Ktoś dzisiaj zatruł Wartę! Setki martwych ryb!

[Amon28]

Znajomy z Poznania mowil mi dzisiaj, ze podobno niektorzy brali ryby w sobote na obiad...

[Gość mikolaj]

Informacja o tym, jakoby śnięcie było efektem przyduchy to stara informacja napisana przez jakiegoś dziennikarzynę przygłupa.

Obecnie to wyglądamniej więcej tak :

 

http://www.tvn24.pl/masowe-sniecie-ryb-w-warcie-to-katastrofa-ekologiczna,590197,s.html

 

http://wtkplay.pl/video-id-21559-tony_martwych_ryb_w_warcie_co_skazilo_rzeke

Edytowane 30 Października 2015 przez mikolaj

[bori]

Dzisiaj podobno ma byc o 20.35 debata na WTK o tej sprawie.

Edytowane 30 Października 2015 przez bori

[s.synowiec-83]

Dzisiaj podobno ma byc o 20.35 debata na WTK o tej sprawie.

 

Dzięki za info.

[Najeżony]

Wczoraj kolega z pracy rzucił mi nowinkę. Jakiś tam Wuja (tzw. gumofilc), od strony jego żony zbierał ryby przy brzegu, a dzisiaj stoją już w słoikach w zaprawie octowej. Ręce opadają. Dla zainteresowanych, na facebooku na profilach "klubu Colmic" i "Fundacji Ratuj Ryby" chłopaki starają się na bierząco informować jaka jest sytuacja. Został też specjalnie stworzony profil "zatruta rzeka"

[krzychun]

Krzysiek, 

 

poczekajmy z takimi opiniami... 

 

Jak widzisz już coś udało się na tej katastrofie uzyskać - jedność wędkarzy i zainteresowanie opinii publicznej poprzez media, a de facto ostrożność PZW, bo im już zbyt wiele osób na ręce patrzy. To ważne, ale nie kluczowe. Kluczowe jest ustalenie kto. Czynię starania by móc mieć osobisty w tym udział. Nie jest to łatwe ze względów, o których pisał nie będę. Zapewniam Ciebie i kolegów, że jeśli mi się to uda to "olewanie tematu" nie nastąpi.  

U mnie po czymś takim brzany już się nie pojawiły. Są pojedyńcze sztuki, ale pewnie kilka osób tutaj wie z czego słynna była Warta w Konopnicy i  okolicach.

 

Życzę ciurkowi jak najlepiej, bo sam pamiętam setki brzan i innych spływających bezwładnie,

[s.synowiec-83]

Kto ogladał WTK?

Bezradność i bezczelnośc Wojewódzkiego  Inspektoratu Ochrony Środowiska...przekracza wszelkie granice!

Po tym co usłyszłem z ust Pani Hanny Kończal, jestem pewien na 98% że nie będzie winnego.

"...Dajcie nam Państwo czas..." "może coś przeżyło"... "mamy tylko 20 inspektorów"...

 

Fajnie ,że WTK szuka odpowiedzi, to chyba jedyny pozytyw.

[Lewy013]

Znajomy z Poznania mowil mi dzisiaj, ze podobno niektorzy brali ryby w sobote na obiad...

Mam nadzieje, że te pazerniaki i gównojady dostaną takiej sraczki z całą rodziną, że im się odechce szukania własnej korzyści w takiej tragedii.

Poza tym liczę na to, że PZW na wiosnę nie będzie czekać na ustalenie winnego i wypłatę odszkodowania tylko weźmie się za konkretne zarybienia i to nie kroczkiem karpia.

[Gość mikolaj]

Debata WTK pokazała taki poziom nieudolności instytucji, że trudno w to uwierzyć. Tak właściwie to można mieć wrażenie po tym, że nic się nie stało. Gdyby nie ci durni wędkarze, ekolodzy i spacerowicze znad Warty to problemu by nie było.

[pretorian297]

I wlasnie w taki sposób Instytucje które maja za zadanie zrobic wszystko by udowodnić Kto i Czym zatruł Wode nie zrobi nic ,( oczywiscie beda sie starac ale tak bardzo ze nic z tego nie bedzie )  a dosłownie da sygnał innym że można bezkarnie wytruć wszystko .

 

Nie mozna raczej liczyc na Panstwowe Instytucje , ale samemu cos zrobic , jaki to problem spotkac sie tak sadze przynajmniej w 10 osób wejsc do zarzadu PZW na Znanieckiego zrobic jakas liste i Pytac , pytac jeszcze raz pytac.

 

Pisalem na poczatku , czy moze sie wypowiedziec jakis Prawnik i nic !!! cisza .

 

Skoro zdychaja zwierzaki to musi to byc mega świństwo , a Panstwowe Instytucje chyba delikatnie sie nie przykladaja bo Pani taka a taka pewnie żyje tylko swoim biurem i domem.

