Skocz do zawartości

Czy jest na sali...hmm... mechanik?


Melanzyk

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko chłopaki.

 

Zakładam ten temat tymczasowo bo mam nadzieję, że może tutaj ktoś mi będzie w stanie pomóc.

Jakis czas temu, zaczęło mi coś lekko piszczeć w lewym przednim kole w Toyocie Yaris. Nie było to tragiczne piszczenie ale mnie denerwowało więc pojechałem do mechanika. Oczywiście jak się tam udałem to nic nie piszczało!! Sprawdził koła i powiedział, że według niego wszystko jest sprawne w 100% i piszczeć nie powinno. Z czasem udałem się do niego raz jeszcze i wtedy padła diagnoza, że to muszą byc klocki (które były wymieniane kilka miesiecy wcześniej).

 

Piszczenie było tylko czasami, nie za głośno, zwykle przy skęcianiu itp. Poważne problemy zaczęły się gdy zaczelismy wymieniać części. Po wymianie klocków na nowe było już tylko gorzej. W tej chwili jestem po wymianie 2 zestawów klocków i tarcz w dwóch różnych warsztatach i piszczenie jest milion razy gorsze niz na początku. Trzech mechaników nie ma pojęcia co to może być a ja juz dostaje rozstroju nerwowego bo spędzam w samochodzie ok 2h dziennie i jak koła zaczynają piszczeć to idzie zwariowac.

 

Wydałem sporo kasy na nowe cześci i robocizne a efekt jest tragiczny. Piszczy nie tylko przy hamowaniu ale także podczas jazdy!

 

Czy miał ktoś może podobny problem?

Planuje zmienić auto, ale kto kupi takiego piszczącego złoma?!

 

Pozdrarwiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być suchy/zużyty lecz nie mający luzów sworzeń wahacza, może też być uszkodzone łożysko mcphersona lub też inny wredny świerszcz :)

Pierwsze można wykluczyć wtryskując strzykawką z grubą igłą trochę oliwy przez gumową osłonę, w drugim przypadku wymiana.

Poza tym diagnoza na odległość to coś czego bardzo nie lubię :)

Edytowane przez kotwitz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odległość ciężko stwierdzić, jednak objawy wskazują na nie odbijający do końca tłoczek zacisku. Trzeba rozebrać i sprawdzić stan  osłony gumowej i samego tłoczka. Jeśli są mocne, rdzawe wżery to zacisk do wymiany. 

Edytowane przez maniolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to banał, ale ja bym dobrze obadał osłony tarcz hamulcowych.

Często przy wymianie elementów układu hamulcowego nie chcący podgina się wspomniane osłony.

Sprawdziłbym też wspomniane wyżej łożyska mcpersona- czasem huczą, strzelają, piszczą...

Także końcówki drążków z popękanymi gumami mogą dać takowy efekt- budową przypominają sworznie.

Mocowania stabilizatora, łączniki stabilizatora...

 

Na odległość ciężko stwierdzić niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za pomoc.

 

Wiem, że na odległość ciężko zdiagnozować.

We wtorek śmigam do PL na urlop, wiec po powrocie będziemy ze znajomym wykluczać pojedynczo wszystkie możliwości.

Myślę, że kolega maniolo może mieć rację. Ostatnio po przejechaniu ok 50km zatrzymałem się na stacji benzynowej i po dotknięciu tarczy poparzyłem sobie palca, taka była gorąca, a ja hamulców mało co używam bo zwykle jeżdżę autostradą.

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za pomoc.

 

Wiem, że na odległość ciężko zdiagnozować.

We wtorek śmigam do PL na urlop, wiec po powrocie będziemy ze znajomym wykluczać pojedynczo wszystkie możliwości.

Myślę, że kolega maniolo może mieć rację. Ostatnio po przejechaniu ok 50km zatrzymałem się na stacji benzynowej i po dotknięciu tarczy poparzyłem sobie palca, taka była gorąca, a ja hamulców mało co używam bo zwykle jeżdżę autostradą.

