Zalew Sulejowski (Sulejów)

[maweric]

Bardzo pesymistycznie. Sławek. Sulejowskie eldorado istnieje, może nie w weekend, może nie w okresie wakacji, może nie wędkarskie. Cisza spokój w okresach wiosenno jesiennych jest super. Widoki, przyroda bardzo ważna w życiu chyba każdego człowieka. Bobry, jaszczurki, zaskrońce gdzie w miejskiej aglomeracji zobaczysz ???. A co do hanysów, warszawiaków, radomiaków , autochtonów to są ludzie i ludziska. Nie wszyscy potrafią, chcą żyć w zgodzie z naturą , nie wspomnę o kulturze, na to mamy wpływ mały ale mamy. Piętnować, upominać, zgłaszać na tą chora policję, może to poskutkuje. Mojego sąsiada z nad zalewu / warszawiak /  nauczyłem że szczupak 50 cm to nie taki 45, że nie wypije ze mną flaszki pod sandacza czy szczupaka. Po kilku latach jeden naprawiony więc może warto. A władze PZW czy Straż wybierajmy lepiej, zacznijmy wszyscy działać, zgłaszajmy kłusowników, sieci itd. walczmy o ryby , o zalew dla siebie i naszych pokoleń. Jest nadzieja.

[psielka]

Niedawno nad wodą Z S spotkałem członka SSR. Fakt, że na Sulejowie są kłusownicy to wszyscy wiemy. Ale przez myśl mi nie przeszło, że w takich ilościach. Wyżej wymieniona osoba stwierdziła, że nie ma dnia bez ściąganych sieci albo sznurów. Najwięcej sieci jest stawianych w okolicy Tresty. Ku mojemu zdziwieniu częste zjawisko występuje poprzez stawianie w nocy sieci przez osoby pływające na jachtach i przywiązywanie ich do sterów.
Dlaczego takie zjawisko narasta:
1) koszty jednej sieci żyłkowej to ponoć zaledwie 50 - 100 zł;
2) aby komuś udowodnić kłusownictwo należy go złapać podczas stawiania albo zwijania sieci co jest bardzo czasochłonne. Koledzy z SSR wolą zwinąć kilka sieci jednej nocy, niż koczować w krzakach i czakać na kłusowników.

Reasumując walka z kłusownictwem to "Syzyfowa praca" życzę SSR dużo cierpliwości i wytrwałości.
 

[ricco]

Pływam w tej okolicy. W tym sezonie byłem 12 razy. Zawsze w godz.18-23. Nie dane mi było zawadzić siatki,sznura itp. O kontroli to zapomniałem zupełnie. Ostatnia jakiej doświadczyłem odbyła się jakieś 5 lat temu.

[Halny]

2) aby komuś udowodnić kłusownictwo należy go złapać podczas stawiania albo zwijania sieci co jest bardzo czasochłonne. Koledzy z SSR wolą zwinąć kilka sieci jednej nocy, niż koczować w krzakach i czakać na kłusowników.

 

Reasumując walka z kłusownictwem to "Syzyfowa praca" życzę SSR dużo cierpliwości i wytrwałości.

 

Co znaczy WOLĄ??? Oni POWINNI poczekać na kłusola i dobrać mu się do tyłka. Inaczej sama idea bierze w łeb a chłopaki niech sobie znajdą inne hobby. Eeech...

Do życzeń oczywiście się dołączam.

PS. Jak długo łowię na Sulejowie, tak nigdy tam strażnika nie widziałem. Oprócz jednego, który obok mnie z pomostu płotki łowił na pęczak i bardzo na kłusowników pomstował.

[Tomek88]

I jeszcze fajna niestety prawda o PZW , przyjechałem do Barkowic wnieść dopłate 25 zł gdyż mój okręg radomski ma umowę . Na miejscu okazało się że nie mają znaczków po 25 zł i rano mam jechać na 8 do Piotrkowa. Ok pojechałem następnego dnia na godz. 8, a w okręgu Pani poinformowała mnie że też nie mają i najlepiej jakbym pojechał do Radomia ( 150 km ) i tam kupił sobie dopłatę bo oni wszystkie znaczki już wysłali. Paranoja , kolejna paranoja PZW , wykupiłem ze śmiechem choć nie było mi do śmiechu pełną dopłatę za 92 zł. Wiec jeśli ktoś z okolic Radomia liczy na normalność w PZW Piotrków niech zapomni, a dopłatę załatwi w PZW Radom.

U mnie była ta sama śpiewka, ale nie fatygowałem się do Piotrkowa tylko dopłatę dzienną za 2 dychy wziąłem i jak widać dobrze zrobiłem.

