Rheinangler Opublikowano 28 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 (edytowane) 704 będzie Ci dobrze uzupełniał 703-kę (krótszy odcinek szczytu niż w 703 jest miękki) Moc odczuwalnie większa.Wszystkie spostrzeżenia o których piszesz są w 100% trafne. Każdy uważny i świadomy "operator" szklaka je może potwierdzić jak chodzi o sandacze jeszcze jednej rzeczy jestem pewien,- jak na węgiel nie biorą to szkłem się ciągnie a jak dalej nie chcą to żyłka i dalej biorą jak i na taki zestaw nie biorą - można spokojnie zająć się czymś innym w przekonaniu, że zrobiło się wszystko by złowić sandacza.Co do przebijania sandaczowych pysków powiem tak,- nawet duże przeciążenie w postaci wagi gumy nic nie zmienia w skuteczności zacięcia ale już nurt rzeki, co dziwne wyginający szczytówkę w podobny sposób do przeciążonej gumy,- tak, kilka ryb mi w ten sposób spadło lub nie mogłem ich zaciąć....Co do "rywalizacji" szkła z węglem powiem tak - zaczekaj aż przyjdzie dzień gdy sandacze będą tylko przyciskały gumę do dna, wynik będzie na pewno do "0' dla szkła a przy rybności kanałów które pokazujesz sugeruję realnie przynajmniej 5:0 Generalnie układ holenderskich kanałów i ich uciąg to idealna okazja by szklakiem nałowić się do nieprzytomności Takie są przynajmniej moje doświadczenia ze szkłem Seekera/Kuzyna. Edytowane 28 Października 2016 przez Rheinangler 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shavt Opublikowano 28 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Tak nieśmiało, bo może dla wielu to oczywiste, poprosiłbym o wytłumaczenie przewagi 'szkła' nad wysokomodułowym blankiem w pogoni za sandaczem.Mowimy tu o klasycznym łowieniu 'z opadu'? Sytuacja dotyczy słabszych brań i czasu kiedy sandacze 'przyciskają/gniotą' nasze gumy?Wolniejszym, bardziej spolegliwym w pracy kijkiem nadamy przynęcie bardziej prowokującą akcję..? I rozumiem że łowiąc taką extremką, K2 czy innym kragiem nie będziemy w stanie tego powtórzyć nawet podbiciem z tzw 'korby'? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrWhite7 Opublikowano 28 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 (edytowane) Szklakiem możesz wlec przynętę bardzo wolno po dnie , nieraz sandacze "zbierają gumę z dna" wtedy przy podbiciu taki sandacz już zawiśnie na szklaczku co nie jest powiedziane przy wysokim module .Zaletą wysokiego modułu jest szybkie zacięcie jak sandacze atakują agresywnie podbijaną i opadającą gumę ,zaletą szklaka jest gdy sandacze "dziobią" nakrywają gumę czy też chimerycznie podgryzają ,wtedy lekkie podbicie (bo brań nie da się wyczuć" i taki sandacz już siedzi.Łowiłem latem bardzo wolnym kijem na wleczonego koguta to znaczy podbijałem "z korby" 1/2-1/4 obrotu i sandacze się zapinały ,normalnie prowadzona guma nie przyniosła żadnych efektów .Kij szklany jest doskonały ale też ma swoje ograniczenia .Najlepiej zabrać na łowisko dwa kije i już na miejscu dobrać odpowiednią taktykę w zależności od żerowania sandacza. Nie będę już wspominał o holu na szklaka bo to każde dziecko wie Edytowane 28 Października 2016 przez mrWhite7 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 28 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 (edytowane) Tak nieśmiało, bo może dla wielu to oczywiste, poprosiłbym o wytłumaczenie przewagi 'szkła' nad wysokomodułowym blankiem w pogoni za sandaczem.Mowimy tu o klasycznym łowieniu 'z opadu'? Sytuacja dotyczy słabszych brań i czasu kiedy sandacze 'przyciskają/gniotą' nasze gumy?Wolniejszym, bardziej spolegliwym w pracy kijkiem nadamy przynęcie bardziej prowokującą akcję..? I rozumiem że łowiąc taką extremką, K2 czy innym kragiem nie będziemy w stanie tego powtórzyć nawet podbiciem z tzw 'korby'?