Skocz do zawartości

Zalew Sulejowski (Sulejów)


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

A Ty to miałeś pokazać jak się selektywnie bolenie łowi hahahahaaha

 

 

Całe szczęście łowię bolenie selektywnie cały czas, co oczywiście mogę pokazać i pokazuję. Jeśli chodzi o pokazywanie jak to robię to niestety ale nie jesteś osobą, której warto poświęcać czas. Rozumiem, że śmiejesz się z siebie bo to faktycznie śmieszne, że mając tyle lat nie potrafisz łowić selektywnie, nie wspominając o boleniach :)

 

69667110_2967929613222999_23839852104054

Edytowane przez guciolucky
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście łowię bolenie selektywnie cały czas, co oczywiście mogę pokazać i pokazuję. Jeśli chodzi o pokazywanie jak to robię to niestety ale nie jesteś osobą, której warto poświęcać czas. Rozumiem, że śmiejesz się z siebie bo to faktycznie śmieszne, że mając tyle lat nie potrafisz łowić selektywnie, nie wspominając o boleniach :)

 

 

 

Średnio lubię zarozumiałych ludzi...

Edytowane przez eRKa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio lubię zarozumiałych ludzi...

Panie Romanie jest Pan w każdym wątku na nie , tak nic się nie da zrobić. Pokazując swoją frustrację wszędzie staje Pan się nieznośny delikatnie pisząc. Chyba czas przywyknąć do zmieniających się bardzo szybko czasów albo podkasać rękawy i coś przynajmniej próbować zrobić.

Nie liczę na przychylną odpowiedź ale na chwilę Pana refleksji.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio lubię zarozumiałych ludzi...

 

To nie patrz w lustro i po sprawie :) Jeśli natomiast myślisz o mnie to zapewniam, że gdybym był zarozumiały to skończyłbym na takim samym jak ty etapie. Zaczepiasz mnie więc nie dziw się, że jestem szczery co z zarozumialstwem nie ma nic wspólnego. Kilka razy próbowałem napisać coś wartościowego co pozwoliłoby czytającym na polepszenie warsztatu ale ty zawsze musiałeś to skomentować na swój sposób, wszystko wiesz najlepiej i masz prawo tak uważać ale nie zaczepiaj innych. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Dawidzie....

 

Ja tylko przeczę Twojej opinii jakoby ZS gotował się od ryb. A Ty taką opinię uparcie podtrzymujesz. Bo połowiłeś...

 

Twierdzę, też na podstawie własnych doświadczeń(skromniejsze niż Twoje) że jak ryby są - to biorą...i nie potrzeba GPS-u, ani nawet mikroskopy do wyszukiwania mikropieńków.

 

Pierwszego szczupaczka złowiłem na Gnoma? rzucanego z reki w podleśnym jeziorku.

 

Gdy Zalew Cieszanowice został napełniony na max(1997) i "eksplodował" okoniem - gdy nie brały - to i tak te kilka , kilkanaście złowiłem. A gdy brały to już szło w kilkadziesiąt.

Na woblerka bywały dublety.

Łowiłem z brzegu na teleskopowy spinning i grubaśną żyłę, bo tylko taka gwarantowała odzyskanie części przynęt z zaczepów.Trafiały się szczupaki, czasem obcinka...

 

Dziś jest ciut lepiej niż na ZS , ale tylko ciut...

Jak jest dobrze(brania) to nawet szczupaka trafić można hahahaha jak kiepsko - 2 czy 3 okonki...

 

To jest moja subiektywna opinia takiego przeciętnego wędkarza, bardziej amatora niż zawodowego wędkarza.

Panie Romku,

 

Ja już naprawde nie wiem jak pisać aby nie zostać przez Pana negatywnie odebranym. Chociaż, może faktycznie jest w powyższych wypowiedziach tak Pańskich jak I innych kolegów coś co skłania aby do każdego wpisu powstawał negatywny komentarz. Hmm.. może to już taka wewnetrzna zasada. Pewne jednak jest to, że aby zrozumieć osobe wypowiadająca sie w temacie trzeba troche otworzyć głowę I podejść do tematu w sposób przynajmniej troche pozytywny na początek. Tylko po to aby dobrze zrozumiec a nie nastawic się zaraz na poczatku negatywnie.

Prosze wskazać w mojej wypowiedzi moment w którym określiłem, że kondycja rybostanu na ZS jest super. Relacjonowałem dokładnie to co widziałem. Zdementowac tego oczywiscie Pan nie moze bo nie był Pan ze mna na łodzi. Ponieważ na wyjazd ten, moze juz ostatni zabrałem mojego schorowanego tatę, który tak samo jak I ja był swiadkiem tego co sie działo.

 

Dziwne jest też to, ze uszczypliwości na tym forum są dośc powszechne, ale tylko w kilku porzypadkach I niesamowicie zbieżne z tym co ostatnio mozna wyczytac I usłyszeń na portalach oraz programie 1 I 2 TVP co niestety nie pozostawia mi złudzeń co do wyników jesiennych wyborów.

