Skocz do zawartości

Złamana lub uszkodzona wędka - jak naprawić?


Rekomendowane odpowiedzi

Daj w środek kawałek blanku, grubość i długość oczywiście nie przypadkowa. Następnie  pasowało by   zdjąć z zewnątrz naprawianego miejsca trochę towaru i nawinąć roving węglowy z żywicą,całość złącza dopasować pod szczyt i gotowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada jakby kij dostał strzał drzwiami auta. Ile sekcji jest w końcu? Szczyt i dolnik? Dolnik rozwalony a szczyt kupiłeś nowy? Dolnik można wzmocnić tak jak pisał @filser. W środek wsadzic gotową rurkę ale najpierw musi być coś nałożone na wierzchu żeby nie rozjechać wymiaru. Można użyć do tego szczytówki ale trzeba czymś zabezpieczyć żeby żywica nie złapała składu. Wtedy wkleić dopasowaną rurkę od dołu w środek blanku. Trudne zadanie, trzeba uważać i powoli się z tym bawić. Lepiej może zrezygnować z tego kija, szczytówkę oddać do serwisu a resztę na złom. Co się da odsprzedać, np. przelotki, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Cześć.

"Naprawiam" ostatnio dwa złamane badyle. Już są w całości i "jednej linii". :D

Wypadałoby teraz wzmocnić łącze żeby się przy obciążeniu nie rozjechało. Ostatnie naprawiane kije wzmacniałem rowingiem węglowym. W tym przypadku pomyślałem o tym samym ale chciałem włókna węglowe położyć jedynie w poprzek złamania nie owijając je krzyżowo, tak jak powstają blanki. Jednym słowem "kołek" węglowy w środek, całość "połamańca" sklejona w całość na żywicy epoksy i wzdłuż blanku (z jakimiś zakładkami poza "ranę") położony wspomniany rowing na żywicy. Czytając jednak parametry włókna weglowego i szklanego nie wiem czy nie dać na próbę (kije nie warte mojej roboty i poświęconego im czasu, ale czego się nie robi dla doświadczenia, zawłaszcza gdy zdobywa się je za darmo) zamiast rowingu węglowego, szklanego. Dlaczego? Mam wrażenie (a nawet pewność) że rowing węglowy nie tylko wzmacnia złącze ale dodatkowo je jeszcze usztywnia. A włókno szklane wiadomo jakie jest przy obciążeniach. Wg tabelek dwa razy mniejsza wytrzymałość na rozciąganie.

Ktoś z Mistrzów robił już takie manewry? W sensie "łaty" szklane na "ranę" (miejsce złamania badyla)?

Wiem że wsadzanie "kołka" szklanego w węglowy blank nie zdaje egzaminu ze wzgl. na jego słabą wytrzymałość i zbyt małą sztywność przez którą złącze (miejsce złamania) z czasem się rozjeżdża i w tym samym miejscu pęka.

Chyba że po wsadzeniu kołka szklanego trzeba jeszcze złącze wzmocnić rowingiem węglowym z zewnątrz? Tego przyznam jeszcze nie próbowałem.

 

Co o tych pomysłach sądzicie? Ktoś zdradzi może jakieś swoje tajemnice dotyczące "łatania" połamańców? Jeżeli nie-zrozumiem, jeżeli tak, to na pewno wielu innym którzy będą chcieli uratować swój patyk to (może) pomoże.

 

Pozdrawiam majsterkujących i dziękuje z góry za wszystkie konkretne podpowiedzi i rady w dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć, mam kilka pytań odnośnie uzbieranego złomu.

Trzy połamane wędki, które lubiłem i jeśli sie tylko da i opłaca to chciałbym je ożywić.

 

Dragon hm69 po spotkaniu z sumem za ogon. Najfajniejsza wędka z tego zestawu, jednocześnie najbrzydziej uszkodzona. Złamana zaraz ponad łączeniem.

 

Sg4, złamana na szpigocie

 

 

Dam evidence, pęknięta trochę za połową części szczytowej.

