm, szczupaka 70, 2 sandacze wymiarowe, a krótkich sandaczyków -to ciężko zliczyć, aż denerwują .. A następnego dnia na zawodach "totalne zero" a kolega winnym miejscu, kilkanaście wymiarowych okoni, największy bodajże 37 cm. W następnym tyg 3 duże sandacze na kiju, żaden nie dojechał do łódki, za delikatny sprzęt, kilka okoni i znowu od groma krótkich sandaczyków.... Jest nadzieja, że sandacz się odbuduje, no chyba, że sumy o których mowa, bądź ludziska co wszystko zabierają nawet te krótkie sandaczyki -wszystko wyżrą, jak wydry  .... A na zachętę bolenia jest masa i to znacznych rozmiarów, jeśli ktoś z was jest specjalistą w łapaniu boleni na stojącej wodzie, to chętnie nawet zabiorę na łódkę :) Ostatnio złapaliśmy 64 cm i dwa 38 i 39 . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale moment sławy jest ... ''Panie ! W gazetach o mnie pisali '' ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć. Dzieje się coś na Zalewie?

 Coś się dzieje???

 Co się ma dziać jak ryby zjedzone?

 

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/40/wiadomosci/177377/pliki/spinningowe_mistrzostwa_okregu_tresta___all.pdf

 

To wyniki MO - jedna - podkreślam jedna osoba miała ryby w każdej turze. To chyba mówi samo za siebie.

W dodatku przeniesiono sektory bliżej tamy, tam jeszcze kilka rybek się uchowało...

 

I proszę nie mówcie, że wyniki zawodów nie są miarodajne. Są jak najbardziej. Zwłaszcza takich zawodów gdzie większość wędkarzy zna wodę. Niektórzy bardzo dobrze znają.

I też zerują.

Biorą małe sandaczyki - każdemu i na wszystko. Znaczy - są.. a co z innymi rybami? Jak nie biorą to ich zwyczajnie nie ma.

 

Gratulacje dla gospodarza wody za sposób gospodarowania. 

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze słyszenia - sam wędkuję na Pilicy od tamy - sandacze "współpracują" ładnie, łapią z brzegu nawet :)

 

Potwierdzam, byłem w zeszły weekend na Sulejowie, zresztą po raz pierwszy w życiu, i obłowiłem się sandaczy jak nigdy - 2 razy sprawdzałem na GPS czy na pewno jestem w PL, bo czułem się co najmniej jak w Szwecji na Storsjon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłeś dzień konia, a takie na zalewie zdarzają się raz na kilka lat.
@erka dobrze prawi, eldorado to było kilkanaście lat temu, a teraz to człowiek jeździ z sentymentu i dla samego uroku...
Sobota i niedziela już to same skróty ( 20 - 35cm ) , raptem 3 rybki na 2 dni...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłeś dzień konia, a takie na zalewie zdarzają się raz na kilka lat.

@erka dobrze prawi, eldorado to było kilkanaście lat temu, a teraz to człowiek jeździ z sentymentu i dla samego uroku...

Sobota i niedziela już to same skróty ( 20 - 35cm ) , raptem 3 rybki na 2 dni...

U mnie w sobotę sama młodzież sandaczowa w okolicach 30cm i kilka okoni,smutne jest to że gumofilce wyżerają nawet tak małe sandacze bo one ostatnio biorą jak głupie.

 

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...