Żeby nie wprowadzać mętliku, krótka analiza dwóch podstawowych różnic pomiędzy szkłem a węglem wynikających z materiału i zbieżności o trzeciej milczę bo nie na nią naukowego dowodu więc pozostanie moją tajemnicą.Duża średnica w dole działa w szklaku jak pudło akustyczne i przenosi i zwielokrotnia nawet bardzo delikatne sygnały spod wody do ręki co potwierdzi każdy łowiący szklakiem o dziwo nie dzieje się tak w drugą stronę (jak przy węglu) bo miękka szczytówka pochłania tę resztkę odbitej fali, (która się nie rozprężyła w dolniku) praktycznie w całości a przynajmniej wprost proporcjonalnie do swojej miękkości.Pomaga to znakomicie w łowieniu w dryfie bocznym gdyż można idealnie dopasować ciężar główki tak by nie grzęzła pomiędzy kamieniami i czując kolejny kamulec podnieść wabia. Każdy kto potrafi dobrze łowić z prądem i w dryfie wie co oznacza różnica 2g za dużo,- co dla "opadowca" nie ma praktycznie żadnej różnicy....Mówiąc obrazowo guma ślizga się pomiędzy kamieniami i miękko opada na nie.Kolejna wado-zaleta z miękkiej szczytówki jest taka, że nie możemy podbić agresywnie gumy i uderzyć nią o dno co z kolei jest łatwe przy węglowym kiju.Co z tego wynika i kiedy jest zaletą a kiedy wadą?Gdy sandacze żerują agresywnie, szklakiem prowadzimy przynętę nieoptymalnie do ich wigoru co czasem odbija się niekorzystnie na wynikach - ale nie zawsze!Na pewno szybciej złowimy więcej sandaczy w takich realiach węglem.Zaleta miękkiej szczytówki w dniach słabego żeru, wynika z trajektorii podbicia wykonanego szklakiem, co w skrócie wygląda tak:- pociągnięcie kijem lub kołowrotkiem, szczytówka absorbuje dużą część energii tego ruchu co skutkuje tym iż ruch gumy zaczyna się od szurnięcia po dnie, potem niewielkiego wzniesienia i łagodnego i dość długiego opadu z szuraniem, choć dzięki stopniowemu oddawaniu energii faza opadu jest krótsza od wznoszenia.W dniach gdy sandacze przyduszają tylko przynętę do dna takie prowadzenie jest arcyskuteczne a z kolei węglem poprowadzić tak gumę to już wielka sztuka i osobiście znam tylko jedna osobę, która to potrafi i to tylko w stojącej wodzie bowiem wymaga to koncentracji, której nie można wytrzymać przez dłużej niż godzinę...Zacięcie i jego pewność nawet gdy prześpimy impuls ze szczytówki jest ciągle możliwe bo właśnie dzięki tej miękkiej szczytówce ryba jakby mniej lub wcale nie czuje, że właśnie łyknęła nie to co chciała, co daje nam czas do zacięcia.Miękka szczytówka pomaga także bardzo przy wietrznych dniach bo po części kasuje balon plecionki, co daje lepszy kontakt z przynętą...Reasumują ostre podbicia czyli tzw opading kogutowy nie jest możliwy za pomocą szklaka albo jedynie w granicach jego dolnego cw, co w łowiskach sandaczowych nic nam nie daje...Sugestia Artura o zabieraniu dwóch kijów nad wodę jest jak najbardziej słuszna choć osobiście jak mam zabrać jeden to idzie ze mną szklak Jakoś łatwiej mi na duchu zostać "pokonanym" ze szkłem w dłoni bo gdy żrą zawsze coś wydłubię a gdy nie żrą to węgiel i tak mogę sobie wsadzić w ... no tam obok stelli Edytowane 28 Października 2016 przez Rheinangler 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shavt Opublikowano 28 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Po tych dwóch wpisach myślę że zainteresowanie szklakami znacznie wzrośnie dzięki Wam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 28 Października 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Po tych dwóch wpisach myślę że zainteresowanie szklakami znacznie wzrośnie dzięki Wam! To tylko inne, często mało znane i niepopularne narzędzie do łowienia ryb, które oferuje nieco inne od powszechnie znanych możliwości...Ale podobnie jak wszystkie wędki sama nie łowi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 4 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2016 Dziś miałem możliwość krótkiego spaceru nad rzeką z wędką na blanku ESP 892 i muszę powiedzieć, że gdybym się wybierał na bezludna wyspę lub miałbym zostać o jednym kiju to wybrał bym właśnie ten kij A fakty poza emocjami są takie: - woblery, 4cm płytki wideł (ok2,5g) -rzut ok 20m 6cm reński Wideł (4g) to już ok 25m nocne sandaczówki (Widły)7 i 9 cm ok 30mwyczuwalność pracy nawet tych najdrobniej merdajacych wzorów więcej niż wzorowa.DR-y do taildancera 9 i to w nurcie - gumy - najniżej 3,5g +ES 2" już czuć i szczytowka syganlizuje opad!!!! najwyżej 25h+4" ES (przy 25g już nie potrafiłem podbić na 2 razy)Boleniowo także bardzo wydolny do RH12 włącznie!!! Czułość zaskoczyła by nie jednego z wielbicieli HM-ów,- moim zdaniem nie odbiega od znanych mi ptaszorów M-1.Wszystkie wymienione przynęty w trakcie prowadzenia uginają szczytówkę na odcinku ok 30 cm, oczywiście mniejsze mało a duże i ciężkie więcej ale przy żadnej z wymienionych przynęt, którymi dziś łowiłem nie było to ugięcie na tyle duże by zacięcie było niemożliwe. Twierdzenie to opieram tylko i wyłącznie