Zalew Sulejowski (Sulejów)

[Alexspin]

To żart ?

W żadnym wypadku. Miałem krótką (zlotową) styczność z wodą O/Skierniewice. Widziałem co łowili znajomi. Zapewne nie jest to Eldorado, ale porównując z, piotrkowskim, sieradzkim i częstochowskim, chyba jednak skierniewickie wyprzedza tamte okręgi.

Masz Maćku inne zdanie? Proszę podziel się.

[niedzielski]

Cześć , dla zainteresowanych, wczoraj w okolicy Barkowic, pływała Policja informowała , o zakazie wpływania na mały zalew , na jakimkolwiek silniku, również elektryku, informowali również o strefach, możliwość pływania na silnikach do mocy 10kw, w związku z wakacjami będą również sprawdzać trześwość, wszystkie potrzebne rzeczy związane z wyposażeniem Łodzi. To tak dla zainteresowanych, w związku, że ostatnio byłem często, na wodzie , do wczoraj głośno o tym nie było, a teraz już jest.

Zobaczymy co będzie dalej.

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Cola]

Dzikie przepisy. Strefa z silnikami do 10kW.

 

Wielu jest takich co mają naklejki na czapie silnika "10" (a pod maską dużo więcej)

Oszuści, których nie stać na dopłatę, aby pływać na legalu.

 

Skoro stać ich na Sempery/ Riverfoxy i inne cuda, to trąca to obciachem - oszustwo.

 

Albo przepisy i uregulowania dotyczą wszystkich, albo nikogo.

 

Cwaniactwo się szerzy na naszym zalewie.

[Maxer]

O jakiej dopłacie piszesz ? Nie ma żadnej dopłaty do mocy silnika

[Cola]

O jakiej opłacie?

Był projekt, aby podzielić Zalew na strefy w zależności od mocy silników, które mogą pływać po danym obszarze zalewu.

 

Zalew podzielono na 3 strefy, ale nijak się to ma do przestrzegania tych uregulowań.

 

Planowano na tzw. Dużym Zalewie puścić silniki bez ograniczeń, ale na szczęście nie "przeszło"

 

No i postanowiono zarobić na amatorach silnika powyżej 10kW

 

Jest opłata roczna (taka była planowana) dla osób, które chcą pywać na mocniejszych silnikach.

 

Jak jest naprawdę, nie wiem, mnie to nie dotyczy bo mam Yamaha 10 i pływam na legalu.

 

Patrząc na motorówki z silnikami nawet po 100Kw i lepiej wnioskuję, że albo przepisy to oni mają w d.... albo rzeczywiście zapłacili i mogą pływać.

 

Nie szłysałeś o takiej opcji z dopłatą do mocniejszych silników???

 

Jeżeli tak nie jest, tzn. nie mają wykupionego pozwolenia, to za nich powinna się wziąć policja, a nie za wędkarzy wpływających na elektryku na tzw. Mały Zalew.

 

Paranoja i chamstwo

[pikeft]

O jaką dopłatę ci chodzi?

Uważasz że wędkarz który ma łódź z wiekszym silnikiem niż 10km ma mniejsza prawo do pływania po wodzie,a tym samym masz pretensje że czepiają się elektryków.

 

Z tego co wiem to jest operat wodny,zezwolenie wydawane przez polskie wody na wszystkie silniki powyżej 10km, koszt 1000zł i czekaszzzzzzzzz długo jak dostaniesz jesteś szczęśliwcem.

 

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

[kotwitz]

O jaką dopłatę ci chodzi?

Uważasz że wędkarz który ma łódź z wiekszym silnikiem niż 10km ma mniejsza prawo do pływania po wodzie,a tym samym masz pretensje że czepiają się elektryków.

 

Z tego co wiem to jest operat wodny,zezwolenie wydawane przez polskie wody na wszystkie silniki powyżej 10km, koszt 1000zł i czekaszzzzzzzzz długo jak dostaniesz jesteś szczęśliwcem.

Piotruś, tak to już jest, że jak się nie ma to lepiej żeby nikt nie miał...

Mentalności nie oszukasz...

 

 

 

O jakiej opłacie?

