Ktoś dzisiaj zatruł Wartę! Setki martwych ryb!

[AdasCzeski]

Napiszmy do Prezydenta Polski on już czyni cuda, może wskrzesi nam ryby, bo winnych to on raczej nie (w)skaże. 

 

Poważnie to sam już nie wiem. Presja społeczna jest i to duża. Trzeba czekać na te badania i mieć nadzieję, że dadzą wyniki pozwalające ustalić sprawcę. Można by się zastanowić czy nie zlecić tych badań jeszcze komuś poza WIOS i Puławami, ale to wiadomo... komu, kto i za ile. 

[silurus]

W Polsce jest kilkaset tysięcy wędkarzy. To w naszym interesie jest by walczyć o wodę i ryby. A jerkbait jest jak najlepszym portalem by tu zacząć. 

Dziś Warta jutro każda inna rzeka lub jezioro, jak będziemy siedzieć cicho, to każda władza będzie robić co będzie chciała. A presja kilkuset tysięcy osób to niezła presja.

W Anglii jest organizacja RSPB, która zajmuje się ochroną ptaków. Liczy ok 1 mln członków mających różne spojrzenie politycznie i każda władza musi się z nimi liczyć.

Dlaczego nie zacząć od nas wędkarzy, by dbano o nasze interesy.

[Jano]

W Anglii jest organizacja RSPB, która zajmuje się ochroną ptaków. Liczy ok 1 mln członków mających różne spojrzenie politycznie i każda władza musi się z nimi liczyć.

W Polsce jest organizacja PZW, która zajmuje się przede wszystkim rekreacyjną eksploatacją wód. Liczy ok. 600-700 tys. członków mających różne spojrzenie polityczne i żadna władza się z nimi nie liczy.

to smutne ale... prawdziwe

[silurus]

W Polsce jest organizacja PZW, która zajmuje się przede wszystkim rekreacyjną eksploatacją wód. Liczy ok. 600-700 tys. członków mających różne spojrzenie polityczne i żadna władza się z nimi nie liczy.

to smutne ale... prawdziwe

       

bo PZW to jedna z ostatnich komunistycznych kopalin jak PZŁ i inne takie organizacje.

Ale wystarczyłoby wszystkich zmobilizować i każda władza by srała w gacie idbała o nasze interesy.

[silurus]

A PZW to zajmuje się tylko sciąganiem haraczu i nic więcej, taka to organizacja

[radek_u]

A PZW to zajmuje się tylko sciąganiem haraczu i nic więcej, taka to organizacja

A może Ty nie jesteś w PZWu? Bo u mnie nikt nikogo nie zmusza do płacenia i nikt nikogo z kasy nie ściąga i wszystko odbywa się dobrowolnie bez najmniejszego przymusu 

[KODZAK1234]

co z tego ze znajda winnego jak prezydent go i tak ułaskawi

[Krisu23]

Raz ktoś napisał coś sensownego i z jajem. Uważaj KODZAK polityka i Jerkbait nie idą w parze. Swoją drogą to do czego nawiązałeś to skandal. Podobnie jak te wytrute ryby.

Edytowane 18 Listopada 2015 przez Krisu23

[silurus]

A może Ty nie jesteś w PZWu? Bo u mnie nikt nikogo nie zmusza do płacenia i nikt nikogo z kasy nie ściąga i wszystko odbywa się dobrowolnie bez najmniejszego przymusu 

no jasne sam płacisz by móc łapać i nie mieć problemu i ja tak robię, ale pokaż mi inne wyjście.

Jest to haracz jak, by nie patrzeć, haracz za spokój nad wodą. 

[Flexx]

To wszystko niestety nie jest takie proste jak się wydaje autorom części wypowiedzi w tym wątku, zwłaszcza tym narzekającym, że trzy tygodnie po ujawnieniu zatrucia nie wskazano publicznie sprawcy oraz sugerującym, że świadczy to najpewniej o zamiataniu sprawy pod dywan.

 

Przede wszystkim z dostępnych informacji medialnych wynika, że od samego początku prowadzone były dwa odrębne postępowania. Po pierwsze, karne postępowanie przygotowawcze, które prowadzi Policja, a które ma za zadanie ujawnienie osoby (osó winnych przestępstwa zniszczenia w środowisku naturalnym. Po drugie natomiast, postępowanie administracyjne prowadzone przez organy do spraw ochrony środowiska, mające na celu ustalenie podmiotu (przedsiębiorstwa), którego działalność spowodowała szkodę w środowisku, wymierzenie przewidzianej prawem sankcji oraz usunięcie skutków tej szkody. O ile to pierwsze postępowanie ma na celu ujawnienie ludzi osobiście odpowiedzialnych za zatrucie (nie tylko faktycznych sprawców, ale również np. podżegaczy), o tyle drugie z nich jest prowadzone wobec przedsiębiorstwa, z którego działalnością zatrucie jest związane. Pierwsze kończy się kierowanym do sądu powszechnego aktem oskarżenia, ewentualnie umorzeniem postępowania, jeżeli – najogólniej mówiąc – nikomu nie zostaną przedstawione zarzuty. Natomiast drugie – w razie ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za zatrucie – decyzją administracyjną, od której służy odwołanie do organu wyższego stopnia, a później skarga do sądu administracyjnego.

