Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2021 To jest powszechnie dostępna woda, zarządzana przez tzw członków, non stop blazujących się na emigrację wewnętrzną.. którym najlepiej wychodzi grabież czyniona na swoim, zwyczaj umywania rąk, tudzież poszukiwanie i wskazywanie winnych. Naprawdę pragniesz być synonimem, tego stanu rzeczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Z FB - "dominującą rybą zawodów okazały się bolenie 6 szt., następnie sandacze 3 szt., szczupak 1 szt., okonie szt. 3." 19 zawodników - zawody 1.07 I z wątku Del Toro: "Napisano 27 lipiec 2021 - 17:52Wczorajsza przerwa w londynskich ulewach. 182 okonie we dwoch, glownie podrostki i sredniaki, ale cos wiekszego tez wpadlo. A Koledzy nadal twierdzą, że na zalewie jest super????Że to trudna woda, że nie dla każdego, że wydry, kormorany, sumy szkodniki.... Kiedy byłeś ostatnio na rybach i podzielisz się swoją WŁASNĄ refleksją znad wody, a nie tylko informacjami z netu, które wszyscy mogą znaleźć i przeczytać? To są 'wieści znad wody', a nie 'wieści sprzed monitora'... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2021 Kiedy byłeś ostatnio na rybach i podzielisz się swoją WŁASNĄ refleksją znad wody, a nie tylko informacjami z netu, które wszyscy mogą znaleźć i przeczytać? To są 'wieści znad wody', a nie 'wieści sprzed monitora'... No właśnie jak czytam o takich "rekordowych połowach" to zwyczajnie odchodzi mi chęć jechać nad wodę.Czyżbyś Ty też był przeciwko realnym limitom? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 3 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2021 Ja tylko powtarzam banalną prawdę którą nie wszyscy znają, albo nie chcą jej zaakceptować - jak ryby są to biorą, a jak nie ma to się wymyśla teorie dlaczego nie biorą ...No i - tak szczerze - 19 niezłych wędkarzy nie potrafiło złowić jednego kompletu????Uważasz, że to jest normalne????To ma być norma???? Na każdej wodzie ilość złowionych ryb będzie proporcjonalna do czasu wędkowania - to chyba oczywiste, ale na kiepskiej w tym samym czasie złowisz 1 szt a na zasobnej 30 czy 50Panie Romku, Trudno zaakceptować, że są takowe persony do których opinia dużej ilości znających się na rzeczy ludzi niestety nie przemawia. No cóż - widocznie już tak zostanie aż do momentu zejścia z tego wędkarskiego łez padołu Kiedyś już o tym wspominałem i proponuję dla własnego doświadczenia, zdobycia wiedzy i może zalążku nowej pasji zgłosić się do osób zajmujących się nurkowaniem. Ewentualnie tańsza wersja to płetewki i maseczka jeśli pojemność oddechu wystarczająca aby na minutę czy półtorej zejść na głębokość 2-2,5m.Na początek proponuję zwiedzić rzeki, może być nawet Pilica poniżej ZS. Znaleźć zdezelowane już mocno ostrogi i w tych rejonach poświęcić kilka godzin na obserwację podwodną. Ponieważ jak dobrze wiemy to są rejony w których można spodziewać się każdej ryby, również sandacza. Po kilku wypadach i obserwacjach z pewnością potwierdzi Pan, no chyba, że duma na to nie pozwoli, że..... pływają stada 3-5szt sandaczy. A w zasadzie nie pływają, stoją na końcu ostrogi w nurcie delikatnie machając ogonem aby się w nim utrzymać. Niby nic dziwnego ale co więcej, pływają im przy pyskach płoteczki i małe okonki, takie 7-15 cm. Wydaje się nawet czasami, że tak jak ptaszki czyszczące krokodylom zęby zachowują się te rybki i.... te sandacze co wg. Pańskich opinii jest niemożliwe, nie mają zamiaru nawet zamknąć pyska z taką rybką przy paszczy. Co dopiero ruszyć za nią w 0,5m pogoń. Normalnie rzecz ujmując - Nie Biorą :D . I to całkiem normalne zjawisko jest dla każdej ryby. Sandacze w tym