Był projekt, aby podzielić Zalew na strefy w zależności od mocy silników, które mogą pływać po danym obszarze zalewu.

 

Zalew podzielono na 3 strefy, ale nijak się to ma do przestrzegania tych uregulowań.

 

Planowano na tzw. Dużym Zalewie puścić silniki bez ograniczeń, ale na szczęście nie "przeszło"

 

No i postanowiono zarobić na amatorach silnika powyżej 10kW

 

Jest opłata roczna (taka była planowana) dla osób, które chcą pywać na mocniejszych silnikach.

 

Jak jest naprawdę, nie wiem, mnie to nie dotyczy bo mam Yamaha 10 i pływam na legalu.

 

Patrząc na motorówki z silnikami nawet po 100Kw i lepiej wnioskuję, że albo przepisy to oni mają w d.... albo rzeczywiście zapłacili i mogą pływać.

 

Nie szłysałeś o takiej opcji z dopłatą do mocniejszych silników???

 

Jeżeli tak nie jest, tzn. nie mają wykupionego pozwolenia, to za nich powinna się wziąć policja, a nie za wędkarzy wpływających na elektryku na tzw. Mały Zalew.

 

Paranoja i chamstwo

Kogoś tu chyba mocno ściska...

[Kaflo]

Panowie, nie słyszałem o żadnej dopłacie, natomiast próbuję ustalić o co chodzi z pozwoleniem wodnoprawnym na szczególne korzystanie z wód dla łodzi o mocy powyżej 10 KW (inf. na ulotce o strefach użytkowania turystycznego zbiornika Sulejowskiego). Dzwoniłem do Wód Polskich, Zarządu Zlewni w Piotrkowie Trybunalskim i nikt nic nie wie... i uzyskanie tego pozwolenia właśnie może wiązać się z dodatkową opłatą. Tylko nie wiadomo czy będzie to jedna opłata na całą Polskę i wszystkie wody nieżeglowne czy na każdą wodę z osobna.... Jak komuś udało się uzyskać takie pozwolenie, będę wdzięczny za inf. do kogo się z tym udać

[Mosqito]

Ostatnio poświęciłem trochę czasu aby rozpoznać temat i wyglada to tak.

Wody Polskie w Łodzi rozpatrzyły na ta chwile jeden wniosek dotyczący silnika powyżej 10 KW który ktoś złożył na rzekę. Trwało to jakieś 8 miesięcy ????. Na ta chwile wszystkie decyzje są wstrzymane ze względy na wygaśnięcie rozporządzenia i czekają na uchwalenie nowego które ma nastąpić do końca lipca.

Niestety osoby pracujące w wodach polskich nie potrafiły udzielić praktycznie żadnych informacji jak taki operat ma wyglądać bo nie maja pojęcia. Uprzejma Pani podała kijka informacji z jedynego operatu który został pozytywnie rozpatrzony. Co do reszty odsyłała mnie do ustawy????

Aha, nie da uzyskać jednego pozwolenia na cały kraj ponieważ wody w Polsce zostały podzielone na różne zlewnie i tak ZS rozpatruje RZGW Warszawa a np Jeziorsko RZGW Poznań????.

Wniosek i operat - rozmawiałem z kilkoma osobami które zajmują się operatywni wodnoprawnymi i każda otwiera szeroko oczy i nie ma pojęcia jak taki operat przygotować, jeden może i by się podjął ale koszta spore bo około 1000 i to zależne czy mapę musi być do celów projektowych czy nie. W tym momencie ręce mi opadły.

No i jeszcze dochodzą opłaty w wodach polskich 270zl + 90 zł coś około tego.

Mam nadzieje ze niczego nie pomyliłem ale tak to wyglada na ta chwile.

[Kaflo]

Dzięki @Mosqito. Czyli raczej nie mam po co dzwonić po weekendzie do Zarządu Zlewni w Piotrkowie Trybunalskim  

 

Dla zainteresowanych podsyłam link do dyskusji na forum motorowodnym http://forum-motorowodne.pl/rejestracje-ubezpieczenia-i-uprawnienia-motorowodne/nowe-prawo-wodne/ Ważne inf. również dla tych, którzy chcą legalnie wybudować pomost.