 

Pozdr

M

noooo, zużyte tarcze to tłoczki dzwonią, ale można to też nazwać piszczeniem :)

w sytuacji tak zużytych tarcz (+klocki?) łatwo usmażyć cały układ i gwałtownie spada skuteczność hamowania, tylko gorące czy już zaśmierdziały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście,raczej sworznie zacisków lub zsunięte/uszkodzone osłony tłoczka w efekcie nie odpuszczają klocki(trą-grzeją,mogą spowodować pożar).

Ludzie wszędzie podobni-monter nie szuka tylko wymienia,mechanik sięga do źródła i usuwa przyczynę.

Zwykle w serwisach jest grupa monterów i jeden mechanik co po nich naprawia.

Mechanik zarabia 5x więcej od montera jest sporym obciążeniem budżetu firmy dlatego jest ich mało.

Sytuacja standardowa jak jedyny specjalista jest np na urlopie.

Edytowane przez klim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za pomoc.

 

Wiem, że na odległość ciężko zdiagnozować.

We wtorek śmigam do PL na urlop, wiec po powrocie będziemy ze znajomym wykluczać pojedynczo wszystkie możliwości.

Myślę, że kolega maniolo może mieć rację. Ostatnio po przejechaniu ok 50km zatrzymałem się na stacji benzynowej i po dotknięciu tarczy poparzyłem sobie palca, taka była gorąca, a ja hamulców mało co używam bo zwykle jeżdżę autostradą.

 

Pozdr

M

Dotykanie tarczy hamulcowej to nie jest żadna diagnoza :)  Po każdym zatrzymaniu auta tarcze hamulcowe są gorące. Jeśli zaczyna nagrzewać się felga, to można mówić o jakimś zbyt dużym tarciu w hamulcach. Zużyte sworznie drążków układu kierowniczego i wahaczy raczej skrzypią niż piszczą.

Zaciski w czasie wymiany tarcz i klocków powinny być porządnie wyczyszczone. Rama zacisku hamulcowego musi się swobodnie przemieszczać w stosunku do korpusu zacisku.

Edytowane przez dipper
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku podpiskiwalo na zakrętach. Teraz piszczy tez na prostej. Czasami jak jest naprawde źle to ostre przyhamowanie pomaga i przestaje na jakiś czas. Kiedyś piszczalo tylko jak auto było nagrzane. Teraz startuje i już się zaczyna.

 

Jest to okrutnie denerwujace...

 

Dipper moje jezdzenie to głównie trasy, w większości autostrada więc hamowania jest bardzo mało. Gdy tarczę dotykalem sprawdzalem też koło. Ten element (nie znam fachowej nazwy) na który zakładamy koło też się trochę nagrzewa ale nie tak ostro jak tarcze.

 

Pozdr

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melanżyk, tak jak napisałem wcześniej tarcze po zatrzymaniu auta zawsze są gorące i lepiej tego nie sprawdzać, bo można się poparzyć. Nagrzewająca się felga jest dopiero wyraźnym sygnałem usterki w hamulcach. Przejechać trzeba kilka kliometrów, zatrzymać auto i sprawdzić czy któraś z felg nie jest wyraźnie nagrzana. Stawiam na zabrudzony albo uszkodzony zacisk hamulcowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam nie do końca na zacisk a bardziej na łożysko koło.

Zacisk przy uszkodzeniu nagrzewał by koło ze względu na ciągłe tarcie, szybkie zużycie klocków po stronie uszkodzonego zacisku.

Objaw mógł na początku wystąpić tylko przy skrętach szczególnie natężał się przy skręcie tylko w 1 stronę i przeciwnym kierunku nie występował.

Tak czy siak stawiam na łożysko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej mamie w nówce Corsie nie odbijał cylinderek jednego koła  ale nic nie piszczało, w moim aucie też się kiedyś  zruszył klocek i przyhamowywał ale nie było żadnych pisków. Jednak kiedyś mi piszczało łożysko wentylatora chłodnicy ale tylko gdy się obracało w przeciwną stronę, jak się wentylator sam załączył na postoju to nie piszczało, dwa dni stał w ASO i nie znaleźli co jest grane ale znajomy mi powiedział że tak miał w Golfie, więc pojechałem i wymienili na nowy wentylator i przestało piszczeć. To piszczenie jednak pojawiało się po przekroczeniu około 60 km/h

Edytowane przez Andru77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przy hamowanie czasem pomaga obstawiam zaciski hamulcowe.