czasie podobnym do letargu czy odpoczynku pozwolą Panu nawet na coś więcej - pozwolą się pogłaskać . Szczególnie te, które jak małe dziecko udają, że są schowane wtykając koniec pyska pod jakiś patyk lub korzeń. Powiem więcej już nie jako obserwator podwodnych zachowań ryb, chociaż podczas takich wypadów udawało mi się takie 60+ sandacze gołą ręką z pieńka wyciągać:-) a jako wędkarz, który w tych jak to Pan nazywa najlepszych czasach był na Sulejowie, mieszkał tam, przed i po szkole jeździł na ryby . W czasach kiedy ponad 500szt sandaczy w sezonie nie było niczym nadzwyczajnym a w liczniku tym gabaryty grubo ponad 100cm.I wtedy w co zapewne uwierzyć trudno były dni kiedy - nie brały. Rodzi się pytanie czy były - były na 100% ponieważ udało się np. wyciągnąć jednego za ogon kiedy zrobiła mu się pętelka z żyłki lub pojawiały się pojedyncze sandaczowe łuski na hakach po wcześniejszym oporze wyczuwalnym w okolicy zasadzonego przez nas pieńka na jednej z pięknych ale "gołych" górek. Reasumując więc aby wypowiadać się na jakiś temat z całą pewnością i zaprzeczać opiniom innych ludzi trzeba poświęcić trochę więcej czasu nie na śledzenie statystyk zawodów wędkarskich - a obserwację i poznawanie podwodnego świata o którym chcemy coś więcej wiedzieć. Pozdrawiam 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 3 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2021 Panie Romku,........................ Reasumując więc aby wypowiadać się na jakiś temat z całą pewnością i zaprzeczać opiniom innych ludzi trzeba poświęcić trochę więcej czasu nie na śledzenie statystyk zawodów wędkarskich - a obserwację i poznawanie podwodnego świata o którym chcemy coś więcej wiedzieć. Pozdrawiam Bardzo trafnie opisana rzeczywistość w aktualnym czasie. Gdy ryb jest mało, gdy została przez nadmierną presję wędkarską mocno zredukowana ilość drapieżników. Gdy została zaburzona równowaga międzygatunkowa.Do tego opisu naprawdę ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Tylko jak wyjaśnić że na tym Sulejowie aktualnie to te ryby nie biorą dobrze zasadniczo nigdy?Są i nie biorą???? Jak wyjaśnić, że gdzieś tam w Hiszpanii - łowiono po kilkadziesiąt sandaczy trzy dni z rzędu???? Jak wyjaśnić to co wyżej - że gdzieś tam w UK ot tak od niechcenia złowiono sto kilkadziesiąt okoni????? Proszę mnie nie przekonywać że jest inaczej niż napisałem. Jeśli nie bierze duży sandacz, to stuknie mały, jeśli nie sandacz, to szczupak. Albo okoń. Ale kilka godzin na wodzie bez jakiegokolwiek brania????? Kolego - wybacz - to świadczy o mizernym - jakimś resztkowym pogłowiu ryb drapieżnych. Jak napisałeś - jeśli nie brały przez trzy dni to w czwartym było Eldorado. P A porównywanie wyników jest najlepszym sposobem właśnie na porównanie rybostanu. Drapieżnik nie zawsze atakuje by zaspokoić głód, Z innych powodów także. Ale o tym chyba nie musze wspominać. Więc - szczegół - nie zawsze biorą - jak najbardziej poprawny, ale generalnie - jak są to biorą, jak nie ma to brać nie ma co. Również pozdrawiam:) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Proszę mnie nie przekonywać że jest inaczej niż napisałem. Jeśli nie bierze duży sandacz, to stuknie mały, jeśli nie sandacz, to szczupak. Albo okoń. Ale kilka godzin na wodzie bez jakiegokolwiek brania????? Kolego - wybacz - to świadczy o mizernym - jakimś resztkowym pogłowiu ryb drapieżnych. Panie Romanie, Przekonywać można kogoś gdzie widać szansę Tzn. tam gdzie żyzna a nie jałowa ziemia jest bez nadziei na zakiełkowanie ziarna Proszę pamiętać, że nasze wody to nie akwaria, gdzie rybę można zasiać na każdym centymetrze. W