 

Proszę o poradę czy coś z tego da się uratować czy raczej zrobic kurs na śmietnik. Ewentualnie czy ra się i warto rozebrać ten gruz na komponenty.

post-58053-0-63634100-1686403924_thumb.jpg

post-58053-0-15829500-1686404318_thumb.jpg

post-58053-0-93858700-1686404346_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszystko da się naprawić. Pytanie tylko o koszty i wartość tego co zostanie z „połamańca”. Najważniejsze że każdy kto dostanie/ma kija naprawianego po złamaniu musi wiedzieć że jest to kij złamany naprawiony. Jakie są (czy mogą być) tego skutki musi też wiedzieć i nie mieć później po kolejnym (nawet dziwnym) złamaniu pretensji do tego kija czy do tego kto naprawiał.

Jeżeli chcesz taki kij mieć dla siebie i będziesz nim łowił nie zastanawiając się że jest to „połamaniec” to nie ma problemu. Gdy chce odsprzedać to możesz zapomnieć bo za żadne pieniądze nikt tego nie kupi. Chyba że na złom, czyli jako dawcę komponentów ale wtedy za grosze.

Najgorsze w naprawianiu takich wędek jest to gdy kij ma ścianki „papierowe” a łowiący czytając opis na nim (c.w, IM-u i inne super grafity) katuje go po sandaczowemu lub gorzej. Inna rzeczą jest opłacalność. Po pierwsze:

- zawsze szuka się szczytówki czy części w serwisie, jeżeli kij jest „szlachetny”,

- jeżeli kij to taniocha a serwis nie ma części zamiennych to opłacalność takiej naprawy prawie żadna. Chyba że robisz sobie ją sam, niewiele kosztują cię materiały i nie próbujesz zrobić kij aby wyglądał jak ze sklepu.

Przykłady z ostatnich akcji, złamany kij Cormoran (cena ok 120zl) i jakiś tani zbrojony Lamiglas. Cormoran ścianki z papieru że nawet dotykać ci sie tego nie chce. Lamiglas lepszy ale brzydko uszkodzony. Do tego UL wiec po takiej naprawie będzie na pewno przesztywniony. Cormoran jeszcze leży u mnie (kumplowi dam przy okazji) a Lamiglas znajomy odebrał zachwycony. Oby taki był gdy będzie go używał.

 

Tak to mniej więcej wyglada z naprawami. Kupę zabawy, straconego czasu i ile za taka naprawę możesz wziąć jak kij kosztuje 100zl. A gwarancji zednej nie dasz jak za nowy kij ze sklepu.

 

Pzdr.

- - - - - - -

Aaaaaa. Zapomniałem dodać że równie ważne jest w jaki sposób wędka została złamana. Jeżeli przypadkowo (przewrócenie na nią, nadepnięcie, itp) to bajka. Gorzej gdy ktoś ma za ciężka rękę i nie za dużo w głowie. Taki połamie wszystko co dostanie w swoje łapy. Zwłaszcza gdy nie myśli, nie szanuje (lub choćby próbuje szanować) sprzętu i myśli że pieniądze które wydał (duże czy małe) zwalniają go z myślenia i obowiązków jakie powinno się znać używając czegokolwiek. Tacy najlepiej żeby nie myśleli nawet o próbach naprawy uszkodzonych wędzisk.

___________

Edytowane przez trout master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

Jestem całkiem świadomy, że po naprawie moze nie być idealnie. Szkoda mi przede wszystkim tego HM, to był super kijek Pisałem do Dragona ale odpowiedzieli, ze już nie mają komponentów do naprawy bo to stara seria. Złamałem na sumie podhaczonym za ogon ze stromego brzegu. Bez szans, trzeba było przegryźć plecionkę

Dam'a złamałem podczas holu zyciowki szczupaka, zaczął krążyć wokół kotwicy i gdzieś mi się oparła szczytowka o linkę. Sg4 złamałem dzień wcześniej na zaczepie, nie powinien tak strzelić. Chyba nie tak źle i nie tak głupio ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam. No i strzeliła ! Wędeczka budżetowa , ale bardzo mi pasuje do ręki. Wiem jak naprawić , ale potrzebuję kawałek rurki węglowej ze starej wedki.Może się u kogoś poniewiera , najchętniej okolica Wawy , Otwocka.Odcinek 8cm. średnica 4,5 do 4,4mm. Będę wdzięczny za pomoc , no nie za friko. Robię fajne woblery. rolleyes.gif biggrin.png Pozdrawiam i czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...