 

Dla mnie temat pozwoleń na silniki istotny o tyle, że chce kupić spalinę. celowałem w 20HP ale teraz jest to dość ryzykowne, bo nie wiadomo w którą stronę będą prostować te buble prawne z rozporządzenia Wód Polskich. Jakby było jedno pozwolenie na cały kraj, to kasa (choć b. duża) jest jeszcze do przeżycia. Jak jednak trzeba będzie osobno na każdą wodę (nie wpisaną do wykazu śródlądowych dróg wodnych) to można się zastrzelić... I niestety takie buble prawne popychają ludzi w stronę rozwiązań niestandardowych, typu naklejki lub silniki 9.9 z mocą 20 hp... 

[Maxer]

Ja mam zrobiony operat wodnoprawny na całą Polskę . Wody polskie a dokładnie zarządy zlewni nie wydają wogule decyzji. Ja czeka od czerwca 2018 roku i nadal niemal i z wnioskiem pływam po Sulejowie na 150 km. To jest bubel prawny Policja nie ma nawet wzoru co mają sprawdzać pomijając fakt że pozwolenie wodnoprawne może kontrolować tylko RZGW i Wody Polskie. Temat umiera ponieważ jest w sejmie nowelizacja ustawyktóra znosi ten obowiązek minn. Dla wędkarzy dlatego w całej Polsce wstrzymane są wydawanie pozwoleń wodnoprawnych

[Kaflo]

Czyli przydałoby się poczekać na wyprostowanie tego bubla, pytanie tylko ile im to zajmie  

[Maxer]

Głosowanie niało być w czerwcu ale zostało przesunięte na lipiec

[Mosqito]

Maxer nie masz decyzji ponieważ nie wiedzą jak do tego podejść skoro zrobiłeś operat ba cała Polskę. Tak jak pisałem Polska podzielona jest na zlewnie czyli kilka RZGW i mogą sobie tak odsyłać z pismem ze nie są właściwym organem do wydania decyzji.

Ustawa jasno reguluje jakie kart grożą za brak operatu a to że Policja nie wie co z tym zrobić to inna bajka. Zgodnie z prawem nie ma pozwolenia jest kara i żaden papierek że złożyłeś nie powinien Cię chronić. Plus dla Ciebie, że Władza respektuje to co masz????

Jest gorszy zapis tej ustawy ale nie będę go przytaczał bo jest ktoś się dopatrzy i będzie lipa po całości.

No cóż ja poczekam, pozbieram papiery i przygotuje sobie taki operat a póki co będę się wściekał że łódka w garażu.

[Maxer]

Mosqito masz racje ale do ustawy w zakresie pozwoleń wodnoprawnych nie zostało wydane żaden rozporządzenie mówiące o zasadach szczegółowych wydawania i kontroli uprawnień . Sama ustawa nie wystarczy bez aktów wykonawczych w postaci rozporządzeń ministra wiec Policja nie ma uprawnień ani wytycznych do kontroli a zarządy zlewni przypychają się z zarządem głównym kto ma wydać decyzje ????????

[kotwitz]

Mosqito masz racje ale do ustawy w zakresie pozwoleń wodnoprawnych nie zostało wydane żaden rozporządzenie mówiące o zasadach szczegółowych wydawania i kontroli uprawnień . Sama ustawa nie wystarczy bez aktów wykonawczych w postaci rozporządzeń ministra wiec Policja nie ma uprawnień ani wytycznych do kontroli a zarządy zlewni przypychają się z zarządem głównym kto ma wydać decyzje

Czyli teoretycznie nie wolno im karać???

Jeśli tak, to czy możemy się oprzeć o jakiś przepis?

[Mosqito]

Maxer masz racje, ale doskonale wiemy, że jak się władza uprze to tylko problemy, nerwy i czas który potem trzeba poświecić żeby udowodnić, że nie jesteś wielbłądem.

Odnoszę wrażenie, że komuś bardzo zależy żeby umilić życie wędkarzom z łodziami posiadającymi duże silniki. Może się mylę ale ...