[maweric]

Łatwo Ci mówić bo byłeś jeden dzień, ja byłem 4, co daje 4x20=80 , a całoroczna 92 zł, , a powinienem zapłacić 25 zł. Nie chodzi już o kasę, pomijam czas i kilometry. Jak działają ludzie których opłacamy, ciągle komuna , zapominają , że oni są dla nas, że z naszych składek mają wypłaty. Mam nadzieje że kiedyś ogólny bunt wędkarzy rozwali to siedlisko nieodpowiedzialnych, nieudolnych ludzi poniekąd wybranych przez nas.

z pozdrowieniami

[Tomek88]

Może trzeba poważnie pomyśleć i zacząć coś robić w związku z tym bandyctwem. Niedługo jak będziemy cicho siedzieć to zaczną dawać mandaty mimo opłaconego zezwolenia jak rozwinie się bałagan z porozumieniami.

Ha powiem więcej, podobnego rodzaju przypadek już był/jest. U mnie na zbiorniku gminnym jak masz kartę pzw radom to jest ok, ale jak masz kartę warszawską i dopłacisz do radomia dostajesz mandat i nie ma możliwości zgodnego z prawem łowienia mając warszawską kartę. Już nie jeden się zdziwił, można się tłumaczyć niewiedzą i luką prawną i faktycznie jakby poszedł do sądu to wygrasz, ale PSR w rozmowach jest nieugięte.

[Przemek J]

Dzisiaj 4 godziny pływania po zalewie i brak jakiegokolwiek kontaktu z rybą. Nie wiem co się dzieje w tym roku z zalewem bo jak narazie jest bardzo słabo.

[maweric]

Kolega siedzi w Zarzęcinie drugi dzień, bez puknięcia. Coś to dziwnie wygląda ale i ciśnienie szaleje, może to przyczyna.??

I jeszcze jedno Panowie nie dziwi Was brak roślinności, czy tylko ja mam takie odczucia że w wodzie bardzo mało.

[psielka]

Szukajcie a znajdziecie. Ryba jest - tylko trzeba wiedzieć gdzie jej w tym roku szukać. A nie jest to taki łatwe jeśli nie zna się bardzo dobrze ukształtowania dna zbiornika. Ryba w tym roku jest bardzo himeryczna i żeruje bardzo krótko ale za to bardzo intensywnie.
A co do roślinności nie ma się co dziwić, że jest jej bardzo mało. Wysoki stan wody powoduje, że w tym roku jeszcze jest jej mało i może dlatego wielu wędkarzy nie ma wyników.

[maweric]

Wysoki stan wody ok, ale i przy takim stanie ta roślinność juz była widoczna , w zeszłym roku też było jej mało. Mnie po prostu to dziwi ??

Co do ryb masz racje o kiju jeszcze nie wróciłem.

[godski]

Zimniejsza wiosna i początek lata. Przez to roslinność wodna nie jest tak bujna.

[psielka]

Panowie co tam słychać na Sulejowie. Ktoś pływa i łowi ??
Na małym Zalewie ktoś pływał - łowił sumy ??
Ostatnie moje pływanie w tygodniu 29 na Bronisławowie zaliczone: bolek, ładny szczupły, 2 okonie i 2 sandacze.
W tą niedzielę będę na wodzie. Ktoś z forum może się wybiera ??
Pozdrowienia dla ekipy z ZEBCO.

Edytowane 30 Lipca 2014 przez psielka

[Sławek Oppeln Bronikowski]

godski , najwięcej dla braku roslinności i zakwitu zrobiły kwasy humusowe które w połączeniu z niską temperaturą wody zmieniły odczyn zalewianki - to te bardzo widoczne brunatne zabarwienie wody . Po każdej większej wodzie w górnej zlewni Pilicy tak jest , po powodzi też ..

[psielka]

Powitać
Jak tam koledzy z rybkami na Sulejowie. Pływał ktoś na Zarzęcinie albo na Bronisławowie.
Ja ostatnio zaliczyłem metrowego sumika. Brak kontaktu z sandaczem - okoń też nie grasował.
Wybieram się w tą niedzielę - jeśli oczywiście pogoda dopisze.

Ps. Darsio w piątek nie widzę pogody do pływania z córką. Chyba, że jest prawdziwym "wilkiem morskim". Mam nadzieję, że zobaczymy się w sobotę lub niedzielę.