Przerabiałem to w swojej Hondzie, po prostu nie cofają się tak daleko jak powinny i klocki delikatnie dotykają tarcz hamulcowych.

Życzę powodzenia i szybkiego dojścia co i jak bo przyczyn może być jeszcze kilka, tak jak chłopaki piszą.

Edytowane przez chojny83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszczenie nigdy nie jest przez zatarty cylinderek. Zawsze temu towarzyszy szybkie zużywanie klocków, wysoka temperatura.

Klocki zawsze delikatnie dotykają do tarczy. Piszczą tylko wtedy gdy są za twarde ( np. powstał spiek węglików przez wysoką temperaturę, ale to oznacza, że klocki są do niczego złu skład materiału )

Łożysko w kole nie koniecznie musi dawać oznaki jak samochód jest na podnośniku.

Trzeba przyjąć takie zjawisko jak nacisk i obciążenie jak auto stoi na kołach. Może też być luz na zimeringu uszczelniającym łożysko.

Tam bym szukał przyczyny tego problemu. A tak na marginesie, wszak trzech sprawdzało układ hamulcowy na pewno sprawdzili tłoczki i osłonki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotykanie tarczy hamulcowej to nie jest żadna diagnoza :) Po każdym zatrzymaniu auta tarcze hamulcowe są gorące. Jeśli zaczyna nagrzewać się felga, to można mówić o jakimś zbyt dużym tarciu w hamulcach. Zużyte sworznie drążków układu kierowniczego i wahaczy raczej skrzypią niż piszczą.

Zaciski w czasie wymiany tarcz i klocków powinny być porządnie wyczyszczone. Rama zacisku hamulcowego musi się swobodnie przemieszczać w stosunku do korpusu zacisku.

 

Przejechałem około 30km. Dotknalem prawej felgi w okolicy śrub i jest ciepła ale bez szaleństw. Po dotknięciu lewej prawie poparzylem palce więc już chyba mamy przyczynę.

 

Pozdr i dziękuje za wszystkie podpowiedzi.

 

M

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszczenie nigdy nie jest przez zatarty cylinderek. Zawsze temu towarzyszy szybkie zużywanie klocków, wysoka temperatura.

Klocki zawsze delikatnie dotykają do tarczy. Piszczą tylko wtedy gdy są za twarde ( np. powstał spiek węglików przez wysoką temperaturę, ale to oznacza, że klocki są do niczego złu skład materiału )

Łożysko w kole nie koniecznie musi dawać oznaki jak samochód jest na podnośniku.

Trzeba przyjąć takie zjawisko jak nacisk i obciążenie jak auto stoi na kołach. Może też być luz na zimeringu uszczelniającym łożysko.

Tam bym szukał przyczyny tego problemu. A tak na marginesie, wszak trzech sprawdzało układ hamulcowy na pewno sprawdzili tłoczki i osłonki.

 

Z całym szacunkiem, ale nie spotkałem się jeszcze aby zużyte łożysko w piaście koła piszczało. Jest to raczej huczenie, nasilające się lub malejące w zależności w która stronę skręcimy koła podczas jazdy. W extremalnych sytuacjach gdy łożysko jest bardzo mocno zużyte dochodzi jeszcze do telepania kierownica lub nawet nadwozia przy określonej prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale nie spotkałem się jeszcze aby zużyte łożysko w piaście koła piszczało. Jest to raczej huczenie, nasilające się lub malejące w zależności w która stronę skręcimy koła podczas jazdy. W extremalnych sytuacjach gdy łożysko jest bardzo mocno zużyte dochodzi jeszcze do telepania kierownica lub nawet nadwozia przy określonej prędkości.

1. Jeśli przyblokuje kulkę lub igłę w koszyczku to nie ma hurgotu a pisk. Hurgot będzie potem jak rozsypie się do końca łożysko

2. Zablokuje łożysko i zacznie obracać się w obsadzie.

 

Z całym szacunkiem widać mało jeszcze widziałeś

Edytowane przez Marceli
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...