tych sławetnych czasach o których rozmawiamy wiele ludzi nie łowiło nic. Tak jak wspomniałem, nie jest to akwarium tylko duża woda gdzie trzeba umieć się odnaleźć. Czy uważa Pan, że w każdym zakątku świata innym niż w PL w każdej zatoczce przy pierwszym rzucie siedzi ryba???Skąd w takim razie Szwedzi mogą na własne potrzeby odławiać sieciami ryby na kolację? Skoro mogą wyjść z wędką nad wodę gdzie 3 rzuty i 3 ryby....Niedorzeczność Panie Romanie. Mają tak samo jak wszędzie okresy bez aktywności. Identycznie będzie w opisywanej Hiszpanii czy UK. Był Pan tam tydzień wcześniej lub później?Gwarantuję Panu, że na Sulejowie ci co umieją łowią ryby i łowić będą. Siedzą jednak cicho, żeby ograniczyć presję wędkarską.Sam po odwiedzeniu ZS i połowieniu tam ryb jak zazwyczaj zresztą, wrzuciłem tu kilka fotek iiiiii....... dostałem zaraz kilka ładnych próśb o to aby nie reklamować zbiornika heh...Może dobrze.Skoro jednak jednym z głównych zainteresowań jest narzekanie i to nie tylko na tym Sulejowskim wątku, ale również jak widziałem na Siemianowskim, to może taka potrzeba w Panu jest .Tacy ludzie też są nam potrzebni aby motywować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Panie Romanie, ................................Tacy ludzie też są nam potrzebni aby motywować Naprawdę jesteś zadowolony ze stanu wód w Polsce??Jeśli grasz dla związku to Twoje wypowiedzi nie powinny dziwić,. Nikogo.Jeśli realnie oceniasz to co się dzieje to dziwi, co piszesz... Nie odpowiedziałeś na żadne pytanie które zadałem. Powtórzę...Okonie w UK czekały na pogodę, bo w deszczu bały się zmoknąć????Złowienie punktowanego okonka na zalewie to jest wyczyn??? W tych sławetnych czasach po zalewie ile to łódek pływało? Jedna, trzy? Ile łódek pływa dziś? Gdy rośliny są wycinane plecionkami, że odrosnąć nie mogą? Jest miejsce, gdzie wędkarz nosa nie wsadzi...Przynęty nie nosa... Szwedzi siatki stawiają z lenistwa. Szwedzkie wody mają znacznie mniejszy potencjał niż nasze. Presja wędkarska na zalewie była, jest i będzie, a to że okręg pozwala na rabunkowe odłowy wędkarskie nie zmniejszając limitów to fakt. Widziałeś jak pływałeś takie dość banalne zjawisko jak polowanie okoni po powierzchni wody??? Siemianówka - w ubiegłym roku - pewnie jakiś uczony w piśmie obliczy wydajność sandacza na 30 czy wiecej kg z hektara i wypnie pierś po order. A ciekawość jak w tym roku, ale o tym już nikt się nie dowie...Życzę sukcesów:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Oj pływało pływało. Po kilka osób na jednej łodzi z wiaderkiem trupków na tzw. ciągnionego. Pełno żaglówek bez żagli poustawianych na nocki. Ale mało to istotne. Porównywać należy jednak tylko takie same warunki wodne.Gdzie w Hiszpanii łowiono te sandacze?Ja w tym roku na jednej ze Śląskich wód pod koniec czerwca i początku lipca łowiłem kilkadziesiąt sandaczy i sandaczyków z jednego wyjazdu co czynili nawet moi 7-mio i 8-mio letni synowie kiedy inni wracali o kiju bo:1. Nie trafili miejsca?2. Nie trafili z metodą?3. Mieli pecha?Mało to istotne pytania. Byłem na tej wodzie w zeszły weekend i hmm. jak by to powiedzieć "0" - pewnie do tego czasu wszystko wyłowili zgodnie z takimi opiniami.Tak jak pisałem wcześniej. Porównywać można tylko takie same wody. Zbiorniki zaporowe są specyficzne i jasnym jest, że zależnie od ich budowy, warunków, wielkości i wieku będą się od siebie różnić wieloma czynnikami.Oczywiście można narzekać bo nigdy wszystkim dogodzić się nie da. Tylko kiedyś limit sandaczy wynosił 4szt teraz 2szt. Więc zostały zmienione limity czy nie? Działania PZW nigdy do świetnych nie należały bo to