Skocz do zawartości

Jezioro DADAJ


barach3

Rekomendowane odpowiedzi

a wystarczył ,, telefon do przyjaciela '' :-)

jest spoko dojazd do jeziora z możliwością slipowania od strony Biesowa , za wioską zjazd z drogi na Bartoszyce , ok 500 metrów od ostatnich zabudowań .

 

Szkoda S.O.D że się odbiłeś  od ściany .Następnym razem proszę o kontakt trochę przed przyjazdem i pomogę . 

owszem, znalazłem zjazd za Biesowem (droga w kierunku m. Tejstymy). Dojechałem naprawdę już blisko wody, a tam działka częściowo  ogrodzona, z napisami "Teren prywatny", "Teren monitorowany" "Zakaz wjazdu". Pewnie o to miejsce chodzi. Nie zdecydowałem się  na wodowanie na czyimś gruncie wobec tych ostrzeżeń - bałem się zostawić auto i przyczepkę  - nie znam miejscowych zwyczajów.... Ale bardzo dziękuję za chęć pomocy - chętnie skorzystam w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sprawach dojazdu , noclegów , łódek i innych spraw technicznych w okolicach Biskupca , śmiało proszę pisać na priva i w miarę możliwości będę pomagał .

 

Sprawa która nas teraz najbardziej na Dadaju ,,pali '' to kwestia motorowodniaków . Od wakacji do teraz , co weekend, mamy najazd wszelkiego rodzaju użytkowników skuterów wodnych i motorówek więc na wodzie jest istne szaleństwo . Przepisy które latem odsuwały ich od kąpieliska w tej chwili nie działają ( usłyszeliśmy od Policji Wodnej że przepis o pływaniu manewrowym w odległości 100 metrów od plaży obowiązuje do 30 sierpnia ) i chłopcy dobrze się bawią startując pełnym gazem już prawie z brzegu . Plażowicze siedzą w kłębach spalin , łódki na przystani żeglarskiej szarpią tak cumy że wcześniej czy później coś się urwie lub złamie , ludzie na kajakach czy rowerach wodnych walczą o przetrwanie a wędkarze uciekają po zakątkach jeziora żeby choć trochę spokoju zaznać .

Chyba rzeczywiście trzeba się będzie na poważnie zająć tym problemem przed następnym sezonem !

Edytowane przez mjarecki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no chwilę Panowie , w jaki sposób kilku wędkarzy zatruwa życie kilkuset użytkownikom jezior czy przeszkadza motorowodniakom ?

Oczywiście że każdy ma prawo domagać się respektowania swoich praw ale to tak jak by porównać szkodliwość wysypiska śmieci z facetem palącym papierosa - to uciążliwe i to też ale nie ta skala .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak jak piszesz , w tej chwili odpływają pieniądze bo nikt nie lubi siedzieć w warkocie silników i w spalinach ( no może poza maniakami motoryzacji ale to już inny temat :-) ).

Robiąc porządek ze skuterami i wariatami właśnie zachęcimy normalnych turystów do korzystania z plaży i uroków jeziora .

Trzeba to tylko zrobić mądrze żeby nie wylać dziecka z kąpielą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem, jedynym słusznym rozwiązaniem jest ograniczenie prędkości ze szczególnym wskazaniem na strefy przybrzeżne. Wprowadzenie strefy ciszy na takim zbiorniku to nietrafiony pomysł. Byłem tam w ostatni weekend i dosyć mocno wiało-na elektryku nie dałbym rady bezpiecznie dopłynąć do brzegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar prędkości to dodatkowe koszty dla jednostek kontrolujących, kto za to zapłaci?

Ograniczył bym się do mocy silników, to łatwiej ogarnąć. 

Zobaczyć jakie są najsłabsze skutery (bo to o nie chodzi) i wstawić 10 KW mniej. 

Czyli załóżmy niech będzie najsłabszy 50KW, dać ograniczenie do 40KW. (nie znam się na skuterach, liczby przykładowe)

Częściowo uderzy to w wędkarzy zapewne, ale.... 

Można też wykluczyć z ograniczenia mocy cel wędkarski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy z tych pomysłów ma swoje plusy i minusy. Każdemu nie dogodzisz. Ja mam łódź z dużym silnikiem i wkurza mnie to że są strefy ciszy na atrakcyjnych łowiskach. A może zakaz używania napędu strugowodnego! to całkowicie wyeliminuje skutery. Tak czy siak wydaje mi się że na Dadaju nie ogarną tego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem jeśli dasz palec to zabiorą ci rękę. Tak z doświadczenia. Na "mojej" wodzie od pewnego czasu walczymy ze skuterami. Niestety właściciele tych silnych jednostek nie chcą zrozumieć wędkarzy i plażowiczow. Dla nich popisy przy publice w pobliżu brzegu to atrakcja i splendor ich umiejętności. Niestety nic do nich nie dociera, że smród spalin to nie jest atrakcyjna dla wypoczywających niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.

Coś w tym jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.

 

To, że są często brudasami i zostawiają syf na wodzie i brzegach to się zgodzę (nie wszyscy i nie wszędzie) ale twierdzenie, że nie zostawiają nic w zamian jest bzdurą. Nie łowią przecież za darmo. Zimą też pływają skuterami po lodzie? No chyba nie a wędkarze łowią w martwym dla turystki sezonie. Rybaków też nie żal skoro w okolicach na co drugim jeziorze siaty to czemu jedna woda ma nie być od nich wolna? Walka o ciszę na jeziorze jest walką słuszną i nie chodzi tu tylko o wędkarzy ale ludzi którzy chcą po prostu wypocząć bez furgotu silników i towarzyszącej temu muzyki niskich lotów.

Edytowane przez luk_80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.

Ciekawe co w zamian daje rozpędzony na skuterze idiota? Gdy już się dowiemy, to porównajmy jego ofiarę z tym co zrobił Nasz Dadaj...

Ps I nie jestem brudasem (pomimo bycia wędkarzem)

Hołotą też nie...

Edytowane przez szczupły Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują

Nam nie przeszkadzają skutery i motorówki, tylko ich bezmyślni właściciele. Jezioro jest dużo,ale ulubionym miejscem zabaw są okolice kąpieliska w Rukławkach. Delikatnie mówiąc wkurwia mnie to jak ja, moje dzieci, znajomi i inni ludzie muszą cały dzień słuchać ryku silników i wdychać spaliny. Wystarczyłoby odpłynąć na środek jezioro i byłby spokój...

Bartek a ty to wypowiadasz się jako wędkarz,czy rybak co dorobił się skutera?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...