krakus Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2016 Marcin dobrze że napisałeś w 2007 mamy prawie 2017 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Wg. ichtiologa narybek nie przeżywa w Szreniawie. Wydajność tarła jest za mała aby populacja przetrwała nawet przy założeniu że nikt tam nie łowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiełbik Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Wg. ichtiologa narybek nie przeżywa w Szreniawie. Wydajność tarła jest za mała aby populacja przetrwała nawet przy założeniu że nikt tam nie łowi. dość odważna teza:) zgaduję, że ichtiolog, który ją wygłosił , współpracuje z PZW lub którymś z ośrodków zarybieniowych jeśli jednak to prawda, to może to być jedyna rzeka na świecie, w której ryby nie są w stanie sobie same poradzić - można by to zgłosić do National Geographic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Etherni wyraźnie pisze, że "sprawa" dotyczy narybku pstrąga potokowego.Narybek tego gatunku jest delikatny.Rzeka Szreniawa z częstymi deficytamitlenowymi ,oraz brakiem tarlisk jest "wrogim" środowiskiem dla większościłososiowatych.Nie bez przyczyny w Szreniawie pstrąg potokowy nigdy nie występował.Toco pływa zawdzięczamy zarybieniom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Doprawdy, kiełbik, jeśli ci się wydaje, że błysnąłeś intelektem, to jesteś w błędzie.Z postów etherni'ego wprost wynika, że chodzi o narybek pstrąga potokowego, chyba jest to czytelne? Nie udawaj, ze nie zrozumiałeś.W Szreniawie nigdy nie było rodzimego stada pstrągów, zostały wpuszczone w czasie II wojny przez ówczesnych entuzjastów wędkarstwa.Do Szreniawy tęczaki, do Dłubni potokowce.Szerzej o tym pisał krakowski dziennikarz, chyba już niestety nie żyjący, Jerzy Lovell. Polecam się zapoznać. I raczej pohamuj bezczelne czepialstwo, tu na forum nie jest to mile widziane. Jednak koledzy z JB aspirują do miana ludzi kulturalnych.Takie teksty to raczej na fly fishing, tam znajdziesz zrozumienie i odpowiednie towarzystwo. A jak masz coś ciekawego do napisania, to śmiało, chętnie poczytam. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slav Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Słuchajcie, dobrze, że wpuścili tęczaka a nie narodową rybę: karpia ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiełbik Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 (edytowane) Doprawdy, kiełbik, jeśli ci się wydaje, że błysnąłeś intelektem, to jesteś w błędzie.Z postów etherni'ego wprost wynika, że chodzi o narybek pstrąga potokowego, chyba jest to czytelne? Nie udawaj, ze nie zrozumiałeś.W Szreniawie nigdy nie było rodzimego stada pstrągów, zostały wpuszczone w czasie II wojny przez ówczesnych entuzjastów wędkarstwa.Do Szreniawy tęczaki, do Dłubni potokowce.Szerzej o tym pisał krakowski dziennikarz, chyba już niestety nie żyjący, Jerzy Lovell. Polecam się zapoznać. I raczej pohamuj bezczelne czepialstwo, tu na forum nie jest to mile widziane. Jednak koledzy z JB aspirują do miana ludzi kulturalnych.Takie teksty to raczej na fly fishing, tam znajdziesz zrozumienie i odpowiednie towarzystwo. A jak masz coś ciekawego do napisania, to śmiało, chętnie poczytam. Nie bardzo wiem, co ci odpisać. Wspomogę się wierszem Proszę pana, pewna kwokaTraktowała świat z wysokaI mówiła z przekonaniem:„Grunt do dobre wychowanie!”Zaprosiła raz więc gościBy nauczyć ich grzeczności.Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tymW progu garnek stłukł kopytem.Kwoka wielki krzyk podniosła:Widział kto takiego osła?!Przyszła krowa. Tuż za progiemZbiła szybę lewym rogiem.Kwoka gniewna i surowaZawołała: „A to krowa”Przyszła świnia prosto z błotaKwoka złości się i miota:Co też Pani tu wyczynia?„Tak nabłocić! A to świnia!”Przyszedł baran. Chciał na grzędzieSiąść cichutko w drugim rzędzie,Grzęda pękła, kwoka wściekłaCoś o łbie baranim rzekłaI dodała: „Próżne słowa,Takich nikt już nie wychowa,Trudno, wszyscy się wynoście!”No i poszli sobie goście.Czy ta kwoka proszę PanaByła dobrze wychowana? Edytowane 19 Września 2016 przez kiełbik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Wiersz piękny, i metaforycznie oddający rzeczywistość. Tym bardziej rad jestem, bo odpowiedź liryczna znakomicie określa osobowość rozmówcy.Zatem wyciągam rękę do zgody, bo ujęła mnie ta poezja.Tak trzymać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.