własność tzw. dziadków jest i zawsze była bo tylko oni mieli czas się tym zajmować, jeść darmową kiełbaskę i przewracać się po zawodach z upojenia na leżaczkach.Nie można jednak uogólniać. Są rejony, które dbają o swoje wody. Zazwyczaj narzekamy jednak bo tak najlepiej i to umiemy dobrze.Może jednak czasami warto dać sobie szansę i pojechać na ryby. Może sytuacja się odwróci. ZS jednak zabija coś innego, nazywa się to silnik spalinowy. To już z tego powodu niestety inna woda niż kiedyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2021 No to tylko to jedno jedyne pytanie - bez żadnej otoczki. Czy złowienie punktowanego okonia na zawodach należy traktować jak wyczyn jakiś???? Tak, nie, nie wiem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 (...) ZS jednak zabija coś innego, nazywa się to silnik spalinowy. To już z tego powodu niestety inna woda niż kiedyś.To bardzo ważna, ale jedna prawda. Druga to działania, a właściwie zaniechania ZO i nie łudźmy się, że to się zmieni. Kompleksowo PZW to anachroniczna organizacja, a do tego jedna z tych, które jeszcze nie wyszły z poprzedniego systemu.Sam zbiornik dysponuje takimi warunkami, że powinno to być eldorado wędkarskie i turystyczne. Tak zresztą było w początkowych latach jego istnienia. Szkoda - zresztą nie tylko Sulejowskiego - województwo łódzkie mogło stać się "pojezierzem łódzkim", niestety szansę zaprzepaszczono. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mercoss Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 (edytowane) Generalnie masz rację, ale z tym pojezierzem to już poplynales. Mamy najmniej rzek i jezior w Polsce, a naturalnych to chyba 0, więc ani pojezierzem nie będziemy tak samo jak nie uzyskamy dostępu do morza. Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka Edytowane 5 Sierpnia 2021 przez mercoss 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Policz sobie ile na terenie województwa jest zbiorników zaporowych. Wiadomo, że to nie są naturalne jeziora, ale właśnie w tak "suchym" regionie ich znaczenie jest nie do przecenienia. Niestety szansę - choćby właśnie w skali województwa - zaprzepaszczono już przed laty. Jednak wody nie zniknęły, nie wyschły, więc potrzeba tylko dobrego gospodarza, ale jednego, a niestety wody naszego województwa są podzielone między 4 okręgi, a z takiego rozdrobnienia nic dobrego nie wynika. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 No to tylko to jedno jedyne pytanie - bez żadnej otoczki. Czy złowienie punktowanego okonia na zawodach należy traktować jak wyczyn jakiś???? Tak, nie, nie wiem:) zawsze pod włos, ale jak to mówią prostej odpowiedzi brak...Specyfika zawodów mi nie jest bliska bo jak wspomniałem "brzydzę się tym" Ale jeśli ktoś nastawia się na zwycięstwo jak rozumiem, to nie ma na celu dłubania okonków więc na gumy po 10cm i ciężkie główki nie będzie łatwo złowić garbusa.Jeśli ktoś szuka okonka to nie będzie dla niego wyczynem złowienie kilku czy kilkunastu pasiaków. Tyle tylko, że ZS ma swoją wielkość i ma tak zróżnicowane obszary od tzw. pustych nawet jałowych miejsc, do tzw. mocno zasobnych ale zależnych od warunków atmosferycznych czy zachowań drobnicy więc trzeba wiedzieć co robić.Specjalizujący się w okonkach i rzucający do wody śmieszne maciupeńkie gumki - nie będą mieli problemu ze złowieniem zielonego pasiaka Proponuję potestować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 zawsze pod włos, ale jak to mówią prostej odpowiedzi brak......................... Proponuję potestować Testowano. rezultatów brak.Skąd wiedza na co się kto nastawia?Komplet ładnych okoni to czub