[mercoss]

Kiedyś był przepis 0/1 - zakaz. Nie wnikam czy sensowny, bo pewnie różne grupy różnie go oceniają, ale wówczas też Państwo (służby, administracja) sobie z nim nie radziło, bo wszyscy pływali na spalinach Policji pod nosem. Teraz jak skomplikowali regulacje (strefy, moce, zakaz, pozwolenia, szczególne korzystanie z wód, park krajobrazowy....) to na pewno tego nie ogarną, a to się dzieje od 3 sezonów jest najlepszym dowodem.

I tak na dowód : wczoraj 4 skutery wodne płynące razem wyprzedzały motorówkę Policji.

 

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

[kotwitz]

Najgorsze jest to, że żadne zakazy dotyczące silników nie pozwolą się obronić tej wodzie. 

Wprowadzili by zakaz żywca, trupa i połów nocny z łódek, to by każdemu na dobre wyszło..

[Maxer]

Święte słowa ale zawistni miesiaże pyrkający na 5 km mają problem z tym że ktoś lata na 100 km i zazdrość ich zżera ????????

[ars25]

na stanicy powiesili nowa tablice infb na starej z dopiskiem o 10 kw. W uchwale Sejmików nic nie ma o 10 kw. Natomiast jest w Ustawie prawo widne. Tablica z podziałem stref została sporządzona na podstawie uchwały Sejmików która reguluje przepisy w Sulejowskim Parku Krajobrazowym, Śmieszne to wszystko!

[2703tomi]

Zdziwiłbyś się kolego ilu jest mięsiarzy z 100 kucami na pawęży.

 

Nawiązując do tego ,czy każdemu wolno pływać po Zalewie beż względu na podczepione silniki (ich moc).

 

Na razie tak i mam nadzieję, że ktoś z włodarzy to zmieni. Z prostego powodu - nie lubię chamstwa na wodzie i debili, którzy na pełnej mocy przepływają obok łowiących wędkarzy na odległość rzutu.

 

Czy jest problemem opłynąć kolegę po kiju większym łukiem, przecież dla tych ścigaczy, to zaledwie 20- sekund więcej.

 

Tu nie chodzi kolego kotwitz o to, czy kogoś ściska, czy nie, tylko o brak kultury.

 

Ja osobiście jestem za tym, aby wróciły na Zalew tylko elektryki (choć wiem, ze to już nierealne). O Zalew trzeba dbać, po co mu olej i "waha" z nieserwisowanych, starych, nieszczelnych silników...

 

Ponoć województwu łódzkiemu grozi w (nie)odległej przyszłości deficyt w wodę pitną i co wówczas - może znowu wróci Zalew do łaski jako ujęcie wody pitnej dla Łodzi.

 

 

Panowie, nie chodzi tu o to aby "koty drzeć" - na wodzie panuje taka sama sytuacja pomiędzy brakiem szacunku mocniejszych jednostek nad słabszymi, jak sytuacja motocyklistów i samochodów osobowych na drogach.

 

Dobrze wiecie o czym mowa.

 

Pozdrawiam 

[kotwitz]

Wszystko się zgadza, tylko jest jedno male ALE...

Zalew Sulejowski nie był, nie jest i nigdy nie będzie należał tylko do wędkarzy. Wodę użytkują wszyscy. My wędkarze, którzy tak na prawdę najbardziej ją eksploatują, żeglarze, surferzy, rekreacja w postaci rowerków wodnych itp., motorowodniacy i pewnie jeszcze jakąś grupę by się podpięło. 

Dlatego trochę śmieszy mnie oburzenie wszystkich tych, którzy tak bardzo krzyczą na duże silniki , jakby woda była tylko ich własnością... 

Na takiej Turawie nikomu nie przeszkadza to że ktoś pływa na większym silniku, wszyscy żyją, ryba jest...

Poza tym jaka jet różnica kiedy przepływa ktoś obok w ślizgu mniejszą czy większą łódką? Przecież na małym pontonie już przy 6 hp płynie się w ślizgu, na nieco większej łódce do 10kw też da radę. Czy takie jednostki nie generują fali? Czy ci wędkarze zwalniają obok innych???

Otóż nie, nie zwalniają, robią falę, która tak samo bujnie łódką stojącą w pobliżu. 