 

Ani w postępowaniu karnym, ani w postępowaniu administracyjnym żaden przedstawiciel prowadzących je organów nie wystąpi publicznie i nie wskaże podmiotu odpowiedzialnego za zatrucie, przed zakończeniem postępowania dowodowego. A przynajmniej, wbrew oczekiwaniom niektórych, nie powinien tego robić. Po pierwsze, gdyby postawione publicznie zarzuty nie potwierdziły się z jakiegokolwiek powodu, wówczas naraziłby instytucję, którą reprezentuje, na ogromne roszczenia odszkodowawcze ze strony pomówionego przedsiębiorstwa, a sam najpewniej straciłby pracę. Natomiast po drugie, przesądzając przed opinią publiczną o wyniku postępowania przed jego zakończeniem naraża organ prowadzący to postępowanie na zarzut (czy to w odwołaniu od decyzji administracyjnej, czy to w procesie karnym), że jego wynik został z góry powzięty przez instytucje państwowe, a postępowanie dowodowe było prowadzone w celu udowodnienia z góry założonej tezy. Czasem zarzut taki trudno jest obalić.

 

Jeżeli komukolwiek wydaje się, że trzy tygodnie to wystarczający czas na zakończenie tego typu postępowania, to jest w błędzie. W toku postępowania administracyjnego organ administracji musi nie tylko zgromadzić wszystkie dowody (którymi w tym przypadku będą wyniki badania próbek wody, padłych ryb itp., dokumentacja przedsiębiorstwa wobec którego toczy się postępowanie, zeznania świadków itp.), ale także zapewnić temu przedsiębiorstwu jako stronie możliwość udziału w postępowaniu, zgłaszania własnych dowodów, a po zakończeniu postępowania dowodowego umożliwić zapoznanie się z aktami sprawy i wypowiedzenie się . Przy czym przedsiębiorstwo odpowiedzialne za zatrucie Warty dysponuje zapewne funduszami pozwalającymi na wynajęcie obsługi prawnej, która nie pozostaje bierna i bierze aktywny udział w postępowaniu. Po tym wszystkim organ musi jeszcze napisać uzasadnienie wydanej decyzji na tyle porządnie, aby nie została ona uchylona w postępowaniu odwoławczym albo przed sądem administracyjnym.

 

Zasadą jest, że postępowanie administracyjne powinno się zakończyć w ciągu miesiąca, w sprawach szczególnie skomplikowanych – dwóch miesięcy. Jednak niekiedy tyle czasu nie wystarcza i postępowania trwają dłużej, zwłaszcza gdy trzeba czekać na różnego rodzaju ekspertyzy.

 

Wszystko to co napisałem, to tylko pewne ogólne zasady tego typu postępowań, chodziło mi o przedstawienie całego mechanizmu, według którego to się odbywa.

Oczywiście nie wyklucza to sytuacji, że w toku tego rodzaju postępowań organy rzeczywiście popełniają błędy skutkujące niemożnością pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności (karnej czy administracyjnej), jednak o tego typu uchybieniach nie świadczy sam fakt, że w ciągu trzech tygodni od zatrucia Warty przedstawiciel żadnej instytucji państwowej nie wystąpił publicznie i nie wskazał palcem sprawcy.

[bori]

Ładnie i rozsądnie napisane.

W razie co mam jeszcze troć i brzane w zamrażarce na UP.Sebastian ma różanki.

Podobno jest jakiś weterynarz ichtiolog w Międzychodzie.

W razie czego można tam zawiezc na badanie,tylko co dalej.

Chyba trzeba się wstrzymać do czasu wydania werdyktu przez WIOŚ i prokuratura.

[Jano]

@Flexx

oczywiście głos rozsądku w tej sprawie się przyda...

ale chodzi też o to, żeby nie było przemilczenia sprawy, prawdziwej lub udawanej (wymuszonej?) opieszałości odpowiednich służb i... zamiatania pod dywan, jak to często u nas bywa. Do duże firmy podejrzane w tej sprawie lobbują we władzach lokalnych. Było zatrucie? jest afera... a za kolejny miesiąc pewnie, "Panie, jakie zatrucie, jaka afera...?! Nikomu nic nie udowodniono, nie wykryto sprawców..."

