bartosz_lukasiewicz Opublikowano 7 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2018 W czwartek wybieram się nad Dadaj i będę tam do niedzieli więc na miejscu się okaże jak z rybami. Nie powstała plotka tylko pytanie czy ktoś więcej coś słyszał. Osoba która organizuje wyjazd w piątek 4 maja powiedziała mi że są jakieś zmiany (nie wiem do końca jakie dlatego spytałem), a wie to po kontakcie z GRWO w sprawie opłat za łódkę w maju. Dziś będę miał konkretniejsze informacje o co chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 7 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2018 (edytowane) Bartosz, nikt nic więcej nie słyszał z prostego powodu. Na tą chwilę nie ma żadnych zmian. Obowiązuje to co było tj. Wędkowanie z łodzi dozwolone jest od 01 czerwca do 31 listopada. Z wkładką majową bądź podwójną licencją okresową wędkowanie z łodzi dozwolone jest od 01 maja do 30 listopada. Licencja roczna 260zł - z wkładką majową 360 zł * Licencja okresowa: 1 dzień z możliwością łowienia w maju 2 x 18 zł *3 dni z możliwością łowienia w maju 2 x 45 zł *7 dni z możliwością łowienia w maju 2 x 80 pln * *Bez trollingu. Trolling możliwy po wykupieniu 2 licencji rocznych tj. 2 x 260zł. Pozdro i niech się gnie Edytowane 7 Maja 2018 przez Sławek.Sobolewski 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 10 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 Mistrzowie na Garminie zamieszają w wodzie, wpuszczą bąbelki, a po zawodach przybywam na rybki. Już karabiny przestawiam z kąta w kąt, aż same się rwą nad wodę. Zastosowałem się do rad, Was kolegów, poszerzyłem ofertę dla zębali , może powiększę swoja foto galerię.Do zobaczyska na wodzie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 10 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 (edytowane) To trzeba przed ... zanim okrutnie pokłują headbangerami i innymi koksakerami Edytowane 10 Maja 2018 przez Robert Crocker Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupły Krzysiek Opublikowano 10 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 To trzeba przed ... zanim okrutnie pokłują headbangerami i innymi koksakerami I dlatego mam już rezerwację na przyszły tydzień...)))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polak9 Opublikowano 10 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2018 A ja na niedziele jestem ustawiony. Jak nie bedą gryzły do południa to jest bar???????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartosz_lukasiewicz Opublikowano 14 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2018 Koledzy łowiłem w piątek i sobotę. 5 szczupaków (z czego dwa wymiarowe - większy 71 mocno poszarpany przez jakąś mamuśkę) i jeden okonek ok 25cm. Generalnie ryba brała na "Małym Dadaju" gdzie płycej i cieplej. Słyszałem od właściciela pensjonatu, o okoniach 40+ ale nie widziałem więc nie potwierdzam. Z racji, że pływałem bez echa skupiłem się na obławianiu trzcinowisk. Starałem się rzucić na granicę trzcinowiska - brania następowały praktycznie zaraz po ruszeniu przynęty do 2-3m od granicy. Woda bardzo fajna - myślę, że jeszcze tam zawitam.Z wędkarskimi pozdrowieniamiB.Ł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupły Krzysiek Opublikowano 23 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2018 (edytowane) 3 dni łowienia z brzegu. Drobne okonie w hurcie, pojedyńcze 20-25cm (spinning). Piękne płocie z gruntu Chłopaki na Garmin już trenują... Edytowane 23 Maja 2018 przez szczupły Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek Opublikowano 24 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2018 Ma ktoś jakieś info z garmini? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dziki1916 Opublikowano 25 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2018 https://www.xtramarlin.pl/squads.php?competition=9 Wyniki Live Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 26 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2018 Świetna prezentacja wyników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Parędziesiąt ekip bez ryby przez trzy dni. Musieli się chyba ostro starać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaja911 Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 BARDZO BARDZO Ciężko było zrobić komplet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Nie mówię o komplecie tylko o chociaż marnym okonku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karpiu95 Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Marny okonek mial wymiar 25cm, uwierz mi nie bylo latwo Ja skonczylem zawody z marnym szczupaczkiem 50cm.Krotkich okoni i pistoletów troche padało ale wymiarowe ryby nie wspolpracowały 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krab Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Ryby jak to ryby, jednym brały, innym nie. Mozna zganiać na pogodę, czy taktykę, ale duży wpływ miało przyzwolenie na łowienie do otwarcia zawodów. Tym samym zawodnicy sami sobie zrobili „pod górkę”. Skoro w niedzielę poprzedzającą GFS pływało ponoć 50 załóg, to trudno oczekiwać, ze przekłute ryby dalej będą chętnie współpracowały. Znam takich co złowili kilkanaście konkretnych ryb (70-80+) łowiąc jeden dzień lekko ponad tydzień przed zawodami, a przez trzy konkursowe dni ratowali sie dwoma 50+. Ostatecznie padł z sali postulat, by zamknąć jezioro przed zawodami chociaż na tydzień dla zawodników biorących udział w GFS. Ale decyzji organizator nie podjął. Byłem z kolegą pierwszy raz i przynajmniej trafilismy coś do miary. Nieznajomość wody strasznie pokutuje. To jednak 1002ha i ogromne zróżnicowanie dna. Jak ktoś nie zna namiarów, to ciężko nawiązać kontakt z czolówka. Po raz drugi z rzędu wygrywa ta sama ekipa i trzeba przyznać, ze uczynili to z przytupem, bo trafili 96cm. Gratulacje! Kolega Czaja911 też swoje zrobił. 5 miejsce po 2 w zeszłym roku pokazuje, ze tu przypadków nie ma. Dobra taktyka i rozeznanie połączone ze znakomitymi umiejętnościami przynoszą wynik. Szacun!Gdybym miał na coś narzekać, to na organizację. Totalny bałagan przy cumowaniu. Niby dostawiono pomostów, ale nikt nie zadbał o odpowiednie rozstawianie łódek. A są zawody, gdzie organizatorzy dopracowali to do perfekcji.Inna mega wtopa to wyżywienie. Każdy z zawodników dostał po paczce pieczywa ryżowego i kabanosów jako pakiet startowy na całe trzy dni! W dodatku część kabanosów miała termin przydatności do spożycia do 22.05, a wydano je nam 24.05... Nas to szczęście nie ominęło. W dodatku pierwszego dnia po łowieniu jedynym posiłkiem był kubek z zupą. Trzeba było ratować sie płatnymi posiłkami w hotelowej restauracji lub kupując kebaby czy pizzę na mieście. Na drugi dzień do zupy dorzucono po dwie kiełbaski do upieczenia na ognisku. Być może to wynik głośnych narzekań wędkarzy dających sie usłyszeć tu i tam dzień wcześniej. Ba! Nawet piwo było reglamentowane do sztuk 6 na głowę, a rok wcześniej było ponoc bez limitu Na koniec kilka słów o nagrodach. Kwota pobrana przez organizatora w tym roku wzrosła, bo wpisowe to 800 zł bez noclegów, a rok wcześniej 1.000 zł z bodajże dwoma noclegami wykalkulowanymi w cenę (koszt jaki płaciłem obecnie to 180 za noc za tzw. dwójkę). Realnie daje to wzrost wpisowego o 160 zł. Pula nagród tymczasem drastycznie spadła. Premiowano 5 pierwszych miejsc w „łódkach” i 3 w kajakach. Za V miejsce w „łódkach” koledzy dostali nagrody w postaci kołowrotków Ryobi Zauber o wartości rynkowej mniej wiecej 250 zł. Rok wcześniej premiowano 10 pierwszych miejsc w „łódkach”, a echosondy trafiały sie chyba każdemu z tej pierwszej dziesiątki. Wiem, ze na zawody nie jeździ sie po nagrody, ale skoro szafowało się słowami „największe”, „najbardziej prestiżowe” zawody w PL, to jakiś standard wypadałoby trzymać. Za pierwsze miejsce w ubiegłym roku były dwie łódki o dużej wartości, a teraz łódka z nieznanej szerzej firmy, która na obecnych wędkarzach nie zrobiła piorunującego wrażenia. Generalnie sporo osób odebrało tę edycję, jako skok na kasę. Dużo wziąć, mało dać i w dodatku dowalić załóg ile wlezie. 