tabeli. Mieszkam niedaleko Zalewu Cieszanowice. Obserwowałem budowę, łowiłem gdy był zalewany. Łowiłem gdy został napełniony wodami powodzi w 1997 rO okonka było łatwiutko. Zasadniczo co się wrzuciło to było skuteczne. Problemem były zaczepy... Dziś jest podobnie jak na Sulejowie. Pojedyncze rybki w niewielu miejscach. Wspomniane przez Ciebie gumowe paprochy praktycznie w każdym rzucie dawały rybkę. Z brzegu - pod dębem, naprzeciw wyspy, a gdzie tylko stanąłeś. Spróbuj dziś tak połowić... Okonie okoniami, ale wraz z wielką wodą do zalewu spłynęło mnóstwo karasia srebrzystego, sporo karpi, linów. Z rzeki powyżej przy której są umiejscowione stawy hodowlane. W kolejnych latach owego karasia łowiło się do przysłowiowego oporu. Ale w każdym kolejnym roku był coraz większy i było go coraz mniej. Dziś złowienie to sporadyczna sprawa.Podobnie z karpiami. Podtrzymuję - jak ryba* jest to bierze, jak nie ma, to się wymyśla teorie dlaczego nie bierze. *Żeby nie było niejasności - oczywiście konkretna sztuka, a zwłaszcza drapieżnik, cały czas nie poluje. Więc tego konkretnego złowimy w czasie gdy właśnie poluje(w innym też można) Ale zróżnicowanie gatunków i roczników pozwala zawsze coś tam "wydłubać" No a jak jest ta przysłowiowa jedna ryba to ciężko na niż trafić a już złowić graniczy z cudem. Co tylko potwierdzają wyniki zawodów.Dużo ludzi, różnorodne przynęty, obłowione w większości "rybodajne" miejsca i ... połowa bez durnego okonka spływa. Coś jest nie halo... Kilkakrotnie złowiłęm okonki na przynęty nieproporcjonalnie duże w stosunku do nich. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Wszystko się zgadza, ale taka rzeczy kolej zbiorników zaporowych jest - niestety. Wszystko zależy od ich usytuowania, wielkości, przepływu wody i wysokości spiętrzenia. Oraz oczywiście terenów je otaczających. Sulejów w tej kwestii nie jest najgorszy bo pól dookoła już mało zostało tylko te dziurawe szamba i..... brak tzw. maintenance-u czyli systematycznych przeglądów, czyszczeń i pogłębień. Stąd niestety woda jest jak widać.Jaka woda takie życie i mało do tego mają wędkarze w takiej skali.Okoń nie lubi przyduchy i gęstej wody, szczupak podobnie. Najlepiej sobie radzi w takich warunkach nasz zębaty przyjaciel, który ma jedną przewagę nad nimi dwoma, że tępi je niezmiernie. Sandacz już w małym stadium rozwoju zabije tej samej wielkości narybek szczupaka i to niewiarygodnie skutecznie.Niewielkie sandaczyki pływają z podobnej wielkości szczupaczkami w pysku i pomimo tego, że ich nie połkną finalnie to niestety skutecznie zabijają.W tego typu zbiornikach sandacz ma wpływ na populację szczupaka.Okoń owszem na początku podobnie jak szczupak był wszędzie. Łowiło się go na zalewanych łąkach na wielkie wahadła, ale tak jak powiedziałem to kwestia czasu kiedy warunki przerosną ryby a nie wędkarze przerosną wzrost populacji trochę w tym pomagając jednak.Do tego dochodzi sum o którym już kiedyś rozmawialiśmy i nie będę ciągnął tematu . - dobra nie było tego zdania Zbyt duża populacja ryby białej tj. krąp, leszcz ma bardzo duży wpływ na jakość wody i jej przenawożenie. Zwiększenie pogłowia ryb drapieżnych pomaga, ale bez kierunkowych odłowów tylko ryb białych to nie bardzo chce wystarczyć.Sandacz podobnie jak my woli zjeść okonka niż paskudnego krąpia. A o smaczne kiełbie, ukleje i jelce w zalewie trudno.