zamki Opublikowano 10 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 W moim miasteczku (15 tysięcznym) jest nas dwóch łowiących na multiki. W moim również 15-to tysięcznym miasteczku jest nas trzech a w sąsiednim o połowe mniejszym 1. NAbyć jakikolwiek sprzęt jest niemożliwe. Mało realne jest nawet kupić cośkolwiek w dwustutysięcznym Olsztynie. Moim zdaniem póki co casting w Polsce można narazie traktować tylko jako swoistą ciekawostkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Lipca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 ...Druga rzecz to zdecydowana, dość kategoryczna i nie podlegająca dyskusji ocena jaką wystawili multiplikatorom nasi wielcy- Szymański i Kolendowicz, oczywiście na minus. Nadal lajtowe lowienie na multiplikator bardziej przypomna techno-belkot jaki mozna przeczytac np. w watku o Aldebaranie MG, niz skuteczne i regularne lowienie ryb w trudnych warunkach. Nie znasz się Można spokojnie łowić na lekkie i bardzo lekkie przynęty. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 10 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 wiem o tym swietnie bo od kilku lat lowie na lekkie i bardzo lekkie przynety . Caly swoj urlop w Polsce lowilem na kij 3-12g + CC51S. Swietna zabawa, ale nie w tym rzecz... Chodzi o to, ze mimo iz lekki casting w PL ma juz kilka lat tradycji, to nadal nie wykracza jakos specjalnie poza problemy sprzetowe.... No a gdzie te pstragi, klenie jazie i spore okonie lowione na te avail-cuda ?? JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
king Opublikowano 10 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 Witam,też tak łowię ale.Ciekawiła mnie kiedyś powtarzana opinia o „buczeniu” magforce V. Ponoć buczał jak wiertarka elektryczna. Nawet „buczenie” miało być jedyną pewną różnicą pomiędzy systemami magforce V i magforce Z. Ja pomimo, że mam trzy kołowrotki z magforce nigdy tego nie stwierdziłem. Teraz wiem o co chodzi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Lipca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 A ... Jurku i tutaj mogę powiedzieć jedno - nie zrozumiałem Ciebie poprzednio. Myślę sobie Jurku, że jeszcze w UL można o sprzęcie porozmawiać bo tam odrobinę filozofii jest (nadal), a w medium lub w ciężkim castingu .... o czym tu mówić - filozofii brak. O czym jednak mówić? Pewnie o metodach okołocastingowych, których trochę jest. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolek Opublikowano 10 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 Jerzy oto pstrążek złapany na właśnie takie avail cudo w tym roku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 10 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 (...) Chodzi o to, ze mimo iz lekki casting w PL ma juz kilka lat tradycji, to nadal nie wykracza jakos specjalnie poza problemy sprzetowe.... (...) Casting nie wyjdzie poza problemy sprzętowe, bo poza nimi to już zwykłe łowienie ryb (a te jakoś nie zwracają uwagi na nasz sprzęt). Wtedy mówimy o tematach wędkarskich i rybach (sprzęt ma tu niewielkie znaczenie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mebone Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 Do w 2006 roku kiedy zaczynalem lowic na multiplikator znalem tylko siebie teraz jest nas wielu w Łodzi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
na ryby.pl Opublikowano 16 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2010 Na dzień dzisiejszy chwilę obecną trzy portale traktujące o castingu zawierają 4975 osób (należy nie zapominać że jakaś część użytkowników jest zarejestrowana na wszystkich trzech portalach). Ja dalej myślę że poniżej 500 osób łowi TYLKO na casting. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 21 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Główną barierą jest chyba model kulturowy naszego wędkarstwa , któremu dużo bliżej do ludycznej tradycji pozyskiwania jedzenia , niż dość abstrakcyjnego hobby , łączącego dość pozornie odległe dziedziny . Druga jest bez wątpienia bariera informacyjna . Wędkarstwo jeziorowe T.Andrzejczyka było prawdopodobnie ostatnią polską książką , która równoprawnie traktowała obie techniki i oba typy wędzisk . To było panowie czterdzieści lat temu ..W późniejszych wydawnictwach już tylko zdawkowe wtręty ozdabiały monokulturę , a ta rządziła wyobraźnią . Nawet nasi luminarze i idole , którzy to potrafią być za , a nawet przeciw , ci wszyscy oligarchowie nadwodnych obyczajów , nie widzieli potrzeby wspominania o castingu . Bo kończyli zawodówkę dla pracujących , gdzie nauczają szybko i po łebkach , i tez nie wiedzieli , jak to się je .. Internet dopiero , pod czujnym okiem m.pl tudzież j.pl , oczywiście odwraca ten haniebny i nieszczęsny proceder , przywracając nam wszystkim obszary sprzętowej szczęśliwości i spełnienia . Nie byłbym oczywiście sobą gdybym nie uczepił się nanocastingu który wypłynął chwalebnie gdzieś powyżej , jako tematu paczkującego prawdopodobnie kolejnym miłym sporem , bez naturalnie żadnego złowrogiego szczerzenia kłów .. Otóż mam teorie na ten temat , która naturalnie jest mało wartościowa , a może nawet i głupkowata nieznośnym psychoanalizowaniem . Otóż mam wrażenie , że ta skłonność do ultralight castingu przenosi się siłą przyzwyczajenia i inercji po powszechnie stosowanym u nas mimozowatym , zawodniczym łowieniu polegającym na cedzeniu czegokolwiek , na cokolwiek , byle było miniaturowe ..Oczywiście pozostawiam zakładkę dla autentycznej , castingowej awangardy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 8 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Ilu w Polsce łowi na multiplikator?A jakby zadać inaczej pytanie dlaczego wędkarze nie łowią na multiplikator. Na pytanie z tematu moga odpowiedzieć tylko ci, którzy faktycznie łowią na zestawy castingowe. Na drugie pytanie pytanie odpowiedź w dużej mierze będzie brzmiała a po co? i będzie udzielana przez pozostałych wędkarzy.Dlaczego ludzie w Polsce kupują zwykłe auta osobowe? A po co inne np. terenówka, przeciez nie jeżdżę po terenach/lesie/poligonach? a po to, że jak sie wpieprzy w dziurę w drodze w centrum miasta to w osobówce koło odleci, a terenówka tylko podskoczy. Zapewne zostanę wierny tym większym autom do końca życia ... chyba, że znajdę jeszcze inne, lepsze rozwiazanie bądź będę miał kaprys. Jak znalazłem ten temat? Zanim założę temat Mam Abu Garcia ambassadeur Ultracast UC 4601 C jaki kij do niego?, chciałem przeszukać dział do którego nigdy wcześniej nie miałem potrzeby ani chęci zaglądać.Po przeczytaniu tematu radosna myśl w głowie - +1 jako osoba, która dołączyła do grona łowiących na multiplikator, ale tak naprawdę jeszcze nie łowiłem bo mam go dopiero od wczoraj więc się nie liczę.Dlaczego kupiłem multiplikator? Po pierwsze z ciekawości, żeby wiedzieć o czym w ogóle piszecie i mieć jakiekolwiek, blade pojęcie co się dzieje w tym dziale. Literatura faktycznie jest bardzo uboga - mam tu na myśli szerokodostepna literaturę, a nie strony internetowe w Katarze.Po drugie chciałem mieć coś do przynęt 80-90g bez niepotrzebnego zwiększania wielkości normalnego kołowrotka.Czy zostanę wierny multiplikatorom / czy sie na nie całkowicie przerzucę? Pewnie ani jedno ani drugie bo równie dobrze moge powiedzieć, że nie wsiądę już do osobówki co byłoby kompletną bzdurą. Mogę pewnie założyć, ze będę używał zamiennie.Co ciekawe, jak wypakowałem tego multika z pudełka to był to drugi z multikiów, które miałem w życiu w ręce. W sklepach omijałem wzrokiem półki tam gdzie jakikolwiek leżał... o ile leżał. To było niczym kupowanie kota w worku. Zanim przelałem pieniążki zdązyłem zadzwonić do kolegi z pytaniem nadaje się?.Na muchę kiedyś też łowiłem, ale mi się nie spodobało... wiec sprzęt sprzedałem... a niby taka wspaniała metoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 8 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Usystematyzujmy;)Za pomocą multiplikatora- bo taka jest nazwa wątku- łowi w Polsce, moim zdaniem, niewiele mniej jak 10 tysięcy.Wyłączając- nie mam pojęcia dlaczego- łowiących w morzu, nadal zostaje kilka tysięcy.Wszystkie gatunki ryb- jak to sugeruje Jerzy- kilkuset wędkarzy.Zupełnie przez grzeczność pominąłem łowiących na multiplikator... na lodzie Chyba najbardziej wiarygodną metodą poznania przybliżonej liczby odmieńców określenie wielkości sprzedaży multiplikatorów w Polsce (x2 i jest coś miarodajnego).Poza tym podzielam zdanie Sławka, iż jest to