 

Szkoda gadac , łapska opadają .

 

Te wszystkie zebrane ryby należało by zostawic w holu tych wszystkich instytucji , które by chciały Pomóc ale nie daja rady a raczej maja to gdzieś.

 

 

[Jano]

<...>Pisalem na poczatku , czy moze sie wypowiedziec jakis Prawnik i nic !!! cisza .<...>

Przecież się udziela w tym wątku...

co wg Ciebie powinien prawnik napisać?

[filip]

Ale gdyby chodziło jednego zbitego pieska, larum było by na pół Polski,a tu o zaledwie kilka rybek chodzi..."jacyś rybacy i i inne oszołomy"

[Mordeo]

Wędkarze i społecznicy wyciągnęli już ponad 2 tony martwych ryb. Po sobotnim wycieku toksycznej substancji do Warty - rzeka na wspomnianym odcinku jest całkowicie skażona. Strażacy, którzy zajechali na miejsce stwierdzili, że mamy do czynienia z substancją chemiczną, której nie mieliśmy w bazie naszych urządzeń pomiarowych, więc to może być jakaś mieszanina substancji – mówi Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.

Dopiero po kilku godzinach od wycieku, próbki pobrali pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, jednak jak tłumaczą do dziś nie udało się ustalić co to za substancja. Oznaczyliśmy dotychczas ponad 60 substancji z tych, które są brane pod uwagę przy ocenie jakości wód. Poza jedną nie znaleźliśmy niczego. Natomiast stwierdziliśmy jedynie podwyższoną wartość przewodności elektrolitycznej, ale nie taką, która by uzasadniła to śnięcie – tłumaczy Hanna Kończal, zastępca dyrektora WIOŚ.

Każdego dnia z Warty wydobywane są tony zakażonych leszczy, szczupaków, okoni i innych gatunków, często z listy zagrożonych. Polski Związek Wędkarski, który w imieniu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej sprawuje pieczę nad rzeką, na własną rękę wraz ze społecznikami wydobywa martwe zwierzęta. Mówimy o dużych okazach, medalowych jeżeli chodzi o wędkarstwo i rybach, które mają po kilkanaście lat – mówi Sebastian Staśkiewicz, Fundacja Ratuj Ryby.

To katastrofa ekologiczna, bo wyginęły nie tylko ryby, obecnie zdychają ptaki, które żywią się śniętymi rybami i inne zwierzęta. Jednak specjaliści od ochrony środowiska podkreślają, że odnalezienie sprawcy może nie być proste. Monitoring środowiska jest niestety żmudny. Jest to kwestia zbadania dokładnie substancji, która zanieczyściła Wartę, to jest kwestia zlokalizowania źródła, czyli miejsca w którym wypłynęła i w dalszej kolejności ustalenie sprawcy – i to jest najtrudniejsza sprawa – tłumaczy Krzysztof Mączkowski, ekolog.

 

 

http://epoznan.pl/news-news-62222-Sniete_ryby_w_Warcie_–_przyczyny_nadal_nieznane

[Agama_pl]

Kurde... jestem młodym wędkarzem i zawsze miałem wrażenie, że gadanie "kiedyś to były ryby" jest formułką dla tych, ktrórym nie chce się wyjeżdżać na ryby. Oczywiście ryb było więcej bo zwiększyła się presja wędkarska ale moim zdaniem dużo bardziej poprawne było by mówić "kiedyś to byli ludzie" i jakgdyby się zastanowić to ma sens chociażby na przykładzie tej sytuacji... Wczoraj dowiedziałem się o całej sprawie i powiem szczerze, że gdybym nie był u Taty w ten weekend to zapewne byłbym już nad rzeką w tamtym miejscu. Mam wrażenie iż jeżeli jesteśmy wędkarzami dbającymi wodę, praktykującymi C&R to ryby jak i rzeka stają się dla nas kimś ważnym i tą sytuację można porównać do choroby bliskiej osoby, bo najpierw przychodzi złość, rzucanie *urwami na prawo i lewo a potem smutek i bezsilność, która jest aż oszałamiająca. Jak dowiedziałem się o całej sprawie to prawie płakałem z bezsilności. Oby złapali sprawcę i wymierzyli solidną karę ale rybostanu i genów ryb to nie odbuduje. Jak ktoś chce pogadać poza tematem to walić na PW. Olek B.

[pretorian297]

Kilkanascie minut temu wrocilem z Spaceru z Echem na Odcinku ktory byl skazony , byłem na kilkunastu głowkach .

 

Nie wiem jak do konca odczytywac Echo , ale sadze ze niby cos tam jest , ale napewno nie wróci to co było .

 

Dzisiaj z Wody wyciągnalem dwa zdechłe Leszcze dobre 40+ , ogólnie juz nie zauważylem przy brzegach padnietego narybku.

 

Ale fakt widzialem dzisiaj te ryby które leżaly byly juz obgryzione przez zwierzyne.