152 vs lekko ponad 100 rok wcześniej. Zapytany przez kolegów, czy zamierzam wrócić, odpowiedziałem ze nie wiem. To był moj pierwszy raz i nie mam odniesienia jak było kiedyś. Spadek jakości z tego powodu był dla mnie niewidoczny. Czekam na relację z zawodów Creazy Fishermana. Tam ma być pokazana moc. Mi nie będzie dane wystartować, bo nie zdążyłem przy zapisach. Na koniec jeszcze raz gratuluje zwycięzcom, pozdrawiam uczestników i przesyłam wyrazy uznania dla sędziów, którzy byli wręcz niewidoczni, a to oznacza że swoją prace wykonali perfekcyjnie. Tak jak na boisku bohaterami maja być zawodnicy nie arbiter, tak tu pierwsze skrzypce grali wędkarze z cienia dyrygowani przez ekipę sędziowską. Do zobaczenia, albo i nie za rok 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Ryby jak to ryby, jednym brały, innym nie. Mozna zganiać na pogodę, czy taktykę, ale duży wpływ miało przyzwolenie na łowienie do otwarcia zawodów. Tym samym zawodnicy sami sobie zrobili „pod górkę”. Skoro w niedzielę poprzedzającą GFS pływało ponoć 50 załóg, to trudno oczekiwać, ze przekłute ryby dalej będą chętnie współpracowały. Znam takich co złowili kilkanaście konkretnych ryb (70-80+) łowiąc jeden dzień lekko ponad tydzień przed zawodami, a przez trzy konkursowe dni ratowali sie dwoma 50+. Ostatecznie padł z sali postulat, by zamknąć jezioro przed zawodami chociaż na tydzień dla zawodników biorących udział w GFS. Ale decyzji organizator nie podjął. Byłem z kolegą pierwszy raz i przynajmniej trafilismy coś do miary. Nieznajomość wody strasznie pokutuje. To jednak 1002ha i ogromne zróżnicowanie dna. Jak ktoś nie zna namiarów, to ciężko nawiązać kontakt z czolówka. Po raz drugi z rzędu wygrywa ta sama ekipa i trzeba przyznać, ze uczynili to z przytupem, bo trafili 96cm. Gratulacje! Kolega Czaja911 też swoje zrobił. 5 miejsce po 2 w zeszłym roku pokazuje, ze tu przypadków nie ma. Dobra taktyka i rozeznanie połączone ze znakomitymi umiejętnościami przynoszą wynik. Szacun!Gdybym miał na coś narzekać, to na organizację. Totalny bałagan przy cumowaniu. Niby dostawiono pomostów, ale nikt nie zadbał o odpowiednie rozstawianie łódek. A są zawody, gdzie organizatorzy dopracowali to do perfekcji.Inna mega wtopa to wyżywienie. Każdy z zawodników dostał po paczce pieczywa ryżowego i kabanosów jako pakiet startowy na całe trzy dni! W dodatku część kabanosów miała termin przydatności do spożycia do 22.05, a wydano je nam 24.05... Nas to szczęście nie ominęło. W dodatku pierwszego dnia po łowieniu jedynym posiłkiem był kubek z zupą. Trzeba było ratować sie płatnymi posiłkami w hotelowej restauracji lub kupując kebaby czy pizzę na mieście. Na drugi dzień do zupy dorzucono po dwie kiełbaski do upieczenia na ognisku. Być może to wynik głośnych narzekań wędkarzy dających sie usłyszeć tu i tam dzień wcześniej. Ba! Nawet piwo było reglamentowane do sztuk 6 na głowę, a rok wcześniej było ponoc bez limitu Na koniec kilka słów o nagrodach. Kwota pobrana przez organizatora w tym roku wzrosła, bo wpisowe to 800 zł bez noclegów, a rok wcześniej 1.000 zł z bodajże dwoma noclegami wykalkulowanymi w cenę (koszt jaki płaciłem obecnie to 180 za noc za tzw. dwójkę). Realnie daje to wzrost wpisowego o 160 zł. Pula nagród tymczasem drastycznie spadła. Premiowano 5 pierwszych miejsc w „łódkach” i 3 w kajakach. Za V miejsce w „łódkach” koledzy dostali nagrody w postaci kołowrotków Ryobi Zauber o wartości rynkowej mniej wiecej 250 zł. Rok wcześniej premiowano 10 pierwszych miejsc w „łódkach”, a echosondy trafiały sie chyba każdemu z tej pierwszej dziesiątki. Wiem, ze na zawody nie jeździ sie po nagrody, ale skoro szafowało się słowami „największe”, „najbardziej prestiżowe” zawody w PL, to jakiś standard wypadałoby trzymać. Za pierwsze miejsce w ubiegłym roku były dwie łódki o dużej wartości, a teraz łódka z nieznanej szerzej firmy, która na obecnych wędkarzach nie zrobiła piorunującego wrażenia. Generalnie sporo osób odebrało tę edycję, jako skok na kasę. Dużo wziąć, mało dać i w dodatku dowalić załóg ile wlezie. 