[dobekfooto]

Panowie a może jakaś pikieta, marsz ?

Jestem za. Ktoś jeszcze?

[Mordeo]

znowu ktoś coś spuścił: http://epoznan.pl/news-news-62830-Kolejny_raz_zanieczyszczenie_Cybiny

[Flexx]

Można odnieść wrażenie, że Warta ma w ostatnim czasie wyjątkowego pecha i wszyscy kombinatorzy i różnego rodzaju szemrane firmy zaczęły spuszczać do rzeki co popadnie. Ale też niewykluczone, że tak niestety było zawsze, tylko nikt nie zwracał na to uwagi. Dopiero po ostatnim masowym zatruciu ryb ludzie są czujniejsi i zgłaszają odpowiednim służbom każdy podejrzany wyciek, a służby wreszcie reagują odpowiednio i badają każde zgłoszenie. 

[huligan77]

Najlepsze jest to że duży szum się ostatnio zrobił z zatruwaniem a i tak wszyscy robią co chcą,trują jak chcą a PZW i reszta bandy cicho siedzi,udaje że nic się nie dzieje i nie stało...Ot taka Polska rzeczywistość niestety.

[adrionn911]

A może zrobić akcję- "Nie opłacam składek PZW 2016" 

[Thomason]

A może zrobić akcję- "Nie opłacam składek PZW 2016" 

 

Im chyba by to jeszcze baqrdziej na reke było, nie musieliby wtedy kompletnie nic robić, tylko pierdzieć w stołki.

[Tomy]

Im chyba by to jeszcze baqrdziej na reke było, nie musieliby wtedy kompletnie nic robić, tylko pierdzieć w stołki.

No ale bez kasy to może by z głodu k....y pozdychały.

[pretorian297]

Witam wszystkich , Bardzo mi sie podoba pomysł nie płacenia składek PZW , moze by sie Elita zastanowiła i Wielkie Panstwo z pod znaczka PZW zaczeło nas wszystkich szanować , 

 

mysle tez ze gdyby była taka Sciepa narodowa ze nie kupujemy na przykład jakieś firmy ich wyrobów jednoczesnie tłumacząc by sie delikatnie mówiąc rozmówiły z Pzw też byłby to dobry pomysł , nikt Nas Wedkarzy nie posłucha ale

 

Korporacje Potęznych Firm Wedkarskich już Tak.

[Thomason]

No ale bez kasy to może by z głodu k....y pozdychały.

Na zasiłkach by przrtrwały, a w międzyczasie bysobie znalazły inne ciepłe posadki.

 

Władze musi przejąc nowe pokolenie, wtedy jest szansa, że ten beton zostanie rozkruszony i nastąpi poprawa.

[DelTor0]

Pewnie by wtedy wiecej sieciami zamiatali Latwiejsza kasa niz zbieranie skladek od wedkarzy

[cyfro68]

Zaczynam nie rozumieć tej dyskusji.

Prawdą jest że PZW to instytucja jak z Matrixa i wiele jest do zmiany zarówno w strukturach jak i zasad i sensu pracy związku.Ale zastanówcie się czy PZW zatruwa rzekę?

Jaki jest wasz pomysł by zatruwanie się skończyło?

Postawić w każdej potencjalnej firmie truciciela żołnierzyka z PZW i niech pilnuje. Jak chemia będzie puszczona kolektorem to co PZW ma stać i czym się da zawracać truciznę do kolektora?

Nie nakręcajcie się negatywnie .Lepsza jest dyskusja jak struktury urzędowe zmusić do działania na przyszłość .Może musimy więcej wymagać w tej sprawie od WOŚ i UM .Przecież dla naszego prezydenta Warta miała być priorytetem .Jak na razie doprowadził do tego że wala się tam coraz więcej szkła niż było i ciszy wieczorami próżno tam szukać .

W kwestii wyjaśniania spraw które są w tok to niestety ale tak jak kolega pisał wcześniej wszystko musi mieć swój tok administracyjny ,trudno do cierpliwych świat należy

[Tomy]

Na zasiłkach by przrtrwały, a w międzyczasie bysobie znalazły inne ciepłe posadki.

 

Władze musi przejąc nowe pokolenie, wtedy jest szansa, że ten beton zostanie rozkruszony i nastąpi poprawa.

Ja bym na to nowe pokolenie nie liczył.

[adrionn911]

https://www.facebook.com/events/406108716266391/