Monster Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Witam,Na pewno nie raz zdarzyło się nam i pewnie jeszcze zdarzy nieplanowany przyłów, pod którym linka nie wytrzyma, niefart, ryba wjedzie w jakieś zaczepy i w końcu odpływa z naszą przynętą w pysku.Pytanie: co wtedy z rybą ?Czy ryba spisana jest już na straty ? przeżyje? domyślam się, że wiele zależy od tego jaka to przynęta(a raczej jak uzbrojona) i jak utkwiła w pysku ryby, oraz od gatunku rybki.Ktoś ma jakąś wiedzę w tej kwestii ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
covent Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Skupiłbym się raczej na prewencji czyli zabezpieczeniu się przed takimi sytuacjami- jak ryb pójdzie z przynętą to jej los już tylko w rękach Stwórcy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Zależy czy zerwana przynęta uniemożliwi jej żerowanie.Wczoraj złapałem okonia, któremu wystawała żyłka z pyska, w przełyku miał gumkę, walnął w drugą bez problemu. Odciąłem tylko żyłkę, która wystawała mu z pyska, z kondycji widziałem, że raczej przeżyje bez problemu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monster Opublikowano 8 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Raczej się nie da do końca zabezpieczyć przed takimi sytuacjami, nawet na zestawach boleniowych czasami meldują się sumy.. Trudno wyobrazić sobie łowienie boleni sumową pałą i pletką 40lb.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 od wszystkiego nie da się zabezpieczyć, łowisz UL okonie i siada szczupak, zestaw bez przyponu, jak założysz przypon aby wytrzymał szczupaka 5kg to się okazuje że to już nie UL, bo plecionka 0.04, a przypon 0,1Nie będzie jednej odpowiedzi czy ryba zawsze przeżyje czy zawsze umrze, co do zasady wszystkie umierają (kiedyś), i nasze zerwane przynęty mogą się do tego przyczyniać. Ludzie też żyją z ciałami obcymi w ciele, takimi jak odłamki pocisków, drzazgi itp. Wygodne to nie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BreederGoulda Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Dlatego bardzo ważne jest to by stosować wyłącznie kotwice czy haki bezzadziorowe. Jeśli nie można takich kupić należy pozbyć się tych co są na kotwicach czy hakach jakie kupujecie. Bez zadzioru jak są kotwice czy haki rybie łatwiej się ich pozbyć. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kot Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 (edytowane) Od siebie dodam, że osobiście (gdybym mógł ) zakazałbym łowienia w rzece żyłką poniżej śr. 0,18 mm. Wnerwia mnie gadanina nad wodą;" jak ma się zerwać to i tak się zerwie albo przegryzie". Skutki wiadome. Aż mnie ciary przechodzą na samą myśl... Pozdro. Edytowane 8 Października 2015 przez @spius83 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fafka90 Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 zależy jak łyknięta przynęta,w tym roku miałem przypadek złapałem sandacza 90 cm,gdy go wyczepiałem zauważyłem w pysku żyłkę, a na jej końcu hak węgorzowy,udało mi sie go wyjąc, jakiś duższy czas musiał z nim pływać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Czytalem w tym roku artykul w magazynie Musky Hunter (magazyn wydawany w USA) opisujacy pewien eksperyment przeprowadzony w Kanadzie. Otoz w tym eksperymencie pod okiem ichtiologow celowo zostawiano przynety szczupakom w pyskach aby sprawdzic jaki maja wplyw na te ryby. Okzazlo sie, ze 70% szuplych w przeciagu 24 godzin potrafilo sie tych przynet pozbyc, a 90% w przeciagu 36 godzin. Podejrzewam, ze przynety byly zahaczane bardzo plytko. Co sie dzieje gdzy przyneta utkwi glebiej to nie wiem.Kilka lat temu mialem sytuacje przy zlowieniu bass'a, ze przy odczepianiu ryby zauwazylem zylke i czesc haczyka wystajacego z zoladka. Oczywiscie haka nie wyjmowalem. Docialem tylko zylke do maksimum i rybke wypuscilem. Bass nie wygladal aby mu ta sytuacja przeszkadzala. Byl gruby i slicznie ubarwiony i najwidoczniej glodny. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Drac Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Gdzieś /chyba nawet na jerku???