Żeby połapać okonki to fajnie by było gdyby w tej porze roku zawody się zaczynały o godz. 4 rano, ale ciężko z łóżka wstać po wcześniejszym przepiciu....Moje doświadczenia, które wielokrotnie potwierdzałem na jednej fajnej miejscówce, którą ja nazywałem kamienie a Florek Wawrzyniak, ratujący żyć to takie, że jeszcze przed wschodem słońca na tym samym miejscu, można było wyjąć kilka pięknych sandaczy, potem było 15-20 min jak to lubicie pisać eldorado okoniowego a potem już tylko szczupaki. Po szczupakach czasami pojawiał się na haku Karp, zazwyczaj taki od 8 do 10kg. Przypływały tam nażreć się racicznic i przy okazji zażarły gumę . Reasumując więc - lubię to sformułowanie Okonia będzie mniej i mniej, podobnie jak szczupaka, chyba, że zarybienia.Sandacz przetrzyma ich wszystkich, no może poza sumem, który tak jak my woli mięso sandacza niż krąpia czy leszcza. Zresztą sandacz nie ucieka 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zabawna dyskusja... Ale pozwolę sobie wtrącić co nieco. Miałem okazję w zeszłym roku robić połowy monitoringowe na kilku zbiornikach zaporowych w różnych miejscach kraju. Wyniki były bardzo ciekawe bo stosunek udziału ryb okoniowatych (okoń i sandacz) do karpiowatych (płoć, leszcz, krąp) malał wraz z wiekiem danego zbiornika nie zależnie od tego czy był poddany presji wędkarskiej, rybackiej, czy obu na raz... W sumie zgadza się to nawet z teorią opisującą zmiany struktury ichtiofauny w odniesieniu do stopnia eutrofizacja akwenu. Na ale przecież to tylko naukowy bełkot, a zwykły wędkarz wie lepiej czemu nie biorą! Nie biorą bo nie zarabiają, ch..e z PZW! 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawiniel Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Hehe. Zabawy w tym mało no może trochę różnic w interpretacji. Chęci pewnie te same ale warunki niestety mało sprzyjające. Przynajmniej interpretacja stanu wód w zbiornikach zawodowych po kilkunastu-dziesięciu latach użytkowania się zgadza. Tylko w tym przypadku nie rozdziobia nas kruki i wrony A krapie i leszczyki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 5 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2021 (edytowane) Zabawna dyskusja... Ale pozwolę sobie wtrącić co nieco. Miałem okazję w zeszłym roku robić połowy monitoringowe na kilku zbiornikach zaporowych w różnych miejscach kraju. Wyniki były bardzo ciekawe bo stosunek udziału ryb okoniowatych (okoń i sandacz) do karpiowatych (płoć, leszcz, krąp) malał wraz z wiekiem danego zbiornika nie zależnie od tego czy był poddany presji wędkarskiej, rybackiej, czy obu na raz... W sumie zgadza się to nawet z teorią opisującą zmiany struktury ichtiofauny w odniesieniu do stopnia eutrofizacja akwenu. Na ale przecież to tylko naukowy bełkot, a zwykły wędkarz wie lepiej czemu nie biorą! Nie biorą bo nie zarabiają, ch..e z PZW! I tak to właśnie wygląda. Naukowcy mają swoje szkiełko i oko i przez nie nie widzą rzeczywistości. Populacja drapieżników malała, bo to na nich właśnie jest skupiona presja wędkarska. Słok - zbiornik na trochę innych zasadach jak ZS czy inne zaporówki. Czyszczony jak potrzeba, w miarę jednolite dno, Jednakowy brzeg. Czyli można przyjąć że warunki nie ulegają zmianie. Ale - kilka lat wstecz jeszcze okoni trochę widać było, dziś pusto jak wszędzie. Ciekawe byłoby porównanie tych badań ze zbiornikiem nie poddanym jakiejkolwiek presji - przynajmniej z zakazem połowu z łódek. Są takie - Zbiornik Dzierżno Duże i któryś zalew na Wiśle bodajże.Na DD były zawody i wyniki były zdecydowanie lepsze niż na ZS, czy Zegrzu No ale co ja tam wiem... Ważne są papirki... Jeszcze dopytam - winnym braku drapieżników w ZS był ponoć sum - to jak to, suma już prawie nie ma ale pogłowie innych drapieżników nadal kiepskie.To może jednak zakaz zabierania drapieżników - a tak w celach eksperymentu - może to pomoże??? Edytowane 5 Sierpnia 2021 