 

W żadnym wypadku nie uważam się za specjalistę bo takowi z racji fachu stanowią testerów róznych znanych firm, które dorabiają się na "biedzie" I kieszeni wedkarskiej. No chyba, że inni powiedzą, że może potrafili się ustawić, ale to juz nie mnie oceniać.

Proszę zauważyc, że wypowiadam się na temat tylko tego co jest mi znane I tylko tego co wiem, ponieważ poswieciłem więcej niz połowę zycia na tym aby robić to najlepiej jak bedę umiał.

 

Jeśli chodzi o Pańskie wspomnienia na temat poczatków wędkarstwa to pewnie bedą podobne u wielu wedkarzy zaczynajacych w tamtych czasach.

Moje wędkarstwo zaczęło sie od leszczynowego kija, kawałka żyłki I spławika z zapałki (potem było gesie pióro). Spinning natomiast był tego kontynuacja a pierwsza wędka a w zasadzie dolnik bambusowy I kołowrotek o ruchomej szpuli był szczytem moich marzeń. (tak bdw. akcja tego zestawu przypomina mi moje obecne wedki). Pierwsze okonie I szczupaki łowiłem na mepssy a szczególnie black furry a to tylko dlatego, że takie przynety mogły przyjść od rodziny z zagranicy w liscie a blachy jakoś nigdy mi sie nie podobały. Wydaje mi się więc, że kazdy z nas przechodził podobna drogę, może w niektórych aspektach się rózniliśmy (moze kwestie zaangazowania, poswięcenia swojej pasji) ale oceniał tego nie będę.

 

Także bardzo proszę, może chociaz raz Pan spróbuje przyjąc z otwarta głowa to na co ktoś poświeci swój czas pisząc (bo moze sie komus to przyda). Nie twierdze, że na poczatku będzie łatwiej, ale na pewno inaczej...

 

Pozdrawiam

 

PS.

 

http://jerkbait.pl/topic/130040-dyskusja-o-pzw-watek-wydzielony-z-tematu-o-zalewie-sulejowskim/page-5

 

a to jest mój post na temat stanu jaki zastałem na ZS podczas ostatniego wyjazdu - też nie bardzo widzę "świetność" o którą Pan mnie podejrzewa...

Edytowane przez dawiniel
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

po kilku latach nieobecności powrót na Sulejów i rewelacja. Woda niezmiennie piękna i obfita w ryby, ale...

 

 

Dodatkowo - sum na sumie i sumem pogania. Woda gotowała się od nich na moich miejscówkach a w zasadzie można powiedzieć, że gdzie indziej także. Wychodziły przy samej łodzi a ilość niesamowita. To w nawiązaniu do jednego z wątków na forum.

Przepływajacy trolingowcy tuz przed moja łodzią wyciagneli od 8 do 12-tej 3szt od 80cm do 100cm.

 

"Prosze wskazać w mojej wypowiedzi moment w którym określiłem, że kondycja rybostanu na ZS jest super."

 

Tutaj:

 

"obfita w ryby"

"sum na sumie"

 

Kolego - nie odbieraj innego zdania jako krytyki Twojego.

Połowiłeś. Ok. miałeś farta, czy jak inni mówią trafiłeś na "dzień konia"

Ale uwierz, że codzienność jest taka jak w przedstawionej tabelce z wynikami.

Wśród tych co wyzerowali byli kilkukrotni mistrzowie okręgu z ubiegłych lat. Z jednym z nich pływałem na łódce. I sadzisz, że co - niby celowo nie byli w stanie złowić wymiarowego okonka?

Ludzie dysponują wiedzą o zalewie równą Twojej, uzbrojeni w echa których możliwości są znacznie wyższe niż ot - chocby 10 lat wstecz..

Gdy pisałeś o rybce przy pieńku - mogłeś się domyślać, że tam będzie. Na współczesnej echosondzie tą rybkę zobaczysz...

I tacy ludzie zerują turę.

A Ty optymistycznie piszesz, że "obfita w ryby"...Wybacz, ale nie zgadzam się z tym.

 

Tyle. Bez żadnych uprzedzeń w stosunku do Ciebie.I bez żadnych złośliwości.

 

Po prostu mam inne zdanie niż Ty.

 

Pozdrawiam:)

Edytowane przez eRKa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu w trącę swoje trzy grosze.. Nie należy mylić, utożsamiać ani też definiować swojego światopoglądu na podstawie ulubionego/znienawidzonego kanału  telewizyjnego ani na ich przekazie dokonywać prób opisu rzeczywistości - co nagminnie występuje.. i co jest skrajną dziecinadą.. :)

I nie należy wdawać się w przyjacielskie dyskusje z człowiekami wytworzonymi od podstaw, wręcz wykutymi  przez wędkarską sieć, albo kultową prasę kolorową, emanację wszystkich  jej niedostatków, banałów i niebonie - albowiem to jest najczystszy beton odlany w proste foremki oraz popularne szalunki.. :)     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak tam sytuacja ze stanem wody na zbiorniku? Jak z wodowaniem? Wybieram się z synem na trzy dni (najbliższy piątek-niedziela). Nie znam zbiornika, łowiłem w nim parę razy może z 15 lat temu i niewiele pamiętam. Z uwagi na to, ze teraz taka niespotykana niżówka dajcie proszę jakieś rady. W jakiej części zbiornika kręcić się, na jakie gatunek najlepiej się nastawić itp. Chciałbym aby młody się nie zniechęcił, żeby coś połowił, a po przeczytaniu "dyskusji" na temat rybności zbiornika trochę zwątpiłem. Nie znam mikrokrzaczków i mikrodołków, wiec może być trudno ;)  

