Zalew Sulejowski (Sulejów)

[mercoss]

Zaczynam się przekonywać do twierdzenia że na Sulejowie (jak i pewnie wielu innych wodach) nie powinno się wydawać nawet złotówki na zarybienia, a wszystko na ochronę wód. Ryby same sobie poradzą jak nie będą trzebione ponad miarę. Zarybienia to zastawianie stołu mięsiarzom za nasze pieniądze.

 

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

[Trzeci79]

Panowie otrzymałem fotkę dwuch panów z rozpoczęcia sezonu i tylko jedno słowo przychodzi mi na myśl. Rzeźnia. Nie zaciskam zębów jak ktoś bierze ryby zgodnie z limitami ale to po prostu jest masakra. Pocieszam się że zalew potrafi się obronić, oczywiście są takie dni że ryba wali jak opętana jednak w dużej większości tak nie jest i trzeba ją po prostu próbować przechytrzyć lub cieszyć się widokami . Pozdrawiam

[Maxer]

Jak masz zdjęcie zgłoś sprawę do PSR

[Trzeci79]

Teraz to nic nie da.

[Novis]

Sulejowski to mięsiarnia. Między mięsiarzami pływają normalni wędkarze. Są w zdecydowanej mniejszości i zazwyczaj niemiejscowi. Zalew Sulejowski ma piękne obramowanie brzegowe: lasy, piaski, trzciny i nieźle rozwiniętą bazę do rekreacji. To magnes, przyciągający wielu ludzi nad wodę. Jednak nie zdzierżam na akwenie głębokim skuterów . Tak, wiem, skuterowcy zapewne myślą: jebani wędkarze, muszę ich opływać. Hałas, fala itp skłania mnie do jednego wniosku: wolę strefę Sulejowskiego, gdzie ich nie zobaczę. No cóż, woda jest dla wszystkich. Okazy wyjeżdżają z wody od lat, bez żadnego nadzoru. Mimo wszystko lubię tą wodę.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Wędkarski świat uwielbia porozumienia i powszechny, nielimitowany dostęp do ryb. A w tłumie człowieków z wędką spokojnie funkcjonuje  kilkanaście ekip łowiących ryby biznesowo.. dacze i smażalnie przecież ruszyły, a popyt na smażonkę rośnie. Nawet ci wypierani z wód, oficjalnie łowiący na zalewie rybacy - ci którzy zbudowali jego legendę -  nie byli tak pazerni.. no  i zdecydowanie lepiej sobie radzili z kłusownictwem.. 

[niedzielski]

Sulejowski to mięsiarnia. Między mięsiarzami pływają normalni wędkarze. Są w zdecydowanej mniejszości i zazwyczaj niemiejscowi. Zalew Sulejowski ma piękne obramowanie brzegowe: lasy, piaski, trzciny i nieźle rozwiniętą bazę do rekreacji. To magnes, przyciągający wielu ludzi nad wodę. Jednak nie zdzierżam na akwenie głębokim skuterów . Tak, wiem, skuterowcy zapewne myślą: jebani wędkarze, muszę ich opływać. Hałas, fala itp skłania mnie do jednego wniosku: wolę strefę Sulejowskiego, gdzie ich nie zobaczę. No cóż, woda jest dla wszystkich. Okazy wyjeżdżają z wody od lat, bez żadnego nadzoru. Mimo wszystko lubię tą wodę.

Nie koniecznie ja ostatnio zobaczyłem na tygodniu poszli w ślizgu na małym bez stresu.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[wobo]

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/40/wiadomosci/191223/pliki/spinningowe_mistrzostwa_okregu_senior.pdf

[popek]

Co tu taka cisza?Nic nikt nie łapie?

[2703tomi]

Dokładnie odwrotnie. Wszyscy łowią i nie mają czasu na pisanie.

 

Nie łowią tylko ci, którzy siedzą przy PC.

 

pozdro

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ryby są.. mniej i coraz trudniejsze. Nie narzekać..

 

Indywidualne, spinningowe mistrzostwa Polski po raz kolejny zawitają jesienią na zalew. Ilu starych znajomych przyjedzie.. ho ho..      

[Alexspin]

No to można się spodziewać wyniczków… Chyba, że dzień wcześniej zarybią którąś z zatok tirem dorosłych ryb.  

[ObraFM]

.....

Nie łowią tylko ci, którzy siedzą przy PC.

 

pozdro

Żeby tylko siedzieć przed monitorem.

Autentyczna akcja: wczoraj zasiadłem na lina/małego karpika, po godzinie przejeżdża kolega, idę pogadać chwilę, wracam i wędka prawie w wodzie a zestaw gdzieś tam w kapelonach (po drodze kilka ściętych).

Na odgłosy walki przychodzi kumpel i działamy, w pewnym momencie widzę coś pływającego ok. 150m od nas- mówię jakaś ryba?

Koleś na to: ku..r.wa to mój kij, daje mu kluczyki bo w aucie mam elektryczną pompkę a kolega mały ponton i wio płynie po niego.

Niestety: i moja i jego ryba wygrały.

A więc wystarczy nawet tylko od zestawu oczy odwrócić 

[wobo]

Ryby są.. mniej i coraz trudniejsze. Nie narzekać..

 

Indywidualne, spinningowe mistrzostwa Polski po raz kolejny zawitają jesienią na zalew. Ilu starych znajomych przyjedzie.. ho ho..      

 

A Ty jak zwykle kit wciskasz... żadne indywidualne...Ale tak to jest ja do dwuch ciężko zliczyć...

 

Spinningowe Mistrzostwa Polski Teamów

Zalew Sulejowski Tresta 19-22.09.2019r.

