PablovelLoco Opublikowano 3 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2015 Jak w temacie mam mały dylemat,potrzebuje kolejnego kołowrotka do lekkiego ''opadingu'' (główki 6-12g +gumy 2-3''). Sarosa posiadam tylko w rozmiarze 1000 i jest to bardzo przyjemny w użytkowaniu kołowrotek,z Daiwą miałem mniejszą styczność chociaż posiadam Lexę 2500SH kilka tygodni i jak narazie jest jak najbardziej ok.I tak więc co wybrać tym razem,nadmieniam że kołowrotki mogę nabyć w niemal identycznej cenie (Caldia jest na promocji w sklepie w którym chcę ją kupić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 3 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2015 Powiedzalbym ze Caldia, mam, uzywam. Ale ja nie jestem obiektywny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 5 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 Mam Caldię 2500A od kilku m-cy, kupiłem jako uniwersalny zapas. Ogólnie kołowrotek jest dobrze wykonany, spasowanie i kultura pracy na wysokim poziomie, ale jestem przyzwyczajony do Shimano i mam subiektywne wrażenie, że pod większym obciążeniem czuć pracę przekładni. Caldia nie ma łożyska w rolce tylko tuleję z tworzywa, która u mnie na dzień dobry była sucha jak pieprz ( wymieniam ją teraz na łożysko kupione z dedykowanym setem w JP ). Dodam jeszcze, że kabłąk ma tendencję do samoczynnego zatrzaskiwania się w czasie wyrzutów i ostatnia uwaga to rączka - T-knob, jest bardzo gładka i ślizga się w palcach. Daiwa u mnie zostaje, ale gdybym miał wybierać drugi raz to chyba zastanawiał bym się jednak nad Shimano, w PL można w przybliżonej cenie dostać np. Biomastera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PablovelLoco Opublikowano 5 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2015 Myślałem troszkę i jednak się zdecydowałem na Shimano ale na model Nasci C3000 (trafiłem na przecenę ponad 40%),co do Daiwy to z Lexą 2500SH jak na razie wszystko ok,korbę od razu wymieniłem na podwójną,bo mi nie pasowała (nie ergonomiczna jak dla mnie i nie rozbieralny knob),ale i tak nie ma porównania z moją starą TD-S 2500iA,która jest niby w takim samym rozmiarze,a ''ciąga'' bez zająknięcia ponad 2x więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.