152 vs lekko ponad 100 rok wcześniej. Zapytany przez kolegów, czy zamierzam wrócić, odpowiedziałem ze nie wiem. To był moj pierwszy raz i nie mam odniesienia jak było kiedyś. Spadek jakości z tego powodu był dla mnie niewidoczny. Czekam na relację z zawodów Creazy Fishermana. Tam ma być pokazana moc. Mi nie będzie dane wystartować, bo nie zdążyłem przy zapisach. Na koniec jeszcze raz gratuluje zwycięzcom, pozdrawiam uczestników i przesyłam wyrazy uznania dla sędziów, którzy byli wręcz niewidoczni, a to oznacza że swoją prace wykonali perfekcyjnie. Tak jak na boisku bohaterami maja być zawodnicy nie arbiter, tak tu pierwsze skrzypce grali wędkarze z cienia dyrygowani przez ekipę sędziowską. Do zobaczenia, albo i nie za rok Dzięki za info.Nigdy nie planowałem brać udzialu w zawodach, tych, czy innych, ale doceniam to, że chciało Ci sie napisać takie rzeczowe podsumowanie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krab Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Daniel, Dziękuję za „dziękuję”. Czułem sie w obowiązku, by przedstawić punkt widzenia pierwszoroczniaka, by kazdy mógł sobie ocenić, czy chce wydać ok. 1.000 zł na osobę licząc z kosztami noclegów na imprezę, która jest znana wszystkim w PL. PozdrawiamK. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLANADfachura Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Krzysiu ładnie to opisałeś [emoji106] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregox Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Dokładnie tak jak Krzysztof napisął, zgadzam się z jego każdym słowem, kabanosy chciałem zwrócić na koniec ale nie mogłem znaleźć nikogo z obsługi. pzdr. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietruk Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 M Dokładnie tak jak Krzysztof napisął, zgadzam się z jego każdym słowem, kabanosy chciałem zwrócić na koniec ale nie mogłem znaleźć nikogo z obsługi. Masz niedaleko Garmin Polska Sp. z o.o.Adres: Aleje Jerozolimskie 18102-222 Warszawa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregox Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 (edytowane) Może i lepiej, że nie oddałem bo mógłby ktoś otrzymać je w przyszłym roku ????. Edytowane 27 Maja 2018 przez gregox 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luba55 Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 (edytowane) Nie przesadzajcie były przecież oprócz kabanosów ,jabłka ,wafelki i woda. A za 4 miejsce do kołowrotka dodali torbę szmacianą z logo garmin a w niej haczyki i nie jedno opakowanie a 3. Pozdrawiam Edytowane 27 Maja 2018 przez luba55 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krab Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Nie przesadzajcie były przecież oprócz kabanosów ,jabłka ,wafelki i woda. A za 4 miejsce do kołowrotka dodali torbę szmacianą z logo garmin a w niej haczyki i nie jedno opakowanie a 3. PozdrawiamMasz racje. To zdecydowanie zmienia obraz Zwłaszcza ta szmaciana torba ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karpiu95 Opublikowano 27 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2018 Panoowie nie było tak źle... mi do flaków pozwolili wziąć 2 bułki ???? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.