[wobo]

http://www.pzw.org.pl/40/wiadomosci/192360/60/wyniki_po_ii_turach_mistrzostw_polski_w_dyscyplinie_splawikowej_

 

Co prawda nie spinning i nie ZS ale pokazuje stan wód w okręgu....

[Alexspin]

Wniosłem dopłatę na O/Skierniewice. Namówiono mnie na ten okręg, podobno tam są jeszcze ryby. Ciekaw jestem na ile w tym prawdy, okaże się "w praniu".

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Drobiazgi nie mają znaczenia.. Ortografia - tak.. eRKa. Popraw się..

 

Miłośników porozumień jest bez liku, zawsze coś se wywąchają, jak zwykle na drapane licząc.. i na innych..

[Alexspin]

Szkoda, że nie ma zakładki "nie lubię"...

[wobo]

Drobiazgi nie mają znaczenia.. Ortografia - tak.. eRKa. Popraw się..

 

Miłośników porozumień jest bez liku, zawsze coś se wywąchają, jak zwykle na drapane licząc.. i na innych..

dwuch

 

Zdałeś test...

 

A kto rozpływa sie w pochwałach jak to za komuny było dobrze?

I była ogólnokrajowa... A teraz jeszcze trza zapłacić... i jakie to "drapane"????

[maciekj]

Wniosłem dopłatę na O/Skierniewice. Namówiono mnie na ten okręg, podobno tam są jeszcze ryby. Ciekaw jestem na ile w tym prawdy, okaże się "w praniu".

To żart ?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ponieważ jestem człowiekiem obiektywnym i trzeźwo patrzącym.. i wystarczająco dorosłym, zdolnym porównać i ocenić proste fakty stwierdzam co następuje - za starej komuny ryb w polskich wodach było bez porównania więcej niż dziś, polityka zarybieniowa i gospodarka zasobami związku stała na dużo wyższym poziomie, było też w stowarzyszeniu sporo pieniędzy ze różnych źródeł - związków zawodowych, funduszy socjalnych, dopłat zakładów pracy, koła tętniły życiem, a tzw członkowie przejawiali o wiele więcej entuzjazmu i chęci do pracy na rzecz własnego stowarzyszenia..

 

"Krajówka" - owszem była - ale takie same opłaty bywają w opiekuńczych państwach zachodu. Jej nieszczęsną kontynuacją są porozumienia - cokolwiek paranoiczny przedmiot kultu wędkarskiego świata - kiedy wszystko inne się zmieniło.. Ale lud chce dużo,tanio, i bez wysiłku. Samej eksploatacji za groszową opłatą..    

 

Gdzie tu apoteoza - eRKa ? 

[wobo]

Opisujesz coś o czym 50% ludzi nie ma żnikomej wiedzy jak było.

A jak mówią - papier(klawiatura) cierpliwy przyjmie wszystko.

 

Owszem, było więcej ryby, ale to żadna zasługa komuny. Bo przed wojną było jej jeszcze wiecej... Podobno ostatni jesiotr padł w Wiśle w 1963 r. A budowa tamy we Włocławku zamknęła drogę migracji ryb dwuśrodowiskowych.Wszystko za komuny...

 

Papier wszystko przyjmował, więc na papierze wszystko sie zgadzało...Co to w ogóle za idiotyczne sformułowanie - "polityka zarybieniowa"???? Gospodarz prowadzi gospodarkę, a nie politykę....

 

Pieniądze... żeby je dać trzeba je miec. żeby je miec trzeba skądś wziąć...Przy centralnym rozdzielnictwie dawano tam gdzie to sie najbardziej politycznie dało wykorzystać. Górnikom, stoczniowcom, Warszawie, tkaczkom jak twierdzisz też dawano... no może i tkaczkom...

Owszem członkowie przejawiali entuzjazm do darmowych wyjazdów i chlania wódy...to też troszkę pamiętam...

 

A dziś"człowieki" mają własne bryki i sami sie organizują na wyjazdy... prezesy im do niczego niepotrzebni....

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Łososie dopływają Renem do granic Szwajcarii. Policz, eRKa, ile w drodze pokonują kilometrów i piętrzeń..Skaskadyzowaną Wisłą też by dały radę..  No a jesiotry mogłyby ustąpić trochę miejsca ludziom zresztą chyba już ich nie ma w Bałtyku..

 

Piszę tylko o sytuacji w stowarzyszeniu. To są dość proste do zrozumienia rzeczy, o których mało kto mówi.. Może żeś i chlał wódę z butelki pod "boczek" celebrując proletariackie klimaty, podobnie jak teraz modnie jest się uwalić w trupa jakąś mniemanologią, ale gdybyś chciał, mógłbyś wtedy i teraz wznieść się ponad poziom rozumowania przeciętnego członka - z korzyścią nie tylko dla siebie..         

[wobo]

Twoja demagogia jest porażająca i nadal z poprzedniej epoki.

W stowarzyszeniu było jak w państwie. Bo inaczej być nie mogło... A jak było w państwie chyba pamiętasz?

Kolejki po kaszankę i dla wybranych Konsumy...

 

Zapomniałeś?????

 

Bogate społeczeństwa zachodnie są bogate zamożnością swych obywateli. A nam wmawiano, a Ty czynisz to nadal, że wspólne jest lepsze. Wspólna była bieda...

[Szymon82]

Na brak ryb największy wpływ ma po prostu czas ... Ludzi coraz więcej , wody coraz mniej . Echosondy będą niedługo ''przeliczały'' na jaką przynętę nakręcony w 3D reality HD osobnik ma ochotę ... tylko co powiedzą za 50 lat nasi następcy kiedy to nie będzie już ...wód ? Czyja to wina była ?  Ewolucja Panowie ... A ryby i tak łapią ... ci co łowią

Edytowane 8 Lipca 2019 przez Szymon82