/ był opisany przypadek, że złowiono szczupaka z przynętą w pysku, którą łowiący urwał dzień wcześniej na rybie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwek1981 Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 (edytowane) Dwukrotnie miałem przypadek, że tracąc chwilę po zacięciu szczupaka łowiłem go w ciągu kilkunastu minut i miał obie przynęty w pysku. Podobnie złowiłem karpia, który zerwał mi przypon na odległościówce, a wyjąłem go na pickera. Na łowisku komercyjnym po kilku minutach od zerwania wyjąłem też pstrąga z moim haczykiem. Miałem też szczupaka z pordzewiałą obrotówką w pysku i sandacza z karpiowym hakiem. W zeszłym roku pękł mi zestaw na okoniu i rybka poszła razem z pajączkiem Keitecha, a jakieś pół godziny później wyjął go kolega na sąsiedniej łódce...Jak widać zerwanie ryby niekoniecznie musi się dla niej kończyć tragicznie.Jak widać szczupaczek do olbrzymów nie należał i musiał czuć wahadełko w pysku, a mimo to dalej żerował. Edytowane 8 Października 2015 przez Sylwek1981 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Zerwane ryby są na stałe wpisane w nasze hobby - można próbować zapobiegać, ale całkiem wyeliminować się nie da.. Muszą sobie radzić same, co zresztą często całkiem udatnie czynią ..Kilka razy widziałem jak szczupak z kogutem albo jerkiem, w wyskoku nad powierzchnię, wytrząsa z pyska niechciany insert.. Co ciekawe, nowoczesne haki bezzadziorowe skonstruowano specjalnie na potrzeby rybaków morskich łowiących na przynęty naturalne - bo w sposób oczywisty zwiększały efektywność procesu łowienia - i po raz pierwszy to właśnie oni zaczęli ich używać na większą skalę, z czasem spopularyzowano je także wśród wędkarzy Najpierw używaliśmy ich do szybkościowego łowienia uklejek - teraz są ikoną nowego stylu.. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guma Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 Witam,Na pewno nie raz zdarzyło się nam i pewnie jeszcze zdarzy nieplanowany przyłów, pod którym linka nie wytrzyma, niefart, ryba wjedzie w jakieś zaczepy i w końcu odpływa z naszą przynętą w pysku.Pytanie: co wtedy z rybą ?Czy ryba spisana jest już na straty ? przeżyje? domyślam się, że wiele zależy od tego jaka to przynęta(a raczej jak uzbrojona) i jak utkwiła w pysku ryby, oraz od gatunku rybki.Ktoś ma jakąś wiedzę w tej kwestii ? Wracając do tematu. Kilkanaście lat temu widziałem szczupaka złowionego przez kolegę na żwirowni. Ryba miała 96 cm i wagi 4,5kg!!! - niestety kolega go "zaprosił "na kolację. Powodem tak małej wagi ryby, była kotwica 1/0 z przyponem oraz żyłką (+-) 0,20 która spinała dolną i górną szczękę. Pozostawiając tylko mały prześwit. Szczupak zaatakował paprocha myślę że w akcie desperacji. Z drugiej strony widziałem jak znajomy patroszył szczupaka i żołądku miał małą obrotówkę, kotwiczka była już w stanie rozkładu. Została strawiona. Na podstawie tego sądzę że, bardzo duże znaczenie ma fakt w jakim miejscu (części ciała) znajduje się zerwana przynęta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 (...) Co ciekawe, nowoczesne haki bezzadziorowe skonstruowano specjalnie na potrzeby rybaków morskich łowiących na przynęty naturalne - bo w sposób oczywisty zwiększały efektywność procesu łowienia - i po raz pierwszy to właśnie oni zaczęli ich używać na większą skalę, z czasem spopularyzowano je także wśród wędkarzy Najpierw używaliśmy ich do szybkościowego łowienia uklejek - teraz są ikoną nowego stylu..To, że ktoś coś wymyślił, nie znaczy, że to jedyne tego zastosowania i do tego słuszne. Chińczycy wymyślili proch, ale przez 400 lat stosowali go do fajerwerków a pomysłowy Europejczyk użył go do skonstruowania broni. Z hakami podobnie, rybak wymyślił aby skutecznie łowić, ale to wędkarz wykorzystuje aby nie kaleczyć ryby. Które zastosowanie jest bardziej "humanitarne"? Rybaka do skutecznego pozyskiwania ryb czy wędkarza to mniejszego okaleczania? Idąc dalej, to wojny napędzają sporo wynalazków, ale militarne technologie można wykorzystywać pokojowo, Tak samo haki bezzadziorowe, zamiast do zabijania stały się ikona nowego stylu C&R 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblerek48 Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 (edytowane) Witam Co do szczupaka to prawie 99% przynęta zostanie strawiona .Ryba posiada mocne kwasy żołądkowe.Widziałem karpia i w pysku miał hak i leżał zdechły .Podejrzewam że był tak mocno zmęczony holem że urwał żyłkę i zdechł.W necie było zdjęcie suma z leszczem który udusił suma ale nasze sztuczne przynęty za małe aby ryba po urwaniu im zaszkodziła. Edytowane 9 Października 2015 przez woblerek48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monster Opublikowano 9 Października 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 No właśnie, szczupaki dobrze znoszą zerwane przynęty ja również zlowilem tego samego szczupaka, który 15min wcześniej obcial moj zestaw. Po wypieciu ryba ta często powtarza atak. Zastanawia mnie jak się to ma do innych ryb np. Sumow:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 Wydaje mi się, że