na dość sporym doświadczeniu ze szklakami. Ostatecznie zweryfikują to ryby (a dziś nic nie złowiłem) ale mam nadzieję, że nie byłbym głodny na wspomnianej bezludnej wyspie... Psproszę wziąć poprawke na:- to był pierwszy i krótki wypad - nic nie złowiłem- bardzo lubię szklaki (może wystąpić nadinterpretacja i dorabianie ideologii)- łowiłem plecionka 8 splotową- był mocny boczny wiatr 5-6m/s I jak Arek wrazenia z tym twoim Kuzynem, pewnie juz troche rybek polowiles? Tak mi kolata po glowie krotsza wersja ESH 832 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 4 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2016 (edytowane) Wędka ta mój drogi byku,- no ..... po prostu sama łowi. Mimo wagi ponad 200g kij jest bardzo poręczny, rzuty jedną ręką są lekkie łatwe i przyjemne a do tego celne.Amortyzacja jak to w czarnuchach - nieskończona...Okoliczności w jakich sięgam po nią to:- opaskowe łowienie na niżówce czyli wtedy gdy pokażą się kieszonki w opasce a co zatem idzie małe wsteczniaki za nimi- również przy niżówce całodzienne gumowanie, no i oczywiście dryft.- oczywiście wszędzie tam gdzie daje się łowić na szuranego czy jak kto woli metodą warszawską.Zacięcie jest najczęściej niepotrzebne przy normalnych braniach czyli słynne "pierdut i siedzi", przy bardzo delikatnych wystarcza "normalne" bez pośpiechu Trzymanie ryby, hol, amortyzacja na najwyższym szklanym poziomie...Połowiłem nią głównie: sandacze 90% bolenie, szczupaki i okonie pozostałe 10%Bolenie daje się nim łowić ale żadne boleniowe optimum to nie jest.Gdybym miał określić gatunki do których pasuje mi on najbardziej to:- sandacze- duże pstrągi,- wolalbym krótszy i mam taki - szczupaki- duże okonie Edytowane 4 Listopada 2016 przez Rheinangler 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 4 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2016 200g to nie waga, radze sobie z takim ciezarem Wlasnie mysle na 12lb ale ta krotsza ESH 832 8'3" jako taki uniwersal, ale glownie pod duzego kropka, klenia z ewentualnymi przylowami szczupakow.Zobaczymy, zima sklania do przemyslen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 4 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2016 (edytowane) To co można na pewno powiedzieć,- troszkę się już powtarzając to to,że w niektórych sytuacjach ten materiał i ta konstrukcja jest bardzo ciekawym uzupełnieniem dla węgla, daje także inne możliwości i to jest niezależne od lubienia czy nie lubienia szkła to są bezstronne fakty. Edytowane 4 Listopada 2016 przez Rheinangler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Dokładnie Arku ,dziś byłem drugi raz z kolei na okonkach z moją 703.Kilka dni temu wyjąłem na nią ponad 45 ryb w przedziale ok.25-40cm. Dziś poza szkiełkiem zabrałem też w celach badawczych mój pierwotny kijek okoniowy też o mocy 10lb.Ryby brały dość słabo,było dużo puknięć,skubnięć itp.Wygrał oczywiście szklaczek ,bo ryby(łowiłem na wirujące ogonki) brały na kilka razy do skutku,ale tylko na szkło.. Na graficie było jedno puknięcie i albo ryba siedziała albo nie...Natomiast miękka szczytówka szklaka powodowała ze okonki pukały ,skubały i często dopiero za 4-5 razem ryba wisiała na haku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Urok szklaka jak bocznego troka, ryba sama się wiesza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Urok szklaka jak bocznego troka, ryba sama się wiesza.I tego właśnie nie lubię. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 28 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Urok szklaka jak bocznego troka, ryba sama się wiesza.Za to nie trzeba stosować przyponu strzałowego z 12-tki 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 28 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 I tego właśnie nie lubię.na to jest prostsza rada Waldek,- przestać zacinać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 (edytowane) Eee tam. Samołówka.Nie ma, jak dobre pierdyknięcie. Wiem wiem. Okoń zasysa. Rzadko kiedy uderza. Ale nawet wówczas, właściwym sprzętem, można lekko "odpuścić". Skusić, by nie wypluł.I to już jest jazda. Przechytrzyć bestię. Nie otumanić Edytowane 28 Listopada 2016 przez popper 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pstrągman Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Jednym