przez eRKa 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ars25 Opublikowano 6 Sierpnia 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2021 I tak to właśnie wygląda. Naukowcy mają swoje szkiełko i oko i przez nie nie widzą rzeczywistości. Populacja drapieżników malała, bo to na nich właśnie jest skupiona presja wędkarska. Słok - zbiornik na trochę innych zasadach jak ZS czy inne zaporówki. Czyszczony jak potrzeba, w miarę jednolite dno, Jednakowy brzeg. Czyli można przyjąć że warunki nie ulegają zmianie. Ale - kilka lat wstecz jeszcze okoni trochę widać było, dziś pusto jak wszędzie. Ciekawe byłoby porównanie tych badań ze zbiornikiem nie poddanym jakiejkolwiek presji - przynajmniej z zakazem połowu z łódek. Są takie - Zbiornik Dzierżno Duże i któryś zalew na Wiśle bodajże.Na DD były zawody i wyniki były zdecydowanie lepsze niż na ZS, czy Zegrzu No ale co ja tam wiem... Ważne są papirki... Jeszcze dopytam - winnym braku drapieżników w ZS był ponoć sum - to jak to, suma już prawie nie ma ale pogłowie innych drapieżników nadal kiepskie.To może jednak zakaz zabierania drapieżników - a tak w celach eksperymentu - może to pomoże???limity pewnie by pomogły, gdyby jeszcze była odpowiednia kontrola służb za to odpowiedzialnych .... Jak pamiętam w tamtym roku, kiedy pojawiły się okonie w dwóch miejscach -to były odławiane non stop przez kilka łódek i spinningistów z brzegu do momentu aż przestały brać, nawet takie 15-18 cm . Więc lepiej siedzieć cicho, bo fb i inne profile wędkarskie przyciągają rzesze chętnych, którzy wytrzebią resztki tego co zostało.... 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 Wczorajsze zawody:38 wędkarzy22 ryby 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 (edytowane) Jak na ZS, wcale niezły wynik. Edytowane 4 Października 2021 przez Alexspin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mercoss Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 (edytowane) "zawody trzeba zaliczyć do udanych, bo większość zawodników nie kończy ich z pustymi rękami. Dzisiaj na starcie zmagań stanęło 38 zawodników, którzy wypłynęli 19 łodziami. Co ciekawe, są z nami także przedstawiciele kół wędkarskich ze Skierniewic czy Tomaszowa. Najpiękniejszą złowioną dziś rybą jest boleń, którego długość to około 76 cm. Właśnie tych ryb mieliśmy dzisiaj najwięcej, choć było też kilka szczupaków — relacjonował Paweł z zarządu Koła PZW Nr 12 Piotrków-Miasto, który był też jednym z sędziów mistrzostw."Adres: https://epiotrkow.pl/news/Mistrzostwa-na-wodzie-rozstrzygniete,45224 Ryba nie chciała współpracować, ale mimo to udało się wygrać. Złowiłem jednego bolenia oraz 2 szczupaki.Adres: https://epiotrkow.pl/news/Mistrzostwa-na-wodzie-rozstrzygniete,45224 nie wiem jak to w końcu wyszło, bo nie widziałem tabeli z wynikami. Większość na 0, czy jednak nie ;-). W każdym razie katastrofa, żeby w październiku okoni zawodnicy nie łowili regularnie. Edytowane 4 Października 2021 przez mercoss 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 Było 11 szczupaczków stykaczy,6 boleni,4 okonie i jeden sandacz. Na 38 chłopa mających jakieś tam pojęcie o spiningu i na domowej wodzie to wynik mizerny. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Października 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2021 Kiepski był miniony weekend. Nawet nocni łowcy narzekali.. Zalew nie jest już słynnym eldorado z czasów PGRyb - i nie ma się co dziwić, bo przez całe lata wydany był na pastwę wędkarskiego świata. A fujj!! Ale nie jest całkiem bezrybny. To prawdziwy cud 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.