 

Kwaterunek mam w hotelu Kruk (przy tamie) i pewnie będę korzystał z pobliskich slipów. Nie wiem jakie przy takim niskim stanie są możliwości, dzwoniłem do mariny przy hotelu Kruk i tam podobno nie ma problemu, tylko niestety trzeba słono zapłacić. Zasięg łódki (motor 20 km) to cały zbiornik, więc dotarcie nawet na tej płytszej części nie powinno stwarzać problemu. Proszę dajcie jakieś rady. Z góry dzięki.        

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu w trącę swoje trzy grosze.. Nie należy mylić, utożsamiać ani też definiować swojego światopoglądu na podstawie ulubionego/znienawidzonego kanału  telewizyjnego ani na ich przekazie dokonywać prób opisu rzeczywistości - co nagminnie występuje.. i co jest skrajną dziecinadą.. :)

I nie należy wdawać się w przyjacielskie dyskusje z człowiekami wytworzonymi od podstaw, wręcz wykutymi  przez wędkarską sieć, albo kultową prasę kolorową, emanację wszystkich  jej niedostatków, banałów i niebonie - albowiem to jest najczystszy beton odlany w proste foremki oraz popularne szalunki.. :)     

 

Odważnie! Gdyby to ktoś inny tak Cię opisał to miałoby znamiona hejtu, ale żeś sam ostrzegł przed sobą to nie pozostaje nic innego jak przyjąć za pewnik.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile nie masz suv-a ważącego tony, albo bardzo ciężkiej łódki  - zwodujesz się z plaży. Blisko masz nieoficjalny slip w zatoce rzeczki Tresta, i naprzeciwko Kruka - na Starej Wsi, na początku betonów..

 

Widzisz newrom - a widać to jaskrawo nawet na przykładzie tego pobocznego wątku - żaden większy, żaden ambitniejszy format - jak tu np guciolucky - wystający ponad poziom percepcji sieciowych krzykaczy i wrzaskunów, nie ma z nimi żadnych szans.. Chyba, że zniżyz się do jego poziomu, wytłumaczy, pokaja przed ludem wędkarskiego świata, uzna niedostatki swojej przesadnie wybujałej osobowości za błąd karygodny i obrzydły występek przeciw skrajnie niewybujałym.. który z natury wie wszystko lepiej, a to co wie,  to wie z sieciowego magla albo kolorówki. Albo tv.. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ale niestety suv, nie z z tych najcięższych ale ok.2t., łódka ze sprzętem myślę, że ok. 200 kg, więc raczej odpada, chyba że miałeś na myśli jeszcze większe tony i kilogramy:)

Na poprzedniej stronie jeden z kolegów wspominał coś o slipie w Solszewicach Małych na końcu ul. Leśnej, z zaznaczeniem o ile woda w przeciągu ostatnich 10 dni nie poszła jeszcze w dół.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(…) Na poprzedniej stronie jeden z kolegów wspominał coś o slipie w Solszewicach Małych na końcu ul. Leśnej, z zaznaczeniem o ile woda w przeciągu ostatnich 10 dni nie poszła jeszcze w dół.   

Tak, nadal wodowanie z tego slipu jest możliwe, choć nie bez trudności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile nie masz suv-a ważącego tony, albo bardzo ciężkiej łódki  - zwodujesz się z plaży. Blisko masz nieoficjalny slip w zatoce rzeczki Tresta, i naprzeciwko Kruka - na Starej Wsi, na początku betonów..

 

Widzisz newrom - a widać to jaskrawo nawet na przykładzie tego pobocznego wątku - żaden większy, żaden ambitniejszy format - jak tu np guciolucky - wystający ponad poziom percepcji sieciowych krzykaczy i wrzaskunów, nie ma z nimi żadnych szans.. Chyba, że zniżyz się do jego poziomu, wytłumaczy, pokaja przed ludem wędkarskiego świata, uzna niedostatki swojej przesadnie wybujałej osobowości za błąd karygodny i obrzydły występek przeciw skrajnie niewybujałym.. który z natury wie wszystko lepiej, a to co wie,  to wie z sieciowego magla albo kolorówki. Albo tv.. :)

Ha haaa... Tak Panie SOB deklaracje o selektywności łowienia weryfikuje życie:

 

http://jerkbait.pl/topic/120073-klenie-2019/page-12

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hurrican,

Generalnie to trzeba sporo się napływać żeby mieć jaki kolwiek kontakt z rybą więc bierz zapas paliwa i powodzenia :)

Ludzie próbują łowić wszędzie, z różnym skutkiem, może uda Ci się coś namierzyć...

To wygląda jak szukanie potwora z Loch Ness  ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...