[robert79]

Witam,

Tydzień temu jeden miarowy sandaczyk w okolicach Barkowic.Poza tym pobić brak.Gdzie oprócz Barkowic można wynająć łódkę?Znajdę coś w okolicach Bronisławowa?

Dzięki za wszelkie info.

[maweric]

Kup ponton , a tak nawiasem mówiąc spróbuj w Zarzecinie na przystani .

[robert79]

Kup ponton , a tak nawiasem mówiąc spróbuj w Zarzecinie na przystani .

Już mam  

[maweric]

To na ponton i ogień, tam z łodziami poza stanicą  jest ciężko.

[robert79]

Przy dużej fali troche strach...A płynac z Barkowic do Bronisławowa to szmat czasu,potem jeszcze powrót..ale chyba nie będzie wyjścia:)

[Szymon82]

Nie wiem jak jest teraz, ale w lipcu w Zarzęcinie sympatyczny Pan zarzyczył sobie 10 zł za 1h.Kilka wypadów i można sobie kupić używany ponton ...

Ja też mam już dosyć desantów z Barkowic za pomocą paliwa atomowo-mięśniowego.Pod koniec roku , albo na przyszły kupuję silnik 50 bo bez tego to cienko.

Edytowane 22 Sierpnia 2014 przez Szymon82

[kotwitz]

U łysego w Bronisławowie można wynająć łodzie ale koszta są delikatnie mówiąc nieakceptowalne

[psielka]

Z tego co kojarzę to 60 zł za parę godzin pływania. Plus oczywiście koszty parkingu 10 zł. Tak to jest jak ma się monopol w branży.
Wiemy doskonale, że jest to jedyna wypożyczalnia sprzętu pływającego na całej lini brzegowej od Borek do Mokrych. Dopóki dopóty nie powstanie konkurencja to łysy będzie dyktował warunki cenowe.
Z rozmowy z pracownikami ośrodka w Bronisławowie wynika, że nie narzeka na chętnych. W sezonie letnim wszystko pływa po wodzie.

[maweric]

To nie reklama, ale ponton, ponton i jeszcze raz ponton. A tak bez żartów stanica PZW powinna mieć niższe ceny dla wędkarzy, w Zarzęcinie stanąłem samochodem na drodze przy zalewie, w ciągu 5 min pojawiło się małżeństwo lekko podpite żądające opłaty za stanie na " ich drodze" biegnącej przez ich działkę. Nawet nie zdążyłem wyjąć pontonu , ani wędek. Państwo nie posiadało kasy fiskalnej, biletów parkingowych, natomiast posiadali umowę dzierżawy

terenu. Jakasz to żenada, tylko w tym kraju jest to możliwe. Kilka samochodów skasowali po 20 zł , awantura , krzyk itd. Działka którą dzierżawią nie posiada żadnej zabudowy nawet ogrodzenia, a praktyka haraczu za przebywanie nad wodą jest znana wielu wędkarzom. Płaca by mieć spokój, by zwodować łodkę.

Dziwne praktyki, więc coraz mniej mnie dziwi cena za wynajęcie łódki, Łysy kasuje bo nie ma konkuręcji, mało że wynajmujesz łódkę to płać i za parking.

Miejmy nadzieję , że kiedyś to się skończy.

[psielka]

Maweric co do Twojej przygody na Zarzęcinie to miałem podobną (zastanawiam się czy w tym samym miejscu). Powiedziałem grzecznie, żeby się koleś odczepił, bo mam zły dzień - (kompan zerwał pięknego sandała o linkę od kotwicy, która na wietrze się rozplątała na bardzo dużym wietrze). Przyszedł z notesem i zarządał naszych danych osobowych, więc mu znów grzecznie odpowiedzieliśmy z kolegą (pozdrowienia dla DARSIO) żeby zadzwonił na policję jak mu coś nie odpowiada. Na szczęście pojawił się pan z SSR i kazał kolesiowi spadać bo zadzwoni na policję.
Co do stanicy na Mokrych - cana 20 zł za 12 h łowienia na dobrej jakości łajbie jest do zaakceptowania gdyby nie fakt, że łowiska są daleko a na elektryku płynie się wolno i może brakować prądu na powrocie. Kto pływa po Sulejowie to wie doskonale, gdzie są najlepsze łowiska drapieżników.
Nowa Stanica jako konkurencja dla Łysego nie powstanie bo tereny wokół Sulejowa są prywatne i On o tym doskonale wie. Wkurw....mnie tylko fakt, że po sezonie letnim nie chce iść na rękę wędkarzom i zejść z ceny do 20 zł, przecież i tak do późnej jesieni są tam pracownicy, którym musi płacić wynagrodzenie.