dunek Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2010 Witam wszystkich! Wczoraj trafił w moje ręce taki oto kijek: Shimano stradic (super graphite) 1902 Długość: 9' (2,75 m)C.W.: 7-30 gr Kijek podobno był ze 3 razy nad rybach i od późnych lat 90-tych, przeleżał w szafie. Na moje oko jest jak nowy, czasem lekko klika lakier na omotce przy jednej z przelotek. Próbowałem znaleźć jakieś informacje o tym spinningu w necie, ale kompletnie nic, nigdzie nie ma na jego temat. Może ktoś miał do czynienia z tym modelem, albo z kijami z tej serii z tamtego okresu (koniec lat 90-tych)? Interesowało by mnie do czego ten kij może się nadać, do jakiego łowienia, oraz ile może być wart. Jak na pierwsze przymiary, ten kijek ma trochę za długi dolnik jak na mój gust. Wystaje jakieś 15-20cm za łokieć, co może uprzykrzać łowienie. Ale to dopiero się okaże po pierwszych testach w terenie. Będę wdzięczny za wszystkie informacje o tych kijach. pzdr! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2010 W latach dawnych mocniejszy model kijaszka z tej serii, w gramaturze 10-50g wyrzutu, stanowił mój podstawowy oręż na wszystkie szczupaki, odrzańskie sandacze a nawet klenie które łowiłem wówczas inaczej a właściwie na zupełnie nie kleniowe woblery (Bullhead 6 SDR i podobne takie).Mocny, sztywny a przez tą sztywność chyba, stosunkowo czuły. No cóż, wówczas zbyt wielkiego wyboru nie było a do średniego i większego woblera, czy obrotówki nadawał się jak najbardziej.Hol 90 cm szczupaka czy 65-70cm sandacza nie stanowił dla kijaszka większego problemu.Miałem wówczas jeszcze Shimano Twin Power Zander (chyba nie pomyliłem nazwy) opisanego jako 10-40g w długości 3,00m ale to już zupełnie inna bajka.Długośc rękojeści? Da się przywyknąc. Dzięki temu, że mocno wystawała, nie zawadzała na przykład o poły rozpiętej kamizelki czy kurtki. To też jakiś plus, bo w trakcie holu dolnik był niejako zawsze pod pachą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Miałem wówczas jeszcze Shimano Twin Power Zander (chyba nie pomyliłem nazwy) opisanego jako 10-40g w długości 3,00m ale to już zupełnie inna bajka. Czy masz go jeszcze ? Przyznam, ze do tej pory to mój ulubiony kij i się tak zastanawiam co sie stanie jak mi kiedyś pęknie. Dokładnie ma długość 3,05m . Ten model jest z (chyba) 94'. Odnośnie tematu to mam też spining shimano opisano jako c.w.10-50 i z jakąs dziwną cyfrową nazwą 19056 (zgaduję bo nie mam tego kija przy sobie), ale na pewno nie był to stradic. Wartość tego kija na tamte czasy to było jakieś 180zł, ja kupiłem używkę za 100zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2010 Czas leci. Kijka już nie mam. Jeden z kolegów lowi jeszcze innym, podobnym. Ultegra Zander chyba, czy coś takiego, o identycznych parametrach jak TP Zander. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dunek Opublikowano 29 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2010 Wielkie dzięki za odpowiedzi Pomachałem trochę tym stradicem, dolnik trochę wkurza ale nie ma tragedii. Za to można bez zbędnych kombinacji zarzucać na dwie ręce. Przynęty dostają niezłego powera;) Będę próbował zaadoptować ten kijek do łowienia na jesieni na Wiśle. Za radą Poppera, będzie obsługiwał woblery 6cm+ i większe obrotówki. Nie wiem tylko jak spisałby się do gumowej orki, przy użyciu główek 20-25gr. Nie są to jakoś bardzo ciężkie główki, ale w spokojniejszych miejscach na Wiśle da się takimi tez połowić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.