 

 

Edytowane 1 Listopada 2015 przez pretorian297

[bori]

Dzis pływałem łodka od mostu w Biedrusku do Gołaszyna.Zywych ryb nie zauwazyłem,choc przepraszam jeden jaz tak z 50cm,dał sie zlapac w reke,cos tam jeszcze dychał,był czerwony od spodu.Po włozeniu do wody odszedł kawałek.

Brzan to było dzis tyle co leszczy .Takie od 35-80cm.

Działanie słuzb-jak dla mnie porażka.

Edytowane 31 Października 2015 przez bori

[bori]

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9044397,katastrofa-ekologiczna-wojewoda-powolal-komisje-w-celu-ustalenia-zrodla-zatrucia-warty,id,t.html

[Mordeo]

no może się coś w końcu ruszy: http://epoznan.pl/news-news-62242-Jest_trop_w_sprawie_zatrucia_Warty

[milupa]

Właśnie na Polsacie w wydarzeniach dali materiał o tym

[majatony]

Wlasnie w tv oglądam o tym tragicznym zdazeniu

 

jest rozglos medialny może i winnych znajdą

Edytowane 2 Listopada 2015 przez tony1983

[luk_80]

Członek Fudacji Ratuj Ryby krótko podumowuje stan ilościowy padłej ryby. Numer 1 - Brzana!

 

https://www.facebook.com/842751449110761/videos/vb.842751449110761/1016585341727370/?type=2&theater

[kuczko]

Tragedia, pozostaną tylko jeziora w tym roku, szkoda gdyż przekrój śniętych ryb potwierdzał że Warta pod względem chemicznym i biologicznym była bardzo czystą rzeką...była...

[fomadron]

Tak sie zastanawiam , byc moze sa wsród nas Osoby obeznane z Prawem ( Prawnicy , Sedziowie itp ) czy Osoby zamieszkujace lub dojezdzajace na ten odcinek Rzeki , nie powinnismy napisac jakiegos Pozwu zbiorowego i zazadac Odszkodowania za te Zatrucie od Aqunetu................

 

Aquanet zajmuje się oczyszczaniem ścieków oraz uzdatnianiem wody + dostawa do domu. To co się wlało do warty nie koniecznie musiało zostać wlane bezpośrednio do rzeki. Deszczówka wspływa kanałami wprost do Warty - nie podlega oczyszczaniu, dlatego do rzeki trafia wszystko co deszcz wymyje. Mam znajomych w różnych wodociągach. Ludzie mają różne pomysły na utylizację odpadów. Cieżko jest to udowodnić, bo trzeba złapać na gorącym uczynku. Np. chłopaki wiedzą kto notorycznie pozbywa się przepracowanego oleju oraz starych szmat w studzience ściekowej ale nie mogą udowodnić, bo ciężko przyłapać. Nie inaczej sprawa wygląda w Poznaniu. Ktoś mógł pozbyć się chemi warsztatowej albo innego świństwa.

 

Problem w tym, że utylizacja takich opdadów powinna być bezpłatna. Wtedy nie byłoby aż tylu katastrof ekelogicznych i czysto w lasach. Tymczasem ludziom każe się płacić za śmieci, z których robi się prąd, bluzy polarowe, kolorowe szkło, paliwo, nawozy i cholera wie co jeszcze. Więc płacimy za to, że produkujemy surowce - bo tak należy patrzeć aktualnie na śmieci. Nic dziwnego, że lądują one nie tam gdzie trzeba.

 

Prawda jest taka, że u nas nie ma społeczej świadomości wartości natury. Nikt nie docenia lasów, rzek, jezior czy gór. Wszędzie znajdują się puszki, butelki, szmaty, nie wspominając o fekaliach. Nikt tego nie szanuje. Nie ma społecznego parcia na szacunek dla przyrody. Nikt nie oburza się jak ktoś rozwali butelkę nad brzegiem jeziora i jeszcze pies koło tego zrobi swoje.

 

Jest to ciężki temat i jeżeli coś chcemy zrobić to zaczać od siebie, włącznie z wsypaniem własnego starego, który utylizował niebezpieczne środki do rzeki.

 

I prosze nie posądzać Aquanetu o takie rzeczy. Osobiście przy każdej możliwej okazji napełniam sobie butelki wodą prosto z kranów dostępnych na terenie oczyszczalni. Woda jest dużo lepsza niż ta, którą kupujecie w sklepie za ciężkie pieniądze. Technologia czyni cuda ;-)

[fomadron]

Jak widać "rybacy" czyli my zauważyliśmy... oni już wiedzą, kto i co ale... my nie wiemy ;-)

 

http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/tysiace-snietych-ryb-w-warcie-winny-wyciek-nieznanej,3550907,artgal,t,id,tm.html

[majdan]

Brak słów. Ale czego spodziewać się po kraju bezprawia i pełnego afer... Dramat.