metoda taka jak każda inna, a stosowanie multika jest zwykłą, świadomą preferencją łowiącego. Ot, jeden jest naznaczony bo jest łysy, inny, bo jest garbaty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jamesty Opublikowano 8 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Najlepiej to widać jak pójdę na ryby nad rzekę. Przychodzi 1 maj i się zaczyna dużo wtedy jest wędkarzy i każdy się na mnie gapi co ja robię. Czasami ktoś coś powie cyt: dlaczego trzymam wędkie do góry nogami lub jak ty możesz łowić tym ryby. Jak im pokazuje że używam innego młynka to się pytają co to jest. Najczęściej starsi Panowie . A jeszcze inni się przyglądają. Nie wiem może jestem jedyny który ma multi w masteczku. A najlepsze jak założę Slidera 10 to maja ubaw i gadają ze ryby wypłoszę . A jak coś złowię to są bardzo zaskoczeni ze taka duża przynęta i np . szczupak ze 40cm wzioł a jak go wypuszczam to im czaszka dymi . Niestety tak czasami jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mare7 Opublikowano 9 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 no mysle ze 1000 napewno hoc w okregu Plonskim to hyba sam lowie multikiem czyli kreconcy inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 9 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 etam mare7 nie jesteś sam jest jeszcze kolega z Baboszewa co zaciekle łowi nawet na Bolęcinie i ja też tam bywam/bywałem robimy zlota? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mare7 Opublikowano 9 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2011 o to ja nie wiedzialem i nigdy nie widzialem nikogo z multikiem a mieszkam w krolewie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 10 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2011 Wczoraj, podczas kontemplacji i redagowania literatury fachowej... znaczy się, siędziałem na kiblu i przeglądałem katalog Dragona, bo taki akurat na pralce leżał, naszły mnie pewne przemyślenia.Dragon ma w swojej ofercie kije castingowe, praktyczenie w każdej z serii. Zakładam, że Jaxon i Mikado też... zakładam, bo nie mam takich katalogów.Wychodzi na to, że jednak taki sprzęt jest dość łatwo dostepny. Dodatkowo firmy wprowadzają zazwyczaj produkty na które jest popyt, bo przecież nie produkują ich po to, żeby leżały na magazynie. Czy jest na forum ktoś, kto handluje sprzętem na większa skalę? Może taka osoba zabrałaby głos w tym watku?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 10 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2011 Wydaje mi się, że jakiś popyt na kije castingowe jest. Może nie taki wielki jak by sobie tego firmy życzyły, ale zawsze . Skoro już jest jakiś blank i reklamowana seria wędzisk, to uzbrojenie pod casting nie wymaga wielkich nakładów a asortyment się zwiększa. A większy asortyment to większa sprzedaż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mare7 Opublikowano 10 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2011 (robimy zlota? ) kiedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
welpa1809 Opublikowano 13 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 W lipcu nad wartą okolice Międzychodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aigle Opublikowano 14 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Częstochowa i okolice ... znam 5 osób.Sadzę że odpowiedź na pytanie to przedział 1200-1500 osób.W moim mieście sprzedaje się 2 multiki i 4 wędki na rok.Reszta ebay. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aigle Opublikowano 14 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 W moim miasteczku (15 tysięcznym) jest nas dwóch łowiących na multiki.Jeśli Ty łowisz to jest Was na bank 3-ech bo 2-ch osobiście znam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcinos25_ac Opublikowano 14 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Przez cały zeszły rok widziałem i rozmawiałem z jednym panem wiec u mnie kiepsko sam się jeszcze nie mogę zdecydować na zmianę sprzętu co tu wiele ukrywać daleko nam jeszcze do USA czy Europy a jeśli nie wiadomo o co chodzi to zazwyczaj chodzi o kasę której często nie jest za dużo pewnie dlatego casting nie jest aż tak bardzo popularny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.