rozerwane skrzela są dużo gorsze niż zakolczykowana ryba, która może żerować.Dwa razy zdarzyło mi się złowić rybę, której przypon wystawał z pyska. Ryby normalnie funkcjonowały i nie było po nich widać osłabienia. Jedyne, co wówczas robię, to odcięcie przyponu najgłębiej, jak się da.Słyszałem też o wychudzonym szczupaku, który miał wobler w żołądku.... O zakolczykowanych sumach też już krążą legendy. Generalnie, im większa paszcza i mniejsza kotwica, tym większa szansa, że ryba przeżyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 Wiele lat temu złowiłem karpia, dzikusa, ok. 70cm, który wyglądał jak fan piercingu. Miał w ciele 7 haków, w różnym stopniu rozkładu, i nie wyglądało na to żeby mu to przeszkadzało specjalnie. Nie czarujmy się, kaleczenie ryb jest wpisane w nasze hobby i możemy to minimalizować ale nie wyeliminować. Łowiąc pstrągi na bank bedziemy mieli na sumieniu niemiarowe ktore nie przeżyją spotkania z przynętą, na rzece wielkości Wisły zakolczykujemy suma przy okazji kleni czy boleni, etc. Zakaz używania żyłki poniżej 0,18? Ale jakiej, bo japońska bedzie miała 0,179 a "nasza" 0,21. To kontrole z śrubą mikrometryczną będą? Są kraje gdzie spinning uchodzi za najbardziej nieetyczną metodę, i miejsca gdzie wolno łowić łososie na ikrę, robala a nie wolno na blachę. Nasza zabawa z założenia nie jest etyczna. Żadne ideologie tego nie zmienią , możemy najwyżej zrezygnować z wędkarstwa. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arto83 Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 Szczupak podobno ma takie soki żołądkowe ze przetrawi ewentualna obcinkę lub zerwanie się przynęty.Oby mógł dalej żerowa na początku a przeżyje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 (edytowane) Od siebie dodam, że osobiście (gdybym mógł ) zakazałbym łowienia w rzece żyłką poniżej śr. 0,18 mm. Wnerwia mnie gadanina nad wodą;" jak ma się zerwać to i tak się zerwie albo przegryzie". Skutki wiadome. Aż mnie ciary przechodzą na samą myśl... Pozdro.Pomysl dla mnie zupelnie bez sensu. Lipienie tez mam lowic na 0,18? Moze od razu ustawmy minimalna srednice na 0,50 mm. Na pewno wszystkie ryby wroca do wody w swietnym stanie Efektem byloby wyrywanie pyskow ryb. Widziales kiedys co sie dzieje z lipieniem na zbyt grubej zylce, zwlaszcza gdy lowiacy ma malo doswiadczenia? Nie kazda ryba ma twardy pysk ktory zniesie szarpanie sznurkiem od snopowiazalki. W niektorych przypadkach ciensza srednica to dekikatniejszy hol i mniej kontuzji u ryby. Edytowane 9 Października 2015 przez ictus 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 9 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2015 Nowe, postępowe wcielenie haczyków bez zadziora ma wzięcie nie tylko u rybaków. U nas również się przyjął, i to w wielu różnych postaciach. Szybkościowe łowienie uklejek, wyczyn wszelkiej maści - wprost obejść się bez niego nie mogą, też się hakiem delektują Uniwersalny to drobiazg.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 10 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 Do haków bezzadziorowych od jakiegoś czasu podchodzę bez emocji związanych z ideologią. Mają swoje zalety i wady. Na pewno zacięcie jest łatwiejsze i skuteczniejsze. Niektore gatunki ryb łatwiej spadają. Ale - dobry hak bezzadziorowy potrafi nawet pstrąga trzymać skuteczniej niż zadziorowy. Największym nieporozumieniem jest przyginanie zadziorów w hakach/kotwicach o klasycznym, prostym ostrzu, i stwierdzanie że ryby spadają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 10 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 Wiecie może jaka jest różnica w konstrukcji haków zadziorowych i bezzadziorowych? Tylko proszę nie piszcie że w jednych są zadziory a w drugich nie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 10 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 Proponuję porównać dwie kotwice owner tej samej wielkości , zadziorową i bezzadziorową. Oczywiście jest to różnica subtelna, a jednak istotną, w kącie między ostrzem a trzonkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 10 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2015 (edytowane) Obejrzałem:CALIFORNIA "LEGAL" SALMON HOOKSSW INLINE CIRCLE HOOKSSW CIRCLE HOOK™ Szczerze mówiąc kształtem nie przypominają haków których używam w muchowaniu. Nie wiem do czego mam je porównać. Mogę liczyć na jakąś podpowiedź? STBL36BC na pierwszy rzut oka nie różnią się na moje oko od innych kotwiczek z zadziorami. Edytowane 10 Października 2015 przez ictus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.