Żeby nie było, mnie również drażnią skutery, szczególnie kiedy celowo płyną blisko celem zwrócenia na siebie uwagi, podkreślenia swojej zajebistości, ale to też są ludzie, to jest ich sposób na niedzielne popołudnie, w tygodniu jest spokój

[ars25]

Z moich obserwacji, mogę stanowczo stwierdzić, ze oburzenie odnośnie większych silników, czy lepszej łódki - jest w grupie ludzi, którzy jeżdżą na zalew po ryby, a nie na ryby.... i tyle w temacie . Wody jest dużo, tym co wszytko przeszkadza, można przecież na wiosłach płynąc na mały zalew i upajać się spokojem, cisza i czym dusza zapragnie. Miejmy nadzieje, ze niebawem zostanie ten dubel prawny uregulowany w całości i kropka. Woda jest dla wszystkich, niektórzy jednak zachowują się, jakby to była ich prywatna.

[mercoss]

Z moich obserwacji, mogę stanowczo stwierdzić, ze oburzenie odnośnie większych silników, czy lepszej łódki - jest w grupie ludzi, którzy jeżdżą na zalew po ryby, a nie na ryby.... i tyle w temacie . Wody jest dużo, tym co wszytko przeszkadza, można przecież na wiosłach płynąc na mały zalew i upajać się spokojem, cisza i czym dusza zapragnie. Miejmy nadzieje, ze niebawem zostanie ten dubel prawny uregulowany w całości i kropka. Woda jest dla wszystkich, niektórzy jednak zachowują się, jakby to była ich prywatna.

Masz dużo racji, ale obawiam się żeby Twój post nie został odczytany jako tłumaczenie chamstwa, bo woda jest wszystkich. I moim zdaniem o to chamstwo chodzi, nie o to czy ktoś płynie na żaglu, ma 5, 10 czy 100KM. Może jest tak, że szybszy uważa że mu więcej wolno, ale generalnie idzie że się nie szanujemy na wodzie, poziomem i kulturą nie dorośliśmy żeby pływać niczym więcej niż na dmuchanym materacu. Sytuacje jakie mnie spotkały na Sulejowie w ciągu może dwóch tygodni, bo dalej nie zapisuję takich idiotyzmów. Żeby nie było, że się czepiam szybkich i wściekłych, bo sam może i wolno nie pływam.

Żaglówka - stoję na kotwicy, na kancie więc rzucam stale w określonym kierunku,żaglówka od dobrych 1000m płynie dokładnie na mnie, ale kursem takim że musi mnie minąć prostopadle do wiatru i linii mojego rzutu za rufą. Przepłynęła, kilem odcięła linkę, jak by tego było mało gość ciągnął trollem dwiema wędkami. Pytam czy nie dało się mnie ominąć, bo przecież stoję w jednym miejscu, a gość mi ze spokojem odpowiada, że "to jest ŻAGLÓWKA i on musi płynąć tak jak jest wiatr", pytam grzecznie  podhalsować wcześniej, wysokość zmienić, cokolwiek, gość do mnie żebym się odwalił, to pytam, czy od wczoraj ma uprawnienia żeglarskie nie umie zmienić wysokości jak płynie pod wiatr..... no i się zaczeło....

 Skutery - generalnie jak nie muszę się łapać burt żeby ustać to olewam, ale jak od Karolinowa do przepompowni płynie razem 5 skuterów, ja sobie stoję w jednym miejscu, nota bene blisko tego miejsca gdzie historia z żagłowką  ;-), a goście mnie mijają po 20m po 2-3szt po każdej burcie to już to nie jest nic innego jak chamstwo.

Wędkarz 4KM troll - stoisz na kancie, a on k...a musi przetrolować akurat tak gdzie ty rzucasz, bo to sobie zaplanował wieczorem jak się kład spać.

Przykładów każdy może mnożyć, tylko po co. Akcja rodzi reakcję, sami napędzamy agresję na siebie. Jak się nie będziemy tolerować  to na wodzie będzie za chwilę wojna a nie rekreacja.

Żeby nie było, że jest tak źle to oczywiście znamy użytkowników różnych łodzi, szanujących innych, i tutaj moc nie ma za wiele znaczenia, albo ktoś jest chamem albo nie