z udanych modeli wśród blanków Seekera był 7'9'' 18gr 15lb - typowy hot shot o bardzo dużej zbieżności. Widziałem w ofercie Cousinsa ,że jest odpowiednik tego blanku.Polecam jako wędka sandaczowa oraz pstrągowa na duże kropy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Eee tam. Samołówka.Nie ma, jak dobre pierdyknięcie. Wiem wiem. Okoń zasysa. Rzadko kiedy uderza. Ale nawet wówczas, właściwym sprzętem, można lekko "odpuścić". Skusić, by nie wypluł.I to już jest jazda. Przechytrzyć bestię. Nie otumanić Po pierwsze Waldku,trzeba by być cały czas maksymalnie skoncentrowanym a to strasznie męczące i nie wykonalne na dłuższą metę,a po drugie trzeba by było być szybszym od Lucki Luck'a (który był szybszy od własnego cienia ). Po za tym większość tych skubnieć to nie jest właściwy atak tylko takie smakowanie,po którym on może nastąpić bądź nie.Przy szkle którego miękka szczytówka działa jak wklejanka następuje on o wiele częściej.Ja z kolei nie lubię wklejanek, a szkło mi ją doskonale zastępuje ,dodatkowo pozwalając szybko i bezstresowo wyholować duży przyłów na lince 10lb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Temat o blankach. Nie zaśmiecajmy już 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 29 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 (edytowane) Na koniec mam pytanie do Józka i do Waldka,- iloma Seekerami lub Kuzynami łowiliście i ile ryb nimi złowiliście?Pytanie ma jedynie na celu ustalenie skąd bierze się Wasze przekonanie o tym iż owe szklaki to samołówki na których nie czuć brania, czego używając rożnych szklaków od jakichś 20 lat bez przerwy jakoś nie zauważyłem w takim stopniu by stwierdzić, że to reguła...Oczywiście może być i tak, że moje przekonanie do nich mnie zaślepia,- choć sam nie wierzę w to co w tym ostatnim zadaniu piszę Edytowane 29 Listopada 2016 przez Rheinangler 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Nie łowiłem i nie zamierzam.Szklaki są dla mnie echem historii, wieku szczenięcego i wkraczania w tzw. dorosłość.Ot, producenci znaleźli niszę. Trzeba ją było wypełnić.Może nawet namiastką tegoż:".......nie lubię wklejanek, a szkło mi ją doskonale zastępuje ,dodatkowo pozwalając szybko i bezstresowo wyholować duży przyłów na lince 10lb."Wiem, jak to działa.Łowiłem wiele Germiną 10-30g (pełny szklak). To były kijki "do wszystkiego". Gdy jednak zadrzały się brania, jak z opisu @Wobiego, zmieniałem ją, na Greminkę 180cm,do 12g.To taki lajcik, o akcji witki wierzbowej. Jasne. Trzeba było zaciąć albo raczej markować zacięcie.Łowiłem skutecznie, i......... nuuuda Panie.To tyle w temacie.Ilość (ryb) mnie specjalnie nie interesuje (chociaż kiedyś cieszyła). Emocjonujące doznania nad wodą, jak najbardziej.Wklejki i troczek, innym zostawiam. Także PS. Dobrze, że mamy tak różnorodne podejście do wędkarstwa. Inaczej, tu też byłoby nudno . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek44 Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Witam!Chcąc wrócić do wieku szczeniecego od dłuższego czasu zastanawiam się nad blankiem ESH 904 10-17lb.Przeznaczenie TROĆ,czy ten blank sprosta wachadlowka 15-25g obrotowka 10-20g i mocno pracującym woblerom ok 7 cm ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 29 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 Witam!Chcąc wrócić do wieku szczeniecego od dłuższego czasu zastanawiam się nad blankiem ESH 904 10-17lb.Przeznaczenie TROĆ,czy ten blank sprosta wachadlowka 15-25g obrotowka 10-20g i mocno pracującym woblerom ok 7 cm ?Tak,- przynajmniej w poprzedniej wersji dawał doskonale radę choć był kijem dość męczącym, radziłbym sprawdzić wagę - będzie coś powyżej 150g... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Mam identyczne doświadczenia jak Waldek, dodatkowo miałem Kawalcową kocią łapę z długą wklejką szklaną. Odczucie takie, że jak zacinałem biorącego okonia to ryby nie było, natomiast po dalszym kręceniu kołowrotkiem ryba wisiała.To nie dla mnie, lubię pstryki pierdyknięcia, nawet na nanofilu 0,04 z przyponem strzałowym 0,08mm . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 30 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Czyli jak zwykle Dla jednego blondiDla drugiego rudaA